Jump to content
Dogomania

PatBull


Pani Profesor

Recommended Posts

[quote name='Majkowska']
Surowe śmierdzące mięso nie jest dla psa wcale świństwem ;)
[/QUOTE]

Ja to wiem ;)
Ale nie każdy psi żołądek jest wstanie strawić coś takiego :)
Moja suka np. teraz zakopuje żarcie i odkopuje je po kilku dniach, jak już zaczynają je zżerać robaki :diabloti:
Nie robi tego często, ale co jakiś czas wywija taki numer ;)
Ja wiem, że nic jej nie będzie, ale inny pies mógłby się przekręcić :roll:

[quote name='Pani Profesor']ojeju nic nie pisałaś! ale tak mi się skojarzyło,że jak już [I]ktoś [/I]palnie taki argument, to będziesz to Ty, tak jakoś mi się kojarzysz z podtekstami wszędzie :diabloti: może to przez red room :evil_lol:
[/QUOTE]

Za dużo się naczytałaś w tym red room'ie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Majkowska, nie kąpał się ostatnio, nie miał okazji przeziębić nijak. Nie leży na żadnym betonie, ew. na płytkach na balkonie jeśli się opala jak jaszczura, ale nagrane to to do czerwoności ,nie idzie się przeziębić.

Co do zepsutego mięsa, to nie próbowałam takich eksperymentów :diabloti: za radą dogociotek nie wywalam jednak lekko nieświeżego i mu daję, nic się złego nie działo nigdy. Nie mówię oczywiście o zielonym, cuchnącym na kilometr, a takim które już nie pachnie za bardzo świeżością i człowiek by się wahał - nic nie jest, raz zjadł takie paskudne serca które chciałam wywalić bo wg. mnie były fuj (zrobił się 'kisielek', nie pachniały fajnie) a tż rano nakarmił Patryka zanim wywaliłam - i nic ;) na szczęście!

trzymajcie kciuki, idę pobrać sik prosty do badania :roll:

Link to comment
Share on other sites

sik pobrany, poszło łatwiej, niż się spodziewałam :D
kucnęłam kiedy lał na krzaczek i nabrałam do pudełka po lodach :diabloti:, nawet się nie skapnął, więc poszło gładko.

już była pani doktor i zabrała, zrobimy posiew ogólny i jeśli jest jakaś infekcja, to powinno wyjść.

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki,żeby nic nie wyszło!
Jakieś pół roku temu Obek miał trudności z oddawaniem moczu, to znaczy, podnosił łapę i kapała kropla/ dwie. Mocz miał również ciemny kolor. Okazało się,że miał kryształy (niestety, nie były drogocenne :P), które zdołaliśmy wyleczyć antybiotykiem oraz specjalną karmą. Teraz, zgodnie z zaleceniami, po pół roku znowu zaserwuję mu worek tejże karmy. Mimo, że nie ma żadnych dolegliwości ani objawów, które powinny wzbudzić niepokój. Wiadomo jednak,że nerki to słabe ogniwo u bulterierów więc wolę profilaktycznie dbać, mimo, że miał badane jakiś czas temu.

Sądząc po zachowaniu psa, to było bolesne schorzenie, więc tym bardziej, trzymam kciuki, żeby u Pata wszystko skończyło się szybko, bezboleśnie i dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']
Co do zepsutego mięsa, to nie próbowałam takich eksperymentów :diabloti: za radą dogociotek nie wywalam jednak lekko nieświeżego i mu daję, nic się złego nie działo nigdy. Nie mówię oczywiście o zielonym, cuchnącym na kilometr, a takim które już nie pachnie za bardzo świeżością i człowiek by się wahał - nic nie jest, raz zjadł takie paskudne serca które chciałam wywalić bo wg. mnie były fuj (zrobił się 'kisielek', nie pachniały fajnie) a tż rano nakarmił Patryka zanim wywaliłam - i nic ;) na szczęście!
[/QUOTE]

Dla jasności: ja nigdy ni dałam Torce zepsutego mięsa/kościu, tylko właśnie takie śmierdzące starością.
Zazwyczaj zjada takie od razu :) Ale ma też dni, że właśnie pójdzie to zakopać i odkopuje po kilku dniach i dopiero zjadać. No a wtedy to już jest w fazie gnicia :roll:

Link to comment
Share on other sites

o matko, ja jakbym dorwała Patryka, że wykopuje jakaś swoją zdobycz, to na bank bym wyrwała, jestem panikarą i dmucham zawsze na zimne, ale skoro Torka ma taki zwyczaj i nic jej nie jest, to tym lepiej dla Was :)

Obama, Pat nie wygląda, jakby cierpiał, tzn. cierpi przez upał okrutnie (ale ja też :roll:), nienawidzę takiej temperatury i jestem wk*wiona cały dzień :shake: nic mnie tak nie irytuje jak mrowiące, okropne uczucie totalnego gorąca... zdecydowanie wolę mrozy -40, choć wtedy nie da się nic robić z psem.

(tak czy owak, teraz też się nie da :shake: nie mam sumienia wywlekać Pata na taki ukrop)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Ja to wiem ;)
Ale nie każdy psi żołądek jest wstanie strawić coś takiego :)
Moja suka np. teraz zakopuje żarcie i odkopuje je po kilku dniach, jak już zaczynają je zżerać robaki :diabloti:
Nie robi tego często, ale co jakiś czas wywija taki numer ;)
Ja wiem, że nic jej nie będzie, ale inny pies mógłby się przekręcić :roll:
[/QUOTE]

To typowie psie zachowanie tak własciwie , tylko nas to obrzydza.
Nie sądzę żeby się po tym pies przekręcił.
Choć nie warto ryzykować.


PP z tego co piszesz zaczyna to wyglądać nieciekawie i powazniej...:/
Trzymam kciuki za dobry winik/

Link to comment
Share on other sites

nie no, to od początku wygląda tak samo :D małe plameczki, dziś znalazłam jedną sztukę, więc niedużo, ale jednak zbadam, wolę zapobiegać, niż później mieć ostre problemy z jego nerkami, wiadomo, jak szybko tego typu choroby postępują... musimy wyjść na choćby fizjo, a ani ja, ani pies nie mamy na to ochoty :shake:

Link to comment
Share on other sites

i ja trzymam :roll: jak coś wyjdzie,to trzeba będzie albo dawać antybiotyk w ciemno, wytłukujący większość pomniejszych infekcji, albo trzeba będzie moje biedactwo zacewnikować i pobrać taką próbkę :placz::placz::placz: tego to nie przeżyję, na samą myśl mi słabo.

tak z innej beczki - widać, że jest upał i pies jest trupem, bo dał mi w spokoju pokroić wielkie (naprawdę GIGANTYCZNE) indycze skrzydło i bezgłośnie zniósł fakt, że miska stoi już NA BLACIE i że coś w niej LĄDUJE po kawałku i że zaraz to ZEŻRE.

podniósł dupę dopiero na "Patryk, jedzonko!", zjadł i poszedł dalej się opalać, więc ewidentnie upał mu nie służy :diabloti:
chyba go opitolę znowu,bo trochę zarósł, zawsze jakiś komfort życia lepszy...

Link to comment
Share on other sites

wetka mi tak powiedziała :watpliwy:, że jeśli chcemy wiedzieć, jaka to konkretnie bakteria, to trzeba zrobić antybiogram, a mocz pobrać cewnikowaniem :(

nie mam zamiaru tego robić, dopóki nie przyjdą wyniki badania moczu - jeśli to faktycznie jakaś drobna infekcja, to kij w to, jadę z antybiotykiem w ciemno. większość tłucze wszystko jednakowo, nawet ludziom podaje się na zmianę rowamycynę, augmentin i kilka innych na wszystkie schorzenia świata, bo mają całą gamę bakterii, które wytłukują.
zaryzykuję i będę Patryka leczyć "uniwersalnie", nie chcę mu robić takich badań, które przysporzą więcej cierpienia, niż się przydadzą - przecież nie leje krwią i nie chodzi obolały, tylko co jakiś czas popuszcza kropelkę..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']No i właśnie przez podawanie antybiotyków ogólnych na wszystko potem jest coraz trudniej leczyć, bakterie się uodparniają i jest płacz i zgrzytanie zębów, że leki nie działają ;)[/QUOTE]

Patryk bardzo rzadko bierze antybiotyk, choć wetka - jak wg. mnie większość lekarzy - ładuje lek z tej grupy do każdego schorzenia 'na wszelki wypadek'. do łapy, którą szyliśmy, miał dostać, ale dostał tylko przeciwbólowca, bo skoro nie ma syfu i rana jest oczyszczona, nie ropieje, to nie będę go truć bez potrzeby.

z resztą na razie nie ma coś wyników,do wetki dodzwonić się w dzień graniczy z cudem, więc czekamy. dziś nie znalazłam żadnej kropki, posłanie suche, no ale zbadać nie zaszkodziło ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, ja apropo kundelków i rasowych żołądków piszę o swoich doświadczeniach z psami. U mnie tak było, takie psy spotykałam, absolutnie nie uważam się za alfę i omegę i nie twierdzę, że to reguła potwierdzona przez specjalistów ;-)

PP z Patrykiem i tym kapaniem z zaworu to nie może być po kastracji?
Nic wetka o tym nie mówiła?
Jeśli chodzi o badanie, przy którym Patryk się zestresuje na maksa to nie wiem, czy też bym nie leczyła małej infekcji w ciemno, ale znów to JA BYM UCZYNIŁA :D I nie piszę jako zalecenie lub zasadę ;-)

Link to comment
Share on other sites

jeśli wyjdzie jakieś łagodne zapalenie pęcherza to nie ma szans, że go będę męczyć badaniami - potem muszę odzyskiwać zaufanie przez tydzień, a znakomita większość lekarzy nie pobiera ludziom np. wymazu z gardła tylko wali antybiotyk w ciemno,np. przy anginie...

nie mówię, że to dobrze - mówię, że taka jest praktyka walenia w ciemno,bo trudno byłoby do każdziuteńkiej infekcji robić antybiogram, szczególnie [I]dosiusiakowy[/I], gdzie znając życie pies dostanie zaj*ba, albo się okaże, że trzeba robić badanie pod narkozą, bo inaczej się nie da :roll: podziękuję póki co.

mam nadzieję, że już dziś będą te wyniki, ale cholera wie! dziś nie ma kropelek, a teraz nie ocenię, bo pies jest mokry - wlazł do bajora błotno-szlamowego (z pozdrowieniami dla Majkowskiej, która pokazała mi znikające jeziorko :loveu:), wytaplał się jak hipopotam i wniósł ten syf na sobie do mieszkania...

w ogóle dostaliśmy kanapę z odzysku, zwykła fajna sofa w stanie bdb, Patryk już od wczoraj kombinuje, jak się na nią dostać :diabloti: na razie wymyślił, że między stołem a kanapą jest super szczelina na modłę "bunkru" i tam sobie przesiaduje.

wymyśliłam w ogóle, że mu przearanżuję domek - kupuję nowe legowisko, bo te stare jest niewygodne w praniu i ogólnie zniszczone, więc oddam gdzieś do schronu, a Patryka legowisko ukryję pod malutkim stolikiem (ten najtańszy klasyk z Ikei, część z Was pewnie zna;) ). zauważyłam, że on przepada za bunkrami, kryjówkami, norami - tata mu zawsze organizuje jakąś miejscówę w domu rodzinnym, nawet nie wiem po co :diabloti: ale chyba ma poczucie, że robi mu przyjemność, tak więc stary chłop siada na podłodze, bierze poduszki, koce i buduje BAZĘ dla pieska :grin:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']i ja trzymam :roll: jak coś wyjdzie,to trzeba będzie albo dawać antybiotyk w ciemno, wytłukujący większość pomniejszych infekcji, albo trzeba będzie moje biedactwo zacewnikować i pobrać taką próbkę :placz::placz::placz: tego to nie przeżyję, na samą myśl mi słabo.

[/QUOTE]

Dlaczego zacewnikować??
To nie można pobrać sików do jakiegoś pojemnika jak on sika?

Link to comment
Share on other sites

no i tak właśnie pobrałam na ogólny posiew, ale do antybiogramu (czyli dopasowania antybiotyku do konkretnego [I]gatunku[/I] bakterii, który wywołuje chorobę) trzeba cewnikować, musi to być mocz 'z wewnątrz'.

nie ma szans, że go w to wplączę, na tyle wydaje mi się to niegroźne, że nie wymaga takich zabiegów.

Link to comment
Share on other sites

kochana, a co Ty mnie pytasz, czy ja wiem, jak to działa? :eviltong: wetka tak mi powiedziała, że w ten sposób trzeba będzie pobrać do antybiogramu, więc póki co odmówiłam i czekamy na posiew ogólny.

inna sprawa, że w takim posiewie wyjdzie co ma wyjść, ale wg. mnie to jakaś okresówa była, jakieś chwilowe zaziębienie czy coś, bo dziś nie zostawia kropli i przestał się lizać. jestem raczej dobrej myśli ;) a przy okazji można zbadać, czy wszystko z tymi siuśkami w porządku, bo moczu nie miał nigdy badanego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Robokalipsa']Z tym moczem to chodzi o jałowość. Tak jak my sikamy do jałowego pojemniczka z apteki ,tak samo "powinien" sikać pieseł. Pudełeczko po lodach nie jest sterylne prawda ;)[/QUOTE]
No tak, ale to nie wystarczy zebrac moczu do jałowego pojemniczka? Od razu cewnik?

Nie kapuję trochę systemu leczenia tej wetki, mnie jednak moi weci nauczyli że nawet obcinanie pazurków tłumaczą mi skutkowo-przyczynowo :D
A leków na zaś bo może się poprawi a moze nie nie pozwoliłabym chyba podać psu. Wet musi choć trochę wiedzieć co leczy i uświadomic mnie w tym. Jestem ciężką klientką, ale ze mną nawet wet nie ma łatwo ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...