Guest monia3a Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 A tak poza tym to wypisz wymaluj moja HERA :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Aż mi się łza w oku zakręciła! Dorcia kochana:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aisaK Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Śliczniutka jest i widać, że każdego dnia wygląda coraz lepiej! Brawo! Nie zazdroszczę, Tiger! ALe wierzę, że się nie poddajesz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Dorcia nasza, kochana Dorcia w końcu Cię widzimy!:loveu: Oj, Tiger od października wracam do Gdańska i bede jeździć na interwencje...rozumiem, że mam się przygotować na same rpzeszkody?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lemoniada Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Przepiękna suczka!:loveu: Ciotka Betbet, a Ty czemu w żaden bannerek nie ubrana?:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Kochana Dorcia... Czy jej taka "uległa" postawa to efekt słabych nóżek, czy przeszłości? A o tych szczeniakach tak samo pomyślałam - może nawet facet nie krył suni specjalnie, tylko nie dopilnował, ale napewno sprzedał gdzieś na targu na wódę :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 2, 2007 Author Share Posted August 2, 2007 [quote name='Isiak']Kochana Dorcia... Czy jej taka "uległa" postawa to efekt słabych nóżek, czy przeszłości? A o tych szczeniakach tak samo pomyślałam - może nawet facet nie krył suni specjalnie, tylko nie dopilnował, ale napewno sprzedał gdzieś na targu na wódę :-([/quote] Ta uległa postawa to efekt słabych nózek niestety .......... Ona chodzi na takich "wysztywnionych" łapkach , a jak stoi to automatycznie one sie uginają ................. Zauważyłam też , że często przysiada , a potem musi się trochę wysilić żeby wstać....... Z łapkami jest duża poprawa , ale widać , że są chore .......... Wyleczyć to my ich już nie wyleczymy , ale zrobimy wszystko żeby jej pomóc , a przede wszystkim żeby jej nie bolało ....... Ona jest bardzo ufna .............aż trudno uwierzyć , ale łasi sie do każdego , kto okaże jej jakiekolwiek zainteresowanie .......... Jest taka kochana ......... Przekochana ....... Ma wciąz smutne oczka , ale już nie są zgaszone i "nicniewidzące"......... Czy ktoś podaruje jej dom , w którym dożyje w spokoju swoich dni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ekardas Posted August 2, 2007 Share Posted August 2, 2007 Przekochana psina, mimo tortur jakie przeszła ufa człowiekowi, kwestia czasu i dobrego domku dla niej, to przekochane psy, znajdzie sie miłośnik, ona uszczęśliwi za dobroć i troskę, aż zazdroszcze już tej osobie która ja przygarnie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 2, 2007 Author Share Posted August 2, 2007 Podnoszę Dorkę ...... Domek potrzebny ...... Doa jest naprawdę wspaniałym psem .....Zupełnie bezproblemowym ......ona potrzebuje tylko spokoju i pełnej miski ...... Kto ją przygarnie i zapewni godną starośc ? Po tym wszystkim co przeszła przez tyyyyyyyyyyyyyyyyyle lat ......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted August 2, 2007 Share Posted August 2, 2007 Umordowała ją życie, jakie to biedactwo jest :-( W górę, niech dobry człowiek pokocha ją mocno!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted August 3, 2007 Share Posted August 3, 2007 [quote name='Tiger']Podnoszę Dorkę ...... Domek potrzebny ...... Doa jest naprawdę wspaniałym psem .....Zupełnie bezproblemowym ......ona potrzebuje tylko spokoju i pełnej miski ...... Kto ją przygarnie i zapewni godną starośc ? Po tym wszystkim co przeszła przez tyyyyyyyyyyyyyyyyyle lat .........[/quote] Podejrzewam, że byłby wskazany domek bez schodów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 3, 2007 Author Share Posted August 3, 2007 [quote name='Isiak']Podejrzewam, że byłby wskazany domek bez schodów.[/quote] No właśnie ......... Bez schodów musi być ..........:oops: Ech .............tak bym chciała żeby staruszka dożyła swoich dni kochana i rozpieszczana ........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted August 3, 2007 Share Posted August 3, 2007 Czy zaczynamy ją ogłaszać, czy jej zdrowie już na to pozwala? Mogę zrobić jej allegro? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted August 3, 2007 Share Posted August 3, 2007 hopamy!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted August 4, 2007 Share Posted August 4, 2007 Hop do góry kochana :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 4, 2007 Author Share Posted August 4, 2007 Włąsnie zastanwiałąm się czy wystawiać jej allegro ........... To jest jednak chory pies ....... Na pewno będzie wymagała podawania leków na stawy co jakiś czas ..... Wystaiwam Kajtka po operacji łapki , któa jest już bardzo sprawna - tylko kuleje trochę , od lutego i nic :( Nawet jednego telefonu nie miałam w jego sprawie ........................wiec nie wiem tak naprawdę czy jest sens wystawiać Dorce allegro ........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted August 4, 2007 Share Posted August 4, 2007 W sumie nigdy nic nie wiadomo ale Dora jest "rasowym" psem i ma większe szanse na adopcje. Spróbuj ją wystawić [URL="http://www.kramik.pl/index.php"]www.kramik.pl/index.php[/URL] jest to papierowa wersja gazety a że Lublin jest dość blisko Białegostoku to może ktoś się skusi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted August 4, 2007 Share Posted August 4, 2007 adopcja Dory musi byc bardzo odpowiedzialna-mam dobkę z identycznymi problemami jak Dorci i wiem, że dla przeciętnego człowieka jest to mocne obciązenie...leki są bardzo drogie,wizyty u weta włąsciciwei cotygodniowe, to nie jest normalny zdrowy pies.Potencjalny adoptujący musi miec tego świadomośc-to sa etapy lepszego i gorszego samopoczucia-w tych gorszych psa trzeba nosic i wspomagac.Nie watpie , ze taki człowiek sie znajdzie(przykład chocby naszego Karolka-11 letniego dobka)-allegro chyba ma sens-ale musi byc pełna informacja-bo chyba nic gorszego niz gdyby ktos skusił sie na urode a potem oddal...no i absolutny brak schodow w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted August 5, 2007 Share Posted August 5, 2007 Myślę, że warto spróbować, tylko rzeczywiście trzeba napisać wszystko. Może akurat trafią się ludzie, którzy ją pokochają i będą w stanie ją leczyć. Miejmy nadzieję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 tu na dogo osoby z dobrymi kontaktami w Niemczech. tam adoptuja chore psy. Jak nie znajdziecie, to sie rozejrze po dogo :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata25 Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 W górę niunia, niech wszyscy cię zobaczą !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 tylko czy ona przeżyłaby taką długą podróż? Na pewno jeszcze przez jakiś czas byłoby to zbyt ryzykowne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 7, 2007 Author Share Posted August 7, 2007 Jutro będzie rozliczenie Dory od pani wet i za jedzonko od Moniki. Monika zostawiła 400 zł u naszej pani wet...........ale nawet nie wiem ,czy dziś jeszcze coś dopłacała , czy może jakiś mały chociaż zwrocik będzie ....:roll: Zobaczę jutro i wstawię całe rozliczenie . Fakturę wezmę na tę kwotę , która już jest zapłacona , ale wyślę ,ją do AFN żeby AFN wypłacił mi pieniązki, to będę miała żeby dać Monice na utrzymanie Dorki . Mam nadzieję , że rozumiecie o co mi chodzi :) Po prostu nie będę miała żadnych faktur od Moni za jedzonko Dory , a w taki sposób mogę właśnie odzyskać sporą kwotę od AFN .... Wczoraj na kontroli nasza pani wet powiedziała , że to nie ten sam pies:) Dorka dostała już wszystkie 4 dawki tego Caphrovetu i widzimy yraźną poprawę , ale tak jak pisałam wcześniej , wciąż utrzymuje się sztywność tych tylnych łap..... Ale wetka każe jeszcze poczekać na pełne efekty ...... Z ciekawostek : Dora , która zmiatała z misek 3 razy dziennie wszystko do czysta , zaczyna wybrzydzać na jedzenie :crazyeye: Puszki są ble i niunia życzy sobie ryż TYLKO z mięsem .......:roll: Wciąz utrzymuje się jeszcze łuszczenie chorej skóry i kolejny raz dziś była wykąpana w leczniczym szamponie. Monika wyczesuje jej te "łuski" , ale skóra musiała być chora od dawna , skoro takie już długie i intensywne leczenie nie przyniosło zadawalającego rezultatu . Jutro dowiem się szczegółów, postaram spisać w miarę możliwości leki , któe Dora przyjmowała i rozliczę się ze wszystkich pieniążków ... Co do adopcji Dory za granicę ...... Ja niestety należę do grona osób przeciwnych adopcjom zagranicznym ....... Mam niestety złe doświadczenia , o któych nawet nie mogę tu napisać ..... Szukamy Dorze domu w Polsce ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 Wiadomo, że nie na wszystko da się zebrać rachunki, ale przecież mamy do siebie zaufanie! Dora ma na AFN swoją skarpetę, czy idzie to przez Nadzieję Dobermana? Bo skarpeta Nadzieji chyba jeszcze zablokowana jest. Może jakiś bazarek wystawić, czy na razie czekać na gorsze czasy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted August 8, 2007 Author Share Posted August 8, 2007 [quote name='Dea']Wiadomo, że nie na wszystko da się zebrać rachunki, ale przecież mamy do siebie zaufanie! Dora ma na AFN swoją skarpetę, czy idzie to przez Nadzieję Dobermana? Bo skarpeta Nadzieji chyba jeszcze zablokowana jest. Może jakiś bazarek wystawić, czy na razie czekać na gorsze czasy?[/quote] Z tym zaufaniem do sytuacji z Dagą27 to chyba róznie może być ..:( Przyznam się , że czuję się trochę nieswojo , bo ja też zbieram pieniądze w większości na swoje prywatne konto ....... Staram się rozliczać jak mogę najdokładniej , ale w momencie kiedy rozlicza się własnie np. jedzenie psa w domu tymczasowym to wiadomo , że ustala się dzienną stawkę ....... Teoretycznie można byłoby zbierać faktury za puszki , mięso ryż itd . ze sklepu , ale w praktyce jest to niewykonalne , bo Monika ma w swoim domu obecnie 5 psów i gotóje i szykuje jedzenie dla wszystkich , więc trudno byłoby wyliczyć dokładnie ile zjadła Dora , zwłaszcza , że ona dostaje jeszcze jedzenie 3 razy dziennie , a psy Moni dwa razy :) Żartowałyśmy nawet ostanio , że za słąbe jesteśmy z matemetyki żeby to wszystko poobliczać i dlatego ustaliłyśmy dawkę żywieniową dzienną na 5 zł . Bardzo chciałabym dokłądnie rozliczać się z pieniędzy żeby nigdy nie być posądzoną o zdefraudowanie pieniędzy dogomaniaków , bo naprawdę po syt. z dagą 27 czuję się trochę niekomfortowo ............ Zwłaszcza , że często sama decyduję o przesuwaniu pieniędzy z jednego psa na drugiego (tak . np. było w przypadku Misia , na którego zebrałam bardzo dużą kwotę , a Misia niestety nie dało się uratować :( - jego pieniązki za to uratowały psa Barrego , któego leczyłam z bardzo zaawansowanej babesziozy , potem zapalenia wątroby , a w końcu zawiozłąm go do Zosi4 ponad 600 km do domku ) To były ogromne koszty , pieniędzy potrzebowałam natychmiast i wykorzystałam włąsnie pieniąze Misia .......... Do tej pory nie wiem jednak tak naprawdę , czy Ci , którzy wpłacali na Misia nie woleliby tych pieniędzy przeznaczyć na inne psy ....... Dużo mam takich dylematów niestety .... Nie da się dokładnie wszystkiego posprawdzać i dlatego czasem jestem zła na siebie , że rozporządzam czyimiś pieniądzmi ....... Tylko jak leczyć i ratować zwierzaki bez kasy ?:placz: Tak jak pisałam wczoraj, dziś jadę z jednym ze swoichg kotowatych do naszej pani wet , więc napiszę ile kosztowało leczenie dory i dotychczasowy pobyt u Moniki. ILe zsotało wpłacone i gdzie oraz ile wydane i na co oraz ile zostało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.