Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Majkowska']Jeśli wszyscy ustawiają na zabawkę to myślę że sędzia ma mało do gadania. A owczarkarze? Oni to dopiero robią show. Jakbym ja tak z pointerem zaczęła robić to by mnie
zamknęli :evil_lol:

[/QUOTE]
Ja się dopiero uczę, więc każda rada się przyda :smile:
Z tymi owczarkami to gorzej niż w cyrku :evil_lol: a jaką kondycję trzeba mieć.

[URL="https://lh6.googleusercontent.com/-d0zMfbS5vF8/UhelN1KLVmI/AAAAAAAAMUc/vMkFYh9FbiY/s576/23.08%20003.jpg"]https://lh6.googleusercontent.com/-d0zMfbS5vF8/UhelN1KLVmI/AAAAAAAAMUc/vMkFYh9FbiY/s576/23.08%20003.jpg[/URL] Jakie piękne zapachy. Chętnie poszedł by w las ;)

Posted

A dziś...
koty wreszcie zostały wypuszczone na spacerek.
Srala jak zwykle wylegiwała się na pleckach
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-7LwlVo9u-Sw/UhemIlFGvYI/AAAAAAAAMU8/jEAq8n1RlyI/s576/23.08%20010.jpg[/IMG]

Inusia jak zwykle schowana w jednej ze swoich genialnych kryjówek( tu akurat wykorzystała suszącą się kołdrę).
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-oeK1eXrpXak/UhemZxyJWTI/AAAAAAAAMVE/hhntZbFus0s/s576/23.08%20012.jpg[/IMG]

obserwowała...
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-a9P-K2c0XOQ/UhesNfyZ-QI/AAAAAAAAMVo/JIWQD10Caio/s512/23.08%20019.jpg[/IMG]

życie nadrzewne - mamy na działce gniazdo wiewiórek. Biegaja dwie - czarna i ruda. Poluję na nie codzień z aparatem, ale co juz jestem blisko to cała ekipa kocio-psia przybiega mi towarzyszyć i po zdjęciach...
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-AYqAV0suCFE/Uher0y55MII/AAAAAAAAMVY/eOBavddvVmA/s576/23.08%20009.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-A_IsRO_b1GE/UhesAWRjmvI/AAAAAAAAMVg/Xr1fh9Obyew/s512/23.08%20024.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Franca81']Cudne futra! I wiewior przyszedl w odwiedzinki. :loveu:[/QUOTE]

Wiewiór mieszka u nas na stałe na starym modrzewiu. Są dwa- jeden rudy,drugi czarny i prawdopodobnie mają tam gniazdo. Problem w tym że modrzew musi zostać wycięty... I chyba niestety musimy zniszczyć domek wiewiórkom, bo jeśli nie to modrzew może zniszczyć nasz...

Piękna pogoda dziś:loveu:

Posted

Dziś tej baryły szukałam po wsi bo byłam pewna że uciekła :
Mama była na rowerze z Waldkiem i wracając Waldek padł pod drzewem na uliczce więc zostawiła mu otwartą bramę żeby odpoczął i wszedł. Kątem oka spojrzałam i odniosłam wrażenie że coś przez uchyloną bramę przemknęło... Poleciałam sprawdzić ale zobaczyłam Inkę, więc się uspokoiłam że koty są. Jakiś czas później z działki obok dobiegło przeraźliwe wycie piorących się kotów i nagle zorientowałam się że Inka jest, ale Sralniczka już długo nie widziałam. Zaczęliśmy wszyscy kiciać i przeszukiwać działkę i kota nie ma... Poleciałam na wieś szukać i wróciłam bez skutku. Zrezygnowana idę do góry do pokoju, a tam na łóżku lezy Srala do góry brzuszkiem i mruczy....

Posted

hahahahahah ale sie usmialam czytajac zakonczenie :evil_lol:

Mam koty niewychodzace a juz kilka razy tez bylam pewna ze wyszly.... I tez zamiast szukac w miejscach gdzie sobie w domu leza to szukalam po dworze..... Zwlaszcza mlodszej gwiazdy, ktora predzej zwieje pod kanape niz wyjdzie na dwor.... ;)

Posted

Dobry wieczór :)

Dziś ostatni dzień na wsi ...
Jutro powrót do Krk :(
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-TVkGgus6o3w/Uho5eMcIUpI/AAAAAAAAMWw/-WqnsLb5V8Y/s512/25%20045.jpg[/IMG]

ale wrócimy :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-HLhavSIHHz8/Uho5uLN6OXI/AAAAAAAAMXA/Sw0UFBx97fQ/s576/25%20054.jpg[/IMG]

Waldkowi było tu tak dobrze....

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-LZqQ_2-fmqA/Uho6Hj5VjTI/AAAAAAAAMXQ/L2GGQLbziXU/s576/25%20102.jpg[/IMG]

Posted

On te miny ma genialne :loveu: Domyślam się, że Wam do miasta smutno wracać. Ale nie ma tego złego, miasta mają swoje plusy - np. zima na wsi jest już mniej przyjemna, szczególnie jak zasypie śnieg .. :diabloti:

Posted

[quote name='Majkowska'] Zrezygnowana idę do góry do pokoju, a tam na łóżku lezy Srala do góry brzuszkiem i mruczy....[/QUOTE]
:roflt:
Następnym razem więcej wiary w zwierza, a nie od razu o ucieczki i jakieś bójki podejrzewać :evil_lol:

Posted

Bo to geniusz minowy jest :P

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-2V6Ns-DsnDU/Uho6UbVGJXI/AAAAAAAAMXY/eZD7VYQ6xq0/s640/warki.JPG[/IMG]

Jesteśmy juz w naszym wielkim city...w hałasie i spalinach, z dala od lasu, ptaków i wiewiórek :(
Załatwimy wszystkie sprawy i wracamy na wioskę, wszyscy tam są szczęśliwsi.
Najgorsze że się całkiem zimno robi, trzeba już o zimie myśleć chyba. Ale czas minął pieronem... Dziś właśnie z tej okazji zrobiłąm przegląd ubranek Kini i znalazłam sporo pięknych cieplejszych ciuszków w które już się zmieści. Właśnie zrobiłam wielkie pranie zupełnie nie myśląc gdzie ja to teraz powieszę... A od "hello kitty" już mi wręcz niedobrze...

A Waldemar śpi twardo, chyba odpoczywa po tych szaleństwach.

Posted

[quote name='Gusiaczek']Witamy wczasowiczów :)[/QUOTE]
Doberek Gusiaczku :)

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-jwB9Z02m_DI/Uho51C7IJ_I/AAAAAAAAMXI/KKEC2uyQK-U/s512/25%20052.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Majkowska']Doberek Gusiaczku :)

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-jwB9Z02m_DI/Uho51C7IJ_I/AAAAAAAAMXI/KKEC2uyQK-U/s512/25 052.jpg[/IMG][/QUOTE]

jest cudny:loveu: dużo śliny leci z tych pięknych obwisłych fafli ? :)

Posted

[quote name='Gusiaczek']Waldek, cudny jesteś :)[/QUOTE]
Dziękujemy Gusiaczku :)

[quote name='Whisky1']jest cudny:loveu: dużo śliny leci z tych pięknych obwisłych fafli ? :)[/QUOTE]
Nawet nie. Powiedziałabym że wcale. Znacznie więcej śliny leci chyba z wyżlich czy seterzych pyszczków.

Posted

Dziś miałam kolejny atak mojej ciężkiej nieuleczalnej choroby...
Poszłam z psem na spacer i nagle....
zologiczny!
Weszłam obiecując sobie że tylko zerknę co mają, bo to nowy sklep...
Chciałam pozerkać na obroże i szelki, ale że asortyment był mały to mój wzrok sie przeniósł na inne rzeczy. Najpierw upatrzyłam sobie pojemniczek na woreczki do sprzątania po psie ( w kształcie kostki). Mam już taki jeden wprawdzie, ale my z tżtem bez przerwy zmieniamy smycze i przekłądanie tej kosteczki jest niewygodne. Stwierdziłam że 8 zł wydane w ciągu dnia na psa to jeszcze nie grzech. Ale sprzedawczyni pokusiła karmą, więc cóż... zgodziłam się na karmę na próbę ( Sams Fields- świta mi że miałam kiedyś próbki i smakowała) więc wziełam 2x po 1kg w duchu powtarzając sobie że wystarczy już zakupów psich , szczególnie że wcześniej całe 75zł wydałam niepotrzebnie na bluzkę - tak bardzo sprzedawczyni wmawiała mi że mój pociążowy brzuch w niej zniknie ( i że wogóle zniknie...) że aż uwierzyłam i ją wzięłam...
Na karmie jednak się nie skończyło bo pani zaraz zadała pytanie czy moj piesek lubi przysmaki, bo tak sie składa że mają fantastyczne kości z jakimś czymś co doskonale wpływa na jelita...
Dobra, niech będzie jeszcze ta kość...
i kolejne pytanie : czy piesek lubi może kurze łapki?
A lubi, niech pani da dwie...
A potem jeszcze się dowiedziałam że z tej samej marki co wzięłam tą doskonałą karmę są jeszcze puszki... Dobra, niech będą puszki... Wybrałam sobie najciekawsze połączenie i wzięłam na próbę. Już miałam wychodzić,,a tu Waldek zaczął grzebać w półce z zabawkami... I nagle ukazała się nam piłeczka , taka prawie jak my mamy waniliowa tylko mniejsza. Za ostatniego piątaka kupiłąm jeszcze piłeczkę... Ledwie klamkę potem mogłam znaleźć...
Choroba nie wybiera, niestety. I co gorsze atakuje z nienacka...
Czytałam kiedyś jak to się fachowo nazywa - kynowiroza. Śmiałam się wtedy że mnie to nie dotyczy... ale dotyczy jednak... i atakuje dość często...:roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...