Jump to content
Dogomania

Buba już w nowym domku:) Szczęścia maleńka!


paula_t

Recommended Posts

  • Replies 125
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem już Ciotki, jestem. Wybaczcie, ale cały dzień wiszę na telefonie albo gdzieś jeżdżę ;)

Wizytę zrobiła Pani Dorota, bardzo doświadczona osoba, za co bardzo, bardzo Jej dziękuję:loveu:
Dla mnie najważniejsze było jedno zdanie: "wiele wizyt zrobiłam, ale na takiej dawno nie byłam":multi:
Państwo mieszkają w domu z ogrodem, ale oczywiście Buba mieszkać będzie w domu, nie na zewnątrz. Od razu po wyjściu przez furtkę jest las, więc duuużo terenu do spacerów, które Pani uwielbia. Pan sporo pracuje (jest pilotem), ale Pani nie, cały czas jest w domu, więc Buba będzie miała towarzystwo 24h/dobę:razz: Niedawno odeszła ukochana sunia, o którą walczyli 5 miesięcy i którą mieli od maluszka, wiec wiedzą "z czym to się je", są świadomi tego, że szczeniak niszczy, podgryza, załatwia się w domu itp. Typowe zwierzoluby- mają aktualnie w domu dwa kociaki, które Pani znalazła i je odkarmia, Państwo dokarmiają okoliczne zwierzaki, a nawet opowiedzieli anegdotę o tym, jak przychodzi pies sąsiada z kleszczami, więc Oni szybciutko kleszcze wyciągają i psikają fiprexem ;)
Psiak w Ich domu to towarzysz, wszędzie z Nimi jeździ- na działkę nad jezioro, na wakacje, na weekendy.
Jednym słowem dom wspaniały, więc Bubolinek się pakuje i jutro jedziemy do nowego domku! Postanowiłam małą odwieźć, co by mieć spokój sumienia (;)), pomimo tego, że Państwo zaproponowali, żeby spotkać się w połowie drogi. Jedziemy samochodem, ale Państwo mają pokryć koszty podróży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Jestem już Ciotki, jestem. Wybaczcie, ale cały dzień wiszę na telefonie albo gdzieś jeżdżę ;)

Wizytę zrobiła Pani Dorota, bardzo doświadczona osoba, za co bardzo, bardzo Jej dziękuję:loveu:
Dla mnie najważniejsze było jedno zdanie: "wiele wizyt zrobiłam, ale na takiej dawno nie byłam":multi:
Państwo mieszkają w domu z ogrodem, ale oczywiście Buba mieszkać będzie w domu, nie na zewnątrz. Od razu po wyjściu przez furtkę jest las, więc duuużo terenu do spacerów, które Pani uwielbia. Pan sporo pracuje (jest pilotem), ale Pani nie, cały czas jest w domu, więc Buba będzie miała towarzystwo 24h/dobę:razz: Niedawno odeszła ukochana sunia, o którą walczyli 5 miesięcy i którą mieli od maluszka, wiec wiedzą "z czym to się je", są świadomi tego, że szczeniak niszczy, podgryza, załatwia się w domu itp. Typowe zwierzoluby- mają aktualnie w domu dwa kociaki, które Pani znalazła i je odkarmia, Państwo dokarmiają okoliczne zwierzaki, a nawet opowiedzieli anegdotę o tym, jak przychodzi pies sąsiada z kleszczami, więc Oni szybciutko kleszcze wyciągają i psikają fiprexem ;)
Psiak w Ich domu to towarzysz, wszędzie z Nimi jeździ- na działkę nad jezioro, na wakacje, na weekendy.
Jednym słowem dom wspaniały, więc Bubolinek się pakuje i jutro jedziemy do nowego domku! Postanowiłam małą odwieźć, co by mieć spokój sumienia (;)), pomimo tego, że Państwo zaproponowali, żeby spotkać się w połowie drogi. Jedziemy samochodem, ale Państwo mają pokryć koszty podróży.[/QUOTE]

Cudowne wieści:loveu:

Ale się cieszę:multi::multi::multi:

Paula szerokiej drogi!!!
I bądź dzielna, wiem jakie to emocje rozstawać się z tymczasowiczem.
Buziaki dla Buby.

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam niedawno, więc szybciutko zdaję relację i idę odsapnąć, bo cały dzień spędziłam dzisiaj w samochodzie.

Bubulinek dzielnie zniosła podróż- położyłam pod nogi poduszkę i praktycznie cały czas przespała.

Państwo już na nas czekali na podjeździe i jak zobaczyli Bubę, to tylko powiedzieli: "Matko, jaka ona malutka".
Bubu na dzień dobry została przekupiona smakołykami i zabawką-łosiem, a w podzięce zrobiła wieeelkie siku na podłodze:evil_lol:
Pani była już rano na zakupach, żeby kupić maluchowi wątróbkę na obiad ;) Państwo to baaaardzo sympatyczni, ciepli ludzie, którzy z ogromną miłością wypowiadali się o swoim poprzednim psiaku, o walce o jej zdrowie (sunia umarła w wieku 7 lat na nowotwór). Buba będzie miała za ogrodzeniem dwie koleżanki (jedna z nich to siostra poprzedniej suni Państwa), a w domu dwa koty znajdy. Myślę, że Bubu poczuła i zrozumiała, że to będą jej nowi ludzie, bo jak Pani brała ją na ręce, nosiła, głaskała i mówiła do niej to Bubulinka dawała Jej buziaki, a doopka tak jej się kręciła, że aż cała chodziła...Oczywiście, jak to zwykle bywa to ja bardziej przeżyłam rozstanie:eviltong:

Pani już moment po moim wejściu do domu do mnie zadzwoniła z wieściami- Buba (przechrzczona na Julę) była dwa razy na spacerku w ogrodzie, bardzo ładnie wchodziła i schodziła z podestu (Państwo zamontowali taki drewniany podest jak dla wózków na schodach, żeby malutkiej było łatwiej się poruszać), cytując:"poświrowała" z Panem na podłodze, a teraz padła i śpi na kołderce koło Pana:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Wróciłam niedawno, więc szybciutko zdaję relację i idę odsapnąć, bo cały dzień spędziłam dzisiaj w samochodzie.

Bubulinek dzielnie zniosła podróż- położyłam pod nogi poduszkę i praktycznie cały czas przespała.

Państwo już na nas czekali na podjeździe i jak zobaczyli Bubę, to tylko powiedzieli: "Matko, jaka ona malutka".
Bubu na dzień dobry została przekupiona smakołykami i zabawką-łosiem, a w podzięce zrobiła wieeelkie siku na podłodze:evil_lol:
Pani była już rano na zakupach, żeby kupić maluchowi wątróbkę na obiad ;) Państwo to baaaardzo sympatyczni, ciepli ludzie, którzy z ogromną miłością wypowiadali się o swoim poprzednim psiaku, o walce o jej zdrowie (sunia umarła w wieku 7 lat na nowotwór). Buba będzie miała za ogrodzeniem dwie koleżanki (jedna z nich to siostra poprzedniej suni Państwa), a w domu dwa koty znajdy. Myślę, że Bubu poczuła i zrozumiała, że to będą jej nowi ludzie, bo jak Pani brała ją na ręce, nosiła, głaskała i mówiła do niej to Bubulinka dawała Jej buziaki, a doopka tak jej się kręciła, że aż cała chodziła...Oczywiście, jak to zwykle bywa to ja bardziej przeżyłam rozstanie:eviltong:

Pani już moment po moim wejściu do domu do mnie zadzwoniła z wieściami- Buba (przechrzczona na Julę) była dwa razy na spacerku w ogrodzie, bardzo ładnie wchodziła i schodziła z podestu (Państwo zamontowali taki drewniany podest jak dla wózków na schodach, żeby malutkiej było łatwiej się poruszać), cytując:"poświrowała" z Panem na podłodze, a teraz padła i śpi na kołderce koło Pana:loveu:[/QUOTE]

:multi::multi: no to nasza dziewczynka zaczęła nowe życie :multi: powodzenia maleństwo kochane :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...