Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 (edited) Cześć. Od godziny około 7 rano w Lasku Lindego leży psiak. Jest bardzo słaby, czasem wstaje ale zaraz potem się kładzie i leży. Wcześniej Pani widziała go jak szedł chodnikiem, ale też bardzo słabym krokiem. Podobno wymiotował. Nie znam tego psiaka, nigdy go nie widziałam. Zadzwoniłam po Eko Patrol. Pani tam teraz czeka na nich, ja jestem już w pracy. Za pół godziny wyskoczę sprawdzić czy dotarli czy miał chipa itd. Nie wiem skąd się tam wziął, wyglądał przerażająco smutno i bardzo słabo, wydaje mi się, że miał zapadnięte boki. Może ktoś go/ją kojarzy? Trafi zapewne na Paluch. Nie miałam innego wyjścia :( [IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/35/k2bb.jpg[/IMG] [IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/18/6q88.jpg[/IMG] Edited April 3, 2014 by Aleksandra_B Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mtf zalesie Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 podnosze-jaka to dzielnica Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 (edited) To są Bielany. Dzwoniłam do EkoPatrolu. Dowiedziałam się, że jego stan określili na zły i jedzie na Paluch. Nie miał chipa. Ciekawe jaka historia się za tym psiakiem kryje. Edited April 3, 2014 by Aleksandra_B Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Widać, że staruszek. Może wyczerpany, albo ma babeszję. Aleksandra, dowiedz się czy udzielono mu pomocy i wdrożono leczenie. A może ma chipa i ktoś szuka biedaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 Właśnie zastanawiam się jak uzyskać dalsze informacje na jego temat. Czy przez jakąś wolontariuszkę, czy po prostu pojechać w weekend do schroniska. Nie wiem czy telefonicznie coś mi powiedzą. Spróbuję jeszcze dzisiaj zadzwonić na Paluch. Ekopatrol nie znalazł chipa ale powiedzieli, że czasem ich ustrojstwo nie działa więc w schronisku może się okazać, że jednak chip jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Telefonicznie udzielą Ci informacji, skoro Ty go zgłosiłaś, dowiedz się jednak dokładnie co mu jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 Dzwoniłam, Pan potwierdził, że taki psiak dotarł. Powiedział tylko, że najprawdopodobniej trafił już do szpitala, nic więcej nie wiedział. Zadzwonię jeszcze raz później, przed 16. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Zadzwoń i napisz. Biedak, widać po mordce, że staruszek. Pewnie ktoś się pozbył dziadunia :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 Napisałam. Z okolic go nie kojarzę. Sierść miał czystą, nie sprawiał wrażenia jakby długo się tułał. Może rzeczywiście ktoś się go pozbył ze względu na wiek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 numer jest potrzebny, zaraz sprawdzę czy jest już w bazie, nie ma, ostatnie wpisy sa z 2.04:( Aleksandra, może podadzą Ci numer psiaka przez telefon. POtem może być ciężko dowiedzieć się czegokolwiek bez numeru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 Ok, mam 648/14. Podobno weterynarz jeszcze nic nie wpisał w jego kartę. Mam dzwonić wieczorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 poza tym ze starszy, nie wygląda na zaniedbanego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 zapiszę sobie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 3, 2014 Author Share Posted April 3, 2014 Umarł. Dzwoniłam koło 19. Matko, mam nadzieję, że rzeczywiście próbowali mu pomóc. Że tak zupełnie w samotności i cierpieniu nie odszedł... Tysiąc teraz myśli mam apropos decyzji zadzwonienia na Ekopatrol... Dopytywałam co było przyczyną ale nie umiał mi ten pan powiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 o matko:(:(:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted April 3, 2014 Share Posted April 3, 2014 Przykre to bardzo, może miał słabe serce i się zestresował, nie dowiemy się już tego :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 (*) odpocznij Piesku. Postaraj się jednak dowiedzieć, co było przyczyną. Zatrucie? Wymiotował przecież. Biedak :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 biedaku, biegaj juz szczęśliwy za TM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 [quote name='Ania-tygrysiczka'](*) odpocznij Piesku. Postaraj się jednak dowiedzieć, co było przyczyną. Zatrucie? Wymiotował przecież. Biedak :-([/QUOTE] może babeszjoza, tez szybko, czasem bardzo szybko przebiega... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra_B Posted April 4, 2014 Author Share Posted April 4, 2014 Obawiam się, że już nigdy się nie dowiem co się stało. Telefonicznie nikt nie umiał mi nic powiedzieć. Napisałam również wczoraj wieczorem maila z ogromna prośbą o informację co mu dolegało. Jeszcze nikt nie odpisał. Może mam za małą siłę przebicia. Dzisiaj jeszcze rozmawiałam z Panią, która była świadkiem jak zabierała go Straż. Podobno przelewał się przez ręce, boki miał potwornie zapadnięte. Smutne to wszystko bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 Też przybiegłam na wątek tego biedaka.Tak mi bardzo przykro,że odszedł i to w Schronisku.Gro schronisk nie leczy psiaków na kwarantannie dopiero po. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 echhh żal serce ściska :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanitka Posted April 4, 2014 Share Posted April 4, 2014 nikt mu sekcji robić nie będzie, nie dowiemy się co się stało .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 5, 2014 Share Posted April 5, 2014 [quote name='tanitka']nikt mu sekcji robić nie będzie, nie dowiemy się co się stało ....[/QUOTE]... myślę że tak!... wczoraj taki mnie żal ogarnął że nic nie potrafiłam napisać.... bardzo to smutne, jeśli musi odejść sam do lasu... jeśli musi odejść wśród obcych:-(!... możemy już tylko świecę zapalić! Biegaj szczęśliwy za TM, maleńki.... [IMG]https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQG48ptc0dHog6dcHLitBwTkuV_Ei5L2jwYb5cU6UJ8T9RiahdVQw[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted April 6, 2014 Share Posted April 6, 2014 Każda śmierć, szczególnie nie ze strarości, jest straszna i bardzo, bardzo smutna. Może tego psiaka ktoś otruł, albo sam się czymś otruł, albo potrącił go samochód? Na Paluchu nie zrobią sekcji, nie dowiemy się nigdy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.