bela51 Posted September 23, 2016 Posted September 23, 2016 Murko, jak Marek sie czuje ? Czy jest jakas poprawa ? Quote
Murka Posted September 23, 2016 Posted September 23, 2016 Poprawy nie ma żadnej:( Dzisiaj to nawet nie wiem czy w ogóle wychodził z budy, bo karma wydaje się nieruszona. Koopy znów robi w budzie i muszę poobserwować czy nie sika też pod siebie, bo dzisiaj coś było wilgotnego na kocu. Pocieszam się, że to dopiero drugi dzień podawania leków... Opisu badania nie mam jeszcze. Quote
Murka Posted September 25, 2016 Posted September 25, 2016 Jest źle... Marek od wczoraj nie ruszył jedzenia, wody chyba też nie. Sika pod siebie i chyba już nie wychodzi w ogóle z budy, wygląda jakby od wczoraj nie zmienił pozycji:( Podnosi głowę, ale nie jest w stanie stanąć sam na nogi. On umiera... Po rozmowach z bela51 i pani dr z Lublina podjęliśmy ciężką decyzję... Jeśli do jutra stan Marka się nie zmieni to pomożemy mu zasnąć... Quote
malti Posted September 25, 2016 Posted September 25, 2016 Bardzo smutne wiadomości ......to nigdy nie jest łatwa decyzja Quote
bela51 Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Dzwoniłam do Murki, ale nie dobiera... Wałsciwie to i tak nie mam juz nadziei, od rana mie moge znaleźć sobie miejsca :( Quote
bela51 Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Nigdy dotąd nie musiałam podejmowac takich. decyzji, tymbardziej na odległosc :( Mam zal do dziewczyn, ktore wyciagnely Marka ze schronu , zostawiły u Murki a teraz ich tutaj nie ma.. Nie wiem nawet, czy go kiedykolwiek odwiedziły ? Ciągle licze na cud. Ja, ktora nie wierze w cuda, tylko w szkiełko i oko :( Quote
Tyśka) Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Wszystko to jest strasznie smutne i trudne. Niestety, ja od jakiegoś czasu spodziewałam się, że kiedyś te dzień nadejdzie :( Cieszę się, że przez 3lata mógł zaznać zainteresowanie i miłość człowieka. Przecież w schronisku już dawno odszedłby zapomniany... Quote
malti Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Z 4 minuty temu, Tyś napisał: Wszystko to jest strasznie smutne i trudne. Niestety, ja od jakiegoś czasu spodziewałam się, że kiedyś te dzień nadejdzie :( Cieszę się, że przez 3lata mógł zaznać zainteresowanie i miłość człowieka. Przecież w schronisku już dawno odszedłby zapomniany... W pełni się z tymi słowami zgadzam..... Quote
agat21 Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Nie mogłam wejść na dogo przez ostatnie 3 dni, błąd serwera wyskakiwał.. martwiłam się co z Markiem. Wczoraj minęło 5 lat od kiedy musiałam pomóc odejść mojej chorej suni, takie momenty są straszne, ale to część naszego życia. Rozumiem, co przezywasz belu. Ważne jest to, co Marek otrzymał od ludzi w ostatnich latach, ważne, że żył spokojnie i dostatnio, miał miłość, opiekę, swój kawałek ziemi.. Teraz nie można go za wszelką cenę utrzymywać przy życiu, bo to prawdopodobnie męczarnia dla niego. Quote
Martika&Aischa Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 :( od wczoraj bałam się tu zajrzeć :( strasznie smutno :( Quote
Murka Posted September 26, 2016 Posted September 26, 2016 Mareczek już nie cierpi... ['] Zawieźliśmy go do lecznicy wczesnym popołudniem. Tył miał już zupełnie bezwładny... dziś nie chciał już pić wody nawet... Był zmęczony, bardzo szybko zasnął... Co więcej mogę napisać.... smutno... to ta kiepska strona naszej pracy:( Quote
bela51 Posted September 27, 2016 Posted September 27, 2016 Zegnaj Mareczku :( Zegnaj Kochany Piesku :( Choc od jakiegos czasu spodziewałam sie, ze nastapi ten dzien, to ciagle nie potrafie pogodzic sie z tym nieuniknionym. Pragne podziekowac Murce, za opieke, jaką otoczyla Marka przez te 3 lata, za jej starania. Ostatnio byl juz bardzo wymagajcym pensjoinariuszem, schorowany, niewidomy, nie chodzący. Dziekuje tez Wam wszystkim, ktorzy byliscie z Nim myslami, odwiedzaliscie Go, wspierali swa obecnoscia oraz finansowo. Bez Was nie moglby spedzic tych lat w hotelu, ktory stał sie Jego domem. Dziękuje serdecznie . Nie potrafie napisac nic wiecej. jest mi bardzo, bardzo smutno :( Quote
bela51 Posted September 27, 2016 Posted September 27, 2016 Takiego bede Cię zawsze pamiętała ["] 1 Quote
Tyśka) Posted September 27, 2016 Posted September 27, 2016 Teraz jesteś szczęśliwy i biegasz jak młody pies po TM.... Mareczku. Quote
Martika&Aischa Posted September 27, 2016 Posted September 27, 2016 biegaj szczęśliwy i wolny od bólu kochany psiaku [*] Quote
DORA1020 Posted September 28, 2016 Posted September 28, 2016 Przepraszam,ze rzadko tu zagladalm,nie bede sie usprawiedliwiac. Ostatnio rozmawialm z Murka i mowilam,ze jesli trzeba pojac taka decyjzje,jesli z Mareczkiem juz bedzie bardzo zle,to niestety trzeba bedzie poddac go eutanazji. Psiak cierpial i juz byl zmeczony zyciem,na starosc niec nie poradzimy. Mysle,ze najtrudniej bylo Murce,to ona w ostatnich latach sie opiekowala Mareczkiem Nie bylo innego wyjscia,po prostu nie bylo. A zal zostaje,zawsze po odejsciu bliskiej istoty pozostaje zal:( Nie wiem co napisac....bo mimo,ze rzadko zagladalam na watek,to o Mareczku pamietalam.A teraz jest mi smutno i zle. Zegnaj psiaku kochany:(:(:( Quote
DORA1020 Posted September 28, 2016 Posted September 28, 2016 To nie Mareczek zostal wyciagniety ze schroniska. Psiaka ktos porzucil w lesie we wsi Radecznica k/Zamoscia. Niewidomego wywiozl do lasu. To inny ON-ek zostal wyciagniety ze schronu....Barnaba. Niestety tez juz odszedl:( Quote
DORA1020 Posted September 28, 2016 Posted September 28, 2016 Nie wiem co bedzie ze zmiana tytulu watku. Zalozyla go wtedy jakas latte,ktora zglosia sie,ze zalozy watek. Ale jej nie ma na dogo.Od dawna ma tylko 4 posty. Quote
bela51 Posted September 28, 2016 Posted September 28, 2016 3 godziny temu, DORA1020 napisał: To nie Mareczek zostal wyciagniety ze schroniska. Psiaka ktos porzucil w lesie we wsi Radecznica k/Zamoscia. Niewidomego wywiozl do lasu. W pierwszym poscie wyraznie jest napisane, ze Marek trafil do zamojskiego schroniska, po tym jak go odnaleziono w lesie. Zreszta, to w tej chwili nie jest istotne :( Napisałam prosbe do moderatora i mozliwosc zmiany tytułu watku. Quote
MALWA Posted September 29, 2016 Posted September 29, 2016 Bardzo mi przykro z powodu Marka... wchodzilam, czytalam i slow mi brakowalo, by cos napisac. Stan byl bardzo ciezki, podjeta decyzja sluszna i pies juz nie cierpi. Najwazniejsze, ze pies mial w hoteliku opieke i zycie jakie zabral mu jego wlasciciel. Hotelik byl dla niego wszystkim, jedynym domem jaki mial. Quote
Murka Posted September 29, 2016 Posted September 29, 2016 Wrzucam jeszcze opis z badania w Lublinie (dopiero dzisiaj dostałam), zobrazuje to dokładny stan w jakim był Marek: Koszty eutanazji i utylizacji wyniosły 223 zł (eutanazja 73 zł, reszta to koszt utylizacji): http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/c58a571f3863b17e I rozliczenie końcowe: Stan konta na 31 sierpień wynosił -479,30 zł Wpłaty: +600 zł bela51 +50 zł agat21 +20 zł RIVER +400 zł bela51 +600 zł MALWA +25 zł Martyna K. Razem: +1215,70 zł Koszty we wrześniu: -312 zł hotelowanie (1-26.09) -12 zł Fiprex -10 zł przejazd do lecznicy na pobranie krwi -55,20 zł Nivalin -10 zł przejazd do lecznicy na USG -76 zł Karsivan -29,90 zł Essentiale Forte -214,50 zł karma RC Renal 14 kg -31,10 zł Essentiale Forte -76 zł Karsivan -45 zł przejazd do Lublina (1/2 kosztów) -250 zł badania + leki -78,50 zł leki (Encorton, antybiotyk) -10 zł przejazd do lecznicy -223 zł autanazja i utylizacja Razem: -1433,20 zł +1215,70 zł - 1433,20 zł = -217,50 zł Pozostałość po hotelowaniu Marka wynosi -217,50 zł. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.