Jump to content
Dogomania

Clayton - biały prosiak


gops

Recommended Posts

Kurczę ... byłam ostatnio koło Kościerzyny i znaleźliśmy tylko wielkiego zdrowego kozaka :mad: byliśmy też w naszych pobliskich lasach i też kiszka:roll:
zazdroszczę wszystkim tym co już grzybki mają ;)
Niestety ja też mam babcię na karku ;)

Link to comment
Share on other sites

Ze mnie się mój R. śmieje, że mam lęk separacyjny :oops: Ostatnio jak musieliśmy zostawić psy na weekend u przyjaciółki to ciągle czułam się bardzo dziwnie, żadnych wgapiających się oczu, żadnych wciskających nosów ani żadnych ogonów czy łap siejących zniszczenie... Niby wygodnie, bo nie trzeba myśleć, żeby psy nakarmić, wyjść z nimi i w ogóle, ale z drugiej strony człowiek po paru latach jest już tak wyszkolony, że podświadomie czuje, że teraz jest pora karmienia, a teraz spaceru, a teraz czegoś tam jeszcze innego. Może to już jakaś choroba :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Chyba każdy psiarz ma tak samo :)
Jak mama do mnie dzwoni to wie że w pierwszej kolejności interesuje mnie jak tam Clayton i mówi mi wszystko :lol: łącznie z tym jaką kupe zrobił jeśli jest inna niż w normie :p
Dopiero jak już wszystko mi powie o Claytonie może mówić o czym innym .

Na szczęście białas za kilka godzin powinien byc już w domu :) także dziś w końcu pójde na dłuższy spacer , jak nic przytyłam przez te 4 dni .

Link to comment
Share on other sites

Gops, próbowałaś obrożę przetrzeć olejem?
Z tym że od tłuszczu może ściemnieć w tym miejscu.


Dla mnie wystawy tez powoli się stają sportem dla chorej ambicji, choć jak zaczynałam jeździć to było to "niewiadomoco", że niby sędziowie znający każdy szczegół rasy, patrzący uczciwie i sprawiedliwie, a psy są poddawane selekcji takiej żeby wygrywały tylko te faktycznie najlepsze, zdrowe i nie po znajomości.
Pojeździłam i odbiorę chyba jednak Waldkowi ten prestiż, wolę żeby mi się jednak w polu błotem ublajtał niż przegrał z psem bez zebów i dysplazją.
I tu handler faktycznie wiele daje - bo jak się dobrze pieska ustawi to się wady wszystkie ukryje , i choćby stał obok zupełnie zdrowy i dobry pies to i tak zginie, bo sędzia spojrzy na tamtego.
Dla mnie wystawy to nic wielkiego, niech się inni jarają, bo ok, jest miło jak sędzia gratuluje rasy, ale jak się widzi jaką krzywde się niektórym wyrządza, jak się gotują, bo się wygrało bez handlera , to się zwyczajnie odechciewa - po jednej z wystaw usłyszałam że mój pies wygrał grupę ... z litości, bo byłam w ciąży. Głupi ludzie, takie bzdury gadać, a ja na kopertkę cały rok zbierałam :evil_lol:. A jak pies wygra z handlerem to wrzenie jest jeszcze większe ;) Strach jakkolwiek wygrać.

Miałam przyjemność wystawiać sporo psów i mimo braku doświadczenia byłam proszona o pomoc, wystawiałam niufka, charty, setery, pointery i kilka innych piesków (miałam nawet ofertę przelotu po ringu z onkiem, ale jakoś odmówiłam :lol:) i mimo że początkami nie miałam zielonego pojęcia to psy wygrały, więc nie jest tak źle.
Choć fakt faktem, teraz z wystawiania się robi cyrk, dawniej się wchodziło z psem na ring, jak stanął tak było, teraz stosuje się przerózne techniki żeby piesek wyglądał, można go pokolorować, dać tabletki nasenne, posmarować mu łapki, wyprostować odstające łokcie, dać aparacik na zęby, byleby tylko wygrał bo to porażka przegrać, bezsens mieć wtedy psa ;)
Dlatego Waldek coraz bardziej staje się częstszym gościem pod ringiem niż na , no zwyczajnie jesteśmy zerem prestiżowym, plus do tego nie przystoi biegać z nadwagą, no co się pchać będziemy ;):)


Ja mam dośc grzybów po ostatnim grzybobraniu. Co gorsze ciotka mnie wyciąga co weekend,bo dostała jakiejś manii zbierania, a mnie się tak nie chce potem tego czyścić, suszyć, bleh...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Chyba każdy psiarz ma tak samo :)
Jak mama do mnie dzwoni to wie że w pierwszej kolejności interesuje mnie jak tam Clayton i mówi mi wszystko :lol: łącznie z tym jaką kupe zrobił jeśli jest inna niż w normie :p
Dopiero jak już wszystko mi powie o Claytonie może mówić o czym innym .

Na szczęście białas za kilka godzin powinien byc już w domu :) także dziś w końcu pójde na dłuższy spacer , jak nic przytyłam przez te 4 dni .[/QUOTE]

Jak jest psa oddać to nie wiem, bo nie miałam jeszcze przyjemności - raz był u hodowczyni jak mieliśmy pogrzeb, wrócił tak skołowany że dziękuję już.
Ale za to wiem jak dzwonie do rodziców jak są na wsi :
- co tam u was?
- aaaa dobrze, koty zjadły szynkę i biegają juz po polu, Nuśka łapie muchy, a Srala złapała już jaszczurkę....
- Dobrze, a co tam u was?
- no nic, własnie myślimy kiedy wracać, chcemy wybrać taką porę, żeby wracać tak żeby kotom nie było gorąco...
Pogadane :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Gops ja ogłowie, uprzęże itd czyściłam łojem (do kupienia w końskich sklepach za grosze) ewentualnie zakładam, że oliwka czy jakiś inny tłuszcz powinien dać rade. Ładnie mi schodziły wszystkie zabrudzenia. Tyle, że tu pewnie bedziesz musiała cała obroże przelecieć tłuszczem, bo ciut ciemnieje po takim "konserwowaniu".

Najlepiej podskoczyć do rymarza, albo kogoś kto zajmuje się skórami, powinien wiedziec co i jak ;)


A co do psiarzy, moi rodzice jak do mnie dzwonią, to w pierwszej kolejnosci pytaja co u "wnuczków", dopiero potem jak juz przerobimy psie tematy można pogadac o reszcie :diabloti:

Temat kupy zawsze na czasie, nie pamietam zeby nie było rozmowy o kupie. W zaleznosci kto idzie na "gówniany spacer" ja czy Bartek, pierwszy pytanie- i jak kupa? :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']
Temat kupy zawsze na czasie, nie pamietam zeby nie było rozmowy o kupie. W zaleznosci kto idzie na "gówniany spacer" ja czy Bartek, pierwszy pytanie- i jak kupa? :lol:[/QUOTE]
Jak czasami na wieczorny spacer idzie ze mną i Nuką moja mama i jak Nuka robi kupę to mama zawsze się przygląda i tekst "Nusia ale piękną kupkę zrobiłaś":evil_lol:. Ewentualnie przychodzi do mnie rano i mówi "ale Nuka zrobiła śmierdzącą kupę, musiałam odejść na całą długość smyczy" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Czyli wszystko w normie :evil_lol:

Olej też się wchłania , to raczej jakaś pseudo skóra a i tak nie zeszło ;D
Już wygląda jak po wojnie po tym moim nie udolnym czyszczeniu także trudno , nie zbiednieje jak dam ją do schroniska .

A co do skórkowych rzeczy kupiłam zajebis** smycz plecioną po całości z Dingo , widać że jest to prawdziwa skóra , jest piękna i taka elegancka .
Idealnie wygląda w połączeniu z kocami lub skórą z kolcami .
A wyczaiłam ją na allegro , było jakieś nędzne zdjęcie na którym nic nie było widać i opis ale zaryzykowałam.
Kupiłam smycz wartą dobre 50zł za 14 :loveu:
Co lepsze czekałam 2,5 tygodnia bo sprzedający przeoczył moją wpłate więc gratis dorzucił mi kolejną smycz tylko cieńszą i czerwoną (jednak też pleciona skóra) dla nas za cienka (mój jednak czasem szarpnie wiadomo ) więc dostała ją Kleo .
Musze jej zrobić zdjęcie i się pochwalić na obrożowym :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Szkoda , mi się podobała ze względu na kolor .
Nie mamy dużo właśnie , dużo to ja miałam jak miałam pudla :) w pewnym momencie miał 29 obróż w tym ponad 20 rogzów .
Tyko w tamtych czasach obroża Mka dla niego kosztowała 20zł potem 22 a czasami jak sie trafiło na promocje to i 18 .
Bardzo chciałam Clayowi kupić szelki z hurtty , ale ważniejsze dla mnie były szelki do WP (które kosztowały tyle co dwie pary szelek z hurtty .. ) więc na kolejne musze uzbierać .
Zobaczę jak to wyjdzie póki co marnie widzę dwa PBS w jednym roku i zlot dogomaniaków z czegoś raczej będę musiała zrezygnować .

Link to comment
Share on other sites

hmmm jakbym miała wybierać zlot a pbs chyba wolałabym pbs ;)
u mnie na szczęście niema tematu kup ;) chyba że kogoś z futrzastych przeczyści i następnego dnia wypada rzucić okiem co się wydaliło.
Co do zakupów ... hmm mam totalny zakaz na psie akcesoria:D fakt mam niewiele ale 2 solidne obroże a i tak teraz oba chodzą na dławikach ale guardy by się nowe przydały jakiś nowy dobrej jakości pejczyk no i pora na badania kundli czyli jakieś kilka stówek luźnych by sięprzydało:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Zobaczymy jak psu pójdzie w Białymstoku jeśli dobrze to na pewno pokuszę się na Wrocław o ile będę miała zorganizowany transport autem bo do pociągu się nie wybieram na kilkanaście godzin .
A jak nie będę miała zorganizowanego auta albo kiepsko pójdzie w Białymstoku (różnie może być ) to nie będę się pchać tyle kilometrów na Wrocław .


Ja mam 2 krótkie porządne smycze , łańcuchową 90cm i tą skórzaną też 90cm .
Jedną dłuższą 1,80 z el perro bardzo wygodną i dwie flexi giant .
Plecionej z DS już w sumie nie liczę bo jest przegryzieniona i zrobiłam niby mocny supeł ale na nic innego niż rower jej nie zabiore bo strach że trzaśnie .

Odzyskałam psa ;D

Grzybki z działki
Prawdziwek pod sosną kalifornijską
[IMG]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/166/863000_IMG_20140831_112011.jpg[/IMG]

Mamuśka z grzybkami , a to były tylko z połowy działki , znależli kolejne tyle .
[IMG]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/166/863002_IMG_20140830_122655.jpg[/IMG]

Działka ma tylko 20 arów a było na niej ponad 30 prawdziwków ,ale musi być wysyp w lesie !

Link to comment
Share on other sites

Dobra, to o mnie pamiętaj, tylko traf tak żebym ja też miała kasę :lol:

A mnie jakoś do akcesoriów nie ciągnie, wiem że Waldkowi to ani do szczęścia, ani do ozdoby. Założę mu elegancką drogą obróżkę, a on mi się w gnoju wytacza i dziękuję :D Choć ostatnio się szykowałam na taką za 300zł, ale się puknęłam w głowę ostatecznie, choć nie powiem, bo fajna była...
Heheh, przypomina mi się jak na jedną z wystaw przyjechali z pointerem z naszej hodowli (moim faworytem wtedy) w przepięknym komplecie, biała delikatna skórka z cekinkami full exclusive :D Pieski najpierw w zabawie tłamsiły się po trawniku, potem poleciały w pole, a następnie wpadły do jeziora , z którego jeszcze przeleciały po kortach z czerwonym piaskiem. Chyba komplet się nie doprał :evil_lol:


Ładne zbiory! To wszystko prawdziwki?
Sprawdzaliście ? Bo jakoś mi się wydają za ciemne od spodu ...?

Link to comment
Share on other sites

Tak , same prawdziwki :) (rok temu mieliśmy koźlaki i kilka czerwonych łepków ) .
Zdrowe , już ugotowane czekają na smażenia .
W poprzedni weekend było dokładnie tak samo , same prawdziwki i też koło 30tu .


Co do brudnych spacerów to ja mam właśnie obroże podzielone na te "na brudne" i na te "na czyste" wiem które się dopierają :evil_lol:
A jak idę ze stafficzkami to zawsze biore stare el perro które się już nie dopiera (kiedyś było beżowe) i jest lekko zrdzeiwałe na klamrze bo z nimi zawsze wraca najgorzej uwalony i zawsze musze potem szorować obroże szczotą (psa też :p ) .

Link to comment
Share on other sites

Co do wystaw.
Każdy kiedyś zaczyna, nawet najlepszy handler. Ja na przykład nie mam żadnego doświadczenia, ale chcę pokazywać swoją sukę sama, bo chcę to robić dla funu! Jeżeli mój pies coś tam osiągnie dzięki mojej pracy to będę dużo bardziej zadowolona, niż jakby osiągnął to samo z handlerem. Na pewno na początku jeżeli ktoś mi zaproponuje wystawienie mojego psa, to skorzystam, ale nie dlatego, żeby zajął lepsze miejsce, bo mam ból dupy, a dlatego żeby zobaczyć jak poprawnie pokazać psa i to do tego własnego.

No cóż, już niedługo tłum aniuś będzie się mógł pośmiać z tego jak "robię z siebie idiotę na ringu", ale jakoś mnie to wali. I tak chyba nie przebiję babki, która wystawiała psa na Flexi w Częstochowie :diabloti: Jak pies będzie zajmował ostatnie miejsca, to zwalę na ch****y handling z mojej strony :evil_lol:

[quote name='gops']Żeby potem podbijać ringi z moim przyszłym moloskiem :loveu:[/QUOTE]
Moloskiem? :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']

Moloskiem? :razz:[/QUOTE]
Tak .
Jeśli będę miała ttb (a pewnie będę miała) to będą to psy sportowe , pewnie pokazywane na zawodach więc nie nadające się na wystawy .
Mam w jakiś tam planach amstaffa z hodowli Piros bo uwielbia psy od nich ew. staffika po fajnych biorących udział na zawodach psach z Czech , i ca de bou ew. rotta jeśli znajdę w 100% takiego po mojemu .
Na pita ze sportowego miotu (oj chciałabym) się raczej nigdy nie zdecyduje gdyż raczej w przyszłości zawsze chciałabym mieć dwa/trzy psy i żaden z tych psów nie będzie raczej ciapą a ryzykować nie zamierzam i potem szukać domu dla któregoś psa .
A z moloskiem mogę podbijać ringi :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Tak .
Jeśli będę miała ttb (a pewnie będę miała) to będą to psy sportowe , pewnie pokazywane na zawodach więc nie nadające się na wystawy .
Mam w jakiś tam planach [B]amstaffa z hodowli Piros bo uwielbia psy od nich[/B] ew. staffika po fajnych biorących udział na zawodach psach z Czech , i ca de bou ew. rotta jeśli znajdę w 100% takiego po mojemu .
Na pita ze sportowego miotu (oj chciałabym) się raczej nigdy nie zdecyduje gdyż raczej w przyszłości zawsze chciałabym mieć dwa/trzy psy i żaden z tych psów nie będzie raczej ciapą a ryzykować nie zamierzam i potem szukać domu dla któregoś psa .
A z moloskiem mogę podbijać ringi :lol:[/QUOTE]
A co takiego w nich uwielbiasz? ;)

Jakiego molosa masz na myśli?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']A co takiego w nich uwielbiasz? ;)

Jakiego molosa masz na myśli?[/QUOTE]
To że są wzorcowe :)
Niskie , krótkie , zbite z dużymi pięknymi głowami bez pysków 10cm :lol: i nóg do nieba .

A co do moloska rozważam ca de bou lub rotta .
Rott musiałby być bez wodogłowia :lol: (niektóre tak wyglądaja) i w lżejszym typie .
A ca de bou sporo mi się podoba i nie mam aż takich wymagań .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']To że są wzorcowe :)
Niskie , krótkie , zbite z dużymi pięknymi głowami bez pysków 10cm :lol: i nóg do nieba .

A co do moloska rozważam ca de bou lub rotta .
Rott musiałby być bez wodogłowia :lol: (niektóre tak wyglądaja) i w lżejszym typie .
A ca de bou sporo mi się podoba i nie mam aż takich wymagań .[/QUOTE]

Myślałam, że piszesz o ich charakterze, skoro napisałaś, że je "uwielbiasz" ;) No właśnie, znasz jakiegoś psa od nich? Jak z ich temperamentem?

Co do rotta, to powiedziałabym, że raczej większośc wygląda jak z wodogłowiem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Co do wystaw.
Każdy kiedyś zaczyna, nawet najlepszy handler. Ja na przykład nie mam żadnego doświadczenia, ale chcę pokazywać swoją sukę sama, bo chcę to robić dla funu! Jeżeli mój pies coś tam osiągnie dzięki mojej pracy to będę dużo bardziej zadowolona, niż jakby osiągnął to samo z handlerem. Na pewno na początku jeżeli ktoś mi zaproponuje wystawienie mojego psa, to skorzystam, ale nie dlatego, żeby zajął lepsze miejsce, bo mam ból dupy, a dlatego żeby zobaczyć jak poprawnie pokazać psa i to do tego własnego.

No cóż, już niedługo tłum aniuś będzie się mógł pośmiać z tego jak "robię z siebie idiotę na ringu", ale jakoś mnie to wali. I tak chyba nie przebiję babki, która wystawiała psa na Flexi w Częstochowie :diabloti: Jak pies będzie zajmował ostatnie miejsca, to zwalę na ch****y handling z mojej strony :evil_lol:


Moloskiem? :razz:[/QUOTE]


nie wiem na jakiej podstawie piszesz, ze sie z kogos smieje...
serio...wnioski z dupy.

jak juz pisalam wyzej: ja sama zaczynalam na ringu z moimi sukami.

wyrazilam tylko zdziwienie, ze ktos oddaje psa osobie, ktora nie ma o tym pojecia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Po prostu nigdy nie byłaś na zlocie i nie wiesz co tracisz :diabloti:[/QUOTE]


racja ;) z tym że to dwa inne światy ... w dodatku to jakbym miała jechać na dogo to chyba tylko w celach poznania osób ponieważ Leda kulturą by nie zadziwiła a Sagat wybrałby własne drogi olewając całą sforę:-D

Co do wystaw... ja swojego przyszłego "championa":-D na bank będę sama wystawiać ;) Co za filozofia się tego nauczyć jeżeli ktoś będzie miał chęć uczyć ;) wyjdzie raz pokracznie to na drugi raz będzie nauczka i wyciągnięcie wniosków ;) a jeżeli Gopsową dziewczyna poprosiła to chyba nie wychodzi jej to aż tak źle ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']nie wiem na jakiej podstawie piszesz, ze sie z kogos smieje...
serio...wnioski z dupy.

jak juz pisalam wyzej: ja sama zaczynalam na ringu z moimi sukami.

wyrazilam tylko zdziwienie, ze ktos oddaje psa osobie, ktora nie ma o tym pojecia.[/QUOTE]
No skoro twierdzisz, że ktoś tam mógłby zrobić z siebie idiotę na ringu, to chyba jest to jednoznaczne z tym, że go wyśmiejesz.

Poza tym nie wiem czy zauważyłaś - 3/4 osób z dogo wyciąga "wnioski z dupy" z Twoich wypowiedzi. Przypadek? Nie sondze :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...