wredne_słonko

Kurczaki, to może do tradycyjnego głosowania też trzeba się zalogować przez fb? Ale to byłby bez sensu... U rodziców nic się nie zmienia. Potrzebujecie wykładzinę? Mam z 20m i kurka szkoda wyrzucić.

[quote name='brazowa1']metoda tradycyjną,to musisz kliknąc w ostatnie okienko z napisem "tradycyjne głowanie". I tam wpisujesz labo hasło albo wynik z podanego działania matematycznego (do dwudziestu :) Jak głosujesz tradycyjnie,to dobrze jest zagłosować 5 razy na raz.[/QUOTE] No ale tak właśnie robię i nie pojawia się żadna informacja, że oddałam głos itp, tylko wskakuje mi na górę strony i widzę ten czerwony napis o fb i normalnie cały tekst o psiakach. Chyba, że to tak ma wyglądać? Tak czy inaczej kliknęłam 5 razy i wysłałam smsa. [quote name='brazowa1']a jak nie wygramy,to bierzesz od nas kota:)[/QUOTE] A jak wygracie to bierzecie ode mnie dwa psy i 4 koty,co? Od dawna chciałam zacząć życie w czystą kartą. Jakiegoś szczeniaczka sobie wezmę.

Na fb nie biorę udziału w takich rzeczach ale wysłałam smsa :) Swoją drogą, nie wiedziałam, że Dama ma fejsbuka. Musisz się dobrze ukrywać ;) A metodą tradycyjną też muszę jakoś przej fb? Bo wpisałam rozwiązanie w cudzysłowie i wyskoczył mi czerwony komunikat "Aby głosować za pomocą Facebooka, należy zezwolić aplikacji na publikację postów w Twoim imieniu."

[quote name='brazowa1']Zdolne jesteście :) ja tam nigdy niczego nie udusiłam.[/QUOTE] Mogę Ci podrzucić któreś z moich zwierząt. Będziesz miała okazję poćwiczyć :)

Oleńko, czemu nie mówiłaś, że zostajesz gwiazdą telewizji? ;))

[quote name='szuwar'] Z ciekawostek - wet stwierdził, że możemy się spokojnie szykować na jeszcze 10 lat sikania w domu.[/QUOTE] Mówiłam, że tak będzie!

Aaa! Jaka piękna Lajma! Jak ja bym chciała takiego prawdziwego, dużego psa...

Nie mamy.. Kurnik przeniesiony do mnie i teraz rezydują tam dwa nieadopcyjne koty ;)

Cóż.. Ktoś mi kiedyś powiedział, że te wredne żyją dłużej - na złość innym ;)

[quote name='brazowa1']Wolontariuszka. Swieża jeszcze, dopiero od trzech miesięcy w schronie, z czego od dwóch widać było zażyłośc z Fantem. Wybrała go na "ulubieńca",bo zapomniany .Chodzili na dlugie spacery,zabierała go w nowe miejsca,aby się oswoił ,zabierała na spacer z suką swojego współlokatora, no i tak wczoraj Fantowa z nienacka obwiesciła,że już wypisała dokumenty i zabiera Fanta do domu. Fajna dziewczyna jest,łagodna wobec psów i mądra.[/QUOTE] Lubię to! ;)

eee, też się spłakałam :)

A ja lubię robić zastrzyki :evil_lol:

[quote name='brazowa1']' Kolezanka opowiadała mi o "dziadku na wózku", troszke strasznie to wszystko z opowiadań wyglądało,zastanawiałam się,czy może opieki społecznej nie trzeba powiadomić. Slepy, głuchy,z raną na głowie,bo sie uderza w ścianę jak jedzie itd. Po dłużej chwili okazało się,że mówiła o pekińczyku na wózku....[/QUOTE] A do pekińczyka to już nie trzeba opieki społecznej? :mdrmed:

[quote name='szuwar'] na szczęście wandal nie przewrócił tego wszystkiego na nią, bo oprócz okulisty potrzebowałaby jeszcze ortopedy.[/QUOTE] Albo grabarza ;) Biedna Świnka, nie wiem kurka co Ci doradzić. Strasznie trudna sytuacja :(

Jak ktoś będzie robił bazarek to mogę coś dorzucić. Regularnie wyprzedaję się na moje koty to i dla Prosiaka coś znajdę ;) W Gdańsku jest podobno jakiś dobry wet od oczu... Pikiel? Ale mogło mi się coś pochrzanić :)

Pewnie, że będzie żyła. Na złość innym ;) Szuwar, bardzo mi przykro :( wiem jak to dołuje kiedy dajesz zwierzaka ludziom którzy wydają się fajni, a po jakimś czasie wyłazi całe chamstwo.. Trzymam kciuki za prosiaka :)

Dziękuję :))

Ciotki kochane, jeśli nie brałyście udziału w głosowaniu krakvetu to bardzo proszę o głos na PKDT:modla: Głosowanie tylko do wtorku, a nasza przewaga malutka :shake:

Była kilka miesięcy w dt, wcześniej podobno od szczeniaka w schronisku.

Drapie się dużo mniej ale włosy cały czas jej wypadają.

Mamy mega problem z Tinką. Od kilku dni drapała się trochę więcej niż zwykle ale czasem miała takie epizody więc myśleliśmy, że udało jej się zjeść coś niedozwolonego. Jednak dzisiaj od rana jest totalna masakra. Drapie się jak szalona i gubi ogromne ilości sierści. Do tego sierść wygląda jak przysypana popiołem co od razu nasuwa skojarzenie z grzybem ale ona jest CAŁA w tym dziwnym nalocie, a wg weta (i mojego doświadczenia ;) ) grzyb zaczyna się miejscowo. Dostała jakieś sterydy które g... pomogły. Jutro znowu lece do weta ale może ktoś ma jakiś pomysł? Zaraz idziemy się kąpać w nizoralu.

oo tak mnie dzisiaj coś tknęło, gdzie są wszystkie Ciotki, no bo przecież śmiercią naturalną nie poumierały... No i znalazłam :multi:

[quote name='brazowa1']Mnie powala co innego....czy to dziewczę z pieskiem,to jest to samo,co jeszcze tydzien temu widziałam w Twoim brzuchu, Wredne Słonko???????[/QUOTE] Wg wypisu ze szpitala to tak ale czasem mam poważne wątpliwości ;) Opróźnij se skrzynkę, coo? pomożpomagać, no Tinka zdecydowanie nie jest takim aniołkiem na jakiego tutaj pozowała ;) ale kochana jest więc ma wybaczone ;)

Wysłałam fotki Tiny do [B]piescofajnyjest[/B] już jakiś czas temu, może je tutaj wrzuci ;) Generalnie Tini dogaduje się z resztą towarzystwa całkiem dobrze. Długo powarkiwała na koty i na dziecko ale od jakiegoś czasu odpukać wszystko jest na dobrej drodze. Córka nawet próbuje wydawać jej komendy ale ma za małą siłę przebicia i póki co tylko nagradza Tinkę za dobrze wykonane proste zadania. Od kilku dni mamy yorka (jeszcze nie wiemy czy na stałe czy tylko tymczasowo) i mimo, że Tina na spacerach bywa agresywna do obcych psów przyjęła go całkiem przyjaźnie. Gdyby nie to, że bawi się z nim dość brutalnie, myślę, że mogłyby się nawet zaprzyjaźnić :)

Tina miała bardzo dużą bliznę na brzuchu więc wet był dość zdziwiony, że mimo takiego otwarcia zostało coś przeoczone ;) no ale najważniejsze, że już po wszystkim :)