ponka1 Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 Jedno z Dinem widoczne, Dinuś stał się dwunożnym stworzeniem, jak zwykle piłeczka czyni cuda. Jest cudowny, taki radosny, świetnie, że ma spacery do lasu. Quote
akucha Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 Ależ on piękny jest!!! :loveu: Niezwykłe ma to umaszczenie. To pies z pasją, a jaki sprawny! Ho ho ho... [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/36/e143e80a005f8983.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/411/6bb1000eab1f7531.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/36/1b14ad22401d2fe2.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/36/5b25b60a0c965896.jpg[/IMG][/URL] A jednego zdjęcia nijak wgrac nie moge, nie idzie i już... Quote
Zosia4 Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 No cudo nie pies. Jak sobie przypomnę smutną kupkę nieszczęścia w schronie .......... Dino - ależ się zmieniłeś. Quote
wredne_słonko Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 [quote name='Zosia4']No cudo nie pies. Jak sobie przypomnę smutną kupkę nieszczęścia w schronie .......... Dino - ależ się zmieniłeś.[/quote] Dokładnie. Jeszcze po zdjęciach tego tak nie widać ale kto go widział w schronie takiego wycofanego.. to jest ogromna zmiana! Pięknie :) Quote
zula131 Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 Dzięki, Akuszko, za pomoc, na razie technika mnie przerasta :oops:. Te zdjęcia są trochę niewyraźne, w rzeczywistości Dino jest dużo przystojniejszy :p:loveu: Quote
brazowa1 Posted December 1, 2008 Author Posted December 1, 2008 Oj,juz my wiemy,jaki on jest.Te kolory! dokladnie-ten kto znal Dino,zobaczyl go,ten wie,jak ogromna to jest przemiana. No i zawsze bede ciepło wspominac Zule :loveu::loveu::loveu:,bo taka fajna osoba z Ciebie i taka "rowna" i w ogole.I podjelas sie szaleństwa,na jakie malo kogo stac. Quote
Kasia25 Posted December 1, 2008 Posted December 1, 2008 Siwizny na mordce nie widać, młodzieniaszek:lol: Quote
agata51 Posted December 2, 2008 Posted December 2, 2008 [quote name='Zosia4']No cudo nie pies. Jak sobie przypomnę smutną kupkę nieszczęścia w schronie .......... Dino - ależ się zmieniłeś.[/quote] To miłość Zuli go odmieniła. Dziękujemy! :loveu: Mogę wymiziać Dina po starej znajomości? A to maleństwo to Mikołajek? W lutym wreszcie będę babcią! :multi: Quote
zula131 Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 Miziaj, Agatko, Dino to uwielbia :lol:. Tylko nie wtedy, gdy gania za piłką, bo wtedy nic poza nią nie istnieje (nawet najbardziej ponętne suczki nie dorównują piłeczce :lol:). Można go głaskać, mówić do niego - zupełny brak reakcji, tylko w piłkę wpatrzony jak sroka w gnat :roll:. To maleństwo to nasz wyczekany Mikołajek :loveu:, cieszę się, że i Ty niebawem doświadczysz tego szczęścia :loveu:. Quote
zula131 Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 [quote name='brazowa1']I podjelas sie szaleństwa...[/quote] To nie było takie szaleństwo. Po prostu wiedziałam, że jak podniosę słuchawkę i wykręcę nr do Ciebie, to już lawina ruszy i samo się wszystko potoczy. I tak było :evil_lol:, wszystko jakoś samo się układało, aż do naszego przyjazdu do domu. Widać byliśmy z Dinem na siebie skazani :evil_lol: Quote
brazowa1 Posted December 3, 2008 Author Posted December 3, 2008 to prawda,ukladalo sie-poczawszy od wziecia Dino z boksu,gdy Ci powiedzialam,ze bedzie uciekal,ale za piec minut go zlapie...a Dino stal,nie uciekal-pierwszy raz w schronisku :) Potem ladna pogoda do kąpieli,potem nieskopodlogowy wagon :lol: (pamietasz nasze nerwy?) No i żeśmy sie napaliły jak smoki :evil_lol: Quote
zula131 Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 Pamiętam wszystko, jakby to było wczoraj :lol: Pamiętam też, że w czasie podróży do domu w żołądku Dino przebiegała jakaś gwałtowna fermentacja (pewnie po naleśnikach ze szpinakiem, które wchłanialiśmy w Sopocie) i w zatłoczonym do oporu wagonie unosił się bez przerwy niesamowity zapach :roll:. Na szczęście trafiliśmy na wyrozumiałych współpasażerów :lol: Quote
brazowa1 Posted December 3, 2008 Author Posted December 3, 2008 "zapach"...tak...:roll: coż,lepiej taki piesek miły,niż dziad z ta sama przypadłościa :evil_lol: Quote
zula131 Posted December 5, 2008 Posted December 5, 2008 Dino stanowczo nie przepada za kąpielą...:lookarou: Leży teraz na swoim wyrku pod kocykiem i spogląda na mnie z takim wyrzutem, że chyba zaraz schowam się pod stół...:look3: Ale za to pachnie zabójczo :diabloti: Quote
agata51 Posted December 6, 2008 Posted December 6, 2008 Biedny Dino! Pachniesz różą czy lawendą? Niedobra Zula. :mad: Quote
brazowa1 Posted December 7, 2008 Author Posted December 7, 2008 Zulo,a jak sąsiedzi zareagowali na psa (bo nie pytalam o to),przyznalas sie skad go masz?:cool3: I pewnie slyszysz zachwyty na ulicy.Ja nie moge tego przezyc,ze na sopockich ulicach,co i rusz,ktos podziwial Dino,a w schronisku rok w błocku siedzial i nikt tego nie widzial! Quote
zula131 Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 [quote name='brazowa1']Ja nie moge tego przezyc,ze na sopockich ulicach,co i rusz,ktos podziwial Dino,a w schronisku rok w błocku siedzial i nikt tego nie widzial![/quote] Brazowa, ja myślę, że w schroniskach jest mnóstwo takich cudownych psiaków, cierpiących, wtopionych w tło, niazauważalnych :-(. Pewnie w kochających domach byłyby powodem do dumy, zachwycałyby swoim wyglądem i zachowaniem, a w tłumie innych nieboraków są niewidoczne :-(, takie psie kameleony... Sąsiedzi lubią Dino, czasami usiłują go dokarmiać, ale niedobra pańcia przeprowadza ostrą selekcję, ku niezadowoleniu zainteresowanego ;). Na wieść o tym, skąd Dino przybył, niektóre osoby wymownie pukają się w czoło, ale nie przejmuję się tym, pojechałabym za nim jeszcze raz, gdyby trzeba było, nawet na koniec świata :evil_lol:. Pewna grupka młodych ludzi traktuje Dino z szacunkiem, ze szczególnym podziwem spoglądają na jego uszy (nawet zaczęli mi się grzecznie kłaniać :crazyeye:). Nie wiem, w czym rzecz, może jak niebawem zrobię mu zdjęcia, wyjaśni się powód...:roll: Wczoraj rano była u nas wetka z karmą dla kotów (jeden z nich cierpi na SUK i wszystkie wciągają specjalistyczną karmę) i przy okazji obejrzała jeszcze raz dinowego wrzodziaka. Swierdziła, że zabieg wykonamy, ale nie ma powodu do pośpiechu, poczekamy na bardziej sprzyjające warunki pogodowe, bo Dino jest spory a po narkozie trzeba go będzie jakoś dotaszczyć do domu - autobus odpada... Quote
agata51 Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 Może któryś z sąsiadów zaoferuje ci pomoc w przewiezieniu Dina? Na pewno większość ma samochody. Znam mnóstwo psów bardziej niezauważalnych, wtopionych w tło niż Dino. Niektóre szybko znajdują domki. Nie wystarczy powalająca uroda, trzeba jeszcze łutu szczęścia. A Dino? On po prostu czekał na Zulę. Warto było. :loveu: Quote
brazowa1 Posted December 11, 2008 Author Posted December 11, 2008 Mnie te uszy interesuja :cool3: Quote
agata51 Posted December 11, 2008 Posted December 11, 2008 Coś nie tak z uszami? Wydają się normalne. To raczej jego oczy były niesamowite. [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4cf2a6c86c98f1f6.html"][IMG]http://images30.fotosik.pl/59/4cf2a6c86c98f1f6med.jpg[/IMG][/URL] Quote
zula131 Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Mam już aparat (hihi - promocja z neostrady), ale na razie jest to tylko anagram tego słowa, czyli "atrapa". Muszę dokupić kartę pamięci i akumulatorki, żeby odżył. Zamówiłam już na allegro i niedługo Dino będzie obfocony :jumpie: Quote
agata51 Posted December 18, 2008 Posted December 18, 2008 Zula, uważaj, bo wstecz też niewesoło wygląda - tarapa_ _. :evil_lol: Quote
zula131 Posted December 18, 2008 Posted December 18, 2008 O, cho...inka :hmmmm:. Już splunęłam 3 razy przez lewe ramię :nerwy:, tak na wszelki wypadek...;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.