Jump to content
Dogomania

ON'ek potrzebujący DT/DS z Zamościa !!!


Recommended Posts

To nie kwestia zastrzyków... zobaczymy jeszcze co wykaże biochemia, póki co morfologia wykazała postępującą anemię:( 

Wet, aby móc coś powiedzieć, chce poczekać na wyniki biochemii (będą jutro). Także czekamy... chyba, że Marek się będzie gorzej czuł, nie będzie chciał jeść, wtedy wezmę go wcześniej do lecznicy. Jeśli jego stan będzie stabilny to poczekamy do wyników. 

Mam już zaległą fakturę za Nivalin (55,20 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/9f73f3e540f510a4

 

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety nie wierze  w diagnozy stawiane na podstawie tylko i wyłącznie wynikow  badania krwi.

 Wiem to z własnego, przykrego doswiadczenia. Nalegałabym na dokladniejsza diagnostyke.

Przykro, ze tak niewiele osób interesuje to, co dzieje sie z Markiem.

Chciałabym, aby zajrzały tu dziewczyny, ktore są za niego odpowiedzialne i poradziły, co dalej ?

NIe chciałabym, aby pies cierpiał, ale tez nalezałoby najpierw wyczerpac wszystkie mozliwosci pomocy.

Jestem bardzo rozżalona. Biedny Marek :(

Link to comment
Share on other sites

Wet mówi, że krew nie jest zła i nie ma tam powodów do niepokoju. Jest anemia nadal, ale to chyba po prostu skutek wieku.

Zrobiliśmy USG - wszystko jest ok, żadnych guzów (jutro wrzucę opis, bo dzisiaj już nie dam rady...). Jedynie pęcherz jest duży i mimo, że Marek przed badaniem sikał, to nadal był wypełniony. To świadczy o problemie z wypróżnianiem i jest na to jakiś lek, ale na razie najważniejsze jest to, że Markowi siada kręgosłup. Wet przez dłuższy czas obserwował jak Marek chodzi przed lecznicą, jak sika itd. i do takich właśnie doszedł wniosków. 

Opinia weta odnośnie stanu Marka jest taka: jego organizm jest wydolny, tzn. wszystko działa generalnie ok, tylko przez problemy z kręgosłupem traci całkowicie komfort życia. Jest naprawdę bardzo biedny... Wet podał mu steryd i za ok. 2 dni powinien działać. Jeśli nie będzie poprawy to trzeba się zastanowić czy jest sens utrzymywać Marka w takim stanie... Jeśli steryd podziała, to będzie można pomyśleć o tym leku na siusianie. I trzeba wziąć pod uwagę, że w każdym momencie tył może Markowi całkowicie siąść.

Jeśli chodzi o karmę, to wet mówił, że parametry nerkowe są ok, ale to zapewne dzięki karmie Renal. Jeśli wrócimy teraz do zwykłej karmy to prawdopodobnie znów pogorszą się wyniki. Więc może kupię na razie niewielkie opakowanie RC Renal (np. 7 kg). Jeśli steryd podziała to kupię więcej.

Kupiłam Karsivan - rachunek wrzucę jutro wraz z badaniem USG.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, malti napisał:

Ale czy kolejne wizyty u lekarza mogą znacząco Markowi pomóc, wiek i choroby robią niestety  swoje

Znacząco  pewnie nie. Ale w tym wypadku to jest schorzenie neurologiczne, inne narządy, jak pisze Murka nie są w najgorszym stanie.

Jesli w najblizszej okolicy nie ma neurologa, to wizyta u innego weta pewnie dałaby niewiele.

Bardzo prosiłabym, aby w sprawie Marka odezwało sie wiecej osób. Nie jestem osobą decyzyjną, a czasem odnosze wrazenie, ze wszyscy gdzies znikneli.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, bela51 napisał:

Znacząco  pewnie nie. Ale w tym wypadku to jest schorzenie neurologiczne, inne narządy, jak pisze Murka nie są w najgorszym stanie.

Jesli w najblizszej okolicy nie ma neurologa, to wizyta u innego weta pewnie dałaby niewiele.

Bardzo prosiłabym, aby w sprawie Marka odezwało sie wiecej osób. Nie jestem osobą decyzyjną, a czasem odnosze wrazenie, ze wszyscy gdzies znikneli.

 

Bo czekają, aż problem sam się rozwiąże. Tylko tych 7 kg karmy żal.

Marka powinien zobaczyć neurolog, każdy kto ma/miał owczarki, wie, że tym psom "siadają tyły" i zapewne to nie powód do eutanazji. Pies z tego rodzaju schorzeniami nie może przebywać w budzie, kojcu zewnętrznym. Na takiego psa trzeba "chuchać" i "dmuchać" a u Murki nie odpowiednich warunków. Nivalin raczej nic tu nie pomoże. Marek potrzebuje rehabilitacji, nie może leżeć cały dzień w budzie.

Mojego Farta "załatwił" zwykły przeciąg. na spacery wychodził w wełnianym kominie. fart.jpg

fart3.jpg

tu na zdjęciach jest mój fart. Też siadał mu tył. Przednie łapy drżały, tak jak u ludzi chorych na parkinsona. Codziennie trzeba było go masować i rehabilitować, żeby nie doszlo to zaniku mięsni w tylnych łapach.

Może wstawić Marka na fb?

są specjalne szelki do podtrzymywania "tyłu" psa. Mam wózek dla psa i jeżeli będzie odpowiedni dla Marka, to mu go podaruje.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, bela51 napisał:

Znacząco  pewnie nie. Ale w tym wypadku to jest schorzenie neurologiczne, inne narządy, jak pisze Murka nie są w najgorszym stanie.

Jesli w najblizszej okolicy nie ma neurologa, to wizyta u innego weta pewnie dałaby niewiele.

Bardzo prosiłabym, aby w sprawie Marka odezwało sie wiecej osób. Nie jestem osobą decyzyjną, a czasem odnosze wrazenie, ze wszyscy gdzies znikneli.

 

jestem za konsultacją u neurologa. Gdyby Mareczek był bliżej zalecałabym jak najszybszy kontakt z dr Olender.

Link to comment
Share on other sites

Mamy neurologa w Lublinie, możemy podjechać z Markiem. Tylko że koszty mogą być spore, a skutek niewielki (Marek ma minimum 15 lat...). Mi zależy tylko na tym, aby psiak nie cierpiał. 

Jeśli chcecie to oczywiście umówię się na wizytę. I dajcie znać czy czekamy na działanie sterydu czy bez względu na to mam się umawiać.

 

Dziś po raz pierwszy od tygodnia widziałam jak Marek wygramolił się z budy i ułożył w zadaszonym przedsionku:) 

 

Co do przeniesienie Marka do wewnętrznego boksu: planowałam tak zrobić w późniejszej jesieni, ale na razie uważam, że Marek ma lepsze warunki na wybiegu. Budę ma super ocieplaną, nawet dach jest ocieplony grubą warstwą wełny mineralnej. Ma tam dużo miejsca, w każdej chwili może sobie wyjść, pochodzić po trawce, zrobić siku. Może się "opalać" na słoneczku, ma spokój i dużo przestrzeni, żadne psy nie szczekają mu za uchem.

Będąc w boksie już nie będzie miał tyle swobody, bo psy spacerują w określony porach i w grupach, wówczas dla bezpieczeństwa Marek musiałby być zamknięty. Nie zostawimy też Marka na ogrodzie samego - już to przerabialiśmy jak Marek był bardziej sprawny i wypuszczaliśmy go z wybiegu na ogród: nie umiał wrócić do siebie, często musieliśmy go szukać, bo gdzieś się wcisnął i usnął.

Oczywiście jak się zrobi się zimno/brzydko to go przeniesiemy i będziemy sobie jakoś radzić.

 

Wrzucam morfologię:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/555c53bc1a3febba

oraz USG:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/3ed96f5a98cbb963

 

Kupiłam także Karsivan (76 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/d769ccfe0ba9fd39

 

I jeszcze Essentiale Forte (29,90 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/76969bfe7cd02863

Link to comment
Share on other sites

Murko, tez nie chce aby cierpiał. Bałam sie, ze moze ma jakiegos guza, nowotwór itp. Ale jesli chodzi o problemy z kręgosłupem, to moze jeszcze da sie cos zrobic.

Poczekaj pare dni, zobaczymy, czy ten steryd zadziala. Jesli nie, to umów sie na wizyte z neurologiem. Ja chciałabym miec czyste sumienie i dac Markowi szanse.

Zrobie dzisiaj przelew i podzwonie do sponsorów, moze ktos jeszcze cos dorzuci Markowi na leczenie.

Dziewczyny, czy ktos nie mógłby go wspomoc bazarkiem  ?Prosze....

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam wczoraj z MALWA, ktora nie zagląda ostatnio do Marka, ale czesto go wspierała. MALWA podjęła sie pomoc sfinansowac konsultacje neurologiczna Marka wraz z niezbednymi badania ( rtg) i transportem. Murka ma zadzwonic i dowiedziec sie o koszt tych badan.

Wielkie dzięki, MALWO <3

Link to comment
Share on other sites

Ciężko mi powiedzieć czy podziałał... Wczoraj cały Marek dzień spędził poza budą, w przedsionku. Na pewno poprawił mu się apetyt i wody też więcej pije. Dzisiaj słyszałam nawet jak szczeka:) Ale żeby chodził po wybiegu to nie widziałam:(

Rozmawiałam z MALWĄ i napisałam maila do dr z prośbą o podanie przybliżonych kosztów.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze Marek może spokojnie sobie pożyć, warunki ma moim zdaniem bardzo dobre, i Murka ma rację, że na razie to chyba boks zewnętrzny jest lepszy. Jeśli tylko coś z tym jego biednym kręgosłupem jeszcze się da poradzić, żeby nie cierpiał. 

Przelałam do Murki 50 złociszy dla Mareczka. 

Link to comment
Share on other sites

Wet mówił, że ze sterydem nie podaje się środków przeciwbólowych.

Poza tym Metacam to silny lek, źle działa np. na wątrobę, a u Marka wątroba szwankuje...

 

Steryd nie podziałał, Marek ledwo chodzi:( leci mu zwłaszcza jedna tylna łapina... dzisiaj był upał, więc korzystając z chwili wolnego czasu wykąpałam go (samym wyczesywaniem nie da się usuwać odchodów z sierści), ciężko było, bo leciała mu ta jedna strona i ciągnęło go wciąż do budy.  Biedny jest bardzo Mareczek:( 

Dr obiecał, że jutro mi poda orientacyjne koszty potrzebnych badań neurologicznych.

Link to comment
Share on other sites

Pianka do ciała myjąco-pielęgnująca Seni Care 500ml

ianka do ciała myjąco-pielęgnująca Seni Care 500ml


Pianka polecana jest do pielęgnacji podrażnionej skóry. Preparat delikatnie oczyszcza, pozostawiając na skórze warstwę ochronną. 


Cechy produktu:

  • Efektywnie nawilża i działa przeciwpodrażnieniowo.
  • Zawiera SINODOR – środek pochodzenia naturalnego pochłaniający nieprzyjemny zapach moczu.
  • Zawiera kwas mlekowy – naturalny składnik skóry, który wygładza i reguluje odnowę komórkową.
  • Zawiera Biokompleks lniany o działaniu odżywczym i łagodzącym podrażnienia.
  • Szczególnie polecany do higieny skóry narażonej na działanie czynników drażniących.
  • Do użycia bez wody i mydła.
  • Testowany dermatologicznie.

 

Pianka przeznaczona co codziennego stosowania. Przed użyciem wstrząsnąć. Nanieść i delikatnie rozprowadzić. Pozostawić na 1-2 minuty, a następnie wytrzeć ręcznikiem lub serwetką, nie spłukiwać. W zależności od zapotrzebowania czynność można powtórzyć.

 

Tą pianką możesz usuwać "odchody". Wyczesywanie nie jest dobrym sposobem. Piankę używa się bez użycia wody. wystarczy popryskać i odczekać, potem wytrzeć do sucha. Dobrze pielęgnuje i neutralizauje zapach moczu.

Link to comment
Share on other sites

22 godzin temu, Murka napisał:

Wet mówił, że ze sterydem nie podaje się środków przeciwbólowych.

Poza tym Metacam to silny lek, źle działa np. na wątrobę, a u Marka wątroba szwankuje...

 

Steryd nie podziałał, Marek ledwo chodzi:( leci mu zwłaszcza jedna tylna łapina... dzisiaj był upał, więc korzystając z chwili wolnego czasu wykąpałam go (samym wyczesywaniem nie da się usuwać odchodów z sierści), ciężko było, bo leciała mu ta jedna strona i ciągnęło go wciąż do budy.  Biedny jest bardzo Mareczek:( 

Dr obiecał, że jutro mi poda orientacyjne koszty potrzebnych badań neurologicznych.

Czy Marek przyjmował wcześniej środki przeciwbólowe i przeciwzapalne ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...