Jump to content
Dogomania

Dostały szanse na lepsze życie.Milka i Blu z interwencji Lubawka.JUŻ W DS;)


Ladymonia0610

Recommended Posts

[quote name=':: FiGa ::']
[B]ulv[/B] miała w klinikach długi po kilka tysięcy, udało się je spłacić. Oczywiście nie odbyło się to bez krzyczących jakie to złe i nieodpowiedzialne, przecież to dogomania. Najciekawsze jest to krzykacze poza tym co lubią najbardziej nie wniosły nic konkretnego.

Milka i Blu nie są psami, które miałyby sielankę w schronisku. To wycofane sunie potrzebujące masy spokoju i cierpliwości, stabilizacji psychicznej.[B] Powiecie mi które to cudowne schronisko da im takie warunki? :loveu:[/B][/QUOTE]

ulv jest odpowiedzialną osobą, która nie upycha psów gdziekolwiek, byleby nie u siebie, bo: mieszkanie za małe/jestem w ciąży/rodzice się nie zgadzają/długo pracuję i inne tego typu wymysły.
ulv sama zajmuje się swoimi zwierzętami i nie zostawia ich w rękach obcych osób bez wody latem.

Schronisko nie da tym psom warunków, bo dziewczynki wolą zajmować się upychaniem psów na masową skalę "bele gdzie" zamiast w tym czasie odfatygować szanowne cztery litery do schronu i zająć się psami. Czas poświęcony na zbieranie kasy i bredzenie na wątkach można spożytkować na pracę z psami w schronie. Skoro Przystań "pracowała" a po pracy był "kojec" to trzeba być inteligentnym inaczej, żeby nie widzieć w tym analogii do pracy w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 330
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='akucha']A dlaczego my to mamy to robić? Psy mają opiekunów
A który fajny hotelik proponujesz? Swój? Mogłabyś wziąć jednego gratisa.
[/QUOTE]

akucha, zaproponowała bym może swój hotelik gdybym miała miejsce, zresztą Monika dzwoniła do mnie w tej sprawie. Ale to że psy mają opiekunów nie znaczy że są ich własnością i jeśli potrzebują pomocy to ględzenie od tygodnia o tym samym im nie pomoże.
Nie podoba mi się jak Monika organizuje to wszystko a mam ku temu powody - dość duży dług u mnie w hotelu, ale nie chodzi tylko o pieniądze. Tu chodzi o psy przede wszystkim. Nie podoba mi się jak organizuje sobie tą pomoc i to że rzuca słowa na wiatr co nie stawia jej w świetle osoby wiarygodnej. Ale ma serce i stara się pomoc (proszę zaraz nie odpisywać że to nie wystarczy!).
Gratisów mam u siebie czterech plus cztery już swoje, co daje 8 psów na własnym utrzymaniu. Ile Ty ich masz?
Może niech każda pieniaczka i nie tylko na tym wątku zadeklaruje 5 zł na karmę to będzie aż na to. Ode mnie zaczynając.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']akucha, zaproponowała bym może swój hotelik gdybym miała miejsce, zresztą Monika dzwoniła do mnie w tej sprawie. Ale to że psy mają opiekunów nie znaczy że są ich własnością i jeśli potrzebują pomocy to ględzenie od tygodnia o tym samym im nie pomoże.
Nie podoba mi się jak Monika organizuje to wszystko a mam ku temu powody - dość duży dług u mnie w hotelu, ale nie chodzi tylko o pieniądze. Tu chodzi o psy przede wszystkim. Nie podoba mi się jak organizuje sobie tą pomoc i to że rzuca słowa na wiatr co nie stawia jej w świetle osoby wiarygodnej. Ale ma serce i stara się pomoc (proszę zaraz nie odpisywać że to nie wystarczy!).
Gratisów mam u siebie czterech plus cztery już swoje, co daje 8 psów na własnym utrzymaniu. Ile Ty ich masz?
Może niech każda pieniaczka i nie tylko na tym wątku zadeklaruje 5 zł na karmę to będzie aż na to. Ode mnie zaczynając.[/QUOTE]
Watek troche zrobil sie chaotyczny, czy odebrane psy przez Monike sa nadal u niej, jak dlugo zostana, bo dopiero 2 osoby zadeklarowaly po 5 zl. to moze ja jako Fundacja zakupila bym worek karmy dla tych bidakow, ale kto mi potwierdzi i zapewni ze psy zostaja u Moniki i z kim mam sie kontaktowac, gdzie ewentulanie wyslac karme?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Watek troche zrobil sie chaotyczny, czy odebrane psy przez Monike sa nadal u niej, jak dlugo zostana, bo dopiero 2 osoby zadeklarowaly po 5 zl. to moze ja jako Fundacja zakupila bym worek karmy dla tych bidakow, ale kto mi potwierdzi i zapewni ze psy zostaja u Moniki i z kim mam sie kontaktowac, gdzie ewentulanie wyslac karme?[/QUOTE]

jedna osoba z dogomanii zadeklarowała wysłanie karmy "Calm" dla suniek, podałam już adres na PW.
Druga osoba zadeklarowała wpłatę z zagranicy, podałam już nr konta.

Bardzo się cieszę, że są osoby chętne pomóc i z całego serca dziękuję !!!!!

Jestem w telefonicznym kontakcie z Moniką, sunie są i na razie zostaną u niej ( oprócz nich ma trójkę swoich).

Ada-jeje, jeżeli potrzebujesz jakichś informacji - pytaj, postaram się pomóc, Monika ma problem z internetem, więc na razie nie może tu zajrzeć. Jutro zadzwonię do niej - ależ się zdziwi i ucieszy, że są osoby chętne pomóc Milce i Blu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']

Ada-jeje, jeżeli potrzebujesz jakichś informacji - pytaj, postaram się pomóc, Monika ma problem z internetem, więc na razie nie może tu zajrzeć. Jutro zadzwonię do niej - ależ się zdziwi i ucieszy, że są osoby chętne pomóc Milce i Blu.[/QUOTE]
czyli na chwile obecna psiaki zapezpieczone, moja propozycje podtrzymuje ewentualnie na pozniej, choc raczej zycze zeby sunie znalazly DS.
Mam pytania, czy w tym raju zostaly jeszcze jakies psy, jesli tak czy wiesz kto powierzyl opieke. jesli nie chcesz pisac na dogo to napisz mi na PW, chyba dobrze doczytalam ze sa/byly tam psy powierzone przez Fudacje For Animlas :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']czyli na chwile obecna psiaki zapezpieczone, moja propozycje podtrzymuje ewentualnie na pozniej, choc raczej zycze zeby sunie znalazly DS.
Mam pytania, czy w tym raju zostaly jeszcze jakies psy, jesli tak czy wiesz kto powierzyl opieke. jesli nie chcesz pisac na dogo to napisz mi na PW, chyba dobrze doczytalam ze sa/byly tam psy powierzone przez Fudacje For Animlas :angryy:[/QUOTE]


Nie wiem nic o innych psach, jakie tam były.
Monika poprosiła o użyczenie konta stowarzyszenia do zbiórki na psy z interwencji w Lubawce, w tym dla Milki i Blu, stąd moja obecność tu na wątku.
Jako małe, wciąż "nowe", ubogie stowarzyszenie niewielkie mamy możliwości, więc choć w taki sposób pomagamy. Nie umieszczamy psów w hotelach, gdyż nie stać nas na to ( są u mnie w domu ;)),
w hotelikach pod opieką SHA są Argo i Marcel, którym Fundacja For Animals odmówiła dalszej pomocy oraz Rozi w hoteliku u ZuziM.

Fundacja "Dwa plus cztery", która przeprowadzała interwencję w Przystani chyba jest zorientowana jakie psy tam są.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']
Doprawdy, świat "obrońców zwierzątek" wyglądałby znacznie lepiej - a i los zwierzątek też - gdyby szlachetni ratownicy brali 100% odpowiedzialności za zwierzaka od jego "uratowania" do umieszczenia go na stałe w jakiejś rodzinie / domu.
[/QUOTE]
W całości popieram to co napisał/ała Berek, a w szczególności zacytowane zdanie. Ale brakuje tu jeszcze czegoś. Domem stałym też trzeba sie interesować conajmniej przez rok.
Bo Dogomania nakręca kolejne patologie:
1. Patologia zbieractwa sukcesów: wyrwać psa ze schroniska, lub zebrać bezdomnego, napisac zebracze listy na dogomanii i facebooku, szybko upchać go w jakimkolwiek hoteliku lub dt, odpowiedziec na pierwsze lepsze ogłoszenie (bo pieniądze się kończą) ... i hajda do "ratowania" następnego. Nieważna jakość, ważna ilość.

Ta patologia nakręca kolejne:
2. Zbieraczki z DT. W mieszkaniu 30 m2 kilka psów, lub gospodarstwo poza miastem do 30 psów, bez należytej opieki i socjalizacji.
3. Masowo powstające "hoteliki", bo jest na nie hossa. Psy z nich "uciekają", "chorują" i umierają lub trzeba je uśpić, albo zostają "adoptowane" nie wiadomo gdzie.
4. Niesprawdzane adopcje, co powoduje "znikanie" podopiecznych. Vide student z Katowic, adoptujacy koty w celu ich unicestwienia.

To jest CHORE !!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Balu']W całości popieram to co napisał/ała Berek, a w szczególności zacytowane zdanie. Ale brakuje tu jeszcze czegoś. Domem stałym też trzeba sie interesować conajmniej przez rok.
Bo Dogomania nakręca kolejne patologie:
1. Patologia zbieractwa sukcesów: wyrwać psa ze schroniska, lub zebrać bezdomnego, napisac zebracze listy na dogomanii i facebooku, szybko upchać go w jakimkolwiek hoteliku lub dt, odpowiedziec na pierwsze lepsze ogłoszenie (bo pieniądze się kończą) ... i hajda do "ratowania" następnego. Nieważna jakość, ważna ilość.

Ta patologia nakręca kolejne:
2. Zbieraczki z DT. W mieszkaniu 30 m2 kilka psów, lub gospodarstwo poza miastem do 30 psów, bez należytej opieki i socjalizacji.
3. Masowo powstające "hoteliki", bo jest na nie hossa. Psy z nich "uciekają", "chorują" i umierają lub trzeba je uśpić, albo zostają "adoptowane" nie wiadomo gdzie.
4. Niesprawdzane adopcje, co powoduje "znikanie" podopiecznych. Vide student z Katowic, adoptujacy koty w celu ich unicestwienia.

To jest CHORE !!![/QUOTE]

zgadzam się z tym, a ostatnie zdanie potwierdza to, co od dłuższego czasu mnie niepokoi: Dogomania choruje :(
coraz więcej "afer", hotelików - obozów koncentracyjnych, pazerności i chęci nieuczciwego zarabiania na nieszczęściu psim :( smutne to bardzo :(
osoba taka jak ja - raczej ufna i "naiwna" niż asertywna - zaczyna się bać po prostu

a wracając do tego wątku i sunieczek oraz odpowiedzialności za nie - Monika nigdy się od tej odpowiedzialności nie uchylała, wręcz przeciwnie - gdyby nie ona, zapewne obie sunie siedziałyby gdzieś w schroniskowym boksie,
część psów z Lubawki gmina wywiozła do Wielunia

Edited by mari23
Link to comment
Share on other sites

Więc ja, ponieważ nie mogę hotelować psów z uwagi na mój wiek i choroby, wspieram tylko skromnymi, emeryckimi, datkami tylko takie którymi opiekuje się jakaś sprawdzona organizacja. Nie wolontariuszki schroniskowe ani "wolnożyjące". A że "siedzę" w tym temacie już wiele lat więc widzę jak narastają patologie.
Może i wspierałabym i "wolnożyjące" wolontariuszki, gdybym miała gwarancje że aż do wydania po, co najmniej 3 miesięcznej socjalizacji, oraz conajmniej po miesiącu pobytu w nowym domu, nie zaczną "ratować" kolejnego psa.
Bo ostatnio przemiły pies, w taki sposób "uratowany" już po zaledwie miesięcznej "socjalizacji" został oddany do adopcji i dwukrotnie został po tygodniu zwrócony i teraz jest już na "garnuszku żebraczym" prawie pół roku. Obawiam się że pieniądze już się kończą i za chwile wyląduje w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

[B]stwz[/B], odpisze Ci na pw by nie offowac juz watku suniek.


Co z tym tekstem dla malych? Pakieciki od [B]asiuniab [/B]​czekaja ;)

edit

No nie... po prostu nie...

[quote name='Agata Balu']
Może i wspierałabym i "wolnożyjące" wolontariuszki, gdybym miała gwarancje że aż do wydania po, co najmniej 3 miesięcznej socjalizacji, oraz conajmniej po miesiącu pobytu w nowym domu, nie zaczną "ratować" kolejnego psa.[/QUOTE]
Szkoda ze bezdomne, chore, wymagajace specjalnej troski psiaki ktore pojawiaja sie w okolicy nie znaja Twojego zdania :diabloti: Na pewno poczekalyby z atakiem swojej choroby, czy tez poprosily wlasciciela skur..... by przywiazal je zaglodzone do drzewa kilka dni pozniej :diabloti:
Zadziwia mnie jak latwo przychodzi wam krytykowanie innych. Agata przyszlas tu jak reszta (:Rose:) rzucic piataka deklaracji czy tylko poplakac?


[B]I proszę Was - skończcie. SKUPCIE SIĘ NA MILCE I BLU.[/B]

Edited by :: FiGa ::
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23'] Dogomania choruje :(
[/QUOTE]
to nie Dogomania tylko ludzie , trzeba mieć oczy otwarte i trzymać dystans do osób które w jakikolwiek sposób nie są rzetelne , nie wierzyć wszystkim jak leci ,wiedzieć komu pomagać a komu nie. Dogomania jest miejscem gdzie są osoby szczerze pomagające jak i te wykorzystujące je do niecnych celów , trzeba mieć tego świadomość i starać się takie osoby wywęszyć. Dogomania pomogła wielu psiakom znaleźć swoje miejsce na ziemi i dzięki jej za to a pasożyty są wszędzie , trzeba je tylko wyłapywać.Nie można pozwolić żeby przez takie jemioły ucierpiały osoby które szczerze pomagają . Trzeba zdać sobie sprawę również z tego że wszystkim się nie pomoże zająć się taką ilością psów którą można utrzymać w razie wykruszenia się osób pomagających , choć co dzień oglądam straszne biedy i serce pęka mogę do siebie wziąć tylko dwa i najpierw im zapewniam opiekę i stały dom a potem mogę pomóc następnym , świata nie zbawimy niestety :shake: wiedząc że są pasożyty na Dogo trzeba mieć stale rękę na pulsie nie pozbawiając tym samym wsparcia osób szczerych

Link to comment
Share on other sites

psiaki nie są winne, że tyle złych ludzi, naciagaczy, oszustów.... trzeba im pomagać zawsze, kiedy jest taka potrzeba, kiedy sytuacja wręcz do tego zmusza. Widząc jakiś psi dramat czasem nie mamy czasu na zastanawianie sie - trzeba działać, czasem może zbyt słuchając serca, a mniej rozumu, ale mam psu powiedzieć - słuchaj, mam już w domu jedenaście, więc tobie nie pomogę, konaj tu sobie, świata nie zbawię.....
tak - mam psów jedenaście, z tego mój własny tylko jeden jest, trzynastoletni onek, reszta wzięta wcale nie z rosządku, a w odruchu serca..... i wszystkie na BDT - raczej dożywotnim, bo albo stare są, albo chore.... jeden jest młody i zdrowy, ale z braku ucha, które jako błąkający się bezdomniak stracił pomimo wielu, wielu ogłoszeń - ani jednego telefonu :( a pies piękny i kilkuletni zaledwie....
i co? zbieraczką jestem, tak?
nie żalę się, ale opieka nad taką psią gromadką ( staruszków albo ciężko chorych, jak Tiara) wiąże się z nieustającym sprzątaniem, bieganiem, zmęczeniem i..... ogromną radością, kiedy te psie oczy wpatrzone w człowieka psoszą o pomoc, ale i okazują swoją miłość, przywiązanie, w tym także kłopotliwie, np. robiąc straszliwy jazgot, kiedy wracam do domu.....

nie mam czasu na fryzjera, kosmetyczkę, na takie "babskie" zakupy "dla przyjemności", telewizji nie oglądam wcale, na wakacjach nie byłam nigdzie od kilku lat.....
a podłoga w domu - pomimo codziennego kilkukrotnego mycia nie jest zawsze czysta, dom - nie "wymarzony", a dostosowany do staruszków psich....
i nie żałuję, bo warto to wszystko poświęcić dla tych biedaków tak bardzo ręką człowieka skrzywdzonych! warto!!!!
czasem tylko przykro, żel, kiedy widzę, jak ktoś komentuje z ironią.... żeby tylko z ironią.....
ja naprawdę żadnego z tych psiaków nie szukałam!!!

dlatego proszę - przemyślcie sobie czasem, zanim osądzicie osoby pomagające "w nadmiarze"....
czasem brak mi sił - to prawda, ale bardziej do ludzi, niż do zwierząt...

kilka razy już myślałam o odejściu z dogo, ale warto jednak tu zostać, dla psów i dla takich ludzi, jak ta osoba, która napisała do mnie na PW z prosbą o nr konta - chce wpłacić na Milkę i Blu - czy bała się krytyki, że nie napisała na wątku? zapewne.....

ale takie osoby, jak FiGa oraz otrzymane od innego dogomaniaczki PW przywraca wiarę w ludzi, oto mały fragment:
[B]
"Wlasnie dlatego, ze niewatpliwie majace racje panie zaatakowaly dziewczyne, bardzo rozsadnie przeciez piszaca, chce jej pomoc chocby jednorazowa wplata. Prosze, przekaz slowa pozdrowienia i wsparcia! I podziekowania, ze chce pomagac psiakom."



[/B]wklejam to dla Moniki, żeby przeczytała, ale może nie tylko dla Moniki.....

[B][SIZE=5]na tym wątku nie pomagamy Monice, tylko sunieczkom - Milce i Blu[/SIZE][/B]

Edited by mari23
literówki
Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"dlatego proszę - przemyślcie sobie czasem, zanim osądzicie osoby pomagające "w nadmiarze"....
czasem brak mi sił - to prawda, ale bardziej do ludzi, niż do zwierząt..."[/QUOTE]

Panią Wahl albo ś.p. panią Villas też...?

:evil_lol:

BTW:
Uważam, że na Dogo mylona jest krytyka nierozsądnych posunięć z atakiem personalnym. :razz: Tzn. w zasadzie na nic zwrócić uwagi nie można, bo natychmiast zaczyna się łamanie rąk i rwanie szat p.t. "ach, niedobrzy ludzie ATAKUJĄ cioteczkę X, cioteczkę Y, cioteczkę Z".

I między innymi dlatego mogą rozwijać swoją działalność rozmaici oszuści albo osoby mające szczerą chęć pomagać, tylko nierozsądne albo, no, słabe organizacyjnie (trochę takich przypadków też mieliśmy, prawda?).

Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']

[B]I proszę Was - skończcie. SKUPCIE SIĘ NA MILCE I BLU.[/B][/QUOTE]

A tak na marginesie - co dalej z psami? Może jakieś konkrety?
Są u Ladymonia bezterminowo do czasu znalezienia im nowego domu? Chwilowo do czasu znalezienie dt lub hotelu? Bo jakoś oprócz rozdzierania szat nad ludzką niesprawiedliwością szczegółów brak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']A tak na marginesie - co dalej z psami? Może jakieś konkrety?
Są u Ladymonia bezterminowo do czasu znalezienia im nowego domu? Chwilowo do czasu znalezienie dt lub hotelu? Bo jakoś oprócz rozdzierania szat nad ludzką niesprawiedliwością szczegółów brak.[/QUOTE]

czyżbyś chciała im pomóc? bardzo się cieszymy!
[quote name='Berek']Panią Wahl albo ś.p. panią Villas też...?

:evil_lol:

BTW:
Uważam, że na Dogo mylona jest krytyka nierozsądnych posunięć z atakiem personalnym. :razz: Tzn. w zasadzie na nic zwrócić uwagi nie można, bo natychmiast zaczyna się łamanie rąk i rwanie szat p.t. "ach, niedobrzy ludzie ATAKUJĄ cioteczkę X, cioteczkę Y, cioteczkę Z".

I między innymi dlatego mogą rozwijać swoją działalność rozmaici oszuści albo osoby mające szczerą chęć pomagać, tylko nierozsądne albo, no, słabe organizacyjnie (trochę takich przypadków też mieliśmy, prawda?).[/QUOTE]

na pytanie, czy chciałabym dorównać pani Villas odpowiadam zawsze: tak! ale nie mam tak pieknego głosu i nie potrafię tak cudownie śpiewać....
gdyby ktoś miał obawy i chciał sprawdzić, czy tak wielkie stado u mnie nie jest zaniedbane, oto wątek:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/210391-Tymczasy-wcale-nie-tymczasowe-czyli-gromadka-psiaków-szuka-domków?p=21200347#post21200347[/URL]

zapraszam też do odwiedzin - adres podam zainteresowanym na PW :)

a jeśli chodzi o krytykę, to jest bardzo potrzebna, bo każdy z nas popełnia błędy, podobnie i Monika - sama napisałam wcześniej, że popełniła parę błędów - napisanie o tym i dobra rada na pewno nie jest odbierane, jako atak, zwłaszcza, jeśli forma krytyki nie jest ostra i przykra, a piszą ją osoby, mające na względzie dobro psa i pomagające mu

jednak na wątkach ( już nie o tym wątku tylko myślę), gdzie pojawiają się jakieś problemy natychmiast pojawiają się osoby, które nigdy wcześniej z psem nic wspolnego nie miały i w żaden sposób nie pomogły - i od razu epitety : pomagaczka, zbieraczka są najmniej obraźliwe.
Nie popieram masowego wysiągania psów ze schronisk do hoteli, na które potem brakuje kasy, a odpowiedzialnych brak, nie popieram płatnych domów tymczasowych, ale z braku bezpłatnych sama takie wspieram stałymi deklaracjami ( tak, mam ich niemało na dogo). I nie jestem przeciwna krytyce, krytykowaniu i wskazywaniu błędów - to też jest pomoc, jeśli krytyka jest konstruktywna.
Ale ponieważ to wątek Milki i Blu - dzwoniłam do Moniki ( ma problem z internetem) i mam najnowsze wiadomości:
[B]
Milka i Blu otwierają się powoli, z każdym dniem jest lepiej, nawet spały z Moniką w łóżku :)
Milka jest jakby przewodnikiem dla bardziej wylęknionej i wycofanej Blu.
Wydaje mi się, że obie sunie dość zmian ostatnio przeżyły i dla ich dobra powinny zostać jednak u Moniki, domowe warunki i miłość człowieka bardziej im potrzebne, niż hotel ze szkoleniowcem - tak powiedziałam Monice, która zdecydowała, że sunie zostaną u niej do czasu, aż będą gotowe do adopcji i znajdą wspaniały DS.

W imieniu Moniki, która popłakała się, jak jej przeczytałam cytowane wyżej PW dziękuję za pomoc nie tylko finansową, także tą w postaci konstruktywnej krytyki! :)[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Balu']W całości popieram to co napisał/ała Berek, a w szczególności zacytowane zdanie. Ale brakuje tu jeszcze czegoś. Domem stałym też trzeba sie interesować conajmniej przez rok.
Bo Dogomania nakręca kolejne patologie:
1. Patologia zbieractwa sukcesów: wyrwać psa ze schroniska, lub zebrać bezdomnego, napisac zebracze listy na dogomanii i facebooku, szybko upchać go w jakimkolwiek hoteliku lub dt, odpowiedziec na pierwsze lepsze ogłoszenie (bo pieniądze się kończą) ... i hajda do "ratowania" następnego. Nieważna jakość, ważna ilość.

Ta patologia nakręca kolejne:
2. Zbieraczki z DT. W mieszkaniu 30 m2 kilka psów, lub gospodarstwo poza miastem do 30 psów, bez należytej opieki i socjalizacji.
3. Masowo powstające "hoteliki", bo jest na nie hossa. Psy z nich "uciekają", "chorują" i umierają lub trzeba je uśpić, albo zostają "adoptowane" nie wiadomo gdzie.
4. Niesprawdzane adopcje, co powoduje "znikanie" podopiecznych. Vide student z Katowic, adoptujacy koty w celu ich unicestwienia.

To jest CHORE !!![/QUOTE]

Co najmniej przez rok? - ja wyadoptowałam Sabę prawie 4 lata temu. Z jej domem mam stały kontakt po dziś dzień.
Saba zawsze miała problem z innymi psami - jakoś tak nie za bardzo lubi ich towarzystwo, ale ostatnio potrafi też zaatakować człowieka.
Jej rodzina ma więc problem - już płacą odszkodowanie. Sabę kochają i chcą by u nich dożyła starości, jednak środków brakuje na pomoc behawioralną. Pomagam. Zbieram pieniądze na ten cel. Nie odwrócę się przecież, bo minęły już cztery lata...

Krytyka? - tak, ale konstruktywna i bez zbędnych epitetów.
Tylko taka jest pomocą w zrozumieniu pewnych zjawisk i zmiany postępowania.
Jeżeli dziecku od początku będziemy wmawiać, że jest debilem - to na 100% osiągniemy sukces i dziecko wyrośnie na debila.

Swoje frustracje wylewajcie więc gdzie indziej...np. piszcie pamiętnik. Krytykujcie, ale z sensem i logicznie i nie powtarzajcie jak papugi w kółko tego samego tylko i aż o tyle proszę

Edited by Marinka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']A tak na marginesie - co dalej z psami? Może jakieś konkrety?
Są u Ladymonia bezterminowo do czasu znalezienia im nowego domu? Chwilowo do czasu znalezienie dt lub hotelu? Bo jakoś oprócz rozdzierania szat nad ludzką niesprawiedliwością szczegółów brak.[/QUOTE]

O to samo pytałam kiedyś Fundację For Animals odnośnie Argo i Marcela.
Odpowiedzi się nie doczekałam nigdy. Mało tego grożono mi, że zgłoszą stalking, którym rzekomo nękam zarząd.

Tu jasno i czytelnie jest napisane jakie są obecnie losy Milki i Blu. Wystarczy odrobina dobrej woli aby przeczytać

Edited by Marinka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinka']O to samo pytałam kiedyś [COLOR=#ff0000]Fundację Help Animals[/COLOR] odnośnie Argo i Marcela.
Odpowiedzi się nie doczekałam nigdy. Mało tego grożono mi, że zgłoszą stalking, którym rzekomo nękam zarząd.

Tu jasno i czytelnie jest napisane jakie są obecnie losy Milki i Blu. Wystarczy odrobina dobrej woli aby przeczytać[/QUOTE]
[FONT=arial][SIZE=5][B]
Fundacja For Animals[/B][/SIZE][/FONT] z siedzibą w Dąbrowie Górniczej

to tej organizacji dotyczy Twój wpis, a Stowarzyszenie Help Animals powstało właśnie wtedy - zostało utworzone po to, by móc zbierać środki na Argo i Marcela, a także inne psiaki - te uratowane z Dobrocina ( Maja, Ślepek, Leda, Misza, sunia bez oczka) - tyle pamiętam, może jeszcze jakieś psie nieszczęście nie zmieściło się w budżecie ogromnej ogólnopolskiej fundacji, która z samego 1% ma przychód tak wielki, że tylko pozazdrościć ( do sprawdzenia i wglądu na stronie Ministerstwa Finansów- uwierzcie, kwoty są bardzo, bardzo wysokie od lat)

edytuję, pokusiłam się o znalezienie tej informacji:

[URL]http://www.mf.gov.pl/documents/766655/1185942/Wykaz+organizacji+po%C5%BCytku+publicznego,+kt%C3%B3re+w+2012r.+otrzyma%C5%82y+1+proc[/URL].

pozycja 283 wykazu za rok 2011, [B]191 541,29[/B]złotych - poprzednie lata też były podobnie "tłuste"

to takie sprostowanie tylko i wyjaśnienie: to Monika - Ladymonia była w tamtym czasie wolontariuszką Fundacji For Animals i to dlatego nastąpił tu na nią taki atak ze strony osób związanych z Fundacją For Animals, z tego samego powodu stanęłyśmy w jej obronie, nie dlatego, że uważamy, iż nie popełniła błędów ( naprawia je z wielkim sercem )

psy przejęte od Fundacji For Animals pod opieką ubogiego, małego Stowarzyszenia Help Animals mają się dobrze - informuję, choć nikt z FFA o nie nigdy nie nawet zapytał :(

przepraszam wszystkich za odejście od tematu tego wątku - chciałam tylko sprostować i wyjaśnić

Edited by mari23
link do Ministerstwa Finansów
Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"swoje frustracje wylewajcie więc gdzie indziej...np. piszcie pamiętnik. Krytykujcie, ale z sensem i logicznie i nie powtarzajcie jak papugi w kółko tego samego tylko i aż o tyle proszę"[/QUOTE]

Podpisano: pierwszy po Bogu na tej łajbie. :lol: :lol: :lol:

BTW to chyba oczywiste, że człowiek jest odpowiedzialny za zwierzaka którego komuś gdzieś tam poruczył - chwali się to, naturalnie, to chyba jedyna właściwa postawa.

P.S.
Marinko, jeśli chcesz naprawdę pomóc tym ludziom z agresywną suczką, szukaj dobrego trenera-praktyka z ich okolic, a nie behawiorysty ze śliczną stroną internetową.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23'][FONT=arial][SIZE=5][B]
Fundacja For Animals[/B][/SIZE][/FONT] z siedzibą w Dąbrowie Górniczej

to tej organizacji dotyczy Twój wpis, a Stowarzyszenie Help Animals powstało właśnie wtedy - zostało utworzone po to, by móc zbierać środki na Argo i Marcela, a także inne psiaki - te uratowane z Dobrocina ( Maja, Ślepek, Leda, Misza, sunia bez oczka) - tyle pamiętam, może jeszcze jakieś psie nieszczęście nie zmieściło się w budżecie ogromnej ogólnopolskiej fundacji, która z samego 1% ma przychód tak wielki, że tylko pozazdrościć ( do sprawdzenia i wglądu na stronie Ministerstwa Finansów- uwierzcie, kwoty są bardzo, bardzo wysokie od lat)

edytuję, pokusiłam się o znalezienie tej informacji:

[URL]http://www.mf.gov.pl/documents/766655/1185942/Wykaz+organizacji+po%C5%BCytku+publicznego,+kt%C3%B3re+w+2012r.+otrzyma%C5%82y+1+proc[/URL].

pozycja 283 wykazu za rok 2011, [B]191 541,29[/B]złotych - poprzednie lata też były podobnie "tłuste"

to takie sprostowanie tylko i wyjaśnienie: to Monika - Ladymonia była w tamtym czasie wolontariuszką Fundacji For Animals i to dlatego nastąpił tu na nią taki atak ze strony osób związanych z Fundacją For Animals, z tego samego powodu stanęłyśmy w jej obronie, nie dlatego, że uważamy, iż nie popełniła błędów ( naprawia je z wielkim sercem )

psy przejęte od Fundacji For Animals pod opieką ubogiego, małego Stowarzyszenia Help Animals mają się dobrze - informuję, choć nikt z FFA o nie nigdy nie nawet zapytał :(

przepraszam wszystkich za odejście od tematu tego wątku - chciałam tylko sprostować i wyjaśnić[/QUOTE]

Już poprawiłam swój błąd :) Dziękuję za zwrócenie uwagi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Podpisano: pierwszy po Bogu na tej łajbie. :lol: :lol: :lol:

BTW to chyba oczywiste, że człowiek jest odpowiedzialny za zwierzaka którego komuś gdzieś tam poruczył - chwali się to, naturalnie, to chyba jedyna właściwa postawa.

P.S.
Marinko, jeśli chcesz naprawdę pomóc tym ludziom z agresywną suczką, szukaj dobrego trenera-praktyka z ich okolic, a nie behawiorysty ze śliczną stroną internetową.[/QUOTE]

Przenigdy nie twierdziłam, że jestem pierwsza po Bogu, więc daruj sobie ten sarkazm.

A co do Saby, wyobraź sobie (jeśli tylko potrafisz), że naprawdę chcę pomóc suni. Nie po to ją wcześniej ściągałam z ulicy i realnie się nią zajmowałam, aby traktować ją teraz jak zabawkę.

Edited by Marinka
Link to comment
Share on other sites

dzwoniłam dzisiaj do Moniki, wiadomości są optymistyczne:

obie sunie śpią z Moniką w łóżku, chyba zmądrzały:evil_lol: sunieczki, bo "zjadły" Monice jakąś książkę ( i skarpetki ;)) - pewnie tak rozładowują stres

Monika sporo czytała o pracy z takimi psami i stosuje się do zaleceń ( mam nadzieję, że to nie tą książkę "zjadły" suńki ;)

nawet Blu już podchodzi prosząc o głaski

z powodu awarii komputera Monika nie ma możliwości wejścia na dogomanię, pozdrawia i dziękuje wszystkim !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23'][FONT=arial][SIZE=5][/SIZE][/FONT]
psy przejęte od Fundacji For Animals pod opieką ubogiego, małego Stowarzyszenia Help Animals mają się dobrze - informuję, choć nikt z FFA o nie nigdy nie nawet zapytał :(

przepraszam wszystkich za odejście od tematu tego wątku - chciałam tylko sprostować i wyjaśnić[/QUOTE]

Coś się chyba Fundacje pokopały... Pro Animals, For Animals... podobnie brzmi acz nie to samo. Bo pini1 na wątku nie zauwazyłam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...