Jump to content
Dogomania

PatBull


Pani Profesor

Recommended Posts

w porządku, dzisiaj osrałam wieczorne zajęcia na jego korzyść :loveu: więc teraz leży padnięty i wyrywa sobie rzepy, których przywlókł na sobie tyle, że nie mam siły dłużej się w tym grzebać i liczę, że natura sobie sama poradzi z tym problemem :diabloti:

byliśmy na długaśnym spacerze i to dwukrotnie - raz, durna, rzuciłam mu piłkę, ale rozbrabrał sobie tego strupa z łapki, a teraz na długim był z zabandażowaną łapą i wszystko git - pobiegał z Neską i leży. Nie wzięłam aparatu oczywiście :loveu: a szkoda, bo jesień super, naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

uwaga, uwaga, oznajmiam wszem i wobec, że wróciliśmy z Patrykiem z tripu na górską wieś :cool3:

wróciliśmy OBOJE, a to stało pod znakiem zapytania :diabloti: raz, że królewicz sam postanowił poprowadzić dorosłe, autonomiczne i niezależne życie, a dwa, że pod koniec wyjazdu mamusia zastanawiała się, czy by przypadkiem nie zostawić tam gdzieś pieska... niechcący :diabloti:

wzięłam z koleżanką na weekend na odludziu Patryka i jego przyjaciółkę Neskę...
i już pierwszego dnia zaczęła się boruta :D

ganiały się jak nienormalne po podwórku, Patryk tak się łupnął w biodro, że rozważałam amputację :D ale się wylizał. oczywiście 'husky' Neska wyglądała jak zawsze - dostojna, futro błyszczące jak u kreta, trochę przybrudzone łapki... a mój kocmołuch jak wyłaził z krzaków, to nie wiedziałam od czego zacząć :placz: brudas i fleja, na dniach kąpiel :diabloti:

powiedzcie, ciotki, dlaczego on ZAWSZE wygląda jak skrzywdzony przez życie, zagłodzony, zabiedzony i zaniedbany brudas z łańcucha? :D :D


wrzucę zdjęcia jutro, dziś nie zdążę, bo wychodzę.
jakościowo to co zawsze :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']

ganiały się jak nienormalne po podwórku, Patryk tak się łupnął w biodro, że rozważałam amputację :D ale się wylizał. oczywiście 'husky' Neska wyglądała jak zawsze - dostojna, futro błyszczące jak u kreta, trochę przybrudzone łapki... a mój kocmołuch jak wyłaził z krzaków, to nie wiedziałam od czego zacząć :placz: brudas i fleja, na dniach kąpiel :diabloti:


[/QUOTE]

Bo to facet :lol:

Link to comment
Share on other sites

ok, zdjęcia ze wsi później, bo się zgrywają, a teraz focie z dzisiejszego wypadku z Majkowską i Waldusiem :loveu: a także stałym towarzyszem - Neską, dzielnie znoszącą Patrysiowe humorki, choć to ona góruje w tym związku :D

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-2dDaZbiUcMA/UnEw0S3S1dI/AAAAAAAAPJc/zt0jpuOq4Vg/s576/skałkowate 003.jpg[/IMG]

tu chociaż spojrzał w obiektyw!
Walduś dostojnik i Neska - całe trio w komplecie, a tylko jedna franca na smyczy :D

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-bwNU96I2IGs/UnExUVHManI/AAAAAAAAPMc/rmvYTjNy99Q/s640/skałkowate 031.jpg[/IMG]

to nic, że się boję wody, wejdę, bo ktoś rzucił patyk - i to JEMU a nie MNIE :D

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-hwqgYYms6Sk/UnExV73BWGI/AAAAAAAAPMs/oB8n94MzS6g/s640/skałkowate 033.jpg[/IMG]

o,tu nawet kawałek mnie :diabloti:, Neska i mokry potwór

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-BfqPggutERg/UnExWsdOkPI/AAAAAAAAPM0/jNbwdHBB-V8/s640/skałkowate 034.jpg[/IMG]

"gdzie mnie tu,do cholery..."

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-v1v8JJ12BkY/UnExdTURi-I/AAAAAAAAPN0/1NFBLXtACRc/s640/skałkowate 042.jpg[/IMG]
Waldek szczęśliwy, a Pat pt. "topię się, boże, wyciągnijcie mnie stąd" :D

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-9QINJAi9Ovw/UnExfr3WTpI/AAAAAAAAPOM/C1USSq1roY4/s640/ska%C5%82kowate%20045.jpg[/IMG]

królewicz pozuje

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-4QHH4VmKIHY/UnExhZij1PI/AAAAAAAAPOc/bufetgXJxVM/s640/ska%C5%82kowate%20047.jpg[/IMG]

"ciocia coś ma" + Waldek też przyczaił :D

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-voKcBTDKXdQ/UnExzHrnuxI/AAAAAAAAPQE/MUKcEnNGCQA/s640/ska%C5%82kowate%20071.jpg[/IMG]

mina mówi sama za siebie :D

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-4Lr5IQXUT0w/UnEx4Wmiu8I/AAAAAAAAPRE/BTxLW0JRNGs/s640/ska%C5%82kowate%20082.jpg[/IMG]

"nie gap się,tylko pomóż mi wyleźć!"

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-FpW_dTBw-Tk/UnEyD6Wr-gI/AAAAAAAAPSE/-GwIXF6R1lc/s640/ska%C5%82kowate%20097.jpg[/IMG]

a tak właśnie Patryk pływa, czyli "napluskaj i namachaj się, a potem ledwo wyjdź na brzeg" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Tak tylko czekałam jak pływał, aż wskoczy Waldkowi na plecy i doholuje się na nim do brzegu :D Tak robiła Waldka siostra jak pływały. Tym gorzej było bo Waldek jako ostatni z miotu nauczył się pływać (tak jakoś wyszło że on był zawsze najspokojniejszy i jak psy gdzieś jechały to on zostawał w domu i zawsze mu przepadało :D) więc jak siostra mu wskoczyla na plecy jeszcze to tylko szly bąbelki :D

Link to comment
Share on other sites

ja najbardziej się przeraziłam, jak zgubił aport i płynął hen, daleko, w drugą stronę, w poszukiwaniu zaginionego patyczka :D no ale przywołany na szczęście dopłynął...

to jeszcze nic, labrador TŻ-ta został kiedyś nad jeziorem na pomoście, rodzice wypłynęli łódką na jezioro, płyną, płyną... a tu pies :D skubany, ze 200 metrów w głąb jeziora wyleciał za nimi,no ale on kocha wodę i ma kondycję, więc tu mniejsza obawa akurat :)

Link to comment
Share on other sites

Waldek jak byłam tam ze znajomymi to pływał sobie, a ja się zagadałam i nagle patrzę, a on jest na środku jeziora i zasuwa żeby dopłynąć do skaczącego gościa tam przy schodkach:crazyeye:Ja się nie boję właściwie o niego, bo pies się nie utopi sam w sobie, ale zawsze wydaje mi się że może jakiegoś skurczu dostać i nagle zatrzyma się, zesztywnieje i zatonie dlatego odwołuję go jak tylko płynie na tyle daleko że sama bym się tam bała wypłynąć... Latem zapraszam jeszcze do Przylasku, też fantastyczne stawy ;)

Link to comment
Share on other sites

Kryspinów spoko, ale saren tam sakramencko dużo ;)
Byłam tam ze znajomą jak Waldek był po szyciu i nie mógł biegać. To był horror, wylatywała sarna za sarną, a on nie mógł ruszyć się z miejsca. Wył jak opętany...

Niech minie zima, będziemy jeździć.
A jak śniegu napada to robimy zaprzęg ;)

Link to comment
Share on other sites

Majkowska, a ten Twój gwizdek jest ultradźwiękowy? Tzn. wiem, że ultradźwięków nie słychać, a ten był słyszalny :cool3: ale nie wiem jak to z psimi jest, te ultra- nie są WCALE słyszalne dla człowieka, czy po prostu ciche?

bo chyba rozważę kupno takowego, parę razy na Ciebie spojrzał z nadzieją, jak gwizdałaś, może akurat na to lepiej mu się będzie wracało, bo np. kliknięcie klikerem powoduje pobudkę i przybiegnięcie pod same nogi w oczekiwaniu na smakol :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...