Jump to content
Dogomania

PatBull


Pani Profesor

Recommended Posts

ja go prędzej właśnie puszczam na osiedlu, niż gdzieś indziej - tutaj mam opracowane ścieżki, którymi może coś pogonić :diabloti: a poza tym puszczam go zazwyczaj nocą, kiedy jest serio pusto - ok.1 w nocy nie spotkałam psa ani razu, więc wtedy sobie trochę lata i się ganiamy.

reszta czasu - raczej linka :)

Link to comment
Share on other sites

A ja po nocach to się boję puszczać moich na osiedlu... Z racji tego że mieszkam przy samym lesie ,to różne futrzaki nam biegają. 2 dni temu wyskoczyłam z nimi przed 1 w nocy i wyrąbała nam młoda sarna z krzaczorów na szczęście nie zdążyłam psów poodpinać bo bym straciła 2 za jednym zamachem :placz:
Kicają też zające, kuny i jakieś zdziczałe fretki noo czasem jakis kot śmignie. Czekam na dzień kiedy będę paliła wrotki przed dzikiem na własnym osiedlu :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

obok mnie też jest las i duży zalew, krzaczory, jeże, dziki i inne ciekawostki, ale tam nie chodzę nocą (zboczeńcy w krzakach też się zdarzali :roll:).

osiedle względnie bezpieczne, bo obramowane z każdej strony, więc daleko mi nie zwieje, a od kota/jeża jeszcze względnie jestem w stanie go odwołać, od psa - nie ma póki co szans, a że nie spotkaliśmy żadnego nocą, to go puszczam.

on się pilnuje ładnie, czasem skręcamy z TŻ-tem znienacka gdzieś w inną stronę,to się zatrzymuje, rozgląda i goni w naszym kierunku.

z ciekawostek dodam, że dalej jedzie skarpetą :roll: u TŻta w rodzinie jest wiejski burek, niekąpany praktycznie nigdy, podwórkowiec - mój Patryk capi tak samo jak tamten, z tą różnicą, że Patryk od czerwca był kąpany 4 razy... zmieniłam karmę, acana idzie spoko, kupy ładne, tylko... drapanie za mocno nie odpuściło, szampon odgrzybiający nie wiem, czy coś dał, bo minęło kilka dni, a on znowu jedzie jak stado osłów...

dieta się trochę posypała, bo niereformowalny degenerat ukradł ostatnio 4 podwójne tosty z szynką i serem (TŻ jak zwykle 'zapomniał' schować :roll:), ale trzymamy się tej rybnej acany, poczekam jeszcze z 2tyg i suniemy do weta znowu... nie ma szans, że to normalne zjawisko, że pies tak cuchnie :roll: po mizianiu go dłuższą chwilę ma się brudną rękę, może nawet nie tyle brudną, co... nie wiem, tłustą? w każdym razie - fuj. zaczynam się wahać, czy to alergia pokarmowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']moze to fakytycznie co innego.
A gdzie chodzicie do weta?

Z molami tak dokładnie zrobiłam kilka razy. Zelżały i wrócily.[/QUOTE]

właśnie w krk jeszcze nigdzie, ostatni raz w mieście rodzinnym byłam u spoko babeczki, a tutaj na miejscu pójdziemy chyba do tego polecanego przez Ciebie, na Żabińcu.

jak wróciły, to znaczy, że albo gdzieś larwy się przykitrały, albo przynieśliście nowe :shake: my np. jesteśmy pewni, że w poprzednim mieszkaniu larwy przywędrowały 2x wraz z mąką z Tesco. inna bajka jest taka, że czasem sąsiedzi w bloku mają i nic z tym nie robią, a te sukinsyny wlatują...z klatek schodowych :roll: my w krytycznym momencie przylepialiśmy płytki również na klatce. powodzenia w walce, u nas non stop wiszą te plastry, a i tak czasem coś się złapie, pomimo tego, że procedura zrobiona jak należy.

[quote name='Joanna-F']Oj, jaki on śliczny :loveu:[/QUOTE]

powiedziałabym raczej - przeciętnej urody :razz: ale dzięki, Patryk pozdrawia, właśnie sobie liże to i owo ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']
powiedziałabym raczej - przeciętnej urody :razz: ale dzięki, Patryk pozdrawia, właśnie sobie liże to i owo ;)[/QUOTE]

On jest taki... uroczy... powiedziałabym :lol:
A z tym zapachem, to rzeczywiście ciężko. Oby jak najszybciej udało Wam się ustalić, co to za świństwo.

Link to comment
Share on other sites

uroczy jest, szczególnie, kiedy ktoś coś je. ruszanie gębą = maślane oczy. zmienia mu się kształt głowy nawet, to niesamowite:D stawia uszy na boki i marszczy czoło, kosmita.

motyleqq, wujek google wskazał kilka rzeczy - m.in. zatkane gruczoły okołoodbytnicze (czyszczone, guzik dało, nawet ostatnio znów czyszczone u wetki, z 2tyg temu) i właśnie różne choroby skóry na tle alergicznym, bo on się drapie, a z tego drapania ma jakiegoś niby-grzyba.

tyle tylko, że szampon odgrzybiający (moczyliśmy go meeeega długo, prawie oszalał w wannie) niewiele dał, bo po paru dniach znowu zaczął jechać.

podobno ma też łojotokowe zapalenie skóry, kupię nizoral i w tym go wykąpię, może akurat odpuści.

tak czy siak, miał badania pod kątem nużeńca - wykluczone. babka mówiła, że to jakieś naskórne paskudztwa wtórne, typu właśnie grzyby, no ale litości :roll: zmiana diety - nadal się czochra, kąpiel poziom hardcore (prosiak by błyszczał po takim myciu) - znowu to samo.

dziwne to, mam nadzieję tylko, że to nie jest 'taki urok' :roll: bo on nieraz posiedzi 5min na kolanach i spodnie są tak bardzo do prania, jak tylko można sobie wyobrazić.

Neska, na ten przykład, nie pachnie WCALE. Nie ma nawet 'psiego' zapachu, no po prostu niczym, ewentualnie perfumami osoby, do której się przyklejała. Zazdroszczę :roll:

aha, Pat dostał jeszcze jakieś zastrzyki odgrzybiające i przeciwzapalne, a potem żarł antybiotyk przez tydzień. efekt jest taki, że mogłam mu równie dobrze dawać rutinoscorbin :roll: zmiany żadnej, ani na plus, ani na minus.

wyczytałam, że dieta musi być dyktatorska - co najmniej 3 tyg. na jednym i tym samym żarciu, tyle tylko, że to złodziej - recydywista :diabloti: ale pilnuję go jak mogę!

Link to comment
Share on other sites

dodam jeszcze, że po przedostatniej kąpieli, kiedy minęło dobre 3-4 tygodnie, jechałam z nim w tramwaju i myślałam, że się zapadnę ze wstydu :roll: bo capił strasznie, a że było ciasno, to ludzie wokół się trochę hm, wahali :D a przecież nie będę tłumaczyć każdemu, że to nie zaniedbanie, a jakiś problem.

inna sprawa - nie zaszkodzą mu tak częste kąpiele? bo planuję w tym tygodniu zaszaleć z nizoralem, albo jeszcze raz nawet z tym przeciwgrzybicznym.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co , mi kiedyś Amorek podlapał od psa koleżanki coś takiego śmierdzącego. Myśmy mu to szybko wyleczyli, za to oni nie leczyli tego wcale, więc pies śmierdział i miał takie łojowato-strupowate zachnięte grudki na całej sierści. Szczególnie w okolicach uszu, pyska, łap.
Niestety nie wiem co to było, ale tak mi się przypomniało.

Link to comment
Share on other sites

podobne coś ma Patryk, tylko nie grudki - strupki ma tylko na grzbiecie, ale są to raczej 'wklęsłe' zmiany, tak jakby słoniowate placki, w sensie o 'fakturze skóry słonia' :razz: no.

na łapach ma pomiędzy kudłami czarne bubki, takie mikro-mikro, dlatego długi czas myśleliśmy, że to pchle kupy, ale nie zeszły po czwartym praniu psa i wetka uznała, że to są 'zmiany łojotokowe'.

ile bym nie googlowała, to to JAK CIUL przypomina pchle kupy, ale gdzież u niego pchły :roll: no nic, ani jednej, prosto ze schronu już był wyczyszczony i nigdy nic nie przywlókł.

w uszach ma suchą skórę, na końcach - troszkę się łuszczy jak łupież, a my go leczyliśmy na zapalenie uszu, bo telepał głową :roll: no generalnie pies nie wygląda ani nie zachowuje się, jakby mu coś dolegało, ale ten smród nie może świadczyć o niczym dobrym i wydaje mi się, że Patryk się po prostu przyzwyczaił (np. ma alergię od urodzenia) bo nie pokazuje, że mu cokolwiek przeszkadza.

nam przeszkadza :roll: a tak czy siak się o niego martwię.
czekam z karmą parę dni, jak NIC się nie zmieni,to do konkretnego weta.

Link to comment
Share on other sites

wygrzebałam z googli takie coś:
[URL]https://plus.google.com/photos/113933603725351923653/albums/5674195825766472369?banner=pwa&authkey=CKCGo_vPk9nV7AE[/URL]

(przepraszam ewentualnego posiadacza praw do zdjęć :oops: wzięłam sobie z jakiegoś forum posokowców, w szczytnym celu!)

u Patryka jest właśnie kilka takich zmian na grzbiecie, które ujawniło ostrzyżenie. ten pies z albumu ma enigmatyczne "zapalenie skóry", a u nas dochodzą jeszcze czarne bubki na łapach (dużo, łuszczą się) i smród z piekieł...

Link to comment
Share on other sites

wracam dziś do domu.

widzę to:

[IMG]http://images65.fotosik.pl/268/db592b2e68b73885gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/268/7af7240548d118b1gen.jpg[/IMG]


ryczę ze śmiechu :D :D

gnojek się dorwał do worka z karmą, który PRZED NIM :roll:schowaliśmy na balkonie, TŻ wietrzył chatę 10 minut, a on oczywiście zdążył dorwać coś dla siebie... leży napęczniały jak bąk i został oficjalnie zawstydzony etykietką głupka :D

Link to comment
Share on other sites

dziś poza tym pomiędzy zajęciami podjechałam do schronu oddać trochę karmy, z 5kg się nazbierało + smaki, oblazłam boksy, żeby zobaczyć co tam jeszcze zostało...

kojarzycie z krakowskiego schronu niby-akitę Salwatora? czemu tego psa nikt jeszcze nie wziął? taki cudak :loveu: a tak poza tym to mam astka, w którym się zakochałam:

[IMG]http://images65.fotosik.pl/268/03c8b76d60a9cf72gen.jpg[/IMG]

piękności :loveu: słodzinka, jadł mi z ręki, machał dupinką, no po prostu psie szczęście, mam nadzieję, że szybko pójdzie.

jeszcze był taki piękniś:

[IMG]http://images63.fotosik.pl/268/8746d73f8076e162gen.jpg[/IMG]

też mu nie wróżę długiej kariery w schronie, bo majestatyczny, łagodny i misiasty, śliczny wilczakowaty, chociaż z suczką przez kraty myślałam że się pozabijają, o chrupka się pokłóciły, bo spadł na granicy boksów... może dlatego siedzi w schronie, bo do ludzi - super.

a przy tym myślałam, że mi serce pęknie:
[IMG]http://images65.fotosik.pl/268/e7d91d1665645190gen.jpg[/IMG]

taki strachliwy, ale miziasty, machał ogonkiem biedny i zeżarł mi z ręki pół opakowania psich kostek...

skarmiłam im z kilogram pasztecików :diabloti: no ale niech coś mają bidy od życia.

Edited by Pani Profesor
Link to comment
Share on other sites

on taki robi już w momencie zawołania go ostrzegawczym tonem :diabloti: jak zrobi coś, co mnie nie zdenerwuje, ale muszę go ochrzanić dla zasady (np. wywlecze sobie papier toaletowy i pogryzie) to nie jestem w stanie na niego się złościć przez te miny :D

a TŻ tylko po jego reakcji się zczaił, że coś jest niehalo - wylazł podrażnić się z nim i poprzewalać, a Patryk nie był zbyt chętny, za to przy próbie zdenerwowania go (tak się TŻ z nim bawi - dziobie go i drażni, pies skacze - typowo) odchodził ze spuszczonym łbem. myślał chyba, że to już kara :D więc TŻ spatrolował chatę i okazało się, że zostawił ślad ze śliny przy worze z karmą... dureń, nic na niego nie działa - N I C, ani prośbą, ani groźbą - jest coś do żarcia - biorę.

dieta i tak poszła się...wiecie co, bo wczoraj wywlókł śmietnik :roll: nie wiem jakim cudem otworzył szafkę, bo zabezpieczyliśmy - zeżarł skorupkę od jajka, wylizał puszki i coś nie mogę się doliczyć kolby po kukurydzy :roll: szukam na spacerach póki co :roll:

Link to comment
Share on other sites

Oglądałam przed chwilą program o RSPCA i tam były psiaki z takim dziwnym czymś na głowie (plamami?). Specjalnie podgłośniłam i zapamiętałam (z myślą o Patryku :loveu: ). Najpierw podejrzewali grzybicę, alergie skórne i zapalenie bakteryjne skóry spowodowane brudem. W końcu jednak doszli do wniosku, że to przez roztocza... Nie wiem czy już to sprawdzałaś, ale może któraś z tych możliwości będzie trafna ;)

A ta przyczepiona kartka... nie mogę przestać się śmiać :roflt:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joanna-F']Oglądałam przed chwilą program o RSPCA i tam były psiaki z takim dziwnym czymś na głowie (plamami?). Specjalnie podgłośniłam i zapamiętałam (z myślą o Patryku :loveu: ). Najpierw podejrzewali grzybicę, alergie skórne i zapalenie bakteryjne skóry spowodowane brudem. W końcu jednak doszli do wniosku, że to przez roztocza... Nie wiem czy już to sprawdzałaś, ale może któraś z tych możliwości będzie trafna ;)

A ta przyczepiona kartka... nie mogę przestać się śmiać :roflt:[/QUOTE]

dzięki, kochana jesteś :crazyeye::loveu:
liszaj obrączkowy pasuje jak ciul z tego co widzę w googlach, jeśli to przez roztocza, to będzie apokalipsa :roll: bo u mnie porządek i brak kurzu to ekhm, bardzo wybiórcza sprawa :roll: idę z nim do weta po weekendzie, nie ma co czekać na to przestawienie się na karmę,bo nie ma prawie u niego poprawy, a on co rusz psuje sobie tę dietę jakimiś 'smakołykami'...
najgorsze jest to, że do opisu nużycy też mi pasują patrykowe objawy, np. ten odór, tyle tylko, że wetka nic nie wykryła...no ale podobno nużeniec lubi się schować :roll: powtórzę badanie.
problem w tym, że nużyca, jaką widziałam u innych psów, wygląda groźniej - on nie ma łysych placków np. na mordzie, w zasadzie nie ma nigdzie, na grzbiecie tylko parę takich przełysień, ale to widać tylko kiedy jest łysy, potem to normalnie obrasta sierścią...

Link to comment
Share on other sites

teraz mi przyszło do głowy, że roztocza mogę wykluczyć raczej - u mnie jak u mnie :razz: ale moja mama sprząta pedantycznie i diabelsko często, ciężko znaleźć gram kurzu, a pies się drapał jak nienormalny.

inna sprawa, że mam wykładzinę w domu rodzinnym :roll: więc cholera wie. wet znowu, ciekawe czym tym razem będę go faszerować bez celu :roll: nie znoszę tego błądzenia po omacku, jak ślepiec we mgle - może alergia, może nużeniec, a może jakiś inny syf, ale weź tu piesku antybiotyk :roll:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, jak człowiek sam psa nie zdiagnozuje, to ciężko polegać na wetach w niektórych przypadkach. W tym programie to coś wyglądało właśnie, jak to ładnie określiłaś :lol:, na "słoniowate placki". Widoczne dobrze, bo psy miały krótką, gładką sierść. Nie wiem jak z zapachem, bo nie mówili. A co Patryk mógł przywlec ze schronu... nigdy się człowiek nie doliczy. Może stamtąd te roztocza i same kąpiele nie wystarczają, żeby się dziadostwa pozbyć, trzeba jakiś specjalny lek albo coś.
W każdym razie życzę powodzenia w diagnozie! ;)

Link to comment
Share on other sites

jak on co chwilę coś zjada, to żadna to dieta. alergen zeżarty daje objawy przez 5 dni.

słuchaj, nie myślałaś o zmianie weta? żeby Ci go porządnie przebadali? alergolog, dermatolog? jak będziesz do leczyć w ciemno, to ostatecznie wyjdzie Ci drożej, niż wizyta u specjalisty(coś niestety o tym wiem...)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...