Jump to content
Dogomania

Zostawianie psa pod sklepem...


chicken

Recommended Posts

A ja się nie zgadzam na dyktaturę alergików oraz osób z fobiami!!!!! Ok, rozumiem, choroba, ale do licha nie może byc tak, że osoba chora podprządkowuje sobie całe otoczenie. Jedno i drugie się leczy, mozna przynajmniej w pewnym stopniu opanować i alergie i fobię. Czy mając silną alergię na powiedzmy pyłek orzecha każę wyciąć sąsiadowi plantację? Nie- wyprowadzę sie albo bedę brała leki. czy mając fobię na facetów w czerownych koszulach każę takiemu wysiąść z autobusu? Nie. Swoją drogą wciąż alergicy są mniejszości czyż nie?

Poza tym jakoś nie wydaje mi się żeby w sklepie zaraz były straszne tłumy psów, mówię to z punktu widzenia osoby prowadzącej kiedys sklep (z tkaninami), gdzie psy były mile widziane. Zdarzało się że któraś z klientek przyszła z pupilem, ale nie było to ani bardzo częste, ani uciążliwe. aha- żaden nigdy nie nabrudził. Chodzę również do prozwierzęcej biblioteki i sytuacja wygląda podobnie, owszem przychodzą z włascicielami psy, nigdy nie było "wpadki" ;)


I wcale nie jestem pewna jak to wygląda z punktu widzenia sanepidu........

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ulvhedinn']A ja się nie zgadzam na dyktaturę alergików oraz osób z fobiami!!!!! [/QUOTE]
Dyktaturę? :-o To zwykła ludzka uprzejmość, i zrozumienie, dla słabszych od nas samych... To może zabrać też zasiłki które dostają rodziny chorych dzieci, zabrać starcom emerytury, bo jakim prawem, z naszych pieniędzy, cieżko zarobionych? Przeraża mnie takie myślenie..pogadamy, jak Ciebie to dotknie, np urodzisz alergika. Jeśli piszesz o tabletkach, leczeniu - "Najlepszą metodą terapeutyczną jest unikanie kontaktu z czynnikami alergizującymi. Nie zawsze jest to jednak możliwe, dlatego często konieczne jest stosowanie farmakoterapii lub przeprowadzenie swoistej immunoterapii." - ja pracowałam w przychodni alergologicznej, wiem, co dają te odczulania (działa to gdy masz alergię na tak niskim poziomie, ze na dobrą sprawe mozna by się obejsć bez leczenia) i te tabletki, po których nie mozna prowadzić auta, chce sie ciągle spac itp. Ci ludzie się odczulają, żeby móc oddychać,żeby bronić się przed tym, że uduszą sie gdy zawieje wiatr z lasu! A nie przed tym, zebyś Ty mogła zabrać psa do sklepu - przecież uczuleni na psy nie pchają się na wystawy psów, prawda? Sklep to miejsce dla wszystkich, wiec należy uszanować innych, zwłaszcza ze Twoje zdrowie na tym nie ucierpi, a ich i owszem....
Dla mnie w ogole nie ma dyskusji o dyskryminowaniu w jakikolwiek spoósb ludzi chorych na cokolwiek! To przeciez nie jest ich wina, a jak mowilam - nie umrzesz, jeśli nie zabierzesz psa w miejsce publiczne.

[quote] Swoją drogą wciąż alergicy są mniejszości czyż nie?[/quote] Czy aby na pewno? Vikipedia podaje że alergikami jest 30% społeczeństwa..inne źródła podają ze alergikiem jest co 3 osoba na ziemi. A bedzie ich jeszcze więcej -jeśli dobiorą się dwie osoby chore, to ich dziecko ma 60% szans na alergię - to wiecej niz połowa. 40% szansy gdy jedno z rodziców choruje- ciężko sobie teraz znaleźć partnera, który nie byłby zupełnie na nic uczulony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AdaK']Wiecie ja rozumiem, że ktoś może być alergikiem, cóż zły los itd. ale nie oznacza to, że on musi dyktować wszystkim kochającym zwierzęta warunki!
To jest już egoizm.[/QUOTE]
Nie, egoizmem jest, gdy Ty mogąc zostawić psa w domu upierasz się, by zabrać go tam, gdzie owa chora osoba ma prawo być i ma prawo się tam czuć tak samo dobrze jak Ty. Egoizmem i niedojrzałoscią do życia w społeczeństwie. Przecież alergicy nie wyrzucają ludzi ze zwierzętami z miejsc, gdzie owe zwierzeta mają prawo być! NIkt nic nie mówi np na jknajpki gdzie mozna z psem, restauracje...Ale sklep to co inego, to miejsce do którego wcześniej czy poźniej musi pojsc kazdy, a zwłaszcza sklep spożywczy. I kazdy ma prawo wyjść z niego czując się tak samo dobrze, jak zanim do niego wszedł.

Hmm...to skoroTy chcesz z psem, to moze ja zacznę chcieć przychodzić do sklepów z koniem? Bo ja kocham konie :loveu: I tak by mi było na rękę, bo czesto jedziemy w teren i choroba, latem po drodze pić sie chce, albo do toalety...A znajoma kocha świnki:) Czemuż by jej ze swinką nie pozwolić do sklepu- koń to moze za duży, ale taka świnia, no jak większy pies...

Link to comment
Share on other sites

ok źle na mnie wpływają panie w futrach, zwykłą ludzką uprzejmością będzie że nikt w Polsce nie będzie futer nosił czyż nie?

Jezeli taka osoba sama decyduje że idzie do sklepu gdzie można wejść z czterołapem, czy idzie gdzieś gdzie na futro czy alergeny będzie narażona to problem tej osoby a nie mój:roll:

Uprzejmością by było gdybym na prośbę o zabranie psa zrobiła tak aby mój pies po tej osobie nie skakał (zakładając że mój pies tak robi). I tyle.

btw odciełabym od zasiłków spory procent marginesu, jak również wszystkich którzy 'za 1000 zł pracować nie będą':roll: W jakimś stopniu irytują mnie też zasiłki dla wielodzietnych - to oni zdecydowali się na taką ilość dzieci, więc powinni być świadomi ile dzieci mogą utrzymać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Bonsai to jeszcze nic.Byłam w sklepie mojej siostry(spożywczy 100m kw.)gdzieś poszła chyba na pocztę,w sklepie był personel i dość dużo klientów.A ja siedziałam w biurze i z nudów gapiłam się w monitor od monitoringu i cóż zobaczyłam?Na stoisku z wędlinami w kolejce stoi baba a na smyczy trzyma Asta,omało nie spadłam z fotela.Poszłam na sklep i pytam się pracowników dlaczego pozwolili klientce wejść z psem,a oni na to że się bali podejść.Więc poszłam do baby i się jej pytam czy jest normalna,już pomijam fakt że to sklep spożywczy i gdyby ktoś wszedł z małym psem na rękach to pół biedy choć i tak nie wolno,ale z takim dużym psem?Ona na to,że już stoi w kolejce i zaraz wychodzi.Kazałam jej natychmiat wyjść psa uwiązać przed sklepem,bo reszta klientów już zaczynała robić aferę,a ona że wyjdzie jak zapłaci.Więc jej powiedziałam,że ma 10 sekund a jak nie to zamykam sklep na klucz i dzwonię po policję.Więc to podziałało,rąbnęła koszyk z zakupami i wyszła drąc mordę:"co to za poje..ny sklep nawet z psem wejś nie można"Więc widzisz,że debili nie brakuje.[/quote]

Nie widzę powodów dla których tak chamsko wywaliłaś kobietę ze sklepu. :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']Nie widzę powodów dla których tak chamsko wywaliłaś kobietę ze sklepu. :crazyeye:[/quote]
Najpierw ją poprosiłam żeby pieseczka uwiązała przed sklepem:loveu:a dopiero potem po chamsku ją wywaliłam:diabloti:i to nie dlatego,że pieseczek mi się niepodobał,bo mam fioła na punkcie ttb,ale dlatego że klienci hycali a kara od sanepidu jest wysoka:roll:

Link to comment
Share on other sites

Sorry ale jeżeli nikt jej nie powiedział że nie wolno wejść z psem, to straszenie policją było co najmniej nie na miejscu jak również wyrzucanie w tonie 'czy jesteś normalna'. Gdybyś mnie zamkneła a choćby i z psem to sama bym dzwoniła na policję że mnie przetrzymujesz:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Sorry ale jeżeli nikt jej nie powiedział że nie wolno wejść z psem, to straszenie policją było co najmniej nie na miejscu jak również wyrzucanie w tonie 'czy jesteś normalna'. Gdybyś mnie zamkneła a choćby i z psem to sama bym dzwoniła na policję że mnie przetrzymujesz:cool1:[/quote]
A Tobie musiał ktoś mówić że dosklepów spożywczych nie wolno wchodzić z psem czy może kupiłaś psa z instrukcją obsługi i tam było napisane,że nie wolno z pieskiem wchodzić do spożywczaka?Wybacz ale nie uwierzę,że kobieta niewiedziała.Jeżeli normalne argumenty nie docierają do nierozumnych ludzi to używam takich,które działają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']To może zabrać też zasiłki które dostają rodziny chorych dzieci[/quote]Jesli wiedzieli o chorobie potomka i nie usuneli go - jak najbardziej. Pamietam przypadek rodziny - pierwsze dziecko z powazna choroba genetyczna. Drugie to samo. I trzecie. No przepraszam bardzo.
[quote]Czy aby na pewno? Vikipedia podaje że alergikami jest 30% społeczeństwa..inne źródła podają ze alergikiem jest co 3 osoba na ziemi.[/quote]Co trzecia = 33%, czyli prawie to samo :eviltong:
[quote]A bedzie ich jeszcze więcej -jeśli dobiorą się dwie osoby chore, to ich dziecko ma 60% szans na alergię - to wiecej niz połowa.[/quote]To niech sie nie rozmnazaja. Kaze im ktos? Jest przymus 'mania' dzieci? W ogole gdyby ludzie z powaznymi wadami sie nie rozmnazali, to by o wiele lepiej bylo :roll: I mowie to patrzac po sobie. Sure, zarabiaste mam zeby, kosci mam absolutnie nielamliwe, bo elastyczne jak u malego dziecka, ogolnie jestem mutantem :evil_lol: I rozmnazac sie absolutnie nie mialem i nie mam najmniejszego zamiaru, bo jestem tez kurduplem z silna tendencja do tycia i dosc spora doza agresji, wiec wykluczam sie z hodowli :evil_lol:
[quote name='Visenna']Hmm...to skoroTy chcesz z psem, to moze ja zacznę chcieć przychodzić do sklepów z koniem? Bo ja kocham konie :loveu: I tak by mi było na rękę, bo czesto jedziemy w teren i choroba, latem po drodze pić sie chce, albo do toalety...A znajoma kocha świnki:) Czemuż by jej ze swinką nie pozwolić do sklepu- koń to moze za duży, ale taka świnia, no jak większy pies...[/quote]Do mojej firmy cie z koniem nie wpuszcze, bo nie wiem czy sie w drzwiach zmiesci, a lokal mamy za maly, zeby tak duze zwierze po nim chodzilo, ale swinia? Jesli jest zadbana i wychowana - zapraszam serdecznie, mi to w ogole by nie przeszkodzilo, a jeszcze bym chcial prosiaka wymiziac, jesli by bylo mozna.
[quote name='WŁADCZYNI']btw odciełabym od zasiłków spory procent marginesu, jak również wszystkich którzy 'za 1000 zł pracować nie będą':roll: W jakimś stopniu irytują mnie też zasiłki dla wielodzietnych - to oni zdecydowali się na taką ilość dzieci, więc powinni być świadomi ile dzieci mogą utrzymać.[/quote]Dokladnie, nie ma warunkow, a dzieciaki produkuje i pozniej z morda do zarabiajacej na siebie czesci spoleczenstwa, ze dajcie mu kase, bo on ma dzieci, wiec JEMU SIE NALEZY. Do odstrzalu :angryy:
[quote name='kendo-lee']kara od sanepidu jest wysoka:roll:[/quote]
Moge zobaczyc przepis zakazujacy psom wstepu do sklepow spozywczych? Bo wiem o istnieniu tylko tego zakazu przebywania zwierzat w miejscach przygotowania jedzenia. I nie jestem zlosliwy, serio pytam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Jesli wiedzieli o chorobie potomka i nie usuneli go - jak najbardziej. Pamietam przypadek rodziny - pierwsze dziecko z powazna choroba genetyczna. Drugie to samo. I trzecie. No przepraszam bardzo.
Co trzecia = 33%, czyli prawie to samo :eviltong:
To niech sie nie rozmnazaja. Kaze im ktos? Jest przymus 'mania' dzieci? W ogole gdyby ludzie z powaznymi wadami sie nie rozmnazali, to by o wiele lepiej bylo :roll: I mowie to patrzac po sobie. Sure, zarabiaste mam zeby, kosci mam absolutnie nielamliwe, bo elastyczne jak u malego dziecka, ogolnie jestem mutantem :evil_lol: I rozmnazac sie absolutnie nie mialem i nie mam najmniejszego zamiaru, bo jestem tez kurduplem z silna tendencja do tycia i dosc spora doza agresji, wiec wykluczam sie z hodowli :evil_lol:
Do mojej firmy cie z koniem nie wpuszcze, bo nie wiem czy sie w drzwiach zmiesci, a lokal mamy za maly, zeby tak duze zwierze po nim chodzilo, ale swinia? Jesli jest zadbana i wychowana - zapraszam serdecznie, mi to w ogole by nie przeszkodzilo, a jeszcze bym chcial prosiaka wymiziac, jesli by bylo mozna.
Dokladnie, nie ma warunkow, a dzieciaki produkuje i pozniej z morda do zarabiajacej na siebie czesci spoleczenstwa, ze dajcie mu kase, bo on ma dzieci, wiec JEMU SIE NALEZY. Do odstrzalu :angryy:

Moge zobaczyc przepis zakazujacy psom wstepu do sklepow spozywczych? Bo wiem o istnieniu tylko tego zakazu przebywania zwierzat w miejscach przygotowania jedzenia. I nie jestem zlosliwy, serio pytam :eviltong:[/quote]
Nie uczę się na pamięć przepisów,ale nawet gdyby tak było jak piszesz,to wyobraź sobie regał z pieczywem i właściciela z psem,który jedną rączką pakuje bułeczki do koszyczka a w drugiej trzyma smyczkę z pieseczkiem a pieseczek w tm czasie niucha i oblizuje chlebki na w/w półce.Jestem ciekawa czy byłbyś zachwycony i kupił taki chlebek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Nie uczę się na pamięć przepisów,ale nawet gdyby tak było jak piszesz,to wyobraź sobie regał z pieczywem i właściciela z psem,który jedną rączką pakuje bułeczki do koszyczka a w drugiej trzyma smyczkę z pieseczkiem a pieseczek w tm czasie niucha i oblizuje chlebki na w/w półce.Jestem ciekawa czy byłbyś zachwycony i kupił taki chlebek?[/quote]Nie mowie, zebys napisala numer ustawy, z ktorego dnia, paragraf, artykul, numer i litere, sama nazwa ustawy mi wystarczy, przejrze ja sobie sam. Chociaz mniej wiecej podaj ta nazwe.
I nie, nie kupilbym takiego chleba. Za to jesli chleb podaje sprzedawca, lub jest umieszczony odpowiednio wysoko, to nie widze problemu. Zreszta w ogole staram sie nie brac chleba z miejsc dostepnych klientom, bo wiadomo, ze jedna z druga paniusia lubia sobie pomacac, czesto nie uzywajac do tego rekawiczek jednorazowych. A panowie czesto maja paskudny zwyczaj zapominania o umyciu rak po wyjsciu z kibla.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Nie mowie, zebys napisala numer ustawy, z ktorego dnia, paragraf, artykul, numer i litere, sama nazwa ustawy mi wystarczy, przejrze ja sobie sam. Chociaz mniej wiecej podaj ta nazwe.
I nie, nie kupilbym takiego chleba. Za to jesli chleb podaje sprzedawca, lub jest umieszczony odpowiednio wysoko, to nie widze problemu. Zreszta w ogole staram sie nie brac chleba z miejsc dostepnych klientom, bo wiadomo, ze jedna z druga paniusia lubia sobie pomacac, czesto nie uzywajac do tego rekawiczek jednorazowych. A panowie czesto maja paskudny zwyczaj zapominania o umyciu rak po wyjsciu z kibla.[/quote]
Postaram się jutro dowiedzieć jaka to ustawa,mam koleżankę w sanepidzie.W większych sklepach chleb jest na półkach a ta kobieta o której pisałam odwiedziła z pieskiem również tą półkę.Więc się nie dziw,że ją wywaliłam,poza tym reszta klientów nie była zachwycona.Chodziło mi o ten szczególny przypadek głupoty niektórych ludzi,bo rzadko się zdarza aby ktoś z dużym psem wchodził do spożywczego lub mięsnego i nie dał sobie wytłumaczyć że nie wolno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Nie uczę się na pamięć przepisów,ale nawet gdyby tak było jak piszesz,to wyobraź sobie regał z pieczywem i właściciela z psem,który jedną rączką pakuje bułeczki do koszyczka a w drugiej trzyma smyczkę z pieseczkiem a pieseczek w tm czasie niucha i oblizuje chlebki na w/w półce.Jestem ciekawa czy byłbyś zachwycony i kupił taki chlebek?[/QUOTE]

jeżeli wszyscy właściciele psów byliby myślący, to nie dochodziłoby do takich sytuacji jaką opisujesz, i każdy mógby do sklepu sobie wchodzić z psem.. ale niestety tak nie jest.Ja do piekarni i do Żabki wchodzę z psem, pies nie oblizuje półek, nie załatwia się, nie brudzi, nie zjada ludzi żywcem... więc nie widzę przeciwwskazań;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LeCoyotte']jeżeli wszyscy właściciele psów byliby myślący, to nie dochodziłoby do takich sytuacji jaką opisujesz, i każdy mógby do sklepu sobie wchodzić z psem.. ale niestety tak nie jest.Ja do piekarni i do Żabki wchodzę z psem, pies nie oblizuje półek, nie załatwia się, nie brudzi, nie zjada ludzi żywcem... więc nie widzę przeciwwskazań;)[/quote]
Moje psy też nie sikają na co popadnie,nie brudzą i nie zjadają żywcem .ale nie wchodzę z nimi do sklepów bo wiem,że innym klientom może się to niepodobać,mogą nielubić psów,mogą się ich bać itp.i mają do tego prawo.

Link to comment
Share on other sites

[I][B]uhuhu temacik aż parzy tak tutaj gorąco :evil_lol:

co do alergików..moja mamusia jest uczulona na psią sierść...jak nie weźmie leków ro puchnie cała na twarzy co jest bardzo niebezpieczne dla jej zdrowia...
Ale bierze leki...jej alergia objawiła się przy drugim naszym psie...i co?mieliśmy oddać psa?nigdy w życiu!!! teraz mamy trzeciego psa i mamusia ma się dobrze...
alergicy powinni się leczyć nie tylko na swoją alergię, ale czasem też na głowę,bo im się wydaje, że mają alergię to mogą sobie wszystkich podporządkować co dla mnie jest chore...

A mnie zastanawia jedna rzecz...idę do Tesco,w Tesco jest ten przedsionek między dworem a salą...zawsze jak idę z Brutuskiem to stoi tam przeważnie około 3 psów przywiązanych...a ja sobie wchodzę z psem w ten przedsionek i przypinam go w ciepełku no i co najważniejsze widzę go i widzi go też ochroniarz :evil_lol:[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LeCoyotte']Ja do piekarni i do Żabki wchodzę z psem, pies nie oblizuje półek, nie załatwia się, nie brudzi, nie zjada ludzi żywcem... więc nie widzę przeciwwskazań;)[/quote]
Nie wiem, moze niektorzy maja nienormalne psy, ale mojego moge spokojnie zabrac do kogos w gosci i nie siedziec jak na szpilkach ze strachu, ze zaraz narobi, czy pozre babciny fotel :roll: Wiadomo, ze w takim sklepie wpuszczajacym zapsionych zadne wedliny, miesa, czy w ogole zarcie tego typu nie lezy na dolnych polkach, a psiarze tez nie puszczaja psa na zywiol, tylko trzymaja krotko przy nodze, toz to chyba oczywistosc. Kurcze, kiedys zaloze spozywczak i wywale wielka nalepke, ze 'dobrze wychowane psy mile widziane', albo co :evil_lol:
[B]kendo-lee[/B] - dzieki, bede wdzieczny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']A Tobie musiał ktoś mówić że dosklepów spożywczych nie wolno wchodzić z psem czy może kupiłaś psa z instrukcją obsługi i tam było napisane,że nie wolno z pieskiem wchodzić do spożywczaka?Wybacz ale nie uwierzę,że kobieta niewiedziała.Jeżeli normalne argumenty nie docierają do nierozumnych ludzi to używam takich,które działają.[/QUOTE]

Ktoś mi pewnie powiedział, co nie zmienia faktu że do sklepów wchodzę. I owszem z Su bo nie zostawię jej przed wejściem (jeśli już wejść musimy to razem).
I jeszcze nikt mi nie urządził dzikiej awantury, ani nie wyprosił. Zresztą po dzikiej awanturze i pytaniu na dzień dobry czy jestem normalna dziką awanturę miałaby ta osoba.

Nie mam w zwyczaju macania pieczywa, ani wkładania gołych rąk do pojemnika z pieczywem. Jak również wchodząc z psem dbam o to aby nie lizała/wąchała rzeczy bo komuś może to przeszkadzać.

Jeżeli przy wejściu nikt nie zabronił to pretensje do osób które powinny tego dopilnować. Krótka piłka - zaniedbały obowiązek.

Shin czekam aż Cię zjedzą za takie poglądy hihi:diabloti: nie będę sama zjadana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Jeżeli przy wejściu nikt nie zabronił to pretensje do osób które powinny tego dopilnować. Krótka piłka - zaniedbały obowiązek.[/quote]Aaaale paaaani, ta baba to tu z mordercom wlozla! :evil_lol:

[quote]Shin czekam aż Cię zjedzą za takie poglądy hihi:diabloti: nie będę sama zjadana.[/quote]Spokojnie, juz mnie nawet od Hitlera wyzywali co niektorzy, ja przyzwyczajony do tego jestem, ze moje poglady zwykle sa uznawane gdzies miedzy 'szokujace', 'potworne', a 'jestes antychrystem' :roll:

Btw, gdzies juz opisywalem sytuacje, jak wlazlem z psem do apteki, panienka z okienka zaczela sie pluc, stanelo na tym, ze piesek wielkosci yorka moze wejsc, bo go wniosa, czyli nie bedzie brudzil - pani mnie bardzo ladnie obsluzyla po moim pytaniu, czy mam wyjsc z apteki i zdjac buty w takim razie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Moje psy też nie sikają na co popadnie,nie brudzą i nie zjadają żywcem .ale nie wchodzę z nimi do sklepów bo wiem,że innym klientom może się to niepodobać,mogą nielubić psów,mogą się ich bać itp.i mają do tego prawo.[/QUOTE]

i ja mam uciekać przed nimi bo niektórzy mogą psów nie lubić? bez przesady:lol: Ja jestem alergikiem i drażnią mnie pyłki drzew i traw... więc co? Wyciąć wszystkie drzewa i zabetonować trawniki!:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie na wiosce jest sklep, gdzie panie są totalnymi psiarami i jak zostawie psy na zewnątrz - przyprowadzją do sklepu i rozpieszczają...
Natomiast sklep obok, nie ma "zakazu wprowadzania zwierząt" a jak wpadł tam przy otwartych drzwiach bezdomny piesek to afera była niesłychana...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Shin mam już tą ustawę. Rozporządzenie nr.852/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 w sprawie higieny środków spożywczych(Dz.Urz.UE L 139 z 30.04.2004 str.1) Pomieszczenia w których wykonywane są czynności związane z produkcją i OBROTEM ŻYWNOŚCIĄ z wyłączeniem pomieszczeń tymczasowych,muszą być utrzymane w czystości i zachowane w dobrym stanie technicznym(...)umożliwiając eliminowanie ryzyka jej zanieczyszczenia w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywności. Ust.4 rozdział IX w załączniku nr II do rozporządzenia stanowi,że zarówno w produkcji jak i OBROCIE ŻYWNOŚCIĄ muszą istnieć odpowiednie procedury aby zapobiegać DOSTĘPOWI zwierząt domowych do żywności,albo aby zapobiegać możliwości spowodowania zanieczyszczenia żywności. Teraz komentarz sanepidu na pytanie czy można z pieskiem wchodzić do sklepu:"Biorąc pod uwagę konieczność wyeliminowania ryzyka,nie jest możliwe wprowadzanie psów na teren sklepu samoobsługowego,gdyż sprzedawane w nim środki spożywcze nie są zabezpieczone przed bezpośrednim dostępem psa lub np.jego sierści."

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...