Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]No a teraz smutna rzeczywistość, guz Linki[/B]

[URL=http://img607.imageshack.us/i/5t6b.jpg/][IMG]http://img607.imageshack.us/img607/3798/5t6b.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img16.imageshack.us/i/9ksz.jpg/][IMG]http://img16.imageshack.us/img16/4626/9ksz.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img69.imageshack.us/i/um45.jpg/][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/6082/um45.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img837.imageshack.us/i/7d07.jpg/][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/6865/7d07.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img543.imageshack.us/i/xl4p.jpg/][IMG]http://img543.imageshack.us/img543/6782/xl4p.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Celina12']No nie...ONA jest Boska.....jak do kotka pięknie przemawiała...:loveu::loveu:

Ten guz mnie martwi.....

Ciocia Alutka sprzątać musiała.....[/QUOTE]
Miałam super sprzęt a poza tym to na szczęście dla Linki i dla mnie....:diabloti:

Posted

W schronisku nawet jej nie wysterylizowali, tylko dlatego ze na Fundacje . Wprawdzie mnie pytali czy mają zrobić sterylkę, ale uznałam że lepiej jak ona jak najszybciej wyjdzie ze schronu, a sterylka przedłużyłaby pobyt. Jest zaczipowana, odrobaczona i ma szczepienie na wścieklizne.

i jeszcze Pikuś na dobranoc:

[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/6643/zxun.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Celina12']Na jedno super...przejdzie odpowiednie badania...wtedy zadecyduje sie czy można....i sterylka z ewentualnym wycięciem guza tak???/[/QUOTE]

Tak oczywiście

Posted

Linka od rana zwiedza dom i ogrodek, na wszystko szczeka, jest wesola i zywa:)
Ładnie zjadla sniadanie i chcialaby tak naprawde caly czas jesc, podchodzi do miski i szczeka. Na razie bedzie dostawala normalne nie za duze porcje ale 4 razy dziennie.
Sunia na razie zalatwia sie i w domu , i w ogrodzie.
Linka jest bardzo przebojowa Ania caly czas ja glaszcze bo sunia sie o to upomina, jak to Ania mowi " jak przestaje to Linka lize mnie po kostkach"

Posted

[quote name='malagos']to taki typowy guz sutka, będzie dobrze...[/QUOTE].... ja też jestem, dobrej myśli:) Jasia jak ją przywiązali do schroniska miała większy ( nie mam odwagi jakoś wrócić na te pierwsze wpisy w naszym wątku:-()... dopiero do mnie teraz dotarło!!!.... Lineczka jest u Pani Ani z Sarunią:multi:.... normalnie , muszę jeszcze raz obejrzeć filmiki, poczytać.... taaka radocha:loveu:....

Posted

Lineczka jest urocza, ale ten guz wygląda brzydko:-( A może nie czekając na przeprowadzkę Linki zacząć już teraz ją diagnozować? Może warto jak najszybciej pozbyć się tego intruza, a z nim prawdopodobnie całej listwy mlecznej:-(

Posted

No i mnie nie mogło zabraknąć...dopiero teraz się ocknęłam z tym wątkiem. Pikuniu jaką ty masz piękną nową japeczkę w domku:) Prawdziwa kobieta... Pewnie, że z guziorem wszystko się ułoży (oczywiście bez niego) i dziewczynka jeszcze parę latek załapie.
Kochane, jeśli jest w planach jakiś bazarek, to przypominam że mam dużo przytulanek po dziećkach i jakieś fatałaszki więc służę, pytanie tylko do kogo i gdzie przekazać (pracuję w W-wie, a mieszkam w bliskich okolicach, gdyby potrzebna była osoba na wizytę przed lub po adopcyjną też służę). Pozdrawiam!

Posted

[quote name='Ewa Marta']Lineczka jest urocza, ale ten guz wygląda brzydko:-( A może nie czekając na przeprowadzkę Linki zacząć już teraz ją diagnozować? Może warto jak najszybciej pozbyć się tego intruza, a z nim prawdopodobnie całej listwy mlecznej:-([/QUOTE]

Taki jest plan od samego początku. Od razu zdecydowaliśmy na diagnostykę w Warszawie.

Posted

[quote name='Zimek']No i mnie nie mogło zabraknąć...dopiero teraz się ocknęłam z tym wątkiem. Pikuniu jaką ty masz piękną nową japeczkę w domku:) Prawdziwa kobieta... Pewnie, że z guziorem wszystko się ułoży (oczywiście bez niego) i dziewczynka jeszcze parę latek załapie.
Kochane, jeśli jest w planach jakiś bazarek, to przypominam że mam dużo przytulanek po dziećkach i jakieś fatałaszki więc służę, pytanie tylko do kogo i gdzie przekazać (pracuję w W-wie, a mieszkam w bliskich okolicach, gdyby potrzebna była osoba na wizytę przed lub po adopcyjną też służę). Pozdrawiam![/QUOTE]
Zimek a nie pokusisz się i zrobisz sama bazarek! Kiedyś trzeba ten pierwszy raz popełnić. My zarobione po pachy, cały czas coś się dzieje (wiadomo wakacje nie każdy ma odwagę urlopować się z psiakiem, najlepiej pozbyć się, a różne są sposoby :mad::angryy: ).
Namawiam :).

Posted

[quote name='yunona']Zimek a nie pokusisz się i zrobisz sama bazarek! Kiedyś trzeba ten pierwszy raz popełnić. My zarobione po pachy, cały czas coś się dzieje (wiadomo wakacje nie każdy ma odwagę urlopować się z psiakiem, najlepiej pozbyć się, a różne są sposoby :mad::angryy: ).
Namawiam :).[/QUOTE]


Kochana ja niestety nie bywam w domu, mam takiego małego okruszka dwulatka, którego ciągle rehabilituję więc niestety nie miewam czasu wolnego (zazwyczaj), a jak bym tak miała obfocić, opisać i jeszcze pilnować to chyba bym raczej musiała zrezygnować nie tylko ze spania ale i z pracy...pozdrawiam.

Posted (edited)

[quote name='Zimek']No i mnie nie mogło zabraknąć...dopiero teraz się ocknęłam z tym wątkiem. Pikuniu jaką ty masz piękną nową japeczkę w domku:) Prawdziwa kobieta... Pewnie, że z guziorem wszystko się ułoży (oczywiście bez niego) i dziewczynka jeszcze parę latek załapie.
Kochane, jeśli jest w planach jakiś bazarek, to przypominam że mam dużo przytulanek po dziećkach i jakieś fatałaszki więc służę, pytanie tylko do kogo i gdzie przekazać (pracuję w W-wie, a mieszkam w bliskich okolicach, gdyby potrzebna była osoba na wizytę przed lub po adopcyjną też służę). Pozdrawiam![/QUOTE]

[quote name='Zimek']Kochana ja niestety nie bywam w domu, mam takiego małego okruszka dwulatka, którego ciągle rehabilituję więc niestety nie miewam czasu wolnego (zazwyczaj), a jak bym tak miała obfocić, opisać i jeszcze pilnować to chyba bym raczej musiała zrezygnować nie tylko ze spania ale i z pracy...pozdrawiam.[/QUOTE]

[SIZE=3]Coś pomyślimy, bo kasa bardzo potrzebna, wakacje i mniej wpłat ewidentnie :(

A teraz nowinki...
Linka nazywa się Sonia, ma 15 lat. Jej Pan zgłosił się po wyjściu ze szpitala do schroniska, myśląc że jeszcze jest. Smutna to była rozmowa bo pan kochał sunię, ale ma tez świadomość swojego stanu. Jest po udarze i niesprawny. Jednak myślał żę nikt jej nie zechce i gotów był wziąć.

Życie - tylko dlaczego takie? :([/SIZE]

Edited by Isadora7
Posted

[quote name='Isadora7'][SIZE=3]Coś pomyślimy, bo kasa bardzo potrzebna, wakacje i mniej wpłat ewidentnie :(

A teraz nowinki...
Linka nazywa się Sonia, ma 15 lat. Jej Pan zgłosił się po wyjściu ze szpitala do schroniska, myśląc że jeszcze jest. Smutna to była rozmowa bo pan kochał sunię, ale ma tez świadomość swojego stanu. Jest po udarze i niesprawny. Jednak myślał żę nikt jej nie zechce i gotów był wziąć.

Życie tylko dlaczego takie? :([/SIZE][/QUOTE]

Boże.....:-(

Posted

[quote name='Isadora7'][SIZE=3]Coś pomyślimy, bo kasa bardzo potrzebna, wakacje i mniej wpłat ewidentnie :(

A teraz nowinki...
Linka nazywa się Sonia, ma 15 lat. Jej Pan zgłosił się po wyjściu ze szpitala do schroniska, myśląc że jeszcze jest. Smutna to była rozmowa bo pan kochał sunię, ale ma tez świadomość swojego stanu. Jest po udarze i niesprawny. Jednak myślał żę nikt jej nie zechce i gotów był wziąć.

Życie - tylko dlaczego takie? :([/SIZE][/QUOTE]

No i znowu jest mi bardzo smutno........Moze pociesza Pana Soni informacje o jej stanie zdrowia o tym jak teraz zyje....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...