Jump to content
Dogomania

Fenomen-skrajnie wyniszczony kaleki staruszek na zawsze w moim sercu Żegnaj kochany śliczny


Recommended Posts

Posted (edited)

Dziewczyny wielkie dzięki za kibicowananie Femonekowi. :loveu:Opowiem trochę obszerniej, co się dziś działo.
Oj ciężko było, bo dwa psy musiałam taszczyć naraz do weta (dlatego na pargonie są dwie pozycje: usługa weterynaryjna i znów usługa weterynaryjna. tylko jedna to dla Fenia :) (- podam w rozliczeniu za leczenie już po wizycie kolejnej tym razem w Ace)

Fenio miał biegunkę, a Pomidorcia wymiotowała, a poza tym gruczoł okołoodbytowy się jej przytkał.
(No to nie wątek Pomidorci, ona w ogóle wątku nie ma, ale tak opowiadam ze szczegółami:roll:.
Najpierw Fenio się wyrywał trochę przy zastrzykach zwłaszcza:-(, bo przy kroplówce nie, a potem w Pomidorcię wstąpiła lwica, jak jej dwie panie: wetka i asystentka pod ogonem majstrować zaczęły. A następnie zaczęła jęczeć i syczeć jak kocica ze złości. Ja ze strachu prawie wariowałam:placz:, że tak ją to wyciskanie boli, a na dodatek się martwiłam, co Fenio pomyśli, słuchając tego wszystkiego.
Fenulek rzeczywiście jednak bardzo źle słyszy, bo spokojniutki był zajączek kochany.:p
No ale mąż nie miał chwili spokoju po naszym powrocie, bo znosił Fenia na trawkę trzy razy w niewiekich odstępach czasowych, a póżniej do wetki znów Fenia zabrał - niestety na niemiły zastrzyk.
gdy ja w tym czasie pucowałam podłogi. :)
Teraz sytuacja jest już opanowana. a ja liczę dni do poniedziałku - do tej diagnostyki trzustki.
Fenomenek coś tam odrobinkę zjadł przed chwilą, ale maluteńko :(
Jutro może mi się uda zdjęcia nowe popstrykać, chciałby ktoś z wiebicieli Fenunia wstawić? bo nie chcę wellington wciąż molestować o to wstawianie. Jeśli tak, to proszę o adres mailowy na pw. :)

ps. ha pewnie caniwiton dotarł na pocztę, bo dostałam awizo na AgaG, hi hi hi, zapomniam nazwiska podać chyba czy co? no i czeka awizo na to, jak Fenio się lepiej poczuje :) i ja będę miała chwilę za dnia, aby na pocztę lecieć. :)

Edited by AgaG
literówki
Posted

[quote name='AgaG']...
Jutro może mi się uda zdjęcia nowe popstrykać, chciałby ktoś z wiebicieli Fenunia wstawić? bo nie chcę wellington wciąż molestować o to wstawianie. Jeśli tak, to proszę o adres mailowy na pw. :)...[/QUOTE]
Jestem cichą wielbicielka fenomenalnego Fenia i z przyjemnością wstawię fotki na wątek. [email][email protected][/email]

Posted

[quote name='elik']Jestem cichą wielbicielka fenomenalnego Fenia i z przyjemnością wstawię fotki na wątek. [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/QUOTE]
no to miło nam bardzo. Ale czemu go głośno nie wielbisz? :cool3: On co prawda nie słyszy, ale mogę mu zawsze przekazać wyrazy uwielbiania prosto do uszka.
Fenio wkrótce będzie miał sesję, to prześlę.
AMIGA wielkie dzięki. :) do mojego gabinetu mam na szczęcie blisko, ale jak do Arki byśmy się wybierali w inny dzień niż poniedziałek i środa, to chętnie skorzystam:loveu:

Posted

[quote name='Marycha35']Agu proszę raz jeszcze szepnij na uszko Feniutkowe, że kibicuję mu, posyłam chętkę apetitową!!!;) I na fotki czekam:):):)[/QUOTE]

a wiesz, że ja czasem do niego mówię Twoim określeniem :"Grzybcio"?:pzwłaszcza, że on teraz bardzo nieruchawy. Jak go postawię na trawce pod domem,to sobie stoi jak brązowy kozaczek gotowy do tego, by zrobić "łaps" i podnieść go z ziemi. a doktor kazał się ruszać.
:evil_lol: p. s chyba chętka skutkuje i to jak! zjadł mi z ręki sporo suchego royala.. no no no oby tak dalej :)

Posted

[quote name='AgaG']no to miło nam bardzo. Ale czemu go głośno nie wielbisz? :cool3: On co prawda nie słyszy, ale mogę mu zawsze przekazać wyrazy uwielbiania prosto do uszka...[/QUOTE]
Cicho, bo zawsze czytam co u Fenia słychać, a nie zawsze piszę, bo czasu nie starcza na wszystko to, coby człek chciał zrobić :(

Posted

Ja też z tych ciotek czytających ale milczących, bo czasu tak wciąż brakuje no i nie zawsze jest pomysł na jakiś w miarę sensowny wpis (jak i teraz właśnie...)

Ale zawsze przesyłam dobre myśli i życzenia zdrowia dla Fenia i całej Gromadki.:lol:

Posted

[quote name='Figunia']Ja też z tych ciotek czytających ale milczących, bo czasu tak wciąż brakuje no i nie zawsze jest pomysł na jakiś w miarę sensowny wpis (jak i teraz właśnie...)

Ale zawsze przesyłam dobre myśli i życzenia zdrowia dla Fenia i całej Gromadki.:lol:[/QUOTE]

to tak, jak i ja.....

Posted

[quote name='Figunia']Ja też z tych ciotek czytających ale milczących, bo czasu tak wciąż brakuje no i nie zawsze jest pomysł na jakiś w miarę sensowny wpis (jak i teraz właśnie...)

Ale zawsze przesyłam dobre myśli i życzenia zdrowia dla Fenia i całej Gromadki.:lol:[/QUOTE]


i ja i ja i ja :) każda choc najmniejsza dobra wiadomośc z życia Fenutka tak bardzo cieszy :lol:

Posted

Dziewczyny bardzo dziękuję za te podsyłane "chętki apetitkowe" i wszystkie życzenia. :) :loveu:
Feniuś przyjęcie chętek apetitkowych tak wyraża, że wolniutkim spacerkiem przechadza się po kuchni z miną, która mówi: "no może bym ewentualnie coś zjadł, ale nie jestem pewny". Wtedy ja natychmiast wszystko rzucam, by się czasami nie rozmyślił, no i rozpoczynamy rozmowę - głównie na migi :)
Jedną ręką go głaszczę, za uszami drapię, a drugą podaję raz jedną, raz drugą propozycję menu.
W karcie dań niestety obecnie tylko dwie pozycje do wyboru :( bo wetka zakazała podawania puszkowej animondy do czasu wyników badań trzustki.

Sesja zdjęciowa już rozpoczęta, jutro będzie ciąg dalszy - może w plenerze też :) jeśli nie będzie padać. A więc zdjęcia jutro prześlę z prośbą o wstawienie.
No i trzymajcie proszę kciuki za jutrzejsze badania trzustki, aby Fenia za bardzo nie bolało pobieranie krwi i aby wyniki były dobre. :loveu:

Posted

Przyznam się,że ja również poczytuję wątek Fenusia,ale nic nie piszę.

Podziwiam AgęG,za Jej serce i wspaniałą organizację.

Trzymam kciuki za chłopaka.

Posted

Ale to i tak postęp w porównaniu z tym, co widzialam jak poznałam Feniutka. Bo wtedy tylko siedział lub leżał na posłanku i nigdzie na żaden spacerek po kuchni się nie wybierał

Posted

Dziękuję wszystkim wielbcielom Fenomenka za trzymacie kciuków:loveu:
Feniuś dzielnie zniósł jazdę na drugi koniec Krakowa i kłucie w łapkę też.
Część wyników będzie jutro, reszta dopiero za parę dni. Fenusiek dostał pastę na redukcję ostrych zaburzeń wchłaniania jelitowego.
Doktor radzi też, by jeszcze raz kał zbadać, ale zbierając z trzech dni. Hmm muszę dziś zaopatrzeć się w latarkę, przyda się do nocnych spacerów jako dodatkowy instrument prócz łyżeczki. :)
Dostałam wiele cennych rad, jak go karmić do czasu postawienia szczególowszej diagnozy. np. mocno zapachowego czegoś używać i w tym karmę suchą gastro obtoczyć, skoro namaczanie nic nie daje i Fenuś odmawia zupełnie takiego jedzenia.
Po powrocie Fenio zjadł tyle co sikoreczka, no ale zjadł i lula. :) Jak się obudzi będzie dalszy ciąg sesji foto Feniusia - Pięknusia

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...