Jump to content
Dogomania

Kama już w DS! Powodzenia, kochana!


Bonsai

Recommended Posts

Ja również przeniosę swoją deklarację na kolejną psinę. Póki co, jak deklarowałam, do grudnia. Jestem też za tym, by przekazać na nią/niego pozostałą po Kamie kwotę.

I mocno trzymam kciuki, by Kamusia szybko zaaklimatyzowała się w nowym domku!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 573
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pozwolę sobie wrzucić zdjęcia, które dostałam dzisiaj z nowego domu Kamyka, mam nadzieję, że mogę ;)

[URL=http://s1094.photobucket.com/user/isiaczekkk/media/V__1723_zpsb95bfdba.jpeg.html][IMG]http://i1094.photobucket.com/albums/i441/isiaczekkk/V__1723_zpsb95bfdba.jpeg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1094.photobucket.com/user/isiaczekkk/media/V__8668_zpsaa3cf294.jpeg.html][IMG]http://i1094.photobucket.com/albums/i441/isiaczekkk/V__8668_zpsaa3cf294.jpeg[/IMG][/URL]

[URL=http://s1094.photobucket.com/user/isiaczekkk/media/V__BBB0_zps600ae2bf.jpeg.html][IMG]http://i1094.photobucket.com/albums/i441/isiaczekkk/V__BBB0_zps600ae2bf.jpeg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Tak, sunia się szybko zaklimatyzowała. :)

A póki co na innego psa mamy 75 zł stałych deklaracji. Zobaczymy ile uda nam się uzbierać, i wtedy zdecydujemy jaki ewentualnie psiak miałby pojechać. Na razie niestety jest zbyt mało tych deklaracji, by się tego podejmować.

Link to comment
Share on other sites

Obecnie sytuacji deklaracji wygląda tak:
[B]
Zgoda na przeniesienie innego psa[/B]

[table="width: 300"]
[B][tr]
[td][B]Kto[/B][/td]
[td][B]Ile[/B][/td][/B]
[/tr]
[tr]
[td]ASTRA126[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]mudiczka[/td]
[td]5 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]mparsley[/td]
[td]5 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]dorota1[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Rubik[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]madziak25[/td]
[td]5 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Kaas1[/td]
[td]20 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]agat 21[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]mdk8[/td]
[td]5 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]mk999[/td]
[td]20 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Lida[/td]
[td]20 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Agnieszka103[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]WIGA[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Sara2011[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[B][tr]
[td][B]Razem:[/B][/td]
[td]160 zł[/td]
[/tr][/B]
[/table]



[B]Wycofanie deklaracji [/B]

[table="width: 300"]
[tr]
[td][B]Kto[/B][/td]
[td[B]]Ile[/B][/td]
[/tr]
[tr]
[td]memory[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]teresaa118[/td]
[td]50 zł[/td]
[/tr]
[tr]
[td]Maruda666[/td]
[td]10 zł[/td]
[/tr]
[/table]


[B]Brak odpowiedzi[/B]
ana666
Roland_De
cancer43
Którzy deklarują łącznie 40 zł

Link to comment
Share on other sites

Kama jest coraz spokojniejsza jeśli chodzi o pozostawanie samej w domu (wcześniej trochę rzeczy zniszczyła). Boi się jednak ludzi i samochodów. Ostatnio ugryzła (chociaż dość lekko) gościa, który niechcący ją wystraszył. Na spacerach chodzi na długiej lince, z lubością tarza się w odchodach i próbuje gonić dziki. W gościach ostatnio był u nich dog, którego zaakceptowała, a potem zaczęła bronić dzieci przed nim. Umówili się do poleconego przeze mnie behawiorysty (twierdząc, że lepiej zawczasu problemy pokonać). Dzisiaj mają wizytę.
Pan podsumował, że "ogólnie jest fajnie, ale pewno nudno nie będzie". :)

Link to comment
Share on other sites

Niestety jest podejrzenie alergii u dziecka. :(
Córka odkąd przyjechała Kama, miała katar, duszności - najpierw myśleli, że dziewczynka się przeziębiła.
Gdy pojechała na kilka dni do babci, objawy ustąpiły.
Teraz znów wróciła do domu i objawy wróciły, pojawił się też świąd...

W czwartek wieczorem Państwo są umówieni u alergologa. Zobaczymy co on powie... Podobno ojciec i córka nie chcą oddawać psa mimo to, ale trudno powiedzieć co będzie...

Isiaczekkk już poinformowałam, że musi być gotowa na powrót Kamy w razie "w".

Uprzedzając pytania i sugestie, nie sądzę, żeby to była wymówka na problemy, jakie sprawia im Kama. Byłam w stałym kontakcie z DS i mówili mi o problemach, ale nie ujmowali ich w kategorii katastrofy czy strasznej niedogodności, a jedynie po prostu szczerze mówili i się mnie radzili. I do rad się stosowali, poza tym umówili wizytę behawiorysty, z której byli zadowoleni i pełni entuzjazmu do pracy.

Oczywiście mam nadzieję, że problem ten uda się rozwiązać inaczej jak oddanie Kamy. Będę im to sugerować, ale nie mogę powiedzieć co mają robić, muszą sami podjąć decyzję. Oni już się do Kamy przywiązali i jestem pewna, że wszystkie poboczne problemy z nią by z czasem rozwiązali, ale gdy na szalę wchodzi zdrowie dziecka, to jest to już zbyt delikatny grunt do pertraktacji.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, opinia lekarza jest jednoznacznie negatywna co do dalszej obecności psa w domu. Dziewczynka na razie mieszka u babci. Pan bardzo przywiązał się do Kamy (a Kama do niego) i nie chce się z nią rozstawać, nie był w stanie ze mną nawet rozmawiać (rozmawiałam z jego żoną).

Nie jestem w stanie dyskutować z opinią lekarza (tym bardziej, że to już drugi lekarz, który tak zaopiniował). Mam żal, ale co zrobić... Nie przeszło mi przez myśl, że można mieć taką alergię na psa, mając w domu koty. Zawsze wydawało mi się, że to koty są silniejszym alergenem...

Umówiliśmy się, że zawiozą Kamę w weekend do Sylwii. Opłacą pierwszy miesiąc DT, dalej też obiecali pomoc... Ale rozsądnie będzie założyć, że się z tego nie wywiążą, dlatego mam ogromną prośbę do deklarowiczów, żeby wznowić deklarację na Kamunię. :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Niestety, opinia lekarza jest jednoznacznie negatywna co do dalszej obecności psa w domu. Dziewczynka na razie mieszka u babci. Pan bardzo przywiązał się do Kamy (a Kama do niego) i nie chce się z nią rozstawać, nie był w stanie ze mną nawet rozmawiać (rozmawiałam z jego żoną).

Nie jestem w stanie dyskutować z opinią lekarza (tym bardziej, że to już drugi lekarz, który tak zaopiniował). Mam żal, ale co zrobić... Nie przeszło mi przez myśl, że można mieć taką alergię na psa, mając w domu koty. Zawsze wydawało mi się, że to koty są silniejszym alergenem...

Umówiliśmy się, że zawiozą Kamę w weekend do Sylwii. Opłacą pierwszy miesiąc DT, dalej też obiecali pomoc... Ale rozsądnie będzie założyć, że się z tego nie wywiążą, dlatego mam ogromną prośbę do deklarowiczów, żeby wznowić deklarację na Kamunię. :([/QUOTE]

:( współczuję im strasznie ale po części rozumiem . Są psy mające okropną sierść , niestety należy do nich moja tymczasowiczka Dinka, odkąd jest u mnie w domu jestem cały czas chora ale na szczęście tylko ja :( więc się w domu nie przyznaję ale jest jedynym psem w moim życiu który nie śpi ze mną w łóżku bo pewnie bym do rana się udusiła i zadrapała .
Wczoraj byłyśmy na badaniach profilaktycznych i podczas usg wetka trzymająca ją zaczęła się drapać i kichać w ciągu kilku minut .
Można spróbować ostrzyc Kamę , to może trochę złagodzić działanie alergenów . Z tego co widzę ona ma sierść podobną do Dinki :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']:( współczuję im strasznie ale po części rozumiem . Są psy mające okropną sierść , niestety należy do nich moja tymczasowiczka Dinka, odkąd jest u mnie w domu jestem cały czas chora ale na szczęście tylko ja :( więc się w domu nie przyznaję ale jest jedynym psem w moim życiu który nie śpi ze mną w łóżku bo pewnie bym do rana się udusiła i zadrapała .
Wczoraj byłyśmy na badaniach profilaktycznych i podczas usg wetka trzymająca ją zaczęła się drapać i kichać w ciągu kilku minut .
Można spróbować ostrzyc Kamę , to może trochę złagodzić działanie alergenów . Z tego co widzę ona ma sierść podobną do Dinki :([/QUOTE]

Mój TŻ miał podobną reakcję na naszego Buddy'ego. Momentalnie, w ciągu kilku sekund po dotknięciu psa robił się czerwony. Cały czas kichał, smarkał i ciężko mu się oddychało. Ale to minęło. Po prostu, bez robienia czegokolwiek z tym. Ale pewnie u każdego może to wyglądać inaczej. Podejrzewamy, że był uczulony nie tyle na sierść Buddy'ego, a na to, co w niej tkwiło od schroniska - kąpiele psa nie pomagały, a problem sam minął po sezonowej wymianie sierści przez psa. No ale z tym nie ma reguły, no i pewnie też co innego dorosły facet a mała dziewczynka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Mój TŻ miał podobną reakcję na naszego Buddy'ego. Momentalnie, w ciągu kilku sekund po dotknięciu psa robił się czerwony. Cały czas kichał, smarkał i ciężko mu się oddychało. Ale to minęło. Po prostu, bez robienia czegokolwiek z tym. Ale pewnie u każdego może to wyglądać inaczej. Podejrzewamy, że był uczulony nie tyle na sierść Buddy'ego, a na to, co w niej tkwiło od schroniska - kąpiele psa nie pomagały, a problem sam minął po sezonowej wymianie sierści przez psa. No ale z tym nie ma reguły, no i pewnie też co innego dorosły facet a mała dziewczynka.[/QUOTE]

U mnie nie mija od roku .
Mam nadzieję że Kama znajdzie szybko swój dom i będzie szczęśliwa . Nie pomogę niestety finansowo bo mam 5 psów na utrzymaniu, ale choć dobrym słowem wspomogę :(

Link to comment
Share on other sites

Ja moją deklarację oczywiście podtrzymuję. Co do alergii, to przecież mamy XXI wiek, są różne odczulania i bardzo skuteczna homeopatia, w którą lekarze konwencjonalni nie wierzą, a która działa rewelacyjnie. Moje dziecko było uczulone na miejskie powietrze, leki tradycyjne tylko tłumiły alergię,ale po ich odstawieniu wszystko wracało. Dopiero leki homeopatyczne dobrane przez doświadczonego lekarza-homeopatę pomogły. Nie zmieniliśmy miejsca zamieszkania, a alergia minęła. Kama mogłaby zostać, gdyby wdrożono odpowiednie leczenie, ale właściciele Kamy natrafili na lekarzy, którzy mają jeden przepis ODDAĆ PSA. Szkoda:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...