Jump to content
Dogomania

Leda- małe białe szczęście....


agutka

Recommended Posts

Patrycjusz też ładnie chwycił chodzenie przy nodze luzem, bo debil myśli, że za każdym razem odpięcie ze smyczy kończy się piłką/patyczkiem :diabloti: (2 m-ce go nie spuszczałam W OGÓLE, tylko na piłkę, więc sobie tak zakodował, że wolność = przyjemność = muszę zasłużyć).

jakbyście zobaczyły, jak jest 'sztucznie grzeczny', to byście popadały :diabloti: nie idzie przy nodze tak normalnie, wyluzowany, tylko drepcze z zadartym ogonem i co jakiś czas okrąża mnie jak satelita :diabloti: chyba żeby pokazać - 'patrz, idę przy nodze, widzisz? ładnie? no to rzucaj' :D :loveu:

...ale na psy dalej burczy :roll:

Link to comment
Share on other sites

Majka no pewnie że idealny :diabloti:

PP- Leda zachowuje się tak gdy czuje cos do żarcia , potrafi usiąść ja udając że nie widzę dalej coś ta jem czy robię coś do jedzenia a ta siada jeszcze bliżej i bliżej i na stopie ;) Ja się patrzę a ta łapkę już do góry i tak siedzi jak posąg mówiąc no zobacz usiadłam i jeszcze łapkę podałam ... no dasz posmakować :razz:

Link to comment
Share on other sites

u nas tak jest, jak jemy coś mega pachnącego (np. z piekarnika), albo otwieramy worek mocno szeleszczący (co mu się z automatu kojarzy z czymś dla niego), wtedy patrzy, bezczelnie podchodzi blisko i na nasz wzrok automatycznie leci na posłanie :D :D i tam drży i siedzi jak statuetka :D

to samo jak ktoś obcy coś je (jakiś znajomy, którego można terroryzować żebractwem, bo się nie opędza), wtedy siada na dupie i robi "hande hoch", później szczeka, ogólnie się popisuje, jak może, właśnie w tym samym celu co Leda :D:D

a odnośnie siadania na stopie to mistrzem jest nibyhusky - Neska. ona tak po prostu ma, że jak usiądzie spokojnie w celu popatrzenia przed siebie (:diabloti:) a człowiek stoi/siedzi obok, to sunie dupskiem po ziemi aż znajdzie czyjąś stopę, żeby na niej zasiąść :D :D kosmos, albo chociaż żeby się oprzeć o nogi, jak już usiadła, śmieszna jest:D

Link to comment
Share on other sites

no właśnie Leda jest jak Neska :) usiądzie ,stanie, położy się albo po prostu po tobie przejdzie:D ona to w ogóle uwielbia po ludziach chodzić, latem często menele nawaleni zasypiali gdzieś na chodniku czy dróżce a Ledziara z dumą po nich przebiegała ;)

Link to comment
Share on other sites

Patryk się nie narzuca swoją obecnością 'fizycznie' tak na co dzień (bo jęczenie pod stołem - jak najbardziej :cool3:), ale jak leży w łóżku, to się przytula, ociera i w ogóle najlepiej wleźć na mnie, przedreptać i położyć się koniecznie tak, żeby łapy/łeb były na człowieku. zawsze tak się kładzie :D

on jest jednak równo nienormalny, bo w łóżku nie ma stref niedotykalskich, mogę go bezczelnie przesunąć za przednie łapy, jak mi się wtryni na poduszkę, a żeby chociaż warknął... :roll: (chyba że jest na tyle cwany, że wie, że łóżko to taki przywilej, że za najmniejsze przewinienie grozi WYNOCHA :evil_lol:)

Link to comment
Share on other sites

jak można, jak można jak dróżka zarośnięta trawami była a na zakręcie menel ;)
a na chodniku jakoś tak wyszło że Leda szła po innym boku deptaka i nagle skręciła , ale gdybyś zobaczyła jaką frajdę jej to zrobiło, chciała zawrócić i raz jeszcze przelecieć po pijaku. Kumasz że menel ani jeden ani drugi nawet nie drgnęli:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']jak można, jak można jak dróżka zarośnięta trawami była a na zakręcie menel ;)
a na chodniku jakoś tak wyszło że Leda szła po innym boku deptaka i nagle skręciła , ale gdybyś zobaczyła jaką frajdę jej to zrobiło, chciała zawrócić i raz jeszcze przelecieć po pijaku. Kumasz że menel ani jeden ani drugi nawet nie drgnęli:D[/QUOTE]

płaczę :grin::grin::grin:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']haha, mój czasem też pyta "z czego tam ryjesz", jak podczytuję dogo :D :D[/QUOTE]
i PP streszcza jak Wartkunia chciał zgwałcić sukę w parku lub rzucił się na kobietę-żabę :D
Mój lubi jak mu czytam prehistoryczne czasy bloga Amorka. Czasem coś muszę wyciąć podczas czytania czy zaimprowizować tu i ówdzie :diabloti:ale byćmoże własnie go to interesuje :D


Dobrze że nie atakuje:roll: U nas zimą zawsze menele spali w klatce, miałam ogromny problem jak wychodziłam z psem na spacer a tam leżał menel... Raz Amor złapał takiego za rękaw i przeszarpał, a ten ani się nie ocknął, myślałam że chłop nie żyje. Spóźniłam się wtedy na zajęcia, bo musiałam czekać jak przyjedzie patrol i go zgarną, bo nie byłam w stanie wejść do klatki z psem...

Link to comment
Share on other sites

o matko gdybym miała przechodzić przez menela w klatce to bym się zesikała ze śmiechu widząc biegnącą po pijaku Ledę:D po prostu bym ją puściła bo pewnie i tak przeturlałabym się z nią po nim ;)
dziś miałam akcję z robotnikiem budowlanym i białą: ćwiczyliśmy na lince i wyszłam zza murka gdzie robotnicy przyczepiali blachy ogrodzenia po wczorajszej wichurze. Leda wyrwała do nich a ja stałam bo byłam pewna że linka nie sięgnie, krzycząc "do mnie" stałam jak debilka bo przecież piesek ładnie reagował a tam pieska nie było. Niestety Leda dobiegła ja mówię nic nie zrobi można głaskać to jeden z nich wyciągnął łapska do głaskania a drugi stanął prosto i za jaja się trzymał, ja na to pan puści właśnie zjadła ;) Facio przerażony po gliniastej skarpie zmyka i krzyczy ja świniom nie wierzę:evil_lol: zaczęliśmy się śmiać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']i PP streszcza jak Wartkunia chciał zgwałcić sukę w parku lub rzucił się na kobietę-żabę :D
[/QUOTE]


rzadko streszczam, a na pewno nie historie "obcych" psów, bo TŻ-ta to lekko mówiąc nie interesuje :cool3: (choć sam, hipokryta, opowiada o patrykowych przygodach na spacerach czasami :evil_lol:)

[quote name='agutka']o matko gdybym miała przechodzić przez menela w klatce to bym się zesikała ze śmiechu widząc biegnącą po pijaku Ledę:D po prostu bym ją puściła bo pewnie i tak przeturlałabym się z nią po nim ;)
dziś miałam akcję z robotnikiem budowlanym i białą: ćwiczyliśmy na lince i wyszłam zza murka gdzie robotnicy przyczepiali blachy ogrodzenia po wczorajszej wichurze. Leda wyrwała do nich a ja stałam bo byłam pewna że linka nie sięgnie, krzycząc "do mnie" stałam jak debilka bo przecież piesek ładnie reagował a tam pieska nie było. Niestety Leda dobiegła ja mówię nic nie zrobi można głaskać to jeden z nich wyciągnął łapska do głaskania a drugi stanął prosto i za jaja się trzymał, ja na to pan puści właśnie zjadła ;) Facio przerażony po gliniastej skarpie zmyka i krzyczy ja świniom nie wierzę:evil_lol: zaczęliśmy się śmiać[/QUOTE]

hahaha, wy to macie jazdy :D
"ja świniom nie wierzę" :D :D


z robotnikami mam tylko jedną akcję - w moim rodzinnym mieście coś robili, chyba docieplanie bloku, stał taki furgon i w środku robotnicy szamali śniadanie - mieli z daleka miny pt. "wczesny Wodecki", więc już się szykowałam na jakąś zaczepkę,no i jeden woła Patryka "Azor, do nogi!" i głupek gwizdnął, na co Patryk oczywiście HYC i im wskoczył na pakę :diabloti: chyba nigdy w życiu tak szybko nie podnosili kanapek w górę :diabloti:

(specjalnie popuściłam smycz, tak :eviltong:)

Link to comment
Share on other sites

śmieszą mnie strasznie te czołgowe tendencje u bullków :D te tłuczenie o wszystko i robienie rozróby całą sobą :D

TŻ-ta lab też tak ma, ale w zapewne gorszym stylu niż bullki, choć jak macha ogonem i z każdym PAC PAC strąca inną bombkę z choinki, to mimo wszystko rozkłada na łopatki :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Mój jakiś miesiąc temu osikał śpiącego bezdomnego ... na szczęście się nie obudził , walił alkoholem więc pewnie miał dobry sen .

Wszystkie ttb sa takie czołgi , krzesło stoi na drodze? to już nie stoi :)[/QUOTE]

mój przewraca u mojej mamy fotel :roll:

uśmiałam się z biegu po menelach :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Mój jakiś miesiąc temu osikał śpiącego bezdomnego ... na szczęście się nie obudził , walił alkoholem więc pewnie miał dobry sen .

Wszystkie ttb sa takie czołgi , krzesło stoi na drodze? to już nie stoi :)[/QUOTE]


czyli sama nie jestem z ttb vs pijak / bezdomny ;)

albo nie soi albo ma je na grzbiecie :D

Link to comment
Share on other sites

Ano mi ostatnio spadło ciastko na podłoge i nie zauważyłam nawet, za to pies niby spał ale wszystko widział więc przesunął mnie razem z fotelem dobre 50cm żeby wziąć ciastko ..
Oczywiście potem jakby nigdy nic dalej poszedł spać , albo udawać że śpi ?
A krzesła na grzebiecie tez już przerabialiśmy , raz nawet wjazd w krzesło na którym siedział mój kuzyn przy ognisku , rzecz jasna zaliczył glebe wraz z krzesłem i pękło oparcie ... same straty przez te psy :)
Mój to w ogóle darmozjad nawet przy bramie nie szczeka gamoń .

Link to comment
Share on other sites

czyli znowu nie tylko mój pies z krzesłami i innymi gadżetami chodzi :multi:Ledosław tylko usłyszy szelest to już gotowa na kąska a to przez mojego Tż bo on ciągle dokarmiał poza posiłkami. W zeszłe lato odgrodziłam małym drewnianym płotkiem trawę gdzie moje kundle latały i Led pewnie zapomniała ze tam płotek jest i nie myśląc przełamała klatką go na pół... ludzie przechodzący nie mogli ze śmiechu się uspokoić:evil_lol:
Jeżeli chodzi o pilnowanie to daj spokój to są psy na 100 % pod-kołderkowe ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']o matko gdybym miała przechodzić przez menela w klatce to bym się zesikała ze śmiechu widząc biegnącą po pijaku Ledę:D po prostu bym ją puściła bo pewnie i tak przeturlałabym się z nią po nim ;)
dziś miałam akcję z robotnikiem budowlanym i białą: ćwiczyliśmy na lince i wyszłam zza murka gdzie robotnicy przyczepiali blachy ogrodzenia po wczorajszej wichurze. Leda wyrwała do nich a ja stałam bo byłam pewna że linka nie sięgnie, krzycząc "do mnie" stałam jak debilka bo przecież piesek ładnie reagował a tam pieska nie było. Niestety Leda dobiegła ja mówię nic nie zrobi można głaskać to jeden z nich wyciągnął łapska do głaskania a drugi stanął prosto i za jaja się trzymał, ja na to pan puści właśnie zjadła ;) Facio przerażony po gliniastej skarpie zmyka i krzyczy ja świniom nie wierzę:evil_lol: zaczęliśmy się śmiać[/QUOTE]

Ale się uśmiałam z tego trzymania za jajka i ze świni :roflt::roflt::roflt:

Link to comment
Share on other sites

he,he ;)
gdyby Ledzia więcej nieco myślała nad tym co robi byłoby więcej śmiesznych scenerii ale niestety staram się unikać większych skupiska z ludziami a już nie mówiąc o lince i pełnym luzie. Ona jako jedyny pies jako mój i jako z otoczenia jest niebezpieczny między ludźmi , nie jako agresor a podkładacz kłody pod nogi własnym ciałem. Jeszcze na samym początku gdzie bała oddalić się na 5 metrów szedł na przeciwko nas facet z rowerem (prowadził rower) ta wariatka biegła prosto na niego a dokładniej prosto w nogi... gdyby rower nie pomógłby utrzymać równowagi leżałby jak głupi... pan na szczęście nic nie powiedział tylko nogami pofikał jak kózka , to były jedne z ostatnich wypadów luzem w miejscu turystyczno-spacerowym ;)

Link to comment
Share on other sites

Tendencję do kasowania rowerzystów ma Wald:roll: - PP potwierdzi, bo widziała jak na skałach biegał...
On jak widzi rower to podkręca tempo,ale nie żeby gonić a bardziej dla wyścigu, a potem w ostatniej setnej sekundy robi hop przed przednie koło... Lubi też wyskoczyć pod rower znienacka z krzaków...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...