Jump to content
Dogomania

Uwaga!Kto nie wpłacił, kto nie wysłał :) Wyjaśnienia i Czarna lista.


Czarodziejka

Recommended Posts

[quote name='moniska']Szkoda mi Amiczki. Ale biorę też pod uwagę to co zrobiła. Dajcie jej jeszcze jedną szanse... Ona tego żałuje[/quote]

Zgadzam się z Tobą.

Niektórzy pisali że nie czują tej skruchy w postach Amiczki, być może jestem zbyt łatwowierna ale ja je czuję. Każdy zasługuję, na jedną... ostatnią szansę. Każdy to mógł zrobić, przez głupotę ludzką,postawcie się teraz proszę na jej miejscu. Ja zostałabym na rozmowie dogomaniaka z opiekunem. Każdy popełnia błędy.
Tyle tu do powiedzenia miałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amiczka']Ale pozwolicie, że najpierw ja z nią pogadam? Proszę..

Widocznie nie umiem wyrazic swojej skruchy, wstydze sie swojego zachowania i naprawde zaluje. nie wiem czy dzien po tym jak porozmawiam z mamą nie dowiem sie ze w szkole juz wszystko wiedza, albo ze prokuratura i tego sie boje okropnie..[/quote]

Amiczka przeciez kilka osob na watku juz pisalo zebys jak najbardziej z mama rozmawiala!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kida i Olo']Kilka tysięcy złoty i przepraszam? O nie. Niedługo, jak ktoś kogoś pobije, to będzie mówił tylko ,,przepraszam" i na tym się skończy. Jakieś konsekwencje muszą być.[/quote]

a skad te kilka tysiecy? ja doczytalam sie kilkuset zlotych...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irysek']a skad te kilka tysiecy? ja doczytalam sie kilkuset zlotych...[/quote]

Gdyby pieniądze za obroże zostały wpłacone, byłoby kilka tysięcy. Nie mówię, że Amiczka na tyle oszukała - mówię, że na tyle CHCIAŁA oszukać.

moniska - ok, otrzymałaś, ale czy wiesz na 100% na co zostały przeznaczone tego pieniądze?

Link to comment
Share on other sites

Czytam to i czytam i włos mi się jeży na głowie. Sama mam syna niewiele młodszego od Amiczki i szczerze mówiąc bardzo bym chciała wiedzieć o takich "świetnych" pomysłach jak by mu wpadły do głowy.
Amiczko zdaje się że już wczoraj deklarowałaś rozmowę z mamą i jak wynika z twojego ostatniego postu tego nie zrobiłaś. Więc jak ktoś może ci uwierzyć na słowo??
Myślę że kara będzie dużo bardziej surowsza jak twoja mama dowie się o sprawie od kogoś obcego a nie od ciebie.
Biegnij szybko do mamy i jej o wszystkim opowiedz. Brak dostępu do komputera to jeszcze nie koniec świata.
Pokaż wszystkim swą odpowiedzialność, odbudowanie zaufania do ciebie będzie bardzo trudne i już powinnaś nad tym pracować a nadal niestety zwodzisz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amiczka']Ale naprawde nie moge wyjsc z domu, bo mam gorączke i wogóle..
Może ktos jutro ode mnie bedzie szedł do miasta to sie postaram, zeby wpłacił[/quote]

Ja z goraczkom latalam z psami Naszymi "przytuliskowymi" ale to moze tylko ja jestem ta hm... dziwna :evil_lol:

[quote name='Martya']DuDziaczek, chyba Ci się coś pomyliło z cytatem ;-)[/quote]

:cool3: Sorka wiesz ale tresc dobra hehe w sumie nie wiem skad to sie wzielo :-o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DuDziaczek']Ja z goraczkom latalam z psami Naszymi "przytuliskowymi" ale to moze tylko ja jestem ta hm... dziwna :evil_lol:[/quote]

Ja tatuśka wtedy wysyłam :evil_lol:


[/quote]:cool3: Sorka wiesz ale tresc dobra hehe w sumie nie wiem skad to sie wzielo :-o[/quote]

Nie ma za co :eviltong::p

A do tematu wracając. Amiczku, mam nadzieję że rozumiesz swój błąd. Każdy uczy się na błędach. Owszem nie powinno być to takim kosztem ale...

Dobra już lepiej nic więcej nie napiszę. Nie chcę nikogo urazić. A zresztą nie mam weny na twórcze pisanie :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martya']Zgadzam się z Tobą.

Niektórzy pisali że nie czują tej skruchy w postach Amiczki, być może jestem zbyt łatwowierna ale ja je czuję. Każdy zasługuję, na jedną... ostatnią szansę. Każdy to mógł zrobić, przez głupotę ludzką,postawcie się teraz proszę na jej miejscu. Ja zostałabym na rozmowie dogomaniaka z opiekunem. Każdy popełnia błędy.
Tyle tu do powiedzenia miałam.[/quote]

to ja Ci odpowiem
wiele razy juz dawno namawialam Amiczke zeby sie przyznala, ale ona szla wtedy w zaparte, ze jeszcze nam pokaze (obrozki ) i to my bedziemy ja przepraszac.
na PW obiecywlala mi mailowa droga skany - dowodow wplat i karty leczenia psa....teraz juz wiem, ze nic nie dostale.
Amiczka wykorzystuje nas tworzac lazawe historie o cioci chorej na PSM, o Mamie majacej klopoty - a ktora Mama ich nie ma?, itd itd
nie ma odwagi nawet przed nami sie do wszystkiego przyznac tylko idzie w aparte i udaje, ze nie wie o co chodzi...
ona nie jest juz dzieckiem... 15 lat to duzo, szczegolnie jak na dzisiejsza mlodziez...

Link to comment
Share on other sites

Śledzę i czytam wątek i baaaardzo współczuję mamie Amiczki. Biedna kobieta, nie wiem, jak zareaguje, gdy dowie się o poczynaniach swojej córki. Mój syn ma dokładnie tyle samo lat, więc potrafię wyobrazić sobie ten ból. I jeszcze raz potwierdza się prawda, że nigdy tak do końca nie znamy swych dzieci i nie wiemy, jaki prezent nam szykują :-(. To tyle...............................

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']to ja Ci odpowiem
wiele razy juz dawno namawialam Amiczke zeby sie przyznala, ale ona szla wtedy w zaparte, ze jeszcze nam pokaze (obrozki ) i to my bedziemy ja przepraszac.
na PW obiecywlala mi mailowa droga skany - dowodow wplat i karty leczenia psa....teraz juz wiem, ze nic nie dostale.
Amiczka wykorzystuje nas tworzac lazawe historie o cioci chorej na PSM, o Mamie majacej klopoty - a ktora Mama ich nie ma?, itd itd
nie ma odwagi nawet przed nami sie do wszystkiego przyznac tylko idzie w aparte i udaje, ze nie wie o co chodzi...
ona nie jest juz dzieckiem... 15 lat to duzo, szczegolnie jak na dzisiejsza mlodziez...[/quote]

Eh. Nie znałam całej historii. I zapewne dlatego tak napisałam. Tak więc dzięki za napisanie 'jak to było' ;).
P.s. Wow, to ja jestem mlodsza od Amiczki.

[quote name='DuDziaczek']Fajny tatusiek ze z przytuliskowymi wychodzil :cool3:[/quote]
Taa, on chce nawet jeszcze jednego kupić :diabloti::evil_lol:, tylko takiej bandy to ja już nie upilnuje :evil_lol:. Chociaż nie ukrywam cieszę się. Ale jest psiarzem, i jak źle coś z psami robię to już mam wykłady 20minutowe :cool3:.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']to ja Ci odpowiem
wiele razy juz dawno namawialam Amiczke zeby sie przyznala, ale ona szla wtedy w zaparte, ze jeszcze nam pokaze (obrozki ) i to my bedziemy ja przepraszac.
na PW obiecywlala mi mailowa droga skany - dowodow wplat i karty leczenia psa....teraz juz wiem, ze nic nie dostale.
Amiczka wykorzystuje nas tworzac lazawe historie o cioci chorej na PSM, o Mamie majacej klopoty - a ktora Mama ich nie ma?, itd itd
nie ma odwagi nawet przed nami sie do wszystkiego przyznac tylko idzie w aparte i udaje, ze nie wie o co chodzi...
ona nie jest juz dzieckiem... 15 lat to duzo, szczegolnie jak na dzisiejsza mlodziez...[/quote]
GameBoy teraz mam rozjaśniony obraz całej sytuacji.

To straszne jak taki młody człowiek, może być taki perfidny?:shake:

Bogacić się na cudzej krzywdzie! I to na krzywdzie braci mniejszych:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justynan2']
Myślę że kara będzie dużo bardziej surowsza jak twoja mama dowie się o sprawie od kogoś obcego a nie od ciebie.[/quote]

A ja jestem ciekawa jak w ogóle zareaguje jej mama, czy wyznaczy jej jakąkolwiek karę, czy po prostu trichę nakrzyczy, potem przytuli i powie "nic się nie stało" - bo to wszystko zależy od sposobu wychowywania dziecka. Dziwi mnie tylko, że jeszcze jej nie powiedziała, bo im szybciej, tym lepiej.

Poczytałam kilka wczesniejszych postów, i tak jak jeszcze kogoś (sorry, nie pamiętam nicka) zastanowił sposób leczenia psa, na którego Amiczka zbierała kasę (w ogóle ten posta jakoś zniknął, albo został zmieniony). Pies podobno miał zerwany mięsień/wiązadło?, a miał zalecone leki przeciwbólowe i masaże... no sorry, ale ja mam teraz naderwany mięsień (czyli "lżejszą" wersję uszkodzenia), i owszem, leki przeciwbólowe się przydają, ale do tego dochodzi jeszcze seria innych leków i zastzryków domięśniowych. A czy zerwanego mięśnia/więzadła się tak w ogóle nie operuje?


Amiczko, jak najszybciej powinnaś porozmawiać z mamą - i przestań to zwlekać, bo nie wierzę, że w przeciągu ostatnich dni nie było do tego okazji.

Link to comment
Share on other sites

Śledzę ten wątek od dawna...
W słynnym bazarku obróżkowym również brałam udział i tak sobie myślę...

Po pierwsze - uważam, że błędem było usunięcie tego bazarku. Zamkniecie go - ok, ale usunięcia nie rozumiem... Wygląda to tak, jakby administracja serwisu chciała to ukryć, a chyba nie to było było zamiarem administracji? A skoro tak, to bardzo proszę o ujawnienie tego wątku. Są tam i nicki licytujących i kwoty przez nich oferowane za nieistniejący towar... Brak tego wątku na forum uniemożliwia podjęcie nam dalszych kroków... Bo gdybym chciała to np zgłosić policji to nie mam w tej chwili żadnych dowodów, że taka sytuacja miała miejsce...

Po drugie - Amiczko, ile to już czasu upłynęło od zamknięcia słynnego bazarku? Ciągle tylko czytam Twoje wykręty, obietnice i jak to chcemy Ci zrujnować życie... Czy coś już zrobiłaś z tego co obiecywałaś? Nie. Ciągle tylko obiecujesz i obiecujesz... Zrób coś wreszcie zamiast tylko gadać!

I jeszcze jedno... To nie my chcemy Ci zrujnować życie, nie do nas miej pretensje. Sama sobie je zmarnowałaś próbując naciągnąć dogomaniaków i najważniejsze - niszcząc coś, co jest tu na dogo prawie najważniejsze, a może właśnie nie prawie, tylko najważniejsze - zaufanie...
Swoją głupotą zrobiłaś wiele zła... i nie nam ludziom, tylko psom, którym tak chciałaś pomagać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']Amiczko, czy możesz w końcu podać komuś, kto próbował się z Tobą spotkać kontakt do Twojej mamy?[/QUOTE]
[B]Nie musi podawac, ja mam komorke do Mamy Amiczki.[/B]
Tylko jestem taka wkurzona na to wszystko, ze mogloby dojsc do uzycia niecenzuralnych slow w rozmowie :angryy: zreszta czytajac maila od Mamy Amiczki odnosze nieustanne wrazenie, ze to niezwykle ostra osoba, wiec pewnie mnie by sie jeszcze dostalo :cool3:

A jak jestem chora, nawet jak mam goraczke, to chodze do pracy, bo nie moge sobie pozwolic na L4. Tutaj prosze niewyjasniona, smierdzaca sprawa sie ciagnie i nic, zero wysilku.... gdybym miala cos takiego na sumieniu, to nie siedzialabym na kompie, tylko pedem biegla na poczte, wplacila bazarkowe pieniadze na konto schroniska, zrobila zdjecie dowodu wplaty nawet telefonem komorkowym i wkleila na tym watku.

My stajemy na rzesach, zeby biedne mieleckie schronisko doprowadzic do lepszego stanu, bo tragedia byla i dziurawe budy, w ktorych hulał wiatr, teraz to juz nikt nam nie bedzie ufal i z bazarkow, gdyby takie byly, nici.

Sorry, za nieskladne pisanie, ale troche mnie nerwy ponosza.
Tyle nowych psów przyjęto do schroniska, ponad 15 z jednego domu.
Trzeba skads zdobyc pieniadze na ich sterylizacje, szczepienia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bodziulka']A czy zerwanego mięśnia/więzadła się tak w ogóle nie operuje?[/quote]

Tym Dogomaniakiem, o którego Ci chodziło była Vectra. Tak, zerwanie mięśnia czy więzadła można wyleczyć tylko operacyjnie. Chyba, że w grę wchodzi [B]naderwanie[/B], wtedy stosuje się różnego rodzaju rehabilitacje, stabilizatory etc.

Dlatego ja tracę ufność do Amiczki z każdą chwilą, bo jej wypowiedzi nieraz przeczą same sobie.


W takim razie wszystko zaczyna być jasne. Amiczko - zadeklarowałaś się porozmawiać z mamą, więc zrób to jutro. I proszę, nie próbuj się wymigać, my naprawdę nie damy się nabrać na 'bolało mnie gardło, nie mogłam rozmawiać z mamą.'. Jeśli rozmowa się nie odbędzie, to sprawa pójdzie dalej, słowo daję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Dletego napisałam Amiczce by poczytała na temat zerwanego więzadła ... bo to nie leki przeciw bólowe tylko i nie kosztuje to 50 zł ;) leczenie oczywiście ...
i czekam nie tylko ja na skan faktury od weta ....[/quote]
w ogole nie ma sie nad czym zastanawiac; wycinek PW od amiczki:
"Rudy pies.. nie istnieje. Mieszka tam dzie mieszkał"
co tez jest jakies dziwne - to w koncu nie istnieje, czy jest nadal bezdomny. jesli tak to trzeba mu pomoc - zima idzie - tez o tym nie pomyslalas??

podsumowujac amiczko - przyznalas sie, ze ten watek o Rudym to tez Twoje oszustwo, ale pieniedzy na nim zebranych juz nie doliczylas do tego co musisz oddac!!
no i jeszcze jedno - jak w swietle powyzszego wygladaja twoje dzisiejsze zapewnienia o szczerosci, mowiemiu juz tylko prawdy, zalujesz - ALE NIE TEGO CO ZROBILAS, ALE ZE SIE WYDALO

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta925']w ogole nie ma sie nad czym zastanawiac; wycinek PW od amiczki:
"Rudy pies.. nie istnieje. Mieszka tam dzie mieszkał"
co tez jest jakies dziwne - to w koncu nie istnieje, czy jest nadal bezdomny. jesli tak to trzeba mu pomoc - zima idzie - tez o tym nie pomyslalas??

podsumowujac amiczko - przyznalas sie, ze ten watek o Rudym to tez Twoje oszustwo, ale pieniedzy na nim zebranych juz nie doliczylas do tego co musisz oddac!![/quote]

szok :shake: :shake: :shake:

Ulka18 , jak Ci emocje opadną , zadzwoń do mamy .. przecież tego nie można popuścić ... już jedną na dogo mitomankę mieliśmy :angryy: też pomagała , fakt nie wyłudzała , bo może nie zdążyła :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...