Gusiaczek Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 Nie bez przeszkód, ale sklecony - bazarek, na który serdecznie zapraszamy :) Quote
mestudio Posted November 3, 2016 Author Posted November 3, 2016 Gusiaczku, serdeczne podziękowania od pieseczków i od nas!!!! Też mam kilka rzeczy na bazarek to jakiś drobny jeszcze zrobię. Quote
mestudio Posted November 6, 2016 Author Posted November 6, 2016 Witam i melduję, że trochę uzupełniłam rozliczenie, dodałam spadek 100 zł po Pako, który pozostaje na stałe w Dt i główny sponsor bazarkowy jego wątku - Gusiaczek - wspomniał aby te pieniążki wylądowały w naszej skarbonce. Bardzo dziękujemy! Dodałam też ostatnie wydatki. U nas nudy, psy próbują unikać spacerów - szczególnie niektóre egzemplarze, Także robimy obowiązkowe 4 rundy w ciągu dnia i wsio. spacer Gacka - myk pod drzwi budynku gospodarczego............... Quote
Gusiaczek Posted November 7, 2016 Posted November 7, 2016 Jak miło widzieć Towarzycho :) tak prawdą a - też najchętniej mykałabym pod budynek gospodarczy ;) Serdecznosci zostawiam, spokojnej nocy :) Quote
TZmestudio Posted November 13, 2016 Posted November 13, 2016 Dzień bez złych wiadomości to u nas rzadkość. Ale cisza zwiastuje burzę. U Lady jest guz na sutku.. Koło 1,5 cm. Jesteśmy umówieni na zabieg za dwa tygodnie (lekarz jest na szkoleniu). To nie są dobre wieści. Quote
Mattilu Posted November 13, 2016 Posted November 13, 2016 Kciuki za Lady, oby te wiesci okazaly sie nie z tych najgorszych. Quote
Gusiaczek Posted November 15, 2016 Posted November 15, 2016 Qrcze no! :( miejmy nadzieję, że to nic poważnego Quote
mestudio Posted November 16, 2016 Author Posted November 16, 2016 Witam, ja mam jakieś omamy bo wydaje mi się, że wstawiałam więcej zdjęć i pisałam co dodałam do rozliczenia kilka dni temu i skąd ta suma. No ale chyba ze mną coś dużo gorzej bo ja nie widzę tego i chyba mi się śniło. W takim razie potem uzupełnię razem z ostatnimi wydatkami i wrzucę zdjęcia towarzystwa. Jordi jest coraz bardziej osowiały, dziś nawet nie chciał jeść tylko dziabnął dwa razy paszczą. Nawet rano nie człapał po domu, a zawsze o świcie zaczyna swoje marsze tam i z powrotem co pół minuty. Dziś spał jak suseł i aż musiałam do niego podejść i go obudzić biedaka. Zobaczymy jak będzie, może potem zje śniadanie. W weekend pojedziemy na badania z nim bo czas sprawdzić czy leki działają. Quote
mestudio Posted November 16, 2016 Author Posted November 16, 2016 To znowu ja, bardzo dziękujemy za wpłatę Mattilu :-), dodałam pieniążki do rozliczenia. Wcześniej dodałam ponad 300 zł z naszego bazarku orzechowego, a dziś uzupełniłam rozliczenie o wydatki z paragonów, kupiłam też worek karmy Josera. Dziękujemy za stałe wpłaty od Agnieszka103 i Zuanna :-) 1 Quote
Gusiaczek Posted November 16, 2016 Posted November 16, 2016 No tak, znowu Ty :D Jordaszku kochany, trzymaj się staruszku. Fotorelacja cieplutka, Wasze Ogonki kolorystycznie się dobierają i wkomponowują, są bardzo fotogeniczne :) Quote
TZmestudio Posted November 21, 2016 Posted November 21, 2016 mestudio kupiła sobie nową książkę. Powinienem zacząć się bac? 1 Quote
mestudio Posted November 21, 2016 Author Posted November 21, 2016 No no, jak przeczytam to się okaże ........ 1 Quote
TZmestudio Posted November 21, 2016 Posted November 21, 2016 widzę, że powoli pojawiają się banerki pod postami :-) Quote
UlaFeta Posted November 21, 2016 Posted November 21, 2016 O 16.11.2016 o 16:09, mestudio napisał: Cudo:)))))) Quote
mestudio Posted November 21, 2016 Author Posted November 21, 2016 Witam. Ostatnio mam sporo spraw na głowie i dużo jeżdżenia, nie zmienia to jednak faktu, że dwie panny na wybiegu zniszczyły kolejny kawał ogrodzenia zewnętrznego. Wypuściłam je aby sobie pobiegały bez nadzoru - na próbę, no bo wcześniejsza dziura została zabezpieczona tymczasowym przęsłem dodatkowym, a one wyszarpały dwie kolejne dziury, każda swoją. W tej chwili nie mam żadnej możliwości wypuszczenia ich aby się wybiegały, te nowe dziury nie dadzą się niczym zasłonić ot tak aby było dobrze. Jakby było mało problemu ze zniszczeniem ogrodzenia przez nie, to wczoraj odkryłam, że rolnik, który orał pole za naszym ogrodzeniem, wjechał w nasze ogrodzenie, wyłamał słupek (są zamurowane w betonowej podmurówce) i wcisnął do środka siatkę, a co za tym idzie, 45 metrów ogrodzenia zostało poluzowane. Szanowny pan chłop nie raczył o tym poinformować, choć dziś zbierali kapustę hektar dalej. No bo w sumie po co? Przecież żaden koszt takie ogrodzenie i może być rozwalone. Szczerze coraz częściej mam w głowie myśl, aby z tego miejsca się wynieść. Powody są różne, kwadratowe i podłużne. Quote
mestudio Posted November 22, 2016 Author Posted November 22, 2016 Przedstawiam kotka nr 2 - dochodzącego do nas na karmienie, tak się już rozbestwił, że miauczy na parapecie jak przyjdzie jeść. Kotek sie poruszył i nieco rozmazany jest, ale widać na zdjęciu brak uszka i poturbowane prawe oczko, na które raczej w ogóle nie widzi biedak. I takie tam. Quote
Mattilu Posted November 22, 2016 Posted November 22, 2016 Cudny zwierzynec. A te mysli o przeprowadzce to na serio? Quote
mestudio Posted November 22, 2016 Author Posted November 22, 2016 Godzinę temu, Mattilu napisał: Cudny zwierzynec. A te mysli o przeprowadzce to na serio? Tak, bywa że na bardzo serio i powodem są tylko okoliczni ludzie i ich mentalność. Quote
Gusiaczek Posted November 23, 2016 Posted November 23, 2016 10 godzin temu, mestudio napisał: Tak, bywa że na bardzo serio i powodem są tylko okoliczni ludzie i ich mentalność. Koszmar - rozumiem Cię doskonale i dla mnie nie do zaakceptowania :( i weź, człeku, znajdź sobie dobre miejsce na ziemi .... Quote
malagos Posted November 24, 2016 Posted November 24, 2016 "Nasza" forumowa Irenas mieszkała w Chotomowie, od 1,5 roku kupiła domek z działką w Dyszobabie pod Różanem, niedaleko nas. I tu ma spokój, 5 psów i koty, i chyba sobie chwali. Czasem zmieni się miejsce na lepsze, ale czasem.... Nie wiadomo, co radzić?...... Quote
Gusiaczek Posted November 24, 2016 Posted November 24, 2016 7 godzin temu, malagos napisał: Nie wiadomo, co radzić?...... Chyba nie o radę tu chodzi .... za nic nie zamieszkałabym na wsi, a już "wieś" podmiejska, czyli odrolnione "osiedla mieszczuchów" ? brrrrrrrr No, ale to moje widzimisie i uważam, że każdy ma prawo do swego ;) Rozumiem Ewę przede wszystkim w komentarzach mentalności Jej sąsiadów :( Quote
mestudio Posted November 24, 2016 Author Posted November 24, 2016 Ech, trudne to wszystko i całość rozbija się o zachowania ludzkie - tylko i wyłącznie. Nic to, przed nami weekend i trzeba Jordiego zawieźć na badania. Ledwo ten biedak łazi, ale łazi sierotka. Dostaje leki i jakoś daje radę. Często go znoszę po schodach na dół, czasami trzeba go wspomóc przy wchodzeniu, ale generalnie kilka okrążeń wokół domu swoją stałą trasą robi na każdym spacerze. Jak już wystartuje na dole to jakoś po płaskim daje radę. No i uskutecznia żebractwo bo dostaje 2x dziennie leki w smakołyku, więc myśli, że jak tylko pojawiam się w kuchni, to po to aby go znowu dofutrować. No nic, zbieram się bo towarzystwo śpi jak zabite, tylko papugi się jeszcze kłócą. Quote
Gusiaczek Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 11 godzin temu, mestudio napisał: No nic, zbieram się bo towarzystwo śpi jak zabite, tylko papugi się jeszcze kłócą. Ty, nocny marek, masz teraz towarzycho pierzaste, gdy cały dom śpi :) Quote
Mattilu Posted November 25, 2016 Posted November 25, 2016 z sąsiadami, jak z rodziną, jak się trafi dobrze, to super, ale jak źle to uchowaj Boże... dobrego weekendu, mimo wszystko :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.