Jump to content
Dogomania

TOLA dzikuska z lasu JUŻ W DS.


Poker

Recommended Posts

Ciężki kaliber z tej Tolki jest.... Jak z naszej Gapci. Od 2 dni mamy w domu 3-miesięcznego maciupkiego (niecałe 4 kg) szczeniora i Gapcia się jej panicznie boi! Wielkiej Iki się nie bała, a tej malizny bardzo. Zupełnie nie wiem dlaczego, bo mała owszem - dała popis agresji pierwszego wieczoru, ale teraz nawet Gapci nie zaczepia. Bawi się z Kreską, biega radośnie, nic się złego nie dzieje. A Gapiszon albo wbity w kanapę albo przemyka chyłkiem pod ścianami :(

Link to comment
Share on other sites

A to Tolcia psotnica, albo rozładowuje stres, albo się nudzi, może ma większe wymogi co do intensywności zajęć w ciągu dnia :evil_lol:

Ktoś mi kiedyś tłumaczył, przy naszej tymczasowiczce Lence, która bardzo wiele rzeczy nam zniszczyła - wykładzinę podłogową w wielu miejscach zamieniła w sieczkę, ciuchy, żaluzje okienne, posłania itd.itp., że to z nudów.
Suczka poszła do DS, jest tam jedynaczką i podobno ideałem :)
Oby z Tolcią też tak było!

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie przepraszam za SPAM
[COLOR=#000000]Ale potrzebujemy pomocy!!!![/COLOR]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/254108-krakvet-Fundacja-nero-prosi-o-g%C5%82osy"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...i-o-g%C5%82osy[/URL]

[COLOR=#000000]potrzebujemy waszych głosów!!![/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jutro wyjeżdżam na tydzień, więc żeby cioteczki mnie nie objechały wklejam parę zdjęć suni.
Ogólnie wszystko po staremu. Tola jest grzeczna, nie szaleje za człowiekiem, ani za jedzeniem.Nadal je jak wróbelek i takież koo.
Najchętniej je w towarzystwie pańcia i to po nocnym spacerze.
Dziś dałam jej i Dolarkowi gotowane mięsne kości.
Tola podchodziła do swojej jak pies do jeża.Krążyła chyba z pół godziny zanim postanowiła ją pogryźć.Wygląda na to ,że jej smakowała.Ale drugiej już nie chciała.

[IMG]http://s1.postimg.org/b7xi60i1b/DSC00131.jpg[/IMG]

[IMG]http://s29.postimg.org/n7xk6440n/DSC00134.jpg[/IMG]


[IMG]http://s1.postimg.org/jrgw3rqdr/DSC00135.jpg[/IMG]



[IMG]http://s7.postimg.org/k3wgf9g63/DSC00138.jpg[/IMG]

Moje hortensje

[IMG]http://s26.postimg.org/haep8e449/DSC00146.jpg[/IMG]

Tolcia na filmiku
[url]http://w536.wrzuta.pl/film/5TCJfFZZ0t7/mov00133[/url]

Edited by Poker
Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']Pokerek ślicznie przycięty:smile:[/QUOTE]
To Dolarek jest na zdjęciu.Własnoręcznie go strzygę.

Wróciłam z urlopu i dopadła mnie rzeczywistość.
Tolcia się cieszyła ,zawijała dupcią esy floresy, ale nadal kontakt z człowiekiem jeszcze nie jest taki jak być powinien.Pańcio dał sobie świetnie radę z futrzakami.

Zaczęły się kłopoty zdrowotne z chłopakami.:-(
Pokerek ma trudniejsze dni. W nocy daje często popalić, chodzi po dolnej kondygnacji, sapie, zipie i namiętnie liże podłogę.Wypuszczam go na ogródek nieraz kilka razy.
On ma kłopot z kamieniem na zębach. Byłam z nim u ulubionego weta w sprawie zębów. Oczywiście usłyszałam to czego mogłam się spodziewać. Można kolejny raz próbować zdjąć kamień ,ale gwarancji ,że dziadziuś przeżyje narkozę nie ma. Postanowiliśmy jednak nie ryzykować jego życiem i nadal będę mu przecierać dziąsła wodą utlenioną co u niego jest bardzo trudne do wykonania.
W trakcie wizyty opowiadałam ,że mam duży kłopot z utrzymaniem jego sierści w należytym stanie , bo okropnie się filcuje,a wyczesanie dredów jest niemożliwe ,bo dziadek przy każdej próbie prawie schodzi na zawał.
W trakcie rozmowy doktor macał jego kołtuny i trafił na wielki filc na prawym łokciu. Byłam zaskoczona ,że nie zauważyłam go wcześniej, bo macam dziadka codziennie.
Pomacałam i mówię do weta,że ja coś czuję jeszcze innego oprócz kołtuna.On mówi, że niczego nie ma.Ja ,że jest. Wziął golarkę , pojechał, a spod niej trysnęła ropa.Okazało
się ,że jest wielki ropień. Wet pogmerał w ranie i wyciągnął kłos trawy.
Pokerek dostał antybiotyk i wydawało się ,że po kilku dniach było OK.Wyjechałam i wczoraj po powrocie zobaczyłam na łokciu lej po bombie. Zalałam wodą utlenioną i zobaczę co się będzie działo jutro.

Dolarek też się starzeje .Ma ok. 11- 12 lat. W pachwinie ma brzydkie znamię i czekałam na ochłodzenie ,żeby usunąć to dziadostwo. A tu zobaczyłam ,że ząb mu się kiwa i też jest do usunięcia. Jakby tego mało, wymacałam w okolicy lewej łopatki miękki guz wielkości kurzego jaja.Wygląda na tłuszczak i też trzeba będzie ciąć.
Dobrze,że kota póki co jest zdrowa.

Link to comment
Share on other sites

Witaj Poker po urlopie,jeżeli to był urlop? Same złe wiadomości.Biedne te Twoje psiaczki,mam nadzieję,że może uda się je jakoś podleczyć,podreperować i jeszcze sobie pożyją.No a Tola to trudny orzech do zgryzienie,może być tak,że wady pozostaną,piszę o tym w najgorszym układzie.

Link to comment
Share on other sites

Ja siły i cierpliwość do Toli mam. Ona nie jestem w niczym gorsza od Tami, Gusi , Kredki czy Braszki.
Pańcia Braszki ostatnio powiedziała mi ,że sunia w pełni otworzyła się dopiero po 2 latach pobytu u nich,ale niektóre lęki zostały.
Muszę się wziąć za tekst do ogłoszeń Tolci i szukać jej DS., bo uważam ,że ona u nas nie zrobi już większych postępów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...