Jump to content
Dogomania

problem z sikaniem


samanta

Recommended Posts

  • Replies 349
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

temat poruszany milion razy
co robic?
jak zrobi siusiu wycwalac pod niebiosa jak za czyn nieziemski i dawac smakołyka.
Moje psiurki juz po tygodniu załapały o co biega.
Szczeniaczkowi zdazy sie popuscic w domu, jak przegapimy ze szykuje sie na siuski. Ale moja panieneczka juz po 2 tygodniach nauki potrafiła bez problemu wytrzymac całą noc bez załatwiania się. I to mnie cieszy bo w dzien zdazysz szybko z psem wyskoczyc, w nocy nie tak szybciutko.

[b]Hppy[/b]
[quote]Moja sunia załatwia sie na nich jak długo nie mam nas w domu i niema jej kto wyprowadzić. [/quote]
:evil: :evil:

Link to comment
Share on other sites

Dasti
Witam a ja bym strasznie chciała mojego pupilka imieniem Max nauczyć na kufete robić swoje fizjologiczne poczeby ale on jest bardzo uparty i chce wychodzić na dwór.Maxiu jest z tych mniejszych yorków chciałabym go nauczyć na kuwete bo boje się że zimą mógłby mi zachorować a bardzo bym tego nie chciała.Mam go ponad miesiąc i jestem bardzo przewrażliwiona na jego punkcie bardzo go pokochaliśmy :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dasti']Dasti
Witam a ja bym strasznie chciała mojego pupilka imieniem Max nauczyć na kufete robić swoje fizjologiczne poczeby ale on jest bardzo uparty i chce wychodzić na dwór.[/quote]

nie jest uparty tylko najzwyczajniej w swicie jest psem!!!!!!!!!!!
ja rozumiem - kuwetka po to zeby pospac godzine dluzej a nie zrywac sie nawet w niedziele o 7 (jak ja :evilbat: )
ale nigdy kuweta nie moze zastepowac spacerow. Pies musi spacerowac i to nie minute na siku!

nerwicy sie nabawie czytając ten temat :evil:

Link to comment
Share on other sites

Dasti
Julitko 104 źle mnie zrozumiałaś mi nie chodzi o wstawanie bo mam dwóch czteroletnich synków którzy wstają bardzo wcześnie no i otrzywiście ja razem z nimi.Tylko boję sie o mojego Maxia bo rano jest teraz tak zimno i nie przyjemnie że szok!!!!!A na spacerki wychodzimy z nim regularnie tylko jak jest już cieplej w południe.Nie wiem może jestem przewrażliwiona na jego punkcie on jest taki malenki :oops:

Link to comment
Share on other sites

"Tylko boję sie o mojego Maxia bo rano jest teraz tak zimno i nie przyjemnie że szok!!!!!A na spacerki wychodzimy z nim regularnie tylko jak jest już cieplej w południe.Nie wiem może jestem przewrażliwiona na jego punkcie on jest taki malenki "

Ależ Dasti, naprawdę, nie przejmuj się tak.
Twoj yorek będzie taki, jak mu pozwolisz - to znaczy, jeśli chcesz zrobic z niego trzęsącą siekupkę nieszczęścia, to pewnie osiągniesz cel. :wink:

Yorki mimo małych gabarytow to teriery, energiczne psiaki ktore dość dobrze rozgrzewa intensywny ruch.
Jeszcze do niedawna jeździłam z moimi potworami na ślady i kilkugodzinny pobyt w plenarze nie robił na nich żadnego wrażenia (oprocz tego że wracaly zmęczone i uchachane :) ). Ostatni ślad był w poprzednią niedzielę. :D

Na przykład bardzo mnie martwi że wielu yorkowłaścicieli zakłada tym pieskom ubranka zanim temperatura spanie poniżej zera - podczas gdy jest to rozwiązanie awaryjne na duże mrozy!

Ludzie zwyczajnie nie pozwalają yorkom się trochę zahartować - i chcąc nieba im przychylić, wydelikacają ich organizm ponad miarę.
:(

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za rade Berek.Ja chyba przesadzam bo już go zaczełam ubierć w ubranka :oops:
A mam jeszcze pytanko czy Ty masz przypadkiem dwa pieski rasy York????Bo ja bym chciała dokupić mojemu Maxiowi przyjaciółkę ale rodzina mi odradza :cry: a ja bym bardzo chciała mieć jeszcze suczke.Co Ty o tym sądzisz? :wink:

Link to comment
Share on other sites

ALEX&SUZI
A myślałaś nad tym jak to będzie jak Suzi dostanie cieczke?Ja to najbardziej tego sie obawiam.Z czasem jak moją (przyszła sunia)będzie miała drugą lub trzeciom cieczke to bym chciała mieć małe ale jak tu zapobiedz gdy będzie pierwsza cieczka :-?
Może przyszło Ci do głowy jakieś rozwiązanie bo ja narazie cały czas myśle ale nic rozsądnego nie przychodzi mi do głowy :roll:
Pozdrawiam Justyna

Link to comment
Share on other sites

Mam dwie suki i dwoch pelnokrwistych panów.
:) Do niedawna była trzecia suczka...

Nikt nie jest sterylizowany.
Na szczęście suczki wymyśliły że będą mieć cieczki jednocześnie, co trochę ogranicza problem.

W czasie cieczkowym po prostu izoluję panie od panów. :) Wymaga to po prostu większej koncentracji i skupienia od wszystkich domowników, tyle.

W tym czasie panowie czasami probują znaczyć teren - jest to jednak dla mnie stosunkowo mało uciążliwe, przyznaję (nooo, co kto lubi :wink: ).
Przy takiej ilości psów ktore sobie czasem na przykład wymiotną :) przelotne siknięcie na drzwi nie robi na mnie specjalnego wrażenia.

No i panowie czasem potrafią sobie powiedzieć że sie nie lubią... sytuacja wraca do normy po cieczkach.
I nigdy nie jest to jakaś walka typu zawodowego. Na ogół kończy się na poszarpaniu za kucyki.
:lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja już nie wiem co mam robić... Wychodzimy z Ramzesem mniej więcej 4-5 razy dziennie w końcu ma już prawie 7 m-cy. On wie co trzeba robić na podwórku więc biega od drzewa do drzewa i za chwilę wraca, ale w domu też robi... Głównie kupkę... Na dworze rzadko kiedy zrobi... A jak narobi w domu to obchodzi to miejsce szerokim łukiem, a gdy już na nie przypadkowo trafi to ucieka. Nie mam pewności, wie że robi źle... I jak go nauczyć żeby sygnalizował to np. siedzeniem przed drzwiamy albo coś w podobie..?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alex&Suzi']Dlatego jest wybor. Nie twierdze, ze zastrzyki sa dobrym rozwiazaniem. Jest tez kastracja. julita104 co sadzisz na ten temat?[/quote]

uwazam ze to bardzo dobre rozwiazanie
moje oba brytany beda sterylizowane w styczniu
Tolusia przed swoja pierwsza cieczka
mamą nigdy nie bedzie, a to oszczedzi jej zawirowan hormonalnych i wielu ewentualnych chorob jak np ropomacicze czy guzy sutka (ryzyko zmniejszone az o 99%!)
a majtki, majtkami, ale uwierz mi ze koszmarem jest to co przezywa moj pies jak czuje suke z cieczka. taki pies jest zdolny do wszystkiego, a poza tym strasznie sie meczy.
dlatego juz za dwa miesiace oba moje pieski beda spokojnie zyc nie będąc miotane burzami hormonów.

Berek radzi sobie bez sterylek, ale ma duzo wiecej doswiadczenie z pieskami. ja wole nie ryzykowac.

Link to comment
Share on other sites

Tak, to chyba kwestia - ja wiem? - wejścia w pewien tryb postępowania...

Nie wiem, jakoś fakt że cieczka się zbliża nie powoduje u mnie rewolucji - ot, zwyczajna kolej rzeczy, wiadomo, że przez trzy tygodnie będzie bardziej męcząco.
:)

Natomiast co do słów: "a majtki, majtkami, ale uwierz mi ze koszmarem jest to co przezywa moj pies jak czuje suke z cieczka. taki pies jest zdolny do wszystkiego, a poza tym strasznie sie meczy" - to Julitko chyba pierwszy raz pozwolę sobie nie zgodzić się.

Wiele zależy od konkretnego samca i konkretnej suki.

Nie chcę obrażać przedstawicieli brzydszej płci 8) :wink: ale trochę jest chyba tak, że ta jest piękniejsza i atrakcyjniejsza, ktora z nami nie mieszka... ekhem... czyli fajniej jest szukać szczęścia poza domem. :D Te co w domu to aż tak atrakcyjne znowu nie są...

8)

Być może to kwestia wyszalenia samczykow na dworze, zajęcia ich czymś, bo ja wiem?

Na przyklad znam kilka domów ludzi zajmujących się psim sportem - tam są psy i suki albo w jednym mieszkaniu, albo w kojcach - tuż obok siebie - i też z tą męką to chyba bym polemizowała.
:)

Na pewno warto w tym okresie nie pozwalać psiakom sie ze sobą stykać - izolacja i już - oraz solidnie męczyć chłopaka, w to wliczam też wszelkie zajęcia "intelektualne", nie tylko możliwośc wybiegania się.

I wtedy przyjrzeć się, jak psiaki taką sytuację znoszą.

Link to comment
Share on other sites

w pełni się z Tobą zgodzę.
Ja napisałam - ze koszmarem jest co przezywa moj piesek
i wiem ze to kwestia hormonów bo dostawał leki hormonalne, ktore bardzo mu pomagały, jednak nie ma sensu wiecej faszerowac pieska, dlatego sterylka.
Jego hobby to chodzenie z nosem w trawie i szukanie panienek, co ostatnio skonczylo sie stanem zapalnym jelit po polizaniu zapewne jakich siuskow lub bog wie czego. :evil:
I tu nawet nie wiem jakie zmeczenie psa nie pomaga.
A roznice widze bo sunia po poltorej godzinie w psim przedszkolu i bieganiu po przeszkodach potrafi przespac pol dnia
Z kolei Toficzek po całym dniu biegania na powietrzu, pospi godzine w autku a potem zaczyna od nowa swoje poszukiwania.
Jakis oporny osobnik mi sie trafil. Chwała tym mniej rozszalałym, bo moj pies ma niesporzyte pokłady energii.
a skoro te jego jajeczka nie są nam do niczego potrzebne, no to po co nam one? :-)
A nóż zdarzy mi sie chwila nieuwagi i spowodujemu komus dziecko, bo powiedzmy bedzie za mało wybiegany i poleci sie własnie wyszalec.
Wole miec spokojne sumienie i nie uwazam aby bylo to złe rozwiazanie, zwlaszcza dla mniej doswiadczonych wlascicieli pieskow.

Link to comment
Share on other sites

A My mamy problem sikania w domku za sobą :o

LiLunia jak chce siku to szczeka koło drzwi ( bardzo żadko ale zdarzyło jej się ) ale zwykle jest tak że jak ktoś wchodzi do domu a jej sie chce to biega skacze na około tej osoby TYLKO W POBLIZU DRZWI , a jak jej sie nie chce to przywita sie i odchodzi .... :roll:

A jak np rano obudzi sie i jej sie chce siku czy coś ...a wszyscy śpią .... to liże mnie całą po twarzy dopuki sie nie obudze ...wredne sworzenie ( a jakie kochane) ...a jak juz sie obudze to na szybkości sie ubieram i "biegniemy" na pole :wink:

Jedna pani odemnie z osiedla zapewniałą mnie że LiLa nie nauczy sie sikać na polku do ok 1 roku :o :o
Bo jej sunia ( York) tyle sie Uczyła ....i twierdzi że "wszytskie" Yorki sie tyle ucza bo to taka rasa :evil: Brak mi słów do niektórych ludzi...
Ale czasem wole przemilczeć .... Niz rozpocząć kłotnie z człowiekiem który jest pewny siebie choc nie ma racji...

Link to comment
Share on other sites

A co zrobic z psem, ktory ma 4 miesiace i nie ma zamiaru zalatwiac sie na dworze? Jak go do tego zachecic? Wiem, ze powinno sie dawac nagrodki, ale ja nie mam za co dawac :-? , bo on nie zrobi siku na dworzu, tylko w domu jak wroci.

Za to mniej problemu mam z suczka, ktora ma 10 tygodni i jak ja wyprowadze to zalatwi sie na dworzu bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

Mu wychodzimy od tygodnia na dwór i Lilu wie o co biega z sikaniem - za każdym niemal razem siusia a ja wtedy skaczę z radości, chwalę pod niebiosa a na koniec nagradzam "szmakosikiem". Niestety w domu również sika - wtedy ganię ją i grożę pacem surowo.
Niestety jeszcze nie zrobiła ani razu kupki na dworzu dlatego nie mogę jej ukarać za robienie w domu.
Spacery jednak nie sprawiają jej przyjemności - pomimo że chętnie wychodzi, sika szybko i gna do domu. Nie lubi mieć mokrych łap.
Mam nadzieje że pomimo nieprzychylnej aury nauczy się szybko - TO BAAARDZO MĄDRY PIESEK :) :lol:

Link to comment
Share on other sites

30.XI. przyniose do domku 7-tyg. szczeniaczka. Zycie rodzinne toczy sie w duzym pokoju i tez tam bedzie legowisko Zuzi.
Kuwete docelowo na okres kwarantanny chce postawic w lazience. Jednak
odleglosc jest dosc znaczna i to z jednym zakretem ( czyli miejsce do
siusiania nie bedzie widoczne dla psa). Czy prowadzajac ja tam co jakis czas nauczy sie drogi do kuwety, czy lepiej najpierw postawic ja w polu widzenia psa i stopniowo przemieszczac do miejsca docelowego?

szanna

Link to comment
Share on other sites

Witaj szanna moje pieski jak były malutkie miały kuwetę w zasięgu wzroku, a pózniej im były starsze tym kuwetę oddalałam w stronę łazienki. Dziś już kuwetka stoi w łazience i niema problemu, pieski są dorosłe i jak chcą to korzystają z kuwetki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...