Jump to content
Dogomania

Najlepszy wet na śląsku


MartynaP

Recommended Posts

Pytanko mamy..
Zbieramy sie na kastracje więc na śląsku(tak bardziej bliskie okolice Sosnowca wlącznie) jaki wet bedzie dobry i w miare nie drogi:roll:

[quote]Z czystym sumieniem mogę polecic lecznicę w Sosnowcu na ul.Br.Mieroszewskich[/quote]
Jeden z tamtych weterynarzy bał sie zaszczepić Sabe ZonkOne..więc..nic dobrego nie powiemy..;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • Replies 299
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja rowniez mam jaknajgorsza opinie o Brynowie,gdybym w pore nie zareagowala mojej suni juz by zemna nie bylo,przy kazdej wizycie wykrywali nowa chorobe,mila zrobione badania na wszystko ,zastrzyki,lekarstwa no i bylo coraz gorzej,jak zaprotestowalam to stwierdzil ze trzeba ja uspic bo ma raka kosci i bedzie bardo cierpiec.zmienilam weta ktory postawil trafna diagnoze na pierwszej wizycie,to bylo 1,5 roku tumu,sunia zyje niema raka.ta wydalam bardzo duzo pieniedzy i jeszcze byli by mi wykonczyli sunie .jezeli ktos jest z okolic Myslowic polecam klinike na Giszowcu .mozna tam zrobic wszystkie badania i zabiegi .Pozdrawiam wszystkich milosnikow zwierzakow

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 2 months later...

Tylko nie na Brynów!
Nie wim jak tam operacje w tej klinice, bo podobno są dobre, ale weterynarze lecą na kasę jak mało kto.
Ceny koszmarne, a leczenie nietrafne i błędne!!!
Jedyne co u nich pozwoliłam zrobić to RTG memu psu, bo miałam najbliżej.

Świetny chirurg to dr. Gierek z ul. Ceglanej w Katowicach.

Link to comment
Share on other sites

Ja też mam złe wspomnienia co do Brynowa! Byliśmy tam bo nam polecali (jestem z Rudy Śląskiej) i wszyscy ją chwalili... Pojechaliśmy tam bo nasza yorkusia odgryzła kawałek kości z golonki..:roll: Siedzieliśmy tam po nocach i dniach na kroplówkach i zaszczykach .. Dostawała też lewatywy i niby miało być dobrze..We wtorek zadzwoniliśmy do lekarza z wirku(dzielnica Rudy) on polecił operację no ale w środe rano było już za późno..:-(

Czy może mi ktoś polecić dobrego weta z Rudy Śl, Katowic,Chorzowa,Zabrza lub Gliwic. Bardzo proszę o odpowiedź:razz:

Link to comment
Share on other sites

słyszałam więcej negatywnych opinii o [B]Brynowie[/B] i sama tam nie chodzę, ale gdy byłam ostatnio we Wrocławiu u dr Siembiedy, spytał on gdzie chodzę i dlaczego nie na Brynów, więc myślę, że aż tak bardzo źle tam być nie może, przynajmniej nie pod każdym względem...niestety nie spytałam dr kogo tam może polecić, za bardzo zajęta byłam badaniami Irish

a co do zachwalanego [B]dr Fabisza[/B], do którego chodzę od niedawna, przyznam że na początku byłam zadowolona, głównie dokałdnym objaśnianiem wszystkiego co robią z psem, dlaczego i co mu jest, ale opiszę coś i pozostawię bez komentarza, do przemyślenia...

dr Fabisz był kolejnym z wielu weterynarzy u których szukałam diagnozy kulawizny Irish. Trafiłam do niego w styczniu z plikiem zdjęć rtg i zapisków o leczeniu. Dr obejrzał zdjęcia, powiedział, ze to prawdopodobnie osteochondroza, dał blokadę, gdy nie pomogła stwierdził, że konieczna jest operacja aczkolwiek dobrze by było potwierdzić zdjęcia we wrocławiu. Zaproponowano mi jednak, ze mogą od razu zoperować psa.
We Wrocławiu dr Siembieda już badając po kolei wszystkie łapy Irish (podobnie jak paru innych wcześniej), naciskając je, stwierdził, że problem dotyczy wszystkich łap i że to młodzieńcze zapalenie kości, co potwierdziły zdjęcia RTG.
Dr Fabisz opierał się na samych zdjęciach, nie dotknął żadnej łapy Irish podczas dwóch wizyt przed wyjazdem do Wrocławia, nie zrobił też podobnego badania gdy przyjechałam z opisem zdjęcia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tina_p']słyszałam więcej negatywnych opinii o Brynowie i sama tam nie chodzę, ale gdy byłam ostatnio we Wrocławiu u dr Siembiedy, spytał on gdzie chodzę i dlaczego nie na Brynów, więc myślę, że aż tak bardzo źle tam być nie może, przynajmniej nie pod każdym względem...niestety nie spytałam dr kogo tam może polecić, za bardzo zajęta byłam badaniami Irish[/quote]
Brynow robi pierwsze swietne wrazenie! Poza tym jest dosc slynny w srodowisku psiarzy ( co nie zawsze znaczy, ze slawny) wiec moze dr Siembieda ze sluchu ( ze tak to ujme) wlasnie Brynow zna?
Choc jesli idzie o USG, to bez zastanowienia poszlabym do dr. Czogałownej. Natomiast pamietam kiedys, ze o 0. 30 pojechalam ze swoja papuga, ktora nagle zachorowala. Przyjal nas wet z laska! Po dlugim dzwonieniu! Dal zastrzyki. Skasowal niezle ( co rozumie, bo wizyta w godzinach pozno nocnych) !Ale, kiedy Max odszedl, powiedzial,ze to ...tylko papuga.. !!!!!

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie odradzam Brynow. Mam jak najgorsze doświadczenia z nimi :angryy: "Leczyli" moją sunię na padaczkę, wmawiali chorą trzustkę i inne bzdety a wszystko bez żadnych badań! Wyniszczyli wątrobę lekami, których suńka w ogóle nie powinna dostawać! Trzech "specjalistów" od siedmiu boleści trzymało moją 9 miesięczną wtedy Borkę żeby jej krew pobrać. Oczywiście krew zaczęła tryskać, sunia ledwo stała na łapkach. To są fachocy kliniki :placz:
Przejrzałam na oczy i przeniosłam się do [U]dr Przemysława Padykuły[/U], który zabrał się za leczenie mojej niuni. Zaczął od leczenia watroby, anemii i zlecił tomografię komputerową głowy a teraz staje na głowie żeby Borce pomóc bo mała cierpi na wodogłowie wewnątrz-mózgowe a nie żadne padaczki. Prawdziwy lekarz z powołania, [U]przyjmuje w Chorzowie, ul. M. Konopnickiej, Gabinet DOGVET[/U]. Polecam naprawdę uczciwego fachowca.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja ,jako ,ze psów stado przegląd lecznic mam dość spory.
Zdecydowanie polecic moge moj ukochany Pro Vet i pracujące w nim dziewczyny

Anię Machure - Kałużę ,Beate Lisiecką ,Anie Widere .Miłe ,sympatyczne z doskonałym podejsciem do zwierzaków a i wiedzę mają sporą .Dodatkowo nie boją sie konsultowac czegoś jesli nie są pewne ,a to doceniam ,ze nie leczą w ciemno .Bossa kliniki Dr Aleksiewicza tez polecam - choc moje psy mniej ,poprostu ma bardziej "męskie" podejscie ,ale chirurg super !Moją emerytka juz kilkakrotnie była ratowana przez niego.

Dalej polecam dr Gierka ,polecam klinike na Ordina w Katowicach oraz pania i pana Pardykułow ,ktorzy kiedys przyjmowali w Siemcach ,a teraz przeniesli się do Chorzowa .

Natomiast nie polecam jak wiekszosc Brynowa :angryy: kiedys była to jedyna dobra klinika ,kiedys tj 20 lat temu .Teraz jakos wydaje mi sie ,ze rutyniarstwo i drozyzna .Zero podejscia do psiaków ,zero wspołczucia dla włascicieli :angryy:
Poza tym wynajduja jakies kosmiczne schorzenia u zdrowych psów :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='resuruss']
Natomiast nie polecam jak wiekszosc Brynowa :angryy: kiedys była to jedyna dobra klinika ,kiedys tj 20 lat temu .Teraz jakos wydaje mi sie ,ze rutyniarstwo i drozyzna .Zero podejscia do psiaków ,zero wspołczucia dla włascicieli :angryy:
Poza tym wynajduja jakies kosmiczne schorzenia u zdrowych psów :angryy:[/quote]
A ja się z tym nie zgodzę. :shake:
Mojego psa przez długi czas leczyłam u dr. Aleksiewicza i gdyby nie on to pies rok wcześniej przeszedłby na TM. Jednak pod koniec jego życia trafiliśmy do Brynowa i tam bardzo dobrze sie zajęli psem i ze mną całkiem inaczej rozmawiali. Chociaż ratunku nie było, ale to co dało sie zrobić, robili i dużo taniej niż w Provecie.

Link to comment
Share on other sites

ktos tu mowil o dr Aleksiewiczu z Siemianowic (provet), chcialabym opisać co zrobil z moim kotem:( i dlatego go nie polecam a wręcz odradzam

przeprowadzał operację z powodu ropomacicza. Kolejny weterynarz do któego trafił krwawiący kot wkrótce po zabiegu stwierdził, że nie rozumie zamiaru Aleksiewicza, kot miał w brzuchu niepotrzebne nacięcia, 'jatke' jak to określoił weetrynarz. Dodatkowo zakażenie w całym brzuchu - kot przebywający parę dni w provecie, nie dostał nic osłonowego. musiał mieć założone 20 nierozpuszczalnych szwów w brzuchu i nie wiadomo było czy przeżyje z powodu osłabienia. Po paru dniach musiał pzrejść kolejną operację z powodu uszkodzenia łapy w klatce provetu - miał amputowany pazór. Nikt w provecie nie zauważył, że dzieje się coś z łapą, dopiero odwiedzający zobaczyli że jest powiększona.

Kot na szczęście przeżył trzecią operację i zdrowieje, ale nie musiało to być konieczne:( nie potrafie zrozumieć dlaczego operacja byłą tak przeprowadzona, dlaczego kotu nie zapewniono opieki za którą im zapłacono:(

Link to comment
Share on other sites

Ja tam lecze całą bande od conajmniej 15 lat i nie miałam jeszcze nigdy "wpadki" .
Podkreslam ,ze najbardziej cenie p.Anie i p.Beate i one są lekarzami prowadzacymi moje psy.
Co do opinii ja spotkałam się jedynie ze zdaniami typu:
" Data dopisana do ceny " ale to nie obrazuje w jakikolwiek sposob pracy lekarzy.

Link to comment
Share on other sites

Każdy ma swoje zdanie i ja je szanuję, zresztą jak wet pomaga to trzeba się cieszyć, gorzej w drugą stronę, coś o tym niestety wiem. Moja Borcia to chodzące "choróbsko", dlatego też temat nr jeden wśród spotkanych na spacerach psiarzy jest jeden na zasadzie: a jak się sunia czuje, jak wyniki badań, gdzie leczycie, a czy była pani u dr "tego i owego" bo "ten i tamten" to i to itp. No i temat się rozkręca dlatego też w tej chwili muszę np zrobić rtg płuc i jadę do Bytomia a nie robię na miejscu.

"Co do opinii ja spotkałam się jedynie ze zdaniami typu:
" Data dopisana do ceny " ale to nie obrazuje w jakikolwiek sposob pracy lekarzy"

Chyba nie kumam... :roll: blondynką jestem, może dlatego :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz ,ja mam 11 letnia onke ,z cięzką dysplazją obustronną ,i z bardzo chorym sercem .Wiem co to latanie od weta do weta ,ba kiedys nawet miałam plan ,ze sie przeprowadze do kliniki ,bo byłam tam niemalze cały czas.
Ciesze sie ,ze mam wetów ktorym ufam ,ale tez nikomu nie kazę na siłe tam chodzic - pisze moje spostrzerzenia na temat lecznicy.
Potfarie docenic to ,ze moje lekarki potrafia dzwonic do mnie by zapytac jak stan psa ,potrafią przyjechac w kilka minut jesli istnieje koniecznosc.
Moje psy nie czują przy nich lęku ,wchodzą merdając ogonami ...a dla mnie to wiele znaczy .
Moją chorą na serce sunie musiałysmy doszywac po mastektomii i zabieg był przeprowadzony w znieczuleniu miejscowym ,bo kazda narkoza u niej jest zagrozeniem zycia .Wetka szyła ,choc zna mozliwosci mojej Tosi i wiedziała ,ze psica w silnej emocji moze roznie zareagowac.Robiła to dla dobra psa .
Kazdy moj pies jest tam traktowany osobowo - nie jest - kolejnym "psem " lekarze pamietaja imie ,pamietają podawane leki ,historie choroby..ba pamietaja nawet jaki pies jak reaguje na badania i zastrzyki ,zawsze dostajemy głaski i psie łakocie..
Nie mowie ,ze czasem nie konsultuje psiakow u innych wetow .Oczywiscie ,ze tak - jezdze do kardiologa do Warszawy a jak mamy wiekszy problem to własnie moi weci dzwonią do niego by potwierdzic diagnoze .Od niego tez usłyszała, ze gdyby nie dobry lekarz prowadzący moją Tosie to nie było by jej ze mną od ok 7-8 lat.
Ile oczu tyle spojrzen jak mowi przysłowie ;)

PS Do do ceny dopisanej do rachunku - kiedys to zdanie powiedział mi bardzo przemądrzały pan od bokserka.Chodzi o to ,ze data czyli cyferki są dopisane do kwoty rachunku czyli podwyzszają koszta :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]resuruss[/B] Twój opis lekarza idealnie pasuje mi do naszego weterynarza. Dosłownie kropka w kropkę.
Moja sunia cierpi na wodogłowie wewnątrz - mózgowe i ma wadę serca. Jestem u weterynarza dwa razy w tygodniu.
Wiem o czym piszesz, mamy podobne niestety problemy zdrowotne.
Codziennie dziękuję "tym na górze", że spotkałam takiego człowieka jak nasz weterynarz, który potrafi cieszyć się razem z nami z lepszego dnia Borci ale potrafi też i zapłakać kiedy my płaczemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Skibka']Ja też mam złe wspomnienia co do Brynowa! Byliśmy tam bo nam polecali (jestem z Rudy Śląskiej) i wszyscy ją chwalili... Pojechaliśmy tam bo nasza yorkusia odgryzła kawałek kości z golonki..:roll: Siedzieliśmy tam po nocach i dniach na kroplówkach i zaszczykach .. Dostawała też lewatywy i niby miało być dobrze..We wtorek zadzwoniliśmy do lekarza z wirku(dzielnica Rudy) on polecił operację no ale w środe rano było już za późno..:-(

Czy może mi ktoś polecić dobrego weta z Rudy Śl, Katowic,Chorzowa,Zabrza lub Gliwic. Bardzo proszę o odpowiedź:razz:[/QUOTE]

ja z chorzowa moge tez polecic mala lecznice diagnovet na klimzowcu na ciachalam tam psa jestem zadowolona ciagle wydzwanialam i odpowiadali jak najlepiej mogli na setki moich pytan :) a i co najlepsze moj pies nigdy nie dawal sobie cos robic wetowi w pachwinach a sciagnal szwy blyskawicznie i pies sie nie denerwowal

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...