TZmestudio Posted March 31, 2016 Posted March 31, 2016 8 godzin temu, Mattilu napisał: Tak, w okolicznościach przyrody ten Wasz zwierzyniec wygląda niewinnie i łagodnie :) I pewnie to my jesteśmy niezrównoważeni i rozchwiani emocjonalnie i czepiamy się niewiniątek. :-) 1 Quote
Mattilu Posted April 6, 2016 Posted April 6, 2016 O 31 mars 2016o23:34, TZmestudio napisał: I pewnie to my jesteśmy niezrównoważeni i rozchwiani emocjonalnie i czepiamy się niewiniątek. :-) Ja tego nie powiedzialam ;) Quote
mestudio Posted April 7, 2016 Author Posted April 7, 2016 Witamy. U nas zwyczajnie, sporo czasu spędzamy w ogrodzie na przycinaniu krzewów i takich tam pracach, pańcia była sobie w Gdańsku - porzuciła bandę i TZ-a na rzecz spacerów po pięknym Starym Mieście i poszukiwania przeszłości. W sobotę będziemy mieli przewrót kwietniowy bo cały dzień będą nam budowali nowe schody wejściowe do domu, także czeka nas zamieszanie dość duże. Zakupiliśmy trochę mięska, zamówię karmę bo już jest niewiele i potem odliczę wszystko i uzupełnię rozliczenie bo uzbierało się kilka paragonów. A teraz umykamy znowu do ogrodu popracować nieco. edit: Dziękujemy za wpłatę Agnieszka103, uzupełnię potem. Quote
Gusiaczek Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 Podziwiam Twoją, Ewo, ciekawość pisaną przeszłością, od której ja, chyba niezasłużenie dla niej, uciekam ... Jednakowoż zapytałam niezawodnego wujka G. o prababkę i się okazało, że ktoś jeszcze w wielkim świecie o niej wspomniał, ale nie ma pojęcia, że miała syna, któremu się przytrafiło być moim dziadkiem ;) Czekam na zdjęcia wiosny w Waszym ogrodzie :) Pozdrawiam Quote
mestudio Posted April 7, 2016 Author Posted April 7, 2016 42 minut temu, Gusiaczek napisał: Podziwiam Twoją, Ewo, ciekawość pisaną przeszłością, od której ja, chyba niezasłużenie dla niej, uciekam ... Jednakowoż zapytałam niezawodnego wujka G. o prababkę i się okazało, że ktoś jeszcze w wielkim świecie o niej wspomniał, ale nie ma pojęcia, że miała syna, któremu się przytrafiło być moim dziadkiem ;) Czekam na zdjęcia wiosny w Waszym ogrodzie :) Pozdrawiam Gusiaczku, jakich to niesamowitych rzeczy człowiek się może dowiedzieć szukając swoich przodków. Skoro tak uciekasz od przeszłości to powiem - nie warto, przeszłość to nie Ty. Ja jestem bardzo zaskoczona swoimi odkryciami rodzinnymi dotyczącymi przełomu XIX/XX wieku i moich prababek i ich poczynań od 1887 roku :-). Odnalazłam też grób ojca mojej matki, którego ona sama nigdy nie poznała - na grobie jest zdjęcie i w wieku 65 lat moja matka pierwszy raz zobaczyła swojego ojca. W Warszawie zaś przy ul. Szczawnickiej 6 na Grochowie stoi dom, gdzie mieszkała moja 2xprababka i jej wnuczka czyli siostra mojej babci jeszcze przed wojną. Dom przetrwał wojnę i ma taką samą formę jak wtedy. W ogóle co rusz dowiaduję się czegoś nowego i nawet zaczepiam ludzi w internecie, noszących nazwisko moich prababek i mieszkających w miejscowościach gdzie one mieszkały, dzięki temu prawdopodobna rodzina stara się wyciągać informacje od najstarszych mieszkańców tych wsi :-). Polecam poszukiwania, warto. Quote
Gusiaczek Posted April 8, 2016 Posted April 8, 2016 Z pewnością warto, ale ja się tej "wiedzy" nieco obawiam ... starania pokoleń w mojej odsłonie poszły na marne ? ;) W necie jest zdjęcie prababki Janiny - jedyne, jakie znam! ale czy to naprawdę Ona? Quote
mestudio Posted April 8, 2016 Author Posted April 8, 2016 E tam, co to za podejście do sprawy. Już nie będę klepała co i jak :-). Ostatnio odzyskałam oryginalne stare zdjęcia rodzinne i mam na nich swoją prababkę urodzoną w 1887 roku. Moich przodków w internecie nie odnajdę :-) bo zbyt zwyczajni byli. Quote
mestudio Posted April 8, 2016 Author Posted April 8, 2016 O 2.04.2016o02:19, rozi napisał: Co u Fruźki, wiecie coś? Dowiem się jak już uporamy się ze schodami, zadzwonię w niedzielę i podpytam. Dziękujemy za wpłatę od Zuanna. Uzupełniłam rozliczenia w pierwszym poście i trzecie rozliczenie na pierwszej stronie czyli tegoroczne. Quote
Gusiaczek Posted April 12, 2016 Posted April 12, 2016 Mam nadzieję, że z tych schodów nie spadliście ... cicho u Was ;) Quote
malagos Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 Na wątku jakiś czas temu poruszany był temat posłanek dla psów?... Muszę kupić posłanie (legowisko, ponton) i szukam czegoś dobrego?.... Edit: odszukałam - w marcu Gusiaczek też pytała o legowisko - kupiłaś jakieś, polecasz coś? Dla średniego psa bym nabyła drogą kupa, bo dobre posłanko poszło sobie do nowego domu z Amisią. Quote
Gusiaczek Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 Jeszcze nie kupiłam, ale "macałam" podobne tym, które Ewa kupiła - porządne i łatwo się je czyści Dla Ovo znalazłam już posłanko w zoologicznym, bo w necie (poza bazarkami ;) ) prawie nie czynię zakupów chyba, że w realu mogę to "coś" oblukać i obmacać, poza tym u nas jest tylko Ovo i nie muszę walczyć z taką ilością prania, jak mestudio ... Quote
TZmestudio Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 16 godzin temu, Mattilu napisał: Moze spia? ;) O 12.04.2016o08:25, Gusiaczek napisał: Mam nadzieję, że z tych schodów nie spadliście ... cicho u Was ;) Jesteśmy w depresji, dlatego tak cicho.... Quote
Iv_ Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 5 godzin temu, TZmestudio napisał: Jesteśmy w depresji, dlatego tak cicho.... Czy coś się stało? Quote
TZmestudio Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 Teraz, Iv_ napisał: Czy coś się stało? Robotnicy nie przyszli..... Nic się własnie nie stało. Quote
Iv_ Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 2 minuty temu, TZmestudio napisał: Robotnicy nie przyszli..... Nic się właśnie nie stało. Typowe. Trudno teraz o solidnych, rzetelnych robotników :/ Quote
mestudio Posted April 13, 2016 Author Posted April 13, 2016 Brak mi już słów co do solidności firm budowlanych, to jest jakiś koszmar. Przychodzi facet, wycenia umawia się na termin, a w dniu kiedy mają robić dzwoni około 9, że coś mu niby wypadło i klepie, że zacząłby w poniedziałek, ale jest taki przesąd, że w poniedziałki się nie zaczyna żadnych budów i będą we wtorek. W poniedziałek dzwonimy na zmianę bo TZ musi wziąć urlop i chłop nie odbiera, w końcu zadzwoniłam ze swojego drugiego numeru, którego on nie znał i chłop stwierdził, że oczywiście będą między 8-9. No ale ja już wiem, że nie będą, ale TZ i tak bierze urlop..........................na darmo. Miałam rację niestety. Nie wiem co to za okolica, bo to nie pierwszy raz mamy taką sytuację, kupa leni beznadziejnych, którym się nie chce zarobić, nie pojmuję tylko po co to to w ogóle przyjeżdża, wycenia i ściemnia. U Fruźki wszystko ok, nie ma z panną żadnych problemów, poprosiłam o jakieś foto i muszę wrócić do jakiejś równowagi psychicznej i pozytywnego nastawienia - podobno w piątek przyjdzie kolejny budowlaniec ocenić, wycenić itd. Ale to podobno. Całą zimę zaglądał do nas pewien duży pies, rozciągał miski kocie i buszował, pojawiał się jak się ściemniało. Na początku nie wiedziałam co się dzieje, ale w końcu wypatrzyłam go przez okno, uciekał jak mnie widział, ale po pewnym czasie się bieda przyzwyczaiła. Teraz też boi się jak wychodzę wystawić mu michę, ale po chwili daje się nawet dotknąć. Pies ma obrożę taką z wieku szczenięcego, ale ma. Ktoś go musi spuszczać na przebiegi wiejskie wieczorami, a ten wciska się pod siatką na tyłach ogrodu, szuka szybko czegoś do zjedzenia i zmyka potem. Próbuję ustalić czyj to pies. Wiem, że tu psy karmi się obierami i suchym chlebem, ale może jednak pies należy do kogoś normalniejszego i nasze żarcie lepiej mu smakuje. Z drugiej strony zawsze rzuca się na to jedzenie jak dziki. Czas nam mija w ogrodzie, coś tam sobie skubiemy, a psiaki buszują w orzechach włoskich, trawce i obijają się niemożliwie. Quote
Mattilu Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 Wiosna: objawiaja sie bezpanskie glodomory... Quote
mestudio Posted April 14, 2016 Author Posted April 14, 2016 Chwilę temu walenie do drzwi, otwieram, a tu kobita ze wsi obok (znam z widzenia bo czasami korzystam z busa do miasta). Tekst na powitanie: "Pani weźmie psa??? bo mi się przybłąkał taki duży a mam dwa swoje......" No, no, no - nie wezmę i cała wykładnia gdzie ma odwieźć, no i że przyjmują w KGK wszystkie pieski........... Syn stojący obok pańci: " a tam się płaci?" Pańcia ze wsi : "no myślałam, że mi się uda........., ale mój chłop pracuje w KGK" To po co kobito tu przychodzisz i drażnisz mnie i moje psy??? Jak Twój chłop pracuje w KGK to chyba wszystko wiecie co i jak lepiej niż ja?...........no ale pewnie się mylę. Dostaliśmy od Jo37 pieniążek dla psiaków, bardzo dziękujemy, uzupełnię później rozliczenie. Quote
Gusiaczek Posted April 14, 2016 Posted April 14, 2016 Ogród już pięknie ukwiecony, zazieleniony ... :) no i się babie nie udało! łooooj, biedulka ;) Quote
rozi Posted April 15, 2016 Posted April 15, 2016 O 2016-04-14o10:50, mestudio napisał: Syn stojący obok pańci: " a tam się płaci?" Trzeba było powiedzieć, że u Was przyjęcie psa kosztuje 2000. Quote
TZmestudio Posted April 16, 2016 Posted April 16, 2016 Chyba czas zrobić zasieki. Jakby ktoś miał ochotę się zapytać to u nas wszystko po staremu. Nic chwilowo się z psiakami nie dzieje. Wiosna przyszła. Niektórzy już sezon grilowy rozpoczęli. Budki lęgowe dla ptaków już zrobione. Ropuchy się pojawiły u nas w ogrodzie. Ślimaków mamy tyle, że szukamy odbiorcy hurtowego na nie. To na wypadek ewentualnych pytań.... :-) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.