Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No właśnie... Biały nadal niewidoczny, za to zreaktywował się kolejny stary/nowy problem suni czarno- białej, matki Aresa i Małej......Ona jest "własnością" mieszkańca z tego samego bloku i  rodzi dwa razy do roku. Teraz podobno - też. Warunki bytowe, ma jeszcze gorsze, niż Ares, czy Mała :( :( , a jej Pan podobno ma postawę mocno roszczeniową. Tu nie będzie tak miło , jak poprzednio, gdzie własciciele kochali (na swój sposób0........ 

Idziemy tam jutro z Krysią, zorientować się co i jak. Jeżeli szczeniaki są jeszcze ślepe, będziemy próbowały je zabrać do uśpienia. Jeżeli nie, to nie mam pomysłu co zrobić :(. Podobno, jest ich sporo  :(   :(

Posted

 Zapraszam, malagosku :)

 

Nadciąga zima, więc bezdomniaków przybywa - pewnie biedaki marzną, mokną(więc "pchają się do domów), mają problemy z samodzielnym wyżywieniem się w "swoich domach" :( , więc  przenoszą się, lub są wywożone do miasta.......Tak trafił do mnie kiedyś Max, Randa, Lerka......

 

U mojego Doktora(skąd nawiał ranny Misiek), w zagrodzie przy poradni jest nowy czarnuszek, a przy PKS biega kolejny - mały i wystraszony - Krysia go widziała. Gdzieś też pewnie nadal jest Biały. Z chwilę kolejne psy i suczki - może ciężarne? z cieczką?

 Nóż się w kieszeni otwiera, własna bezradność poraża.......

 

Jedyna dobra wiadomość, to taka, że Chrupek znalazł dom i zwolnił miejsce w TGPP

https://www.facebook.com/przystaneknaczterylapy/posts/920528908041560

Posted

Cieszę się, że przasnyski bezdomniaczek, zyskał dom :)

 

Dzisiaj na spacerze obiadowym z moimi psami, spotkałam Białego. Ponieważ teraz zawsze ze sobą noszę psi baton( + scyzoryk, kawałek ręcznika papierowego itp), więc mogłam dać mu jeść. Moje dwie notorycznie głodne panienki, też dostały po malutkim kawałku, a praktycznie cały baton, rzuciłam Białemu. Musiałam z moimi dziewczynami szybko się oddalić, żeby(szczególnie Lerka), nie wyrywały mu jedzenia, bo to by się mogło źle skończyć. W nagrodę ;) , moje piesy, dostały chrupki.

Po zjedzeniu batonu, Biały przyłączył się do moich psów i był zarówno odpędzany, jak i zapraszany do zabawy. Zadzwoniłam do Pani Asi, która prowadzi Punkt przetrzymań i spytałam, czy mam Białego łapać i czy ktoś go ode mnie odbierze? Dowiedziałam się, że nie, bo wszystkie miejsca zajęte, a Ona jest dziś poza Miastem. Pozostaje Schronisko, a tu  musi być zgoda(i ....płatność) ze strony UM.

Biały odprowadził nas pod dom i....zamknęłam mu drzwi przed nosem :(. Nie mogłam go złapać, bez pewności, że zostanie ode mnie odebrany, bo tak poprzednio w moim domu, zamieszkała tymczaska Randa, no i wtedy nie miałam dwóch psich domowników, tylko jednego.

 Mam nadzieję, że Biały nie wpadnie pod samochód i dotrwa do podjęcia przez Miasto decyzji o jego dalszych losach........ :(

Posted

Kochane, wspaniała wiadomość !!! Pani Asia zabrała matkę Aresa, Małej i pewnie wielu innych makowskich psiaków - żyjących i już nie, która rodziła dwa razy do roku :( . Szczeniaki "szły do ludzi", lub.....lepiej nie myśleć gdzie :(

Tu info na fb

https://www.facebook.com/przystaneknaczterylapy/posts/921479277946523?comment_id=921481837946267&notif_t=feed_comment_reply

 

Jak znacie kogoś, kto chce sceniacka, albo jesteście na fb - udostępniajcie maluchy - proszę !!!

 Rodzinka jest w boksie w Punkcie Przetrzymań, a zimny boks, to nie miejsce dla dzieci.....

A mamuśkę - koniecznie wysterylizować i dopiero po sterylce, szukać domu 

 Brawo, Pani Asiu - wspaniała robota :)

 

Napisałam na Fb do Pani Małgosi, która prowadzi BDT dla Szczeniąt Judyta, z prośbą o pomoc. Ta wspaniała Kobieta, kiedyś już nam pomogła ws szczeniaków Małej, no i samej Małej(sterylka, opieka po )

 

Teraz w Tymczasowym Punkcie Przetrzymań, jest w sumie 9 szczeniaków......:(

Posted

Zajrzałam na wydarzenie. Dobrze, że Pani Asia pomyslała o zmianie lokum.

Wetka z Przasnysza bardzo psiolubna, ale miejsca u niej ma mało. A to duży pies.

Opowiadała mi latem jak znudzony Lolo przeskoczył płot i szukał wrażeń na ulicy, a oni go łapali.

Posted

Dobrze, że rodzinka bezpieczna a sunia nie będzie już więcej rodziła kolejnych pokoleń bezdomniaków. Szacun dla Pani Asi! Swoją drogą sunia jest śliczna, ma jakby coś z wyżła :)

 

Ale ogólna ilość bezdomniaków w Twojej okolicy Krysiu jest naprawdę dobijająca :(

Posted

Zajrzałam na wydarzenie. Dobrze, że Pani Asia pomyslała o zmianie lokum.

Wetka z Przasnysza bardzo psiolubna, ale miejsca u niej ma mało. A to duży pies.

Opowiadała mi latem jak znudzony Lolo przeskoczył płot i szukał wrażeń na ulicy, a oni go łapali.

 Nie wiem, gdzie teraz jest Lolo, ale mam nadzieje, że wreszcie znajdzie ten swój dom. Cały czas myślę o tej 9 szczeniąt, w zimnym, zewnętrznym boksie w Punkcie Przetrzymań :(. Niedobra pora roku na boksy zewnętrzne  dla jednomiesięcznych maluchów :(

Posted

 Nie wiem, gdzie teraz jest Lolo, ale mam nadzieje, że wreszcie znajdzie ten swój dom. Cały czas myślę o tej 9 szczeniąt, w zimnym, zewnętrznym boksie w Punkcie Przetrzymań :(. Niedobra pora roku na boksy zewnętrzne  dla jednomiesięcznych maluchów :(

 

Na szczęście jest ich dużo i mają przy sobie mamę - będą się grzały nawzajem. Mają tam jakąś budę prawda?

 

Niestety, Marysiu :( . Sunia  nie tylko piękna (widywałam ją biegającą po MM), ale łagodna i przytulaśna, chociaż pewnie "naturszczica" , no i jej cycochy, źle wyglądają :(

 

Naprawdę fajna dziewczynka, oby udało jej się znaleźć dobry dom. A cycochy po odkarmieniu szczeniaków i sterylce na pewno się w dużej mierze "wciągną".

Posted

Buda jest - na szczęście :).

Wg Pań, które ją widziały, sunia ma jakiś stan zapalny sutków - przy "entych" szczeniakach w jej życiu, pewnie nie dziwota, ale z pewnością, jest teraz w lepszym miejscu, niż poprzednio i będzie miała co jeść.......

Posted

Rozmawiałam dzisiaj z Panią Małgosią z BDT dla Szczeniąt Judyta. Teraz nie może pomóc, bo ma ciężko chore szczeniaki, no i adopcje stanęły, ale będzie o nas pamiętać. Rozmawiałam też UM (przekazałam słowa Pani Małgosi) i dowiedziałam się, że mama jeszcze karmi psiaki(6 szt), mają ciepło w budzie i są wesołe , a trzy szczeniorki bez mamy, są zamkniete w garażu, żeby miały ciepło(mam nadzieję, ze garaż z oknem i widny).

 

Mogę też łapać Białego (wypowiedź Pani z UM), to dadzą mu tymczas u Doktora, bo żal, żeby coś mu się stało. Dzisiaj poszłam na psacerek z moimi panienkami, tam, gdzie spotkałam Białego, ale go nie było :( .

Za to był chłop na rowerze, który mnie opierniczył, że pies(kundel, czyli Bliss), jest bez smyczy i bez kagańca - Lerki się mniej obawiał ;). Powiedziałam, że dlatego  wychodzę z psami poza miasto, żeby je odpiąć ze smyczy, ale chłop z tych, którzy psa tolerują tylko na łańcuchu :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...