Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]Szycie :roll: zatęskniła Ruda za narkozą najwyraźniej :shake: chyba jest uzależniona...przynajmniej raz w roku musi być naćpana :mad:
Wkurwiłam się całkiem nie na żarty u tego weta, byłam tam 15 minut przed czasem i przede mną stała sobie rodzinka z Shih Tzu więc pytam grzecznie czy byłaby mozliwość abym pierwsze weszła bo mojemu psu krew od kilku godzin cieknie itd. Kobieta jebana solara spojrzała na swojego wyjebanego w kosmos męża z goldem na ręce i pyta "kochanie czy puścimy panią?" na co gościu odburkną "no możemy choć nic mu nie będzie" to sobie myślę A IDŹ PAN W CH**. Po chwili kobieta z facetem wymienili kilka spojrzeń i usłyszałam "wie pani co, jednak nie bo my tylko na zastrzyk i my jesteśmy z głównego gdańska a potem korki i w ogóle problem z dojazdem". Byłam tak wkurwiona że tego się słowami opisać nie da ale pomyślałam że hói im wszystkim w dupska.
Po chwili przyszła kobieta totalna kociara z mojej okolicy, usiadła ze swoim Murzynkiem (kotek) i zaczęła się mnie o różne rzeczy pytać aż w końcu mówi żebym spytała czy mogę wejść pierwsza więc głośno powiedziałam że pytałam ale nie mogę bo państwo korków się boją...wzrokiem zostałam zgromiona :diabloti: Kobiecina przewróciła oczami i mówi tak samo głośno "bo ludzie to są pojebani" i do mnie po cichu "ja porozmawiam z panem Adamem (wet) żeby panią pierwszą wziął". No i faktycznie jak tylko przyszedł to powiedziała mu że piesek mój bardzo krwawi (kałuża krwi była niewyobrażalna ale nie pytajcie mnie ile będzie schła bo tego obliczać mi się nie chce). Zatem od razu mnie zaprosił ale państwo z Shitem momentalnie wstali i też prą śmiało przed siebie, mało mnie nie staranowali w progu. Weterynarz dał Salsie głupiego jasia po czym poprosił żebym jeszcze na chwilkę z nią wyszła bo może wymiotować....tak więc poszłyśmy na króciutki spacerek i z powrotem już ją niosłam na rękach. Weszłam do gabinetu i Salsę przejął wet a na podłodze z łapki została krew i co mnie najbardziej rozjebało? Koleś od golda na ręce szybko wyjął chusteczkę z kieszeni i wycierał te plamki dookoła swojego Shita :stupid:
Jak wyszłam to od razu podeszła do mnie kobiecina od kota i inna pani, którą też całe zajście zainteresowało i gadałyśmy a nieopodal przysłuchiwała się ok. 16 letnia córka Pojebców więc usłyszała kilka ciekawych słów o swoich rodzicach. [/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[COLOR=Navy][B]wqrw mnie łapie jak widze takie wyfiołkowane pindy co widzą tylko kawałek swojego spalonego nosa i karoserie ....


ufffff dobrze że młoda juz po ....[/B][/COLOR]

Posted

[quote name='Alicja'][COLOR=Navy][B]wqrw mnie łapie jak widze takie wyfiołkowane pindy co widzą tylko kawałek swojego spalonego nosa i karoserie ....


ufffff dobrze że młoda juz po ....[/B][/COLOR][/QUOTE]
[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]
Mnie też. Tym bardziej że gdybym na serio nie martwiła się o Rudą to bym poczekała na swoją kolej ale przez ten czas tyle krwi z niej upłynęło że serio nie było mi zbyt wesoło.

Po Młodą będę szła po 17 :roll: siostra na szczęście zaoferowała podwózkę autem do domu...nie uśmiechałoby mi się jej nieść do domu. Niby to tylko 20kg i jakieś 5 minut drogi ale raz już niosłam ją taką wiotką i bardzo dziękuję, więcej nie chcę.[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]Szycie :roll: zatęskniła Ruda za narkozą najwyraźniej :shake: chyba jest uzależniona...przynajmniej raz w roku musi być naćpana :mad:
Wkurwiłam się całkiem nie na żarty u tego weta, byłam tam 15 minut przed czasem i przede mną stała sobie rodzinka z Shih Tzu więc pytam grzecznie czy byłaby mozliwość abym pierwsze weszła bo mojemu psu krew od kilku godzin cieknie itd. Kobieta jebana solara spojrzała na swojego wyjebanego w kosmos męża z goldem na ręce i pyta "kochanie czy puścimy panią?" na co gościu odburkną "no możemy choć nic mu nie będzie" to sobie myślę A IDŹ PAN W CH**. Po chwili kobieta z facetem wymienili kilka spojrzeń i usłyszałam "wie pani co, jednak nie bo my tylko na zastrzyk i my jesteśmy z głównego gdańska a potem korki i w ogóle problem z dojazdem". Byłam tak wkurwiona że tego się słowami opisać nie da ale pomyślałam że hói im wszystkim w dupska.
Po chwili przyszła kobieta totalna kociara z mojej okolicy, usiadła ze swoim Murzynkiem (kotek) i zaczęła się mnie o różne rzeczy pytać aż w końcu mówi żebym spytała czy mogę wejść pierwsza więc głośno powiedziałam że pytałam ale nie mogę bo państwo korków się boją...wzrokiem zostałam zgromiona :diabloti: Kobiecina przewróciła oczami i mówi tak samo głośno "bo ludzie to są pojebani" i do mnie po cichu "ja porozmawiam z panem Adamem (wet) żeby panią pierwszą wziął". No i faktycznie jak tylko przyszedł to powiedziała mu że piesek mój bardzo krwawi ([COLOR=Black][B]kałuża krwi była niewyobrażalna ale nie pytajcie mnie ile będzie schła bo tego obliczać mi się nie chce[/B][/COLOR]). Zatem od razu mnie zaprosił ale państwo z Shitem momentalnie wstali i też prą śmiało przed siebie, mało mnie nie staranowali w progu. Weterynarz dał Salsie głupiego jasia po czym poprosił żebym jeszcze na chwilkę z nią wyszła bo może wymiotować....tak więc poszłyśmy na króciutki spacerek i z powrotem już ją niosłam na rękach. Weszłam do gabinetu i Salsę przejął wet a na podłodze z łapki została krew i co mnie najbardziej rozjebało? Koleś od golda na ręce szybko wyjął chusteczkę z kieszeni i wycierał te plamki dookoła swojego Shita :stupid:
Jak wyszłam to od razu podeszła do mnie kobiecina od kota i inna pani, którą też całe zajście zainteresowało i gadałyśmy a nieopodal przysłuchiwała się ok. 16 letnia córka Pojebców więc usłyszała kilka ciekawych słów o swoich rodzicach. [/B][/COLOR][/FONT][/QUOTE]

Widzę, nie mogłaś się powstrzymac... :diabloti:

Sytuacja nieciekawa a ludzie jeszcze bardziej :roll:
Jak się mała czuje?

Posted

Nie będę komentować zachowania tych ludzi...
Pamiętam jak ja szłam z Fifką na sterylizacje, oczywiście pełno ludzi stoi w kolejce, pare osób na zewnątrz, ja otwieram drzwi od poczekalni i jakiś facet na mnie naskoczył, że kolejka jest i żebym sobie zajęła, ja oczywiście popatrzyłam się na niego pogardliwym wzrokiem i powiedziałam, ze ja jestem na zabieg umówiona i nawet nie wiesz jakie było jego zdziwienie gdy wychodziłam z gabinetu z samą smyczą i obrożą:diabloti:.

Posted

[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]Odebrałam ją o tej 17 i o dziwo była w całkiem dobrym stanie. Gdy ją odbierałam po sterylca albo po poprzednim szyciu była nietomna a teraz choć z trudem to trzymała się na nogach i chwiejnym krokiem przeszła kawałek a potem do auta zaniosłam ją na rękach bo mi jej szkoda było.
Jutro czeka nas wizyta u weta bo musi dostać antybiotyk, kolejny w piątek i potem zdjęcie szwów ale to się ustali dokładnie kiedy. Ma założone dwa szwy ale wet powiedział że rana co prawda nie wielka ale za to głęboka i niefortunnie trafiona w naczynko jakoweś stąd tyle krwi.
Sucz po narkozie nie wymiotowała, jedynie kilka razy zdoiła się pod siebie i przy okazji na moje łóżko no ale takie życie...wybaczam jej ze względu na to że jest w takim a nie innym stanie.
Wieczorem wyszłam z nią na chwilkę przed dom żeby zrobiła siQ ale padał deszcz więc nie chciała iść, załatwiła się tuż pod klatką i ciągnęła do domu. Zmieniłam jej opatrunek na suchy i poszła grzecznie spać dalej.
Teodor bardzo ją irytował, warczała na niego całkiem nie na żarty więc wolałam go zamknąć bo kolejne nieszczęście nie jest mi potrzebne.
Ogólnie coś czuję że ten pies za jakiś czas będzie na całym ciele miał blizny po szyciach...obie przednie łapy już miała szyte :roll:

Moje mieszkanie dziś przypominało rzeźnie, krew była dosłownie wszędzie. Dywan i kanapa w moim pokoju to koszmar w brązowe plamy. Po tym jak ją musiałam kawałek przenieść gdy opadła z sił po głupim jasiu, tez byłam cała we krwi...ręce (do łokci), bluzka, spodnie i całe buty zachlapane. Salsa ma całe podwozie ufajdane krwią, wygląda to niezbyt ciekawie.
No ale najważniejsze że ma się dobrze...jakieś 4 godzinki po powrocie od weta wszamała kilka chrupek i wypiła dużo wody a więc trzyma się jak na twardziela przystało :evil_lol:
Ze mnie całe emocje już zeszły...widzę że kundel jest szczęśliwy, merda ogonem, próbuje wejść na kolana czyli nic jej nie jest. Jedyne co mnie złości to to że nie potrafi zrezygnować ze skakania i bieganie do drzwi :mad:
[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

No i całe szczęście,że tak to sie skonczyło. Biedne suczydło, ale dobrze że rana została zszyta, bedzie sie szybko goiło, a nie rozłaziło przy każdym ruchu łapą.

Posted

[COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]Nie wyobrażam sobie jakby nie miała zszytej tej łapy bo gdy tylko udało mi się zatamować jakimś cudem krwawienie to Salsa wykonywała jakiś ruch i znów działo się to samo.
Ogólnie ona ma mięciutkie poduszki i często sobie je kaleczy ale są to nie groźne ranki, taką rzeź widziałam drugi raz. Za pierwszym było jeszcze gorzej ale wtedy szybciej do weta trafiłyśmy.
Na całe szczęście ona nie gmera zbytnio przy szwach, czasami tylko trzeba odwrócić jej uwagę od nich i wtedy jest spokój. Dzisiaj mam już zdjąć jej opatrunek więc się zobaczy czy będzie i tym razem grzeczna.
[/B][/FONT][/COLOR]

Posted

wiiiiiitajjjjcieeee moje małe rude małpki :multi:
zgadnijcie kto was odwiedził:loveu:
cieszycie się ? skaczecie z radości ? :diabloti:
buziole :loveu:

aaa przeczytałam ostatnie posty o Salsie:shake: masakra dlaczego każesz psu chodzić po rozbitym szkle?? co może następny będzie rozżarzony węgiel??:diabloti:
zdrówkaaaa:loveu:

Posted

[quote name='e.v.a']wiiiiiitajjjjcieeee moje małe rude małpki :multi:
zgadnijcie kto was odwiedził:loveu:
cieszycie się ? skaczecie z radości ? :diabloti:
buziole :loveu:

aaa przeczytałam ostatnie posty o Salsie:shake: masakra dlaczego każesz psu chodzić po rozbitym szkle?? co może następny będzie rozżarzony węgiel??:diabloti:
zdrówkaaaa:loveu:[/QUOTE]

[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]o matko czy ja dobrze widzę? :crazyeye::crazyeye:
cześć eFF :loveu: miło że się pojawiłaś :multi:

przyznam się bez bicia że chciałam z psem wystartować w MAM TALENT i pokazać że mój pies to najlepszy z najlepszych fakirów :eviltong:
[/B][/COLOR][/FONT]
[quote name='Cavy']Świetnie, że Salsa ma się już lepiej :multi:[/QUOTE]
[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]
też się cieszę :)[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

Biedna Salsa. Dobrze, ze skończyło się tylko szwami, a nie jakimiś dużo powazniejszymi skutkami, skoro tak krwawiła róznie mogło być :shake:

A ja taka głupia myślałam, że jak do weta wchodzi ktoś ze zwierzakiem wymagającym natychmiastowej pomocy to bez gadania się go przepuszcza.
Ile się jeszcze muszę nauczyć od prawdziwych miłośników psów :roll:

Posted

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=olive][B]o matko czy ja dobrze widzę? :crazyeye::crazyeye:[/B][/COLOR][/FONT]
[B][FONT=Georgia][COLOR=olive]cześć eFF :loveu: miło że się pojawiłaś :multi:[/COLOR][/FONT][/B]

[B][FONT=Georgia][COLOR=olive]przyznam się bez bicia że chciałam z psem wystartować w MAM TALENT i pokazać że mój pies to najlepszy z najlepszych fakirów :eviltong:[/COLOR][/FONT][/B]



[/QUOTE]
hahah nie wiem czy dobrze widzisz :lol:

buahahhahaha mam talent... ty czy pies???

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...