Alienor Posted June 4, 2014 Author Share Posted June 4, 2014 pisałam do niej, na razie zero odzewu. A ja dziś mam drobne problemy i co i raz jestem poza zasięgiem, to ani nie ma mowy o zadzwonieniu na spokojnie:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Makila Posted June 4, 2014 Share Posted June 4, 2014 Ja też zaglądam z nadzieją, że się znajdzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halszka Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 zaglądam z rana,może dziś będzie dobry dzień i psinka się znajdzie... trzymam :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 I ja też wciąż zaglądam z nadzieją na znalezienie chłopaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 I ja też wciąż zaglądam z nadzieją na znalezienie chłopaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted June 5, 2014 Author Share Posted June 5, 2014 Niestety jak dotąd akcja poszukiwawcza nie przyniosła sukcesu - nikt nie dzwoni, Anka też go nie widziała, mimo że biega wszędzie w poszukiwaniu drobiażdżka.:wallbash: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 To może jednak znalazł go właściciel albo odwrotnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 ja również mam nadzieję że wrócił do swojego domu ....dziewczyny a sprawdzałyśmy w pobliskich schroniskach czy go hycel nie odłowił ???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted June 6, 2014 Author Share Posted June 6, 2014 Anka mi napisała - zero odzewu, psa nie widziała mimo że łaziła wszędzie gdzie go widziała i w szeroko rozumianej okolicy. Albo się znalazł stary, albo nowy właściciel, albo psu się stała krzywda - trudno powiedzieć. Gdyby wpadł po auto też raczej by jej nie powiedzieli. Schronu w NT nie ma co sprawdzać - jak jakieś yntelygentne dziewczyny zadzwoniły po SM w sprawie wolnożyjącego psa, dokarmianego przez wielu, to 2-3 dni po tym jak go wywieźli do NT babka tam pojechała, żeby go adoptować - nie została wpuszczona, psa nie wyadoptowali, powiedzieli że takiego tu nie ma. A nie był to ani szczególnie ładny, ani bardzo młody pies - pojawił się w Wadowicach 5 lat wcześniej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 [quote name='Alienor']Anka mi napisała - zero odzewu, psa nie widziała mimo że łaziła wszędzie gdzie go widziała i w szeroko rozumianej okolicy. Albo się znalazł stary, albo nowy właściciel, albo psu się stała krzywda - trudno powiedzieć. Gdyby wpadł po auto też raczej by jej nie powiedzieli. Schronu w NT nie ma co sprawdzać - jak jakieś yntelygentne dziewczyny zadzwoniły po SM w sprawie wolnożyjącego psa, dokarmianego przez wielu, to 2-3 dni po tym jak go wywieźli do NT babka tam pojechała, żeby go adoptować - nie została wpuszczona, psa nie wyadoptowali, powiedzieli że takiego tu nie ma. A nie był to ani szczególnie ładny, ani bardzo młody pies - pojawił się w Wadowicach 5 lat wcześniej...[/QUOTE] Może się ktoś nim zaopiekował, chociaż jakoś nie potrafię być w tej kwestii optymistką. O ile dobrze kojarzę istnieje wątek psów ze schronu w NT. Poszukam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted June 7, 2014 Author Share Posted June 7, 2014 W sumie i to mogło się zdarzyć - przecież kociak z potwornym kk znalazł się u jednej pani, która zgarnęła go po tym jak Anka go widziała i zaalarmowała całe miau - 2 dni po fakcie dowiedzieliśmy się że kot zabrany i zaopiekowany:kciuki:. Oby w przypadku tego psa też tak było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 a macie zdjęcie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted June 7, 2014 Author Share Posted June 7, 2014 Niestety zdjęć nie ma - Anka gdy go widziała, albo nie miała telefonu, albo była ze swoimi suniami na spacerze, które nie pałały do tego psa zbytnią sympatią:shake:. Gdyby Straż Miejska odłowiła psa, Anka powinna o tym wiedzieć bo informowała i ich i panią z UM zajmującą się kwestią zwierząt (i ich ewentualnego odsyłania do NT) że ma dla psa dom i prosi, żeby ją powiadomić. Opisała go dość dokładnie, więc jest spora szansa, że by dali jej znać (oszczędność dla gminy i te sprawy)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted June 24, 2014 Author Share Posted June 24, 2014 Znajoma była w weekend i tydzień wcześniej w Wadowicach - niestety nie było nigdzie psiaka. Obawiam się, że spotkał go zły los, ale pewnie nigdy się nie dowiemy. Dziękuję wyszystkim za chęć pomocy - niestety temu pieskowi już się nie da pomóc:shake:. Wątek do zamknięcia. Jeśli możecie klikajcie proszę na najbardziej nakarmione psiaki (zwłaszcza z Gorzowa) - [URL="http://olx.pl/nakarm-psa/"][FONT=Arial Black][SIZE=4][COLOR=#4444ff]http://olx.pl/nakarm-psa/[/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] Już tylko niecałe 2 dni a wiele psów z akcji jeszcze nie nakarmionych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted June 24, 2014 Share Posted June 24, 2014 nakarmiony :) jutro nakarmię ponownie :) dziewczyny włączmy się do akcji !!!!!! A jamniś mam nadzieję że trafił w dobre ręce lub wrócił biedaczek do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 26, 2014 Share Posted June 26, 2014 Chciałam nakarmić, ale już wszystkie koty i psy nakarmione w 100 % Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Witam. Potrzebna wizyta PA. Apel Dorci "Ponawiam prosbe o pomoc. Chodzi mi o to,zeby ktos za mnie napisal do cioteczek w Krakowie,ze potrzebna wizyta na ulicy Slomczynskiego. jesli sie ktos zglosi podam wszystkie dane. " Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted July 2, 2014 Author Share Posted July 2, 2014 [quote name='elik']Chciałam nakarmić, ale już wszystkie koty i psy nakarmione w 100 %[/QUOTE] Jak nie szło karmienie to nie szło, a potem nagle psy i koty nakarmione były:multi:. Nie wiem, czy jest na dogo wątek taki jak na miau - "Pomagaj tylko klikając"? Bo to wygodne jest - można w jednym miejscu znaleźć wszystkie aktualne akcje pomocowe "na klik". No i prosimy osoby z Krakowa o PA, jak pisała andegawenka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted July 2, 2014 Share Posted July 2, 2014 Trzymam kciuki za znalezienie psiaka... A jeśli o wizycie PA w Krakowie dla szczeniaka ze Szczebrzeszyna od Dory, to poprosiłam Ayame Nisihijima i się zgodziła.:smile: Wczoraj Dora i Ayame były w kontakcie. Myślę, że się dogadały. ;) Alienor, miło Cię widzieć na Dogomanii. :loveu: Ja Cię zmam z miau.pl, a Ty mnie pewnie nie kojarzysz, bo moja obecność na kocim portalu to był incydent. Dokładnie sprzed roku. Arcana założyła wtedy wątek sześciu kocich kloników z Warszawy, które wyłapała na moim osiedlowym podwórku. Na moją prośbę. W spadku została mi kocia mama czyli Masza. Chodzę do niej dwa razy dziennie z jedzonkiem. I to jedyny koci wątek w moim życiu. Zarejestrowałam się na miau, bo potrzebowałam rad o kotach wolno żyjących. Kochana ASK@... Podczytywałam wtedy Twój piękny koci wątek "Norka Alienorka". A Arcana z miau to Ludka na Dogo. Tylko rzadko tu bywa... Przepraszam, że się rozpisałam, ale ciepło mi się na sercu zrobiło, gdy zobaczyłam Cię tutaj. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alienor Posted July 2, 2014 Author Share Posted July 2, 2014 Nie ma sprawy, bardzo mi miło. Ja generalnie lubię i psy i koty i świnki morskie i koszatniczki...Tylko ze względu na zdrowie i małe mieszkanie nie wezmę psa, bo by się męczył (chyba że malutkiego i na TDT), a świnki morskie i koszatniczki mogły by się zbytnio stresować obecnością kotów (zwłaszcza jakby koty im podjadały trawę lub sianko z paśnika). Zawsze tak było jak jeszcze żył Kratek [*] - on jadł w klatce, psiocząc między kęsami na koty, wyjadające mu karmę z paśnika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.