nane Posted May 25, 2006 Share Posted May 25, 2006 Musisz pamiętać, że Yorki są bardzo uparte i często robią to co sobie same w tych małych główkach wykombinują :???: . Moim zdaniem powinnaś spróbować jeszcze inaczej, na spacer zabierać gazetę, najlepiej tą która już została posiusiana :cool3: jeżeli załatwi sie na dworzu i na gazecie musisz ją pochwalić :happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia86 Posted May 25, 2006 Share Posted May 25, 2006 ona nie potrzebuje gazety na polu potrafi sikac na polu o ile ma w tej chwili taka ochote..ale opisalam jak wygladaja spacery i o co mi chodzi ja nie moge sobie poradzic:(Ile przecietny york uczy sie zalatwiania na polu?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilu Posted May 25, 2006 Share Posted May 25, 2006 U mojego psa nauka czystości trwała jakieś 3 miesiace. Ostatecznie problem zakończył się po sterylizacji, nie wiem czy to miało jakieś znaczenie. Teraz wychodzimy 4 razy dzieńnie i nie mamy problemów. Gdy Lidce chce się cos nadprogramowego to siada przy drzwiach i patrzy na nie. Myślę że jak już piesek załapał po co wychodzi to masz już z górki. Nagradzaj za każdym razem jak cos zrobi na dworze a jak przyłapiesz na paskudzeniu w domu, pokaż jej że Ci się to nie podoba przy pomocy gazety lub groźnego głosu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nane Posted May 26, 2006 Share Posted May 26, 2006 Mój Blondyn nauczył się bardzo szybko - teraz jak ma potrzebę to drapie w drzwi, natomiast rano czeka aż ja go wypuszczę nawet jakby miała to być godzina 10 rano :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted May 28, 2006 Share Posted May 28, 2006 NAdia, Twoje zwierzątko znajduje się na takim etapie, że sądzi, iż sikać można i na dworze, i w domu. Piszesz, że choćbyś dwie godziny chodziła z pieskiem, to zrobi siku na początku spaceru, a potem nic - za to potem natychmiast ulzy sobie w domu. Rozumiem, że w tej chwili suczka raczej zawsze załatwia się na początku spaceru? Zacznij od rozwiazania prostego: nie jeden spacer dwugodzinny, tylko mnostwo "toaletowych" spacerów pięciominutowych, ale powtarzanych co godzinę - dwie. Suczka musi mieć stworzone takie warunki, że przez parę dni (choćby np w weekend kiedy więcej domownikow jest w domu i moga się podzielić tymi spacerami) nie ma szans zrobić siusiu w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia86 Posted May 28, 2006 Share Posted May 28, 2006 zgadza sie zrobi siku na poczatku tylko jak wyjdzie (o ile wtedy zrobi) ale najczesciej tak..potem juz w trakcjie nie..chyba ze ja bardzo przycisnie to wtedy ale stara sie trzymac do powrotu do domku:(...tak sie bede starac robic zeby jak najmniej sikala w domu ..mam nadzieje ze cos z tego bedzie bo ostatno poznalam yorczka mlodszego o 3 dni od mojej z ktorym pani tez juz od jakiegos czasu wychodzi na spcery i jeszcze ani razu sie na polu nie zalatwil takze u mojej jest o tyle do przodu ze sie przynajmniej zalatwia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazy Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 witam cieplutko. no to muszę Ci pogratulować, bo mój Tofik potrafi wyjść, nie zrobić nic nawet spacerując 2 godziny, bawiąc się itd.. a wraca do domu i od razu na gazetkę robi... a jeśli go przetrzymam w koszu (transporterze) ładnych pare godzin to migusiem na trawkę leje od razu po wyjściu. ale w ciągu dnia potrafi bawiąc się i szalejąc po domu ze 3 razy w ciągu godziny nasikać nie wiedząc samemu gdzie. nagradzam za załatwianie się na dworze, wychodzę czasem nawet co pół godziny :p (a tylko ja z nim wychodzę..) i nic.. i tak od miesiąca. na początku chyba było nawet lepiej.. ale potem pojechaliśmy na 2 dni na działkę i wszystko zapomniał.. pozdrawiam wszystkich yorkowiczów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted July 2, 2006 Share Posted July 2, 2006 Ta nauka czystości mnie wykończy:shake: Molly wstaje codziennie ok.5 rano i domaga się wyjścia na siusiu. I tak już jest od tygodnia.Jestem przeraźliwie niewyspana i zmęczona(a przecież są wreszcie tak wytęsknione wakacje). W dzień spacerki co 40 minut,a i tak 50% siuśków ląduje na gazecie. Na razie jestem cierpliwa-wynoszę na trawę,chwalę,nagradzam itd. Jak zrobi na gazetę to trudno. Ale po prostu jestem załamana,że nie ma jakiejś poprawy,a już prawie miesiąc ją pilnuję i uczę. Moze rzeczywiście zrobię tak,jak kiedyś radził Berek-zapnę smycz i Molly będzie non stop pod kontrolą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia86 Posted July 2, 2006 Share Posted July 2, 2006 moja ma jutro 4 miesiace i co musz epowiedziec pieknie sie zalatwia na polku...a robilam to co Ty wychodzilam czesto..rano fakt nie tak wczesnie bo o 8 tak wstawalysmy razem ale staralam sie nie dopuscic zeby sie zalatwila w mieszkaniu teraz sama prosi o wyjscia a chodzimy co 3 - 4 h...i wytrzymuje jak mnie dluzej nie ma w domu to w tedy z przymusu bo tyle jeszcze nie wytrzyma zalatwi sie w domku ale no robilam tak jak Ty chwalilam nagradzalam do znudzenia i upadlego teraz jak raz na 2 dni zdarzy sie jedna mokra plama to to wszytko:)ale fakt jest ze chodzilam nie raz co 30 min zeby wszytko ladowalo na trawi i zmniejszalam powierzchnie gazet az wszytkie wywalilam i teraz wreszcie mieszkanie wyglada jak mieszkanie a nie pomieszczenie na makulature:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazy Posted July 3, 2006 Share Posted July 3, 2006 jest czego pozazdrościć :lol: Tofisiek ma 3 miesiace, i nie wiem czemu ale ostatnio potrafi nie sikać nawet po 7 godzin!!! (a nawet co 15 minut latam z nim na dwór!!!). patrzę-kieruje się na gazetę no to psa pod pachę i biegiem na dwór, a tam mu sie odechciewa czy zapomina co chciał... nie wiem... przecież to niezdrowe dla takiego malucha, chyba nie? pije normalnie... nie wiem już co z nim robić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted July 3, 2006 Share Posted July 3, 2006 Nadia,normalnie Ci zazdroszczę:lol: Twoja Fibi bardzo szybko się nauczyła. Ja myślę,że popelniłam błąd ucząc Molly sikania na gazety. Powinnam od początku przyzwyczajać ją do siusiania na dworze. Niby mówi się,że 2-mies. yoreczek na dworze w marcu może zmarznąć,ale od czego są sweterki i ciepłe polarki. Teraz bardzo żałuję tego,że nie uczyłam Molly od początku. Byłyby przynajmniej jakieś efekty. A naprawdę nie jest miło słyszeć komentarz znajomych w stylu:"A twój pies dalej sika w domu?Mój Azorek/moja Punia to juz po kilku dniach załapała","A my przecież w bloku mieszkamy i ogródka nie mamy i nasz piesek miał trudniej,ale umie","A ty z takim dużym podwórkiem i pies sika w domu."itp. itd. Normalnie załamka:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia86 Posted July 4, 2006 Share Posted July 4, 2006 nataliyka ale ja Fibi uczylam sikac na gazety miala kwarantanne w domu dopiero po niej zaczelysmy wychodzic fakt tez mieszkam w bloku i nie bylo latwo z 9 pietra leciec na dol bo pieskowi sie chce i tak co godzine ale dalo efekty..potem jak uz sie jej spodobalo na polu nie musialo byc gazet zreszta jak sobie puscila z przymusu bo za dlugo mnie np nie bylo to i tak juz na gaete wiec je zlikwidowalam a jak je zlikwidowalam to nie wiem sporadycznie naprawde jak ja przycisnie zalatwi sie przy czym przy drzwiach na plyti bo tam zawsze jest jak chce wyjsc..wiec problemu nie ma przestalo ja kusic zalatwianie sie w domu kiedy wzielam gazety i teraz ladnie wychodzimy na polko zrobi co ma zrobic i szaleje ze mna:)nie myslalam ze taki yorczek bedzie mi robil ai trening z bieganiem a tu poprawila mi sie kondycja dzieki mnie porafie cale osiedle przebiec i nie mam zadyszki jak dawniej a Fibi ona nawet sie nie zmeczy:D jej nic nie zmeczy nawet szalenie ze swoim ulubionym kupmelm westim wymorduja sie ale ona zawsze moze jeszcze dalej biegac tamtem juz pada juz ruszyc sie nie moze a ta szczesliwa skacze jeszcz na niego:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazy Posted July 4, 2006 Share Posted July 4, 2006 czyli na początku wychodziłyście z gazetami na dwór żeby zrozumiała o co chodzi, ajk zrozumiała to gazety w domu zniknęły? bo jak mi się wydawało że Tofi kjuz wie o co chodzi i zabrałam gazetę to nalał w miejscu w którym owa gazetka powinna być.. pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadia86 Posted July 4, 2006 Share Posted July 4, 2006 nie no bez przesady nie wychodzilam na pole z gazetami bo bym juz wyszla na idiotke totalna mieszkam na sporym osiedlu:)..i tak wystarczy ze teraz biora mnie za kretynke jak sie dre piszcze i uciekam jak oparzona zeby zwrocila na mnie uwage gazety miala w domu ja tylko zmniejszalam ich powierzchnie...az w konzu zlikwidowalam...a ona juz na drugim spacerku na jakim byla zrbila siusiu wiec zostala wychwalona pod niebiosa i sie nauczyla ze w domku nie a na poku tak..tylko na polu dostawala smakolyki za zalatwianie sie teraz tylko ja juz glaszcze ale juz od 3 dni kompletnie sie nie zalatwia w domu sama chce wyjsc piszczy i prosi o wyjscie..fakt poswiecilam czas zeby tego dokonac pilnowalam jej non stop bylam jak jej cien jak widzialam ze cos chce to bralam na rece i na pole...srednio co godzine to sie nauczyla ale bylam cierpliwa i wytrwala bo nie jeden dalby sobie spokoj latac z 9 pietra co godzine tam i z powrotem i czekac kolejna na to az pies sie zalatwi ale oplacalo sie:)Przy nauce kierowalam sie wlasnie poradami z forum:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazy Posted July 5, 2006 Share Posted July 5, 2006 z Tofikiem zdarzało mi się chodzić i co 15 minut.. z 1 piętra :lol: a że mieszkam tez na dużym osiedlu to pomysł z gazetą jeśli okazałby się skuteczny wykorzystałabym z tym moim łobuziakiem! co z tego że mogę co chwilę ganiaćjeśłi on potrafi 15 godzin nie wydalić z siebie nic... dzis może skoczymy do weterynarza zapytac czemu tak długo np nie sika.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lusia22 Posted July 5, 2006 Share Posted July 5, 2006 ja też miałam problem z długim nie sikaniem u niki, ale było to wtedy jak zaczynała sikac np. na dywan i krzyknęłam na nią, myśle że później myślala że sikanie ogólnie jest zabronione i wstrzymywała, teraz jak nauczona została ze załatwia się albo na podkład albo na trawe nie ma problemu pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazy Posted July 5, 2006 Share Posted July 5, 2006 no Tofisiek jak nie jest pilnowany to biegnie na gazetkę.. ale jesli np siedzi w swoim koszu zamknięty, to potrafi wytrzymac ekstremalnie dużo!!! a mi chodzi o to żeby nauczył się, że załatwia się TYLKO na dworze, a nie na dworze I na gazetę w domu... jak ma gazetę to potafi co 2 godziny sikać, jak go pilnują albo jest w koszu i jest wyprowadzany to wstrzymuje po kilkanaście godzin ;-((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted July 25, 2006 Share Posted July 25, 2006 Nareszcie się udało,więc muszę się wam pochwalić(zbyt skromna nie jestem,ale co tam:eviltong:).Moleczka już nie załatwia się w domku,tylko staje pod drzwiami jak chce siusiu i wzorowo opróżnia pęcherz na podwórku:p To czego próbowałam ją nauczyć od ponad miesiąca,nauczyła się w ciągu 3 dni,a to za sprawą wyjazdu na działkę-to było dla niej ekscytujące przeżycie-cały dzień hasała na dworze wśród trawy,dziur kopanych przez krety i nornice,w towrzystwie dzikiego kota,który bawił się z nią w polowanie(wiadomo,że polował kot,a Molly udawała ofiarę,a czasem role się zmieniały:lol:).No i Molly przekonała się,że załatwianie potrzeb na dworze nie boli.Teraz nawet to,że jest na smyczy w obcym miejscu jej nie przeszkadza.Najśmieszniejsze było to,że kiedy zwiedzałyśmy razem klasztor Kamedułów(chyba tak to się pisze) to ona w czasie wędrówki po brukowanym chodniczku przy klasztorze zatrzymała się,zrobiła śmieszne bajorko i próbowała je zakopać-dobrze,że nikt nie widział,bo by nas chyba wyrzucili na tzw.'zbity pysk':p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyna. Posted August 10, 2006 Share Posted August 10, 2006 Mam pytanko...Troche bezsensu ale nic... Czy te pieluchy maja byc takie ludzkie czy sa jakies psie??:oops: :oops: Przepraszam,ze tak pytam ale nigdy nie uczylam swojej aby robila do kuwety a chce sie dwiedziec co i jak:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megula Posted August 10, 2006 Share Posted August 10, 2006 Martyna te tzw. pieluchy to podklady higieniczne, ktore kupuje sie w aptece ;) Pytanie nie jest glupie, bo ja na poczatku dostalam od hodowcy i tez nie wiedzialam gdzie to sie kupuje :lol: Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyna. Posted August 11, 2006 Share Posted August 11, 2006 Aha,dzieki za odp. :) Pozdrawiam Martyna1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Megula Posted August 11, 2006 Share Posted August 11, 2006 Martyna osobiscie proponuje kupic takie biale szmaty. U mnie na targu sa za 1zł. Sa to szmatki do okien, mycia podlog- dobrze wchlaniaja wode. Wystarczy przeprac. Kup z 4 sztuki. Jak dasz 2 poskladane sztuki (duze sa te szmatki) to nie przemoknie. Ja na te podklady higieniczne wykosztowalam sie strasznie :shake: Jedna pielucha na gora 2 dni bo zaczynalo smierdziec <koszt u mnie to prawie 2zł za jedna>. Tygodniowo wydawalam ok. 10 zł. Sikala na pieluche chyba z 6 miesiecy, wiec mozesz sobie wyobrazic ile to pieniedzy. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skippy Posted August 14, 2006 Share Posted August 14, 2006 [LEFT]Witam, Ja mojego Kropka mam od dwoch dni i jak na razie bardzo ciezko pracujemy by Kropek uczyl sie powoli gdzie nalezy siusiac i robic kupke w domu. Ma 7 tygodni ale dzisiaj np. tylko 3 razy zdarzylo mu sie zrobic nie na podkladzie. No wlasnie, nie uzywam gazet ani kuwet lecz podklady higieniczne, takie jakie czesto uzywa sie w lozeczkach dzieciecych zeby dziecko nie zasiusialo mataraca. Sa dosc praktyczne, pochlaniaja zapach i nie sa drogie. Mam nadzieje ze dalsza praca z Kropkiem dalej bedzie owocowac w sukcesy :lol: Trzymajcie kciuki Pozdrawiam :) [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matheos Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 Witam wszystkich forumowiczow ! Mam 2,5 miesiecznego Yorka o imieniu Janis. Mam pewnien z nim problem. Piesek sika gdzie popdanie. W całym domu mam dywany jedynie nie mam w laziece, kuchni i przedpokoju. Jak zrobil siusiu na dywan to namaczam mu szmatke i klade na gazetke. Lecz to nic nie pomaga. Jeszcze ani raz nie zrobil na gazetke. Mam go od tygodnia. Przeczytalem dokladnie cale forum, takze przyklejony temat, ale to nic nie pomaga. Licze na Wasza pomoc Z gory dziekuje za wszystkie sugestie, pozdrawiam Matheos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanelle Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 [SIZE="1"][COLOR="DimGray"]Matheos, nie wolisz, aby Twój zwierzak 'robił' na dworze?[/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.