Jump to content
Dogomania

jamnikowata, rudziudka Pandorka już w hoteliku,czeka na DS!


kinga_kinga7

Recommended Posts

 

Słuchajcie musimy do soboty podjąć decyzję! Jeśli zdecydujemy o przeprowadzce dziewczyn to w niedzielę możemy to załatwić !  Muszę też Kasię zawiadomić wcześniej! czekam.....robię listę , czyli:
Gabi jest na TAK
BIANKA0 jest na TAK - gdyby była deklaracja ?

 

Nie mam prawa decydować o suczkach, nie mam stałej deklaracji, ale wydaje mi się że po wyjaśnieniach Maćka pobyt dziewczyn w domu z ciągłym kontaktem z ludźmi i innymi zwierzętami,będzie dla nich korzystny.
Link to comment
Share on other sites

   

Nie mam prawa decydować o suczkach, nie mam stałej deklaracji, ale wydaje mi się że po wyjaśnieniach Maćka pobyt dziewczyn w domu z ciągłym kontaktem z ludźmi i innymi zwierzętami,będzie dla nich korzystny.

wiem, że nie masz, ale kibicujesz, udzielasz się chociażby ostatni bazarek:):) dziękujemy serdecznie i nietaktem byłoby gdybym Cię nie zapytała o zdanie:) wiesz tu każdy może się wypowiedzieć a co kilka głów to nie jedna! 

Link to comment
Share on other sites

A w jakim wieku jest pani i jak ze spacerami? Pani bedzie z psami wychodzic czy to jest teren ogrodzony i psiaki beda sobie chodzić same?

Nie zaglądałem Pani Ani w dowód osobisty, ale jak na moje oko to ok 30 lat.

Co do spacerów na smyczy to też będą.

 

   

Nie mam prawa decydować o suczkach, nie mam stałej deklaracji, ale wydaje mi się że po wyjaśnieniach Maćka pobyt dziewczyn w domu z ciągłym kontaktem z ludźmi i innymi zwierzętami,będzie dla nich korzystny.

I odpowiadam od razu na Twoje pytanie odnośnie pewności pobytu w tym domu. Pani Ania spełnia tam ważne funkcje, np wydaje leki osobom chorym. Zdaje się więc, że jest odpowiedzialna. W razie, gdyby w przyszłości opuściła ten dom to ta osoba z zarządu (o której wcześniej wspomniałem) jest gotowa zająć się psinami. Pewnie jeszcze ktoś by się znalazł.

Cóż mogę dodać - wygląda na to, że musiałoby zawieść kilka osób by sunie nagle stały się tam ciężarem.

Tak wygląda teoria i mam nadzieję, że wszystko tak będzie wyglądało w praktyce :)

Link to comment
Share on other sites

kurcze sytuacja na tym wątku jest bardziej wyrazista, ale u Kluski jest gorzej! nie może być sytuacji, że Pandi jedzie a Klusia zostaje!!!dziewczyny ! musimy mieć dzisiaj klarowną sytuację! bardzo proszę , wiem, ze moze nie będzie to decyzja jednogłośna, ale musimy coś postanowić! chcę zadzwonić do Kasi!!!

Link to comment
Share on other sites

Aaa czyli to opiekunka a nie pacjentka? No to moze faktycznie dobra decyzja

To nie szpital ;) Jednak ja w pewnym wieku chciałbym mieć kogoś kto zadba o to bym odpowiednie leki wziął i w odpowiedniej ilości, a nie na raz całe opakowanie niebieskich tabletek...Tabcinu ;)

 

Z tego co się orientuję to nie ma tam żadnej opieki na stałe dla ewentualnie potrzebujących tego osób. To coś na zasadzie rodziny - jak trzeba to zdrowsi pomagają schorowanym.

Link to comment
Share on other sites

już Wam mówię, rozmawiałam wczoraj z Kasią i stwierdziła,że Kluska za ciasteczko się sprzeda:), natomiast Pandusi dobrze zrobi kontakt z człowiekiem. Ogólnie mówiąc w niedzielę dziewczyny zmieniają adres! Myślę, że ta zmiana wyjdzie im na dobre! gwarancji  nikt nie da jak będzie, ale musimy być dobrej myśli, Wszyscy chcemy, żeby żyło im się lepiej, tyle lat w schronie i mam zapewnienia, że wszyscy będą się starać! Na stare lata należy im się leniuchowanie w zimie w cieple a latem w upały też w chłodnym pokoju. Ja też nie widziałam ich na żywo, ale Kasia mówiła, że obie schudły. 

Link to comment
Share on other sites

Własnie rozmawiałam z naszym super kierowcą Maćkiem:) są już na miejscu,  podróż przebiegła bezproblemowo:) tzn. dziewczynki rzekomo na początku troszkę szalały, potem był spokój!, ale okazało się , że wyjadły Maćkowi wszystko co można było zjeść, Kluska nawet suchy chleb, karmę też zjadły:) za szkody wyrządzone zapłacimy:):) rozmawiałam też z P. Anią stwierdziła, że są słodkie i tylko do kochania:):) czekamy na relacje Maćka! 

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że tak późno, ale wcześniej nie mogłem.

To może po kolei. 

Po otwarciu drzwi kluska sama wskoczyła do samochodu, a Pandę wniosłem. W ogóle była bardziej otwarta niż ostatnio. W samochodzie Pandi latała po siedzeniach i zjadła mi ostatniego wyschniętego piernika :D Kluska była grzeczna od samego początku. Po ok dwóch kilometrach był już spokój i tylko patrzyły na drogę.

Na miejscu (przed domem) jeszcze zrobiły sisiu i weszliśmy. Sunie bardzo ładnie reagowały na ludzi i z wzajemnością :) Zaczęło się głaskanie i zwiedzanie holu. Przy okazji przyszły też koty, których sunie zdawały się nie widzieć, mimo, że te były bardzo blisko, a nawet jeden się napuszył :)

Wszystko wytłumaczyłem co i jak i sam jestem ciekaw jak będą przebiegać pierwsze dni. Wiecie - wzajemne poznawanie się i domu :)

Padło pytanie o schody. Na piętro prowadzą 3 rzędy schodów, a nie 2 jak to zwykle bywa. Pierwsze kilka schodów jest takich wyższych, ale pozostałe 2 rzędy są bardzo łagodne. Nie powinno być problemów. Tak myślę. Zawsze można wnieść przez te kilka bo pozostałe są niskie.

Jak na złość bateria w aparacie padła mi po pierwszym zdjęciu z p. Anią :( Drugie już robiłem telefonem by uchwycić ich karmę - tak dla formalności - Brit Senior  ;) Na drugim zdjęciu już w pokoju.

 

2jb38e1.jpg

 

zqvcg.jpg

Link to comment
Share on other sites

Boże !!jak się cieszę, że wejście było super! zobaczymy jak minie noc! jutro rano zadzwonię do p. Ani i zda relacje wszystkim:):) proszę o mocne kciuki! A jeszcze zapomniałam napisać, że poprosiłam p. Anię o zważenie suń i dostałam taką wiadomość Klusia waży 11 kg a Pandi  9 kg - oczywiście ważone były na wadze kąpielowej:):) 

Link to comment
Share on other sites

A jeszcze zapomniałam napisać, że poprosiłam p. Anię o zważenie suń i dostałam taką wiadomość Klusia waży 11 kg a Pandi  9 kg - oczywiście ważone były na wadze kąpielowej:) :)

Wspólnie stwierdziliśmy, że z ta wagą Pandzie w sam raz :) Jednak Kluska musi przybrać, a więc czekamy :)

Link to comment
Share on other sites

już jestem po rozmowie z p. Anią:) rano w pokoju były dwie niespodzianki /kupy/:):), ale p. Ania stwierdziła, że zjadły późno kolacje u Maćka w aucie i później w domu:):) poza ty, to sytuacja nowa,  ogólnie cytuję .. spisały się na medal! z tymi kupami na pół medalu! :) Pandusia gania kota:(:(, a Kluska chodzi za p. Anią krok w krok! ogólnie stwierdziła, że Klusia jest przekochana:):) Już są po śniadaniu i spacerze! Apetyt im dopisuje! kot nie ma co jeść:):), bo zaglądają w jego miski!  Umówiłam się, że zadzwonię później i oczywiście zdam relacje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...