Jump to content
Dogomania

Dwie kruszynki z schroniska w Chorzowie


AgusiaP

Recommended Posts

[quote name='Panna Marple']Takie wieści to miód na serce:loveu:[/QUOTE]

A niech to szlag, wieści już nie są takie dobre.....

Figa obszczekuje Czarusia, chce go ugryźć szczerząc zęby, próbuje rzucać się i gryźć obcych przychodzących do domu.

Czaruś np. po wspólnym spacerze boi się wejść do domu.

Figa zamieniła się w agresora.

O mało nie zeszłam na zawał, długo rozmawiałam z p. Beatą.

Nie spodziewali się takiego zachowania. Ja też nie, u Nas nic takiego nie miało miejsca:-o

Ktoś podmienił psa, czy co????

Według mnie Figunia się po prostu boi.

Macie jakiś pomysł, jak ją przekonać, że nie warto stawiać się na Czarka.

Przez 2 dni wszystko było ok. Skąd taka zmiana?????

Link to comment
Share on other sites

Oż ku...a! Myślę, że trzeba szybciutko poszukać jakiegoś speca, który - póki jeszcze czas-ustawi Figunię. Może jest zazdrosna o Czarusia? Może wydarzyło się coś, czego właściciele nie zauważyli, a co jakoś odbiło się na niej? Behawiorystka, którą kiedyś prosiłam o radę, mówiła mi, że pies rezydent jest w jakimś sensie "ważniejszy" i to jego trzeba na początku dopieszczać, a psu, który przyszedł poświęcać dużo mniej uwagi, etc. To ten nowy ma zaakceptować warunki, a nie je ustalać. Wiele nie pomogę, nie mam doświadczenia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Oż ku...a! Myślę, że trzeba szybciutko poszukać jakiegoś speca, który - póki jeszcze czas-ustawi Figunię. Może jest zazdrosna o Czarusia? Może wydarzyło się coś, czego właściciele nie zauważyli, a co jakoś odbiło się na niej? Behawiorystka, którą kiedyś prosiłam o radę, mówiła mi, że pies rezydent jest w jakimś sensie "ważniejszy" i to jego trzeba na początku dopieszczać, a psu, który przyszedł poświęcać dużo mniej uwagi, etc. To ten nowy ma zaakceptować warunki, a nie je ustalać. Wiele nie pomogę, nie mam doświadczenia[/QUOTE]

Pani Beata też mi mówiła, że trzeba Figuni uświadomić, że Czaruś jest "ważniejszy". Cała rodzina chce jakoś to wszystko rozwiązać (w sensie pozytywnym oczywiście).
Mnie również przyszło do głowy, że Czarek mógł nieświadomie przestraszyć Figunię.
Napisałam p. Beacie, że chyba najlepszym wyjściem będzie kontakt z behawiorystą.
Opadłam z sił.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Jeśli tylko domek ma chęci i cierpliwość, problem da się rozwiązać. Figunia nie jest przecież psem agresywnym. Może wydaje jej się, że musi bronić domu przed obcymi(goście)? Może za szybko "awansowała" w hierarchii? Trzeba ją szybko sprowadzić na ziemię[/QUOTE]

Mam nadzieję, że p. Beacie uda się sprowadzić Rudaska na ziemię, bo taki ma zamiar.
Dostałam przed chwilą sms-a że Figunia wlaśnie ułożyła się przy p. Beacie do snu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Jeśli tylko domek ma chęci i cierpliwość, problem da się rozwiązać. Figunia nie jest przecież psem agresywnym. Może wydaje jej się, że musi bronić domu przed obcymi(goście)? Może za szybko "awansowała" w hierarchii? Trzeba ją szybko sprowadzić na ziemię[/QUOTE]
Właśnie tak jak napisałaś, prawdopodobnie,pozwolono Figuni na początku za dużo i poczuła się "najważniejsza" w hierarchii.To rezydent ma swoje prawa w domu i nie należy ich zmieniać,a nowy "przybysz",powinien to zaakceptować.Myślę,że Państwo robili wszystko,aby Figunia poczuła się jak najszybciej bezpieczna i pozwalali jej na zbyt dużo...Ta mała "pchełka" nie jest agresorem,tylko dostała w pewnym stopniu "zielone światło"na wszystko,więc z tego korzysta...Państwo powinni wrócić do dawnego trybu życia i pokazać Figuni,że musi stać w kolejce po swoje.Zapewne będzie obrażona,ale to nie będzie żadną krzywdą dla niej.W stadzie psy są o wiele więcej agresywne i jednak rozumieją,że tak musi być.Dlatego też,Figunia musi zaakceptować swoje miejsce w tej rodzinnej hierarchii...Na czele właściciele...-rezydent Czaruś...- Figunia.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czemu, ale nie potrafię być dobrej myśli, rano dostałam maila, że Figunia z radością podbiegła do Czarka, polizała go. Napisałam smsa, a w odp. przeczytałam, że Figa skacze na Czarka i wykonuje kopulacyjne ruchy. Ja się nie znam, ale p. Beata twierdzi, że to oznacza chęć dominacji. Aż się boję pisać i dzwonić w obawie, co usłyszę.:flaming::flaming:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79'][COLOR=#a9a9a9]Nie wiem czemu, ale nie potrafię być dobrej myśli, rano dostałam maila, że Figunia z radością podbiegła do Czarka, polizała go. Napisałam smsa, a w odp. przeczytałam[/COLOR], że Figa skacze na Czarka i wykonuje kopulacyjne ruchy. Ja się nie znam, ale p. Beata twierdzi, że to oznacza chęć dominacji. [COLOR=#a9a9a9]Aż się boję pisać i dzwonić w obawie, co usłyszę[/COLOR].:flaming::flaming:[/QUOTE]
To prawda. Chce rządzić i tyle.
Nowi państwo muszą być konsekwentni bo inaczej mała się rozbryka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79']Nie wiem czemu, ale nie potrafię być dobrej myśli, rano dostałam maila, że Figunia z radością podbiegła do Czarka, polizała go. Napisałam smsa, a w odp. przeczytałam, że Figa skacze na Czarka i wykonuje kopulacyjne ruchy. Ja się nie znam, ale p. Beata twierdzi, że to oznacza chęć dominacji. Aż się boję pisać i dzwonić w obawie, co usłyszę.:flaming::flaming:[/QUOTE] Ruchy kopulacyjne są nie tylko oznaką chęci dominacji, ale również frustracji. Pies, który nie radzi sobie ze swoimi emocjami (dobrymi czy złymi) w ten sposób rozładowuje stres

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']Ruchy kopulacyjne są nie tylko oznaką chęci dominacji, ale również frustracji. Pies, który nie radzi sobie ze swoimi emocjami (dobrymi czy złymi) w ten sposób rozładowuje stres[/QUOTE]
Dzięki Aniu, to mi bardziej pasuje do Figi niż chęć dominacji.

Wieści z frontu są pozytywne.
Nie licząc porannego incydentu z ruchami kopulacyjnymi Figunia była bardzo grzeczna i posłuszna:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Gabi , w razie gdyby Figunia nadal stwarzała jakieś problemy, to mam znajomą , która bardzo mi kiedyś pomogła w moich problemach z moją małą psinką ( ale mam nadzieję, że nie będzie to konieczne ). Ja mam dwie suczki Zorkę małą spryciulę 7 kg i 25 kg Nikę poczciwotę. Zorka też skacze na Nikę i wykonuje ruchy kopulacyjne. Nika chyba nie umie sprowadzić Zorki do poziomu, nawet zabawki jej oddaje. Ale ja gonię Zorkę za to jak tylko widzę. Moja znajoma uważa, że to jest próba dominacji właśnie. Jak wypuszczam je na dwór to najpierw musi wyjść Zorka bo inaczej awantura.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alab108']Gabi , w razie gdyby Figunia nadal stwarzała jakieś problemy, to mam znajomą , która bardzo mi kiedyś pomogła w moich problemach z moją małą psinką ( ale mam nadzieję, że nie będzie to konieczne ). Ja mam dwie suczki Zorkę małą spryciulę 7 kg i 25 kg Nikę poczciwotę. Zorka też skacze na Nikę i wykonuje ruchy kopulacyjne. Nika chyba nie umie sprowadzić Zorki do poziomu, nawet zabawki jej oddaje. Ale ja gonię Zorkę za to jak tylko widzę. Moja znajoma uważa, że to jest próba dominacji właśnie. Jak wypuszczam je na dwór to najpierw musi wyjść Zorka bo inaczej awantura.[/QUOTE]


Alu, witaj na wątku Figuni i Majeczki!!!

Dziękuję za propozycję pomocy, zapytam Panią Beatę, czy chciałaby skorzystać z pomocy Twojej znajomej.

Dzięki:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...