Gusiaczek Posted January 14, 2018 Share Posted January 14, 2018 Bajor wbity w kąt, a Wasze stado w małe posłanka ;) Minimaliści :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 14, 2018 Author Share Posted January 14, 2018 Mają wybór, ale widzę, że koszyki mają branie, dostawiłam im drugi i oba są ciągle zajęte :-). Mam jeszcze kilka takich koszy, może obstawię nimi chałupkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 15, 2018 Author Share Posted January 15, 2018 Witamy się w mroźny poniedziałek. Mróz u nas niezły, naprawdę, szkoda tylko, że nie ma śniegu, psiaki miałyby fajną zabawę. Na pierwszej stronie zaczęłam nowe rozliczenie, do wglądu pozostał rok 2016 i 2017. Dwa razy w miesiącu będę uzupełniała nowe rozliczenie. Fundusze uzbieranie na wzmocnienie wybiegu dla dwóch wariatek to oddzielna pula i zamieszczę tę sumę w pierwszym poście z informacją na jaki cel jest przeznaczona. U dwóch wariatek bez zmian, w domu chwilami masakra dzięki nim, a to nasikane każdego dnia w łazience na dywanikach, a to wielka kupa na posłaniu jakimś, brak mi już pomysłu jak z nimi postępować. Dziś np. Beti nawet raz się nie wysikała bo i po co, zastanawiam się kiedy będzie niespodzianka w domu. Na wybiegu mogę stać w nieskończoność i czekać aż się załatwią, czasami jak idę z Beti pojedynczo i puszczam ją na wybiegu luzem to raczy się załatwić, ale to raz na jakiś czas. Takie rozwiązanie to jednak 3 spacery za każdym razem jak wychodzę z psami czyli skromnie licząc 12 w ciągu dnia i niewiadoma co zastanę w domu jak wrócę. Dziękujemy za stałe wpłaty od Zuanna i Agnieszka103. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 18, 2018 Author Share Posted January 18, 2018 Dwie gracje marnotrawne wieczorową porą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 20, 2018 Author Share Posted January 20, 2018 Intensywny i wyczerpujący spacer na wybiegu..........należy zawsze najpierw zabić gwoździami kojec aby raczyły postać chwilę na ziemi.........................Toż mróz -1 mamy i zalega centymetr śniegu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 20, 2018 Share Posted January 20, 2018 Ale gdyby zwiały, to by im mróz nie przeszkadzał, ani śnieg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 20, 2018 Author Share Posted January 20, 2018 Dokładnie tak jest - jak zwieją to nic nie przeszkadza, a ja stoję na wybiegu z nimi jak durna baba, a te co rusz sprawdzają czy furteczkę da się cichaczem poszarpać. Bywa, że łaskawie sikną. Najlepszy efekt sikania mamy jak pojedynczo damy wyprowadzę i odsterczę swoje. A po jakże wyczerpującym wybieganiu się leżymy odłogiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 20, 2018 Share Posted January 20, 2018 Któraś moja suka nic nie robiła, kiedy się ją wypuściło na trawnik i nigdzie nie szło. Trzeba było normalnie na spacer, inaczej stała jak cielę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 20, 2018 Author Share Posted January 20, 2018 Problem w tym, że damy ani na spacerze ani na wybiegu jak ktoś z nimi jest, a Beti to już w ogóle porażka, na smyczy człapie jakby pod gilotynę ktoś ją ciągnął. Jak zamknę w kojcu to po godzinie będzie komplet do sprzątnięcia, jak nie wyprowadzę z domu do kojca to w domu na legowisku wielka kupa, a jak zostawię wolno na wybiegu to zaraz jest szarpanie ogrodzenia, nawet się za długo nie zastanawiają. Jeszcze zdarza się, że jak z Beti pojedynczo na wybieg pójdę to coś zrobi łaskawie. Pola częściej sika na spacerach, ale kooopa to dopiero jak jej ma zadek rozsadzić................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 20, 2018 Author Share Posted January 20, 2018 Wyjęłam 4 takie kosze i jedynie Beti w ogóle z nich nie korzysta, no i nasza Lady, ale ona to wielka jest i tylko jedna łapa jej się mieści. Chyba dobranoc w takim razie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 20, 2018 Share Posted January 20, 2018 Świetne kosze, sama bym taki chciała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 25, 2018 Author Share Posted January 25, 2018 Dnia 20.01.2018 o 22:51, rozi napisał: Świetne kosze, sama bym taki chciała. Fajne są, mamy takich trochę :-) Psy i koty są bardzo zadowolone z nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 25, 2018 Author Share Posted January 25, 2018 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 25, 2018 Share Posted January 25, 2018 same aniołki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 26, 2018 Author Share Posted January 26, 2018 10 godzin temu, Aldrumka napisał: same aniołki :) Toż to oczywista oczywistość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted January 27, 2018 Share Posted January 27, 2018 Wasz Kocio to Ziomek Olczynego Normana :) <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 27, 2018 Author Share Posted January 27, 2018 31 minut temu, Gusiaczek napisał: Wasz Kocio to Ziomek Olczynego Normana :) <3 To Warszawiak rodowity, wyhaczony z chaszczy warszawskich jako młode i półdzikie kocie, no i taki półdzikusek się ostał - jaka mina, taki charakter :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 27, 2018 Share Posted January 27, 2018 Dnia 25.01.2018 o 21:12, mestudio napisał: Toż to skandal! Taki rzeczy jak mnie nie ma..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 27, 2018 Share Posted January 27, 2018 14 minut temu, TZmestudio napisał: Toż to skandal! Taki rzeczy jak mnie nie ma..... A co, to Twoja poduszka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 28, 2018 Share Posted January 28, 2018 Nie. Ale żeby na takiej małej poduszeczce ? Pewnie reszta rozwalona na tych największych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 31, 2018 Author Share Posted January 31, 2018 Witam w słoneczny od samego rana dzień. Szkoda tylko, że po cichym i spokojnym poranku, wrócił znowu paskudny wiatr. Tuptuś dalej kiepsko rokuje jeśli chodzi o sprawy poszukiwania mu nowego domu. W zeszłym tygodniu przyjechała moja córka i oprócz tego, że Tuptuś obszczekiwał ją nawet na drugi dzień, to jeszcze sika jak wariat kiedy ktoś nowy się pojawia. Kiedy ktoś przyjdzie biega jak nawiedzony po mieszkaniu i bezwiednie dosłownie sika, zalewając całą podłogę. Jak przyjechał chłopak Karoliny do nas bo z Warszawy razem lecieli do Anglii, to Tuptuś powtórzył swój uroczy repertuar. Szczekanie to pikuś i fakt, że zachowuje się jak mały dziczek, ale ktoś cię odwiedza, a tu cała podłoga w ciągu chwili zasikana i lecisz po mop, a za chwilę od nowa to samo. Jak przychodzi gość od licznika wodnego, akcje są takie same, a nie sposób go delikatnie zaprosić do zamkniętego pokoju jak ktoś puka do drzwi bo robi się dziki i wystraszony. Dziś w nocy, któraś z damess zaczęła rozgryzać kosz wiklinowy.............coś mi się wydaje, że panny obie wylecą na nocki do kojca, nie mam już sił na te ich cyrki, Beti zaatakowała też kota w środku nocy. Ona zresztą jak zalegnie na fotelu to co rusz warczy i się szczerzy, nawet jak jakiś zwierzak przechodzi obok. Poniedziałek spędziłam w szpitalu i wczoraj przeczytałam na wypisie, że mam prowadzić oszczędny tryb życia, w związku z tym prowadzimy taki wspólnie. Pańcia z nosem w książce, a psy z muchami w nosie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 1, 2018 Author Share Posted February 1, 2018 Spacerowo. Damessy już mają schizy bo dziś kropi deszczyk. Pola w ogóle nie chce spacerować, na wybiegu uciekłą do budy i koniec, jedynie wytarganie na siłę za fraki skutkuje tym, że postoi chwilę na cegłach ułożonych wzdłuż ogrodzenia wybiegu.................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 1, 2018 Share Posted February 1, 2018 Współczuję przebojów... :( I zdrowia życzę! Mocno! U Tuptusia sikanie to na tle lękowym? Nie pomogło zamknięcie go ZANIM goście wjadą, zanim zdaży się zorientować, że goście w drodze? Wiem, że to nierealne do wykonania zawsze, bo nie każdy sie zapowiada, ale może...? A może, jeżeli to na tle lękowym, to obróżka feromonowa pomoże albo Zylkene? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 1, 2018 Author Share Posted February 1, 2018 36 minut temu, Tyś(ka) napisał: Współczuję przebojów... :( I zdrowia życzę! Mocno! U Tuptusia sikanie to na tle lękowym? Nie pomogło zamknięcie go ZANIM goście wjadą, zanim zdaży się zorientować, że goście w drodze? Wiem, że to nierealne do wykonania zawsze, bo nie każdy sie zapowiada, ale może...? A może, jeżeli to na tle lękowym, to obróżka feromonowa pomoże albo Zylkene? On nosi taką obróżkę feromonową. Tuptuś jest lękliwy no i boi się obcych, boi się też spacerów na smyczy poza terenem ogrodu, zamknięcie w pokoju poskutkuje tym, że pokój też będzie zasikany, a jak się go wypuści to i tak będzie obszczekiwał - co nie jest akurat problemem- no i zasika wszystko wokół. Generalnie jest to problem bo nikt go w takim stanie nie przygarnie. Ta płochliwość musi z czegoś wynikać, z jakichś wcześniejszych doświadczeń. No i jeszcze trzeba na niego uważać bo rzuca się z zębami jeśli ktoś chce go delikatnie przesunąć na kanapie czy w łóżku, śpi zawsze z nami, ładuje się na poduszki i czasami trzeba go lekko przemieścić i wtedy on atakuje. Mnie lekko dziabnął 2 razy. Pomimo spokoju jaki tu ma i obchodzenia się z nim jak z jajkiem, on bardzo wolniutko wraca do równowagi. Rok temu atakował jak szalony moją wnuczkę, także i tak jest postęp ogromny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 1, 2018 Share Posted February 1, 2018 5 minut temu, mestudio napisał: On nosi taką obróżkę feromonową. Tuptuś jest lękliwy no i boi się obcych, boi się też spacerów na smyczy poza terenem ogrodu, zamknięcie w pokoju poskutkuje tym, że pokój też będzie zasikany, a jak się go wypuści to i tak będzie obszczekiwał - co nie jest akurat problemem- no i zasika wszystko wokół. Generalnie jest to problem bo nikt go w takim stanie nie przygarnie. Ta płochliwość musi z czegoś wynikać, z jakichś wcześniejszych doświadczeń. No i jeszcze trzeba na niego uważać bo rzuca się z zębami jeśli ktoś chce go delikatnie przesunąć na kanapie czy w łóżku, śpi zawsze z nami, ładuje się na poduszki i czasami trzeba go lekko przemieścić i wtedy on atakuje. Mnie lekko dziabnął 2 razy. Pomimo spokoju jaki tu ma i obchodzenia się z nim jak z jajkiem, on bardzo wolniutko wraca do równowagi. Rok temu atakował jak szalony moją wnuczkę, także i tak jest postęp ogromny. To faktycznie ciężka sprawa z Tuptusiem i jego lękami :( Znaleźć kogoś, kto chciałby pracować nad problemem to jak proszenie o cud... ale może jakoś się uda... a Tuptuś powoli będzie czuł się coraz pewniej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.