Figunia Posted March 25, 2015 Posted March 25, 2015 Jeszcze zajrzalam,a tu tyle dobrych zyczen, strasznie jest to mile :)...Dziekuje najpiekniej!!!!:) :) Quote
anica Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 Leć, leć! Anusiu :)... ile startu... tyle samo lądowań! ;) jakoś tak ,to miało być! Czekamy ,kochana :) Ten syrop to propalin. On jest na posterylkowe nietrzymanie moczu. A ta przypadłość może się pojawić nawet kilka lat po sterylce. Ja tak miałam z moją poprzenią sunią. Sterylka była jak sunia miała chyba z 10 lat a nietrzymanie moczu pojawiło się jak miała 17 lat. Objawiało się to tym, że ona posikiwała w domu wcale tego nie czując np. leżąć sobie... Syrop zadziałał dosłownie po 2 dniach. Później, po ok. 2 m-cach udało nam się zmiejszyć dawkę do takiej wręcz minimalnej ale działającej i już do odejścia Tary za TM z posikiwaniem był święty spokój... .Dziękuję AlfaS :) dokładnie o to mi chodziło! ale wobec tego, u Loni nie jest to posikiwanie... wygląda inaczej!... ale zaniepokoiłaś mnie kochana!.. i to tak lepiej! :( zawsze byłam zdeklarowanym zwolennikiem sterylizacji!... od pierwszej chwili jak zjawiła się u nas Taksunia byłam pewna że ją wysterylizujemy!(rozmawiałam już nawet z kilkoma lekarzami ponieważ są różne opinie? czy sterylizować przed pierwszą? cieczką czy po?) ale im bliżej.. tym bardziej się boję!.. wręcz panicznie!... ale teraz?!... to już chyba ... poważnie zastanowię się jeszcze raz! czy sterylizować? ... gdyby coś takiego się miało stać?! :( Quote
AlfaLS Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 Nie masz co się przejmować. Nawet gdyby to było to ten lek jest rewelacyjny. Nie wiem ile waży Twoja suczka ale Tara ważyła 15 kg. i wystarczająca dla niej dawka to były trzy kreseczki na takiej malutkiej strzykawce / dołączonej do leku/ i to raz dziennie. Spokojnie dodajesz do jedzenia i nie ma żadnego problemu. Zresztą to wcale nie musi wystąpić a nawet to może np. po 7 latach jak u Tary. Zresztą ona miała sterylkę w bardzo zaawansowanym wieku i to w schronisku... Quote
anica Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 Taksunia, waży 9,40kg rozkochała nas w sobie ta jamnica!dziewczynka jest do schrupania!... jest taka...wymarzona! taka o jakiej... zawsze marzyłam! jeszcze ,żeby nie to ADHD! ale?.. może lepiej że jest ..to ale! bo bym ją chyba.. zalelała... zaciuciała... zapieściła ...a tak, to muszę hamować!... rewelacyjna jesteś AlfaS! ale to już ,chyba Ci mówiłam ;) ... przypomniało mi się że kiedyś( z Jasią chodziłam do kilku lekarzy, sprawdzałam jej wyniki, słuchałam opinie i rady z różnych źródeł) dr Tarkowski ,przyjmuje bardzo daleko ,na Krzykach ,gdzieś za Polskim Radiem i TV( na szczęście Krzysiu, jeździ tam ze swoim Filipkiem) po zbadaniu Jasi (sam pobiera mocz i bada na miejscu) powiedział coś takiego... u niektórych ras, często właśnie u Jamników?! zwłaszcza samic?! ... pod wpływem stresu, w pęcherzu wytwarzają? namnażają? się bakterie!... pytałam o to, później innych wetów? nawet tutaj na dogo...szukałam więcej! ale.. nikt nie potrafił nic na ten temat powiedzieć?! nikt więcej nic nie umiał dopowiedzieć!... Jasia dostała wtedy ,pamiętam kilka zastrzyków... i jakieś tabletki ... i później dłuższy czas mieliśmy spokój!... żeby dr Tarkowski nie przyjmował tak daleko to na pewno jeździłabym do niego na konsultacje... wzbudził moje zaufanie i sympatię! tak samo jak dr Szczypka!.. dwa razy!.. tylko u dwóch lekarzy, zdarzyło mi się ,żeby przed badaniem, lekarz prosił o puszczenie psa,tak żeby sobie pochodził!... sam spokojnie!... a on obserwował jak pies chodzi! co robi!... to był właśnie dr Tarkowski jak byłam z Jasią! ... i dr Szczypka, tak samo obserwował ,Taksunię... Quote
Poker Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 dr Tarkowskiego nie znam. Dr Szczypka ,jak wiele razy pisałam ,jest kochany. Poza tym on jest ortopedą ,więc musi zobaczyć jak pies chodzi. Quote
Nadziejka Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 ciociunia szczesliwego wszystkiego kochana obrazus kurczaczkowy na jutro .... sciskamy czekamy Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Pozdrawiam wszystkie miłe Ciocie juz z Wrocławia!!!:) Wszystkie środki lokomocji, którymi wczoraj podróżowałam miały co prawda opóźnienie, ale i tak udało mi się w Poznaniu zdążyć na najwcześniejszy pociag do Wrocławia (który także był opóźniony...) i w domu byłam już po 20-tej. Więc dobre myśli zadziałały...:) Quote
yolanovi Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Dziewczynki, przepraszam, że się tak wtrącę w dyskusję, ale ja obecnie na bieżąco w temacie silkania, popuszczania, posikiwania i wręcz zalewania siuśkami mieszkania. Mam sunię w typie dobermana, ok 10 letnią. jest u mnie nieco ponad dwa lata. Przyjechała już z problemem nietrzymania moczu z powodu sterylizacji, ale żeby być pewnym, że własnie sterylka jest powodem popuszczania trzeba zrobic badanie moczu. Jestesmy na propalinie i z tą dolegliwością ten lek raddzi sobie doskonale, ale tylko z tą. Jeżeli posikiwanie czy siusianie w domu jest wynikiem innych schorzeń, podawanie propalinu jest niewskazane. U mojej suni, jakoś w ubiegłym roku zaobserwowałam zwiększone zapotrzebowanie na wodę. Początkowo myślałm, że to może z tytułu upałów... ale upały się skończyły a suczydło nadal piło znacznie więcej wody niz powinna. Niestety wraz z tym zaczęły sie problemy sikania w domu. Ja pracuje i ok 9-10 godzin psy są w domu same. Zaczął sie dla mnie koszmarny czas, kiedy każdorazowo po powrocie z pracy miałam posikańce do posprzątania. Niestety zdarzało się, że sunia nie umiała wytrzymać nawet 3 godzin. Nie syganlizowała tylko, po prostu, przysiadała i sikała. Przebadaliśmy krew i przede wszystkim mocz i wszystko wskazuje na moczówke prostą. Nie twierdzę, że Lonia może chorowac na to paskudztwo, ale badanie moczu jest podstawą w dochodzeniu do przyczyn posikiwania czy wręcz sikania w domu. Quote
Anula Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Dziewczynki, przepraszam, że się tak wtrącę w dyskusję, ale ja obecnie na bieżąco w temacie silkania, popuszczania, posikiwania i wręcz zalewania siuśkami mieszkania. Mam sunię w typie dobermana, ok 10 letnią. jest u mnie nieco ponad dwa lata. Przyjechała już z problemem nietrzymania moczu z powodu sterylizacji, ale żeby być pewnym, że własnie sterylka jest powodem popuszczania trzeba zrobic badanie moczu. Jestesmy na propalinie i z tą dolegliwością ten lek raddzi sobie doskonale, ale tylko z tą. Jeżeli posikiwanie czy siusianie w domu jest wynikiem innych schorzeń, podawanie propalinu jest niewskazane. U mojej suni, jakoś w ubiegłym roku zaobserwowałam zwiększone zapotrzebowanie na wodę. Początkowo myślałm, że to może z tytułu upałów... ale upały się skończyły a suczydło nadal piło znacznie więcej wody niz powinna. Niestety wraz z tym zaczęły sie problemy sikania w domu. Ja pracuje i ok 9-10 godzin psy są w domu same. Zaczął sie dla mnie koszmarny czas, kiedy każdorazowo po powrocie z pracy miałam posikańce do posprzątania. Niestety zdarzało się, że sunia nie umiała wytrzymać nawet 3 godzin. Nie syganlizowała tylko, po prostu, przysiadała i sikała. Przebadaliśmy krew i przede wszystkim mocz i wszystko wskazuje na moczówke prostą. Nie twierdzę, że Lonia może chorowac na to paskudztwo, ale badanie moczu jest podstawą w dochodzeniu do przyczyn posikiwania czy wręcz sikania w domu. Nie wtrącasz się,wręcz odwrotnie,każde podzielenie się wiadomością,doświadczeniem z psiakiem,który nie zachowuje czystości w domu jest bardzo cenne.Dziękuję.Bardzo mi leży na sercu Lonia,wcześniej cieszyłam się,że może już będzie miała swój DS do końca życia,jestem bardzo przybita i zawiedziona,jest mi bardzo przykro,że taki malutki okruszek musi wrócić do Ani ze względu na siusianie.Ja też uważam,że za Lonię trzeba się konkretnie wziąć i wykryć przyczynę jej częstego siusiania bo to jest coś nie tak.Czym szybciej się to wykryje tym zwiększą się szanse na leczenie i na DS bo przecież Ania jesienią znów musi wyjechać i co wtedy będzie? Ja już nie jestem w stanie załatwić dla Loni BDT po tych doświadczeniach,których w tej chwili ma BDT. Quote
Poker Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Figuniu, fajnie ,ze sprawnie i szczęśliwie dotarłaś do domciu. Musisz się ogarnąć zanim przejmiesz Lonię, bo chyba tak się stanie. Anula, nie zamartwiaj j się na zapas. I tak bardzo dużo zrobiłaś dla malutkiej. Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Dziewczynki, przepraszam, że się tak wtrącę w dyskusję, ale ja obecnie na bieżąco w temacie silkania, popuszczania, posikiwania i wręcz zalewania siuśkami mieszkania. Mam sunię w typie dobermana, ok 10 letnią. jest u mnie nieco ponad dwa lata. Przyjechała już z problemem nietrzymania moczu z powodu sterylizacji, ale żeby być pewnym, że własnie sterylka jest powodem popuszczania trzeba zrobic badanie moczu. Jestesmy na propalinie i z tą dolegliwością ten lek raddzi sobie doskonale, ale tylko z tą. Jeżeli posikiwanie czy siusianie w domu jest wynikiem innych schorzeń, podawanie propalinu jest niewskazane. U mojej suni, jakoś w ubiegłym roku zaobserwowałam zwiększone zapotrzebowanie na wodę. Początkowo myślałm, że to może z tytułu upałów... ale upały się skończyły a suczydło nadal piło znacznie więcej wody niz powinna. Niestety wraz z tym zaczęły sie problemy sikania w domu. Ja pracuje i ok 9-10 godzin psy są w domu same. Zaczął sie dla mnie koszmarny czas, kiedy każdorazowo po powrocie z pracy miałam posikańce do posprzątania. Niestety zdarzało się, że sunia nie umiała wytrzymać nawet 3 godzin. Nie syganlizowała tylko, po prostu, przysiadała i sikała. Przebadaliśmy krew i przede wszystkim mocz i wszystko wskazuje na moczówke prostą. Nie twierdzę, że Lonia może chorowac na to paskudztwo, ale badanie moczu jest podstawą w dochodzeniu do przyczyn posikiwania czy wręcz sikania w domu. Takze dziękuję za "wtrącenie sie" do tematu :) Mam pytanie, czy oprócz sikania, są jeszcze jakies inne objawy, wskazujące tą chorobę? i czy wyniki badań krwi mogłyby również ją sugerować? Pytam, bo wiem, że będę miała problemy ze złąpaniem Loninych siuśków, zwłaszcza, jeśli mają być pobrane bezpośrednio spod ogonka (a nie np. zebrane na watę i wyciśnięte, jak kiedyś radził mi wet. *chyba jeszcze przy mojej suni), bo nie chodziło o badanie mikrobiologiczne, więc ta sterylna czystość nie miała znaczenia. Jak jest w tej sytuacji? Quote
Anula Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Figuniu, fajnie ,ze sprawnie i szczęśliwie dotarłaś do domciu. Musisz się ogarnąć zanim przejmiesz Lonię, bo chyba tak się stanie. Anula, nie zamartwiaj j się na zapas. I tak bardzo dużo zrobiłaś dla malutkiej. Tak tylko jest mi bardzo przykro i źle.Widziałam inny finał tej sprawy. Quote
yolanovi Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Takze dziękuję za "wtrącenie sie" do tematu :) Mam pytanie, czy oprócz sikania, są jeszcze jakies inne objawy, wskazujące tą chorobę? i czy wyniki badań krwi mogłyby również ją sugerować? Pytam, bo wiem, że będę miała problemy ze złąpaniem Loninych siuśków, zwłaszcza, jeśli mają być pobrane bezpośrednio spod ogonka (a nie np. zebrane na watę i wyciśnięte, jak kiedyś radził mi wet. *chyba jeszcze przy mojej suni), bo nie chodziło o badanie mikrobiologiczne, więc ta sterylna czystość nie miała znaczenia. Jak jest w tej sytuacji? Moczówka prosta objawia się nadmiernym piciem wody, a co za tym idzie wydalaniem duzych ilości moczu. Niestety badania krwi nie pokażą tego schorzenia, tylko mocz, a konkretnie za niski ciężar właściwy. U mnie obecnie jest tak (było nieco lepiej do niedawna), że sunia faktycznie wypija tyle wody ile ma w misce i ciągle wody szuka. Potem jest potop, jak nie zdążymy, to w domu, a jak zdążymy, to zaraz za drzwiami, na dworze jest potężna kłauża. Lonia może nie cierpi na to schorzenie (oby nie), ale chcąc zdiagnozować zaburzenia związane z siusianiem badanie moczu jest niezbędne. Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Nie wtrącasz się,wręcz odwrotnie,każde podzielenie się wiadomością,doświadczeniem z psiakiem,który nie zachowuje czystości w domu jest bardzo cenne.Dziękuję.Bardzo mi leży na sercu Lonia,wcześniej cieszyłam się,że może już będzie miała swój DS do końca życia,jestem bardzo przybita i zawiedziona,jest mi bardzo przykro,że taki malutki okruszek musi wrócić do Ani ze względu na siusianie.Ja też uważam,że za Lonię trzeba się konkretnie wziąć i wykryć przyczynę jej częstego siusiania bo to jest coś nie tak.Czym szybciej się to wykryje tym zwiększą się szanse na leczenie i na DS bo przecież Ania jesienią znów musi wyjechać i co wtedy będzie? Ja już nie jestem w stanie załatwić dla Loni BDT po tych doświadczeniach,których w tej chwili ma BDT. Anulko, przykro mi czytać, że Jesteś tak bardzo zmartwiona powrotem Loni. To miał być tylko awaryjny DT i słusznie Państwo tak to Sobie zastrzegli. Każdy ma prawo mieć jakieś wymagania, co do adoptowanego pieska i ta sprawa akurat Im mocno nie odpowiadałą. Dodam, że naprawdę Ich rozumiem, zwłaszcza kobiety. Praca zawodowa, dzieci, dom - obowiązków tu jest aż nadto. Sikający co chwilę pies, pomimo częstego wychodzenia z nim przed dom, to mordęga... I być może Panowie nie są akurat w tym pomocni... Raczej byłabym chyba zdziwiona, gdyby Pani Agnieszka zechciała wziąć na Siebie taki dodatkowy ciężar i obowiązek. O mojej wdzięczności dla Ciebie Anulko, jak i dla Pani Agnieszki, już nie będę pisać :) Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Moczówka prosta objawia się nadmiernym piciem wody, a co za tym idzie wydalaniem duzych ilości moczu. Niestety badania krwi nie pokażą tego schorzenia, tylko mocz, a konkretnie za niski ciężar właściwy. U mnie obecnie jest tak (było nieco lepiej do niedawna), że sunia faktycznie wypija tyle wody ile ma w misce i ciągle wody szuka. Potem jest potop, jak nie zdążymy, to w domu, a jak zdążymy, to zaraz za drzwiami, na dworze jest potężna kłauża. Lonia może nie cierpi na to schorzenie (oby nie), ale chcąc zdiagnozować zaburzenia związane z siusianiem badanie moczu jest niezbędne. Dziękuję za odpowiedź :). Jasne, mocz Loni muszę zbadać bezwzględnie. Także mam nadzieję, że to nie moczówka, zwłaszcza, że nie zauważyłam, by Lonia miała nadmierne pragnienie, będąc u mnie. I Pani Agnieszka także nic o tym nie pisze. Jeśli najistotniejszy w badaniu jest ciężar właściwy, to mam nadzieję nie musi być pobrany sterylnie i nawet jeśli zbiorę watką z podłogi i wycisnę do słoiczka, to te parametry sie nie zmienią...Oczywiście najpierw upewnię sie u weta, czy jest to właściwe. Quote
anica Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Przede wszystkim... Witaj Anusiu w domu spokojnie jakoś to wszystko siemogarnie! tylko się zaklimatyzuj z powrotem ;) Yolanowi to miło ,że nas odwiedzasz, każda rada i opinia czy sugestia jest cenna współczuję ,że Twoja sunia cierpi na moczówkę! u mojej Jasieńki, również podejrzewano tę chorobę, więc trochę się dowiedziałam ,Jasia nawet przez miesiąc brała Minirin( czy podajesz swojej suni) niestety to nie była u niej moczówka( piszę że niestety bo moja znajoma lekarz wypisywała mi na ''ludzką receptę'' a to było kilka złoty raptem, natomiast z tego co wiem(chyba że się coś zmieniło) na receptę od weta ponad 100zł ale podobno, jest bardzo skuteczny! nie wiem czy Lonia też w nocy pije? żeby, badanie było miarodajne, trzeba pobrać rano mocz, ale nie może pic w nocy! ... zdaje się ,że wynik poniżej 1000 świadczy o chorobie? Quote
yolanovi Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Ja jeszcze minirinu nie podaję. jesteśmy w trakcie diagnostyki, wstępnie podaję enarenal. Za tydzień mam pobrać 3 próbki moczu: z rana, około południa i z wieczora i do kontroli. Minirin na recepte weta jest bardzo drogi, mocno pona 100 zł. Niestety nie mam możliwości na "ludzką receptę". Wetka powiedziała, że ciężar własciwy moczu u mojej suni mocno wskazuje na moczówkę. Badania w trakcie. Wetka powiedziała, ze niektóre psy stabilizuje sam enarenal... Oby tak było bo ten le nie jest taki drogi jak minirin. Zobaczymy. Może Lonia ma jakieś nerkowe przypadłości. Oby udało sie dobrze zdiagnozować i dobrać leczenie. Trzymam kciuki za Lonieczke i Figunię. Quote
Poker Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Nie wydaje mi się , by Lonia miała moczówkę. Stawiam na problemy emocjonalno/starcze w postaci ciągłego zachowania dziecinnego.A w dziecięctwie leje się w pieluchę lub gdzie popadnie. Quote
Anula Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 W Schroniskach pobiera się mocz z podłogi strzykawką to wiem od Kierowniczki Schroniska w Elblągu.O waciku nie słyszałam ale chyba też tak można skoro Ania o tym pisze.W domu jest sprawa o wiele łatwiejsza bo można umyć dobrze podłogę wodą bez dodatku detergentów kilka razy i wynik powinien wyjść miarodajny. Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Przede wszystkim... Witaj Anusiu w domu spokojnie jakoś to wszystko siemogarnie! tylko się zaklimatyzuj z powrotem ;) Yolanowi to miło ,że nas odwiedzasz, każda rada i opinia czy sugestia jest cenna współczuję ,że Twoja sunia cierpi na moczówkę! u mojej Jasieńki, również podejrzewano tę chorobę, więc trochę się dowiedziałam ,Jasia nawet przez miesiąc brała Minirin( czy podajesz swojej suni) niestety to nie była u niej moczówka( piszę że niestety bo moja znajoma lekarz wypisywała mi na ''ludzką receptę'' a to było kilka złoty raptem, natomiast z tego co wiem(chyba że się coś zmieniło) na receptę od weta ponad 100zł ale podobno, jest bardzo skuteczny! nie wiem czy Lonia też w nocy pije? żeby, badanie było miarodajne, trzeba pobrać rano mocz, ale nie może pic w nocy! ... zdaje się ,że wynik poniżej 1000 świadczy o chorobie? Dziękuję Aniu za powitanie i Twoje zaangażowanie w pomoc dla Loni :) Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Ja jeszcze minirinu nie podaję. jesteśmy w trakcie diagnostyki, wstępnie podaję enarenal. Za tydzień mam pobrać 3 próbki moczu: z rana, około południa i z wieczora i do kontroli. Minirin na recepte weta jest bardzo drogi, mocno pona 100 zł. Niestety nie mam możliwości na "ludzką receptę". Wetka powiedziała, że ciężar własciwy moczu u mojej suni mocno wskazuje na moczówkę. Badania w trakcie. Wetka powiedziała, ze niektóre psy stabilizuje sam enarenal... Oby tak było bo ten le nie jest taki drogi jak minirin. Zobaczymy. Może Lonia ma jakieś nerkowe przypadłości. Oby udało sie dobrze zdiagnozować i dobrać leczenie. Trzymam kciuki za Lonieczke i Figunię. Dziękuję Yolanowi za kciuki za nas :) a ja trzymam za Ciebie i Twoją sunie. Aby enarenal pomógł... Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Nie wydaje mi się , by Lonia miała moczówkę. Stawiam na problemy emocjonalno/starcze w postaci ciągłego zachowania dziecinnego.A w dziecięctwie leje się w pieluchę lub gdzie popadnie. I oby tak było, bo chyba lepsze podłoże emocjonalne niż moczówka. Tylko, kiedy ta psina ma się poczuć bezpieczna i spokojna, jak od schroniska wciąż zmienia domy. A przecież nie wiemy, jak wcześniej wyglądało jej życie. Niewykluczone rownież, że do problemów emocjonalnych doszło nietrzymanie moczu po sterylizacji. Mam nadzieję, że badanie moczu pokaże co jest nie tak... Quote
Figunia Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 W Schroniskach pobiera się mocz z podłogi strzykawką to wiem od Kierowniczki Schroniska w Elblągu.O waciku nie słyszałam ale chyba też tak można skoro Ania o tym pisze.W domu jest sprawa o wiele łatwiejsza bo można umyć dobrze podłogę wodą bez dodatku detergentów kilka razy i wynik powinien wyjść miarodajny. Super sprawa z tą strzykawką!!! Na pewno lepiej i prościej tak pobrać te siuśki... Quote
anica Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Ja jeszcze minirinu nie podaję. jesteśmy w trakcie diagnostyki, wstępnie podaję enarenal. Za tydzień mam pobrać 3 próbki moczu: z rana, około południa i z wieczora i do kontroli. Minirin na recepte weta jest bardzo drogi, mocno pona 100 zł. Niestety nie mam możliwości na "ludzką receptę". Wetka powiedziała, że ciężar własciwy moczu u mojej suni mocno wskazuje na moczówkę. Badania w trakcie. Wetka powiedziała, ze niektóre psy stabilizuje sam enarenal... Oby tak było bo ten le nie jest taki drogi jak minirin. Zobaczymy. Może Lonia ma jakieś nerkowe przypadłości. Oby udało sie dobrze zdiagnozować i dobrać leczenie. Trzymam kciuki za Lonieczke i Figunię. .. a tego jeszcze nie słyszałam! enarenal? ja też ,myślę podobnie jak Poker :) to ma podłoże behawioralne!.. a przynajmniej tak wygląda;) ... pogdybać sobie ,możemy :) Aniu, przecież wiesz! :) Quote
AlfaLS Posted March 27, 2015 Posted March 27, 2015 Jak z podłogi mógłby być to chyba lepiej / o ile by się dało/ np. z jakiejś tacy, na którą Lonia by weszła bo płaska a jednocześnie łatwiej ją solidnie umyć niż podłogę... I łatwiej zebrać tą strzykawką... Ja obstawiam tak jak Poker... Moja Megi miałą chory pęcherz, ma chore nerki. Ale sika też po wyleczeniu pęcherza. Nerki, to początek choroby i akurat one na sikanie nie powinny mieć wpływu. A swoją drogą bardzo jestem ciekawa reakcji Loni jak zobaczy Figunię :) . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.