inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 To dla wszystkich kciukających za Fionkowy najlePsi domek mam niespodziankę z Otwocka. :oops: [IMG]https://py26sw.bn1303.livefilestore.com/y2ptz82nP-_FvFwFb981_NHlK9vzP-SoxZgV__o9yea9GAxOG-QB9IYtCfctDXovQGhJzhZSEUd_0pzqBSo32A4Oiw4FzsXoJJi5z98UQ4t-1g/FIONKA otwocka 2013-12-28-1 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "Coś tam pachnie na tym stole i choć wiem, że mi nie wolno tam zagladać, to wcale od tego nie przestaje pachnieć, wiesz?" [IMG]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pHh7AfHxi05GBlvZm5YY6FcI9LYcX0Y677a3nfC3zFm72Qo6vAIdVYj3m_LdYrJlQj5zEcsC9LCHLJRWhJ_DncUzlejgYzH8dXKGZZQ7DplA/FIONKA otwocka 2013-12-28-2 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "W ogóle nie rozumiem, dlaczego nie dość, że chowasz się za tym czymś błyskającym, to jeszcze wydajesz dziwne dźwięki..." :hmmmm: [IMG]https://py26sw.bn1301.livefilestore.com/y2ppXxL0yu9R9vNPm5k4ozZ0PZGU5LSb3oAjCBLT52ZQTBQVMtUUH5upnfblMNqiV-Cf2ykEntdtezPDj5UQnDkL7zI0P0N2T5HuWI60mEbESU/FIONKA otwocka 2013-12-28-3 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "A co? Tylko Tobie wolno robić sobie ze mnie żarty...?! Ja z Ciebie też mogę!" ;) [IMG]https://py26sw.bn1301.livefilestore.com/y2pOAxrsYgVFoZ9T0DW6-FEWGn1XyQhOLY8mxc58yOQZnDtVPOpg7bx7H0yaw7sIv94EjqFD8PfRU3NqfR025KxT4YbggXwoTHK1HPxEZK-V0Q/FIONKA otwocka 2013-12-28-4 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "Tutaj podobno coś ma mnie skusić, ale mój nos jeszcze tego nie zauważył... Wiecie może, co to?" :niewiem: [IMG]https://py26sw.bn1.livefilestore.com/y2pOVNb9FApu4ZWsBS3Y_C-oUhS00I2g4aMd2jxPt2_o6i4hOO0yngSb-IJNueh7-M6xhKyro1zGRfPSj04nyAUOTshN_8Wn__BCu5g1fgspEE/FIONKA otwocka 2013-12-28-5 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "Dostałam właśnie coś, co niby mnie miało zachwycić, ale jest jakieś takie... tylko trochę dobre, więc tylko trochę poobgryzam." :roll: Quote
Mazowszanka13 Posted January 8, 2014 Author Posted January 8, 2014 A ten śnieżek w tle to kolejny padły pluszak ? [url]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pHh7AfHxi05GBlvZm5YY6FcI9LYcX0Y677a3nfC3zFm72Qo6vAIdVYj3m_LdYrJlQj5zEcsC9LCHLJRWhJ_DncUzlejgYzH8dXKGZZQ7DplA/FIONKA%20otwocka%202013-12-28-2%20u%20TZ%20inki33.JPG?psid=1[/url] Quote
inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 I jeszcze jedno: [IMG]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pH16F13m70HDkQ5g2nqDURIZXcM8-rCcGtTJ2oVjlqR3baf7Oi3Q2CTVRnXOcgPJ50YdNLoCXFXxSb51ty4rsgGmGsbptfFcu2RpWaizw91E/FIONKA otwocka 2014-01-04-1 u TZ inki33.JPG?psid=1[/IMG] "Skoro pozwalacie mi się kanapować tylko na Waszych kolankach, to się przynajmniej na mnie nie czaj z tym błyskaczem przed twarzą!" :cool3: No i ten zaległy paragon z apteki: [IMG]https://py26sw.bn1301.livefilestore.com/y2pS0hQHNwCa7Lx_QlTZP1vqoxBW-stBytIj8rEQoR9mxwqg3ZFNL6ovYgw4WF-kjp2tYxOjSjqmTq5sfv0aY-nvsyzTbUz1uaARfiWfTMieyo/Fionka-SKAN-krople-2013-12-18.jpg?psid=1[/IMG] [URL]https://py26sw.bn1301.livefilestore.com/y2pS0hQHNwCa7Lx_QlTZP1vqoxBW-stBytIj8rEQoR9mxwqg3ZFNL6ovYgw4WF-kjp2tYxOjSjqmTq5sfv0aY-nvsyzTbUz1uaARfiWfTMieyo/Fionka-SKAN-krople-2013-12-18.jpg?psid=1[/URL] Quote
Mazowszanka13 Posted January 8, 2014 Author Posted January 8, 2014 [quote name='malagos']a ja tam jestem dobrej myśli.......... A Lisek, na co szczepimy go, na wścieklicę?[/QUOTE]\ Na wirusówki, na wściekliznę zaszczepił go Tomek w dniu łapanki. [quote name='kejciu']Mazowszanko - pozwolisz że wkleję na wątek Kwiaciarenki?:) bo sporo osób po cichaczu go śledzi :) więc niech trzymają kciuki :)[/QUOTE] Oczywiście, Kwiaciarenka nic nie wspomniała na wątku to i ja nie pisałam. [quote name='Nutusia']Fajne wieści - jest za co kciuki trzymać! Może i o Alutkę choć jeden telefon zadzwoni wreszcie...[/QUOTE] Zadzwoni :) Każdy pies ma gdzieś w eterze swojego wielbiciela. Trzeba go przywołać dobrymi myślami :) [quote name='Mattilu']Dołączam do ściskających kciuki i za Fionkę i za Liska. Ten Fionkowy dom nieźle brzmi, ciekawa jestem jakie będą wrażenia po niedzieli.[/QUOTE] Do niedzieli to chyba uświerknę. Kociarze, a co powiecie na temat kociego stresu z powodu intruza w domu ? Quote
inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 (edited) [quote name='Mazowszanka2']A ten śnieżek w tle to kolejny padły pluszak ? [URL]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pHh7AfHxi05GBlvZm5YY6FcI9LYcX0Y677a3nfC3zFm72Qo6vAIdVYj3m_LdYrJlQj5zEcsC9LCHLJRWhJ_DncUzlejgYzH8dXKGZZQ7DplA/FIONKA otwocka 2013-12-28-2 u TZ inki33.JPG?psid=1[/URL][/QUOTE] Te pluszaki nie padają tak na jeden raz, tylko po trochu - tutaj jest pozbierany na kupkę śnieg z patroszenia na raty "nowego" misia. Jeszcze w nim nawet trochę zostało. Podobnie jak w (prawie) nieśmiertelnym tygrysku, który teraz jest dodatkowo wypchany piłeczką gumową, kiedyś piszczącą, a teraz już tylko robiącą pyk-pyk. Sznurek-szarpak ma się całkiem dobrze. Mamy też jeszcze nie tkniętego misia i głowę dużego tygrysa, no i całkiem nowego reniferka (gratis do zamówienia w Zooplusie). :) Edited January 8, 2014 by inka33 literówki Quote
Nutusia Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 Taka jestem ma[B]l[/B]a... ;) [url]https://py26sw.bn1304.livefilestore.com/y2pH16F13m70HDkQ5g2nqDURIZXcM8-rCcGtTJ2oVjlqR3baf7Oi3Q2CTVRnXOcgPJ50YdNLoCXFXxSb51ty4rsgGmGsbptfFcu2RpWaizw91E/FIONKA%20otwocka%202014-01-04-1%20u%20TZ%20inki33.JPG?psid=1[/url] U nas pluszaki też "schodzą" na raty. Ostatnio w obróbce jest mały lewej - waty nie ma tylko w łebku - w tułowiu jeszcze nie ma dziurki do wyskubywania :) Co do kotów... to są raczej nieprzewidywalne :( Nasza Helenka np. na nowe psy nie mówi nic - z każdym się miło wita i traci zainteresowanie. Ale małe kociaki oprotestowała tak, że wcale w domu nie chciała być i korzystała z każdej okazji, żeby prysnąć (baliśmy się, że jak któreś małe zostanie - pójdzie i nie wróci :(). Znam przypadek, że kot założył strajk okupacyjny na lodówce, nie załatwiał się i nie jadł. Po tygodniu właściciele się poddali :( Na szczęście są i takie przypadki, że wszystko jest OK - jeśli nie od razu, to po kilku dniach... Myślę, że teraz niestety wszystko leży w kocich łapach ;) Quote
Mazowszanka13 Posted January 8, 2014 Author Posted January 8, 2014 A czy na znak protestu mogą obsikiwać mieszkanie ? Quote
Nutusia Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 Niestety tak :( Chyba próbują w ten sposób a) zniechęcić intruza do zamieszkania na ich terenie i b) wybić ludziom z głowy głupi pomysł adopcji "konkurencji". Mam świetną książkę dlaczego psy są lepsze niż koty - wyłożony kawa na ławę egoizm i ekscentryczność miaukotów :) Quote
Mazowszanka13 Posted January 8, 2014 Author Posted January 8, 2014 Cholera, to dopiero teraz zaczynam się denerwować. Quote
Nutusia Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 Się nie denerwuj, tylko myśl pozytywnie! :) Ludzie, którzy od nas adoptowali Beksę mieli kota. Przyjechali do nas zapoznać Beksalinę z Córeczką, bo dziecko miało przykre doświadczenia z psem. Na własne oczy widzieli jak Beksa kompletnie olewa naszą kocicę (i vice-versa). Zabrali Beskę do domu, otworzyli drzwi (za którymi swoim zwyczajem kot czekał na Państwa)... Kot na widok psa zaczął uciekać, dla psa uciekający kot jest sygnałem do pościgu. Kot wpadł do kuchni - pies za nim, kot na blat - pies za nim, kot na firankę, dalej na karnisz - karnisz spadł, potłukło się wszystko, co stało na blacie - scena jak z filmu rysunkowego! Pani Iza mi potem mówiła, że gdyby wcześniej nie widziała jak obojętnie Beksa traktuje koty, wpakowałaby ją w auto i do nas odwiozła! Po pierwsze nie można dopuścić od razu do bezpośredniej konfrontacji. Koty muszą zostać zamknięte, żeby pies mógł spokojnie wejść, rozejrzeć się, powęszyć, pozwiedzać. Potem można ewentualnie pokazać psu koty, ale pies powinien być na smyczy, żeby ich nie wystraszył i nie zaczął gonić. Jeśli koty nie będą się panicznie bały - to już połowa sukcesu. Czasami potrzeba dobrych kilku dni, żeby się "zapachy wymieszały". My nie mamy tego problemu, bo nasza Helcia mieszkała w lecznicy, więc psy miała na porządku dziennym i nigdy przed żadnym psem w domu nie uciekała (co innego w ogrodzie - tam ich się bardziej boi, gdy gonią ją całym stadem). Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość to droga do sukcesu :) Quote
inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 [quote name='Mazowszanka2']Cholera, to dopiero teraz zaczynam się denerwować.[/QUOTE] To po co pytałaś! :mad: Było zaczekać do niedzieli i zapytać koty. :p Quote
inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 [quote name='ulvhedinn']Jejku jaka ona piękna :loveu:[/QUOTE] Takie dwa Mańki na długich odnóżach. ;) Quote
malagos Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 [quote name='Nutusia'] U nas pluszaki też "schodzą" na raty. Ostatnio w obróbce jest mały lewej - waty nie ma tylko w łebku - w tułowiu jeszcze nie ma dziurki do wyskubywania :) Co do kotów... to są raczej nieprzewidywalne :( Nasza Helenka np. na nowe psy nie mówi nic - z każdym się miło wita i traci zainteresowanie. Ale małe kociaki oprotestowała tak, że wcale w domu nie chciała być i korzystała z każdej okazji, żeby prysnąć (baliśmy się, że jak któreś małe zostanie - pójdzie i nie wróci :(). Znam przypadek, że kot założył strajk okupacyjny na lodówce, nie załatwiał się i nie jadł. Po tygodniu właściciele się poddali :( Na szczęście są i takie przypadki, że wszystko jest OK - jeśli nie od razu, to po kilku dniach... Myślę, że teraz niestety wszystko leży w kocich łapach ;)[/QUOTE] Nasza Greyka tak wypatroszyła pluszowe serduszko, została sama skórka, a właściwie ... worek osierdziowy :) Quote
Mazowszanka13 Posted January 8, 2014 Author Posted January 8, 2014 To teraz wszystko w kocich rękach/łapach. Jeden siedział cały czas na piętrze i nie zaszczycił mnie swoją kocią osobą. Drugi, śmielszy podchodził do mnie, a na koniec rozwalił się na stole przy którym siedzieliśmy. Może ten będzie bardziej życzliwszy. Quote
Mattilu Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 [quote name='Nutusia']Się nie denerwuj, tylko myśl pozytywnie! :) Po pierwsze nie można dopuścić od razu do bezpośredniej konfrontacji. Koty muszą zostać zamknięte, żeby pies mógł spokojnie wejść, rozejrzeć się, powęszyć, pozwiedzać. Potem można ewentualnie pokazać psu koty, ale pies powinien być na smyczy, żeby ich nie wystraszył i nie zaczął gonić. Jeśli koty nie będą się panicznie bały - to już połowa sukcesu. Czasami potrzeba dobrych kilku dni, żeby się "zapachy wymieszały". My nie mamy tego problemu, bo nasza Helcia mieszkała w lecznicy, więc psy miała na porządku dziennym i nigdy przed żadnym psem w domu nie uciekała (co innego w ogrodzie - tam ich się bardziej boi, gdy gonią ją całym stadem). Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość to droga do sukcesu :)[/QUOTE] Dobrze Mazowszanko, ze spytalas. Nutusia naprawde madrze radzi, dobrze byloby do Panstwa przed niedzielna wizyta zadzwonic i poprosic o zamkniecie kotow na samo wejscie Fionki. Ja tez do niedzieli uświerkne... Quote
inka33 Posted January 8, 2014 Posted January 8, 2014 [quote name='Nutusia']Po pierwsze nie można dopuścić od razu do bezpośredniej konfrontacji. Koty (...)[/QUOTE] Mówi się "KOTfrontacji". :evil_lol: Quote
Mazowszanka13 Posted January 9, 2014 Author Posted January 9, 2014 [quote name='APSA']A kot/y miał/y już wcześniej styczność z psami? Moja kocica DUŻO gorzej znosi tymczasy kocie niż psie, psami się praktycznie nie przejmuje, ale dla niej nowy pies nie jest żadną nowością. Z drugiej strony kocie tymczasy bardzo rzadko źle reagowały na moje psy, ale psy były tylko jednym z elementów dużej zmiany w ich życiu. Czy dom ma możliwość początkowo izolować od siebie zwierzaki i zapoznawać je stopniowo, pod kontrolą? Czy kuweta i kocie miski stoją w miejscach niedostępnych dla psa, przynajmniej w miarę niedostępnych? Skoro to mieszkanie dwupoziomowe, to powinny być możliwości tak wszystko zorganizować, żeby ograniczyć do minimum stres kotów.[/QUOTE] U Państwa psów nie było. Koty są przygarniete, więc nie wiem czy miały kontakty z psami w poprzednim życiu. Fiona kocha koty i bedzie chciałą sie z nimi bawić. W razie problemów można Fiony nie wpuszczać na piętro. Nie wiem jeszcze jak, bo bramkę na schodach może przeskoczyć. Miski leżą na podłodze, ale Państwo wiedzą, że trzeba je przenieść wyżej. Ciekawe jak bardzo, bo Fiona jest mistrzynią w skokach wzwyż. Z kuwetą tak samo, można zostawić szparkę w łazience, albo wyjąć okienko wentylacyjne. Widziałam takie łazienki. [B]malagos, czy u Ciebie na wywczasach Fiona zjadała kocie kupska ? [/B]Wiem, że niektóre psy to lubią. Quote
Mazowszanka13 Posted January 9, 2014 Author Posted January 9, 2014 (edited) [B]Z wątku kozienickiego porwałam takie zdjecie, Fiona króluje na środku. Uratowanych psów w 2013 r było więcej niż na tym zdjęciu. [/B][SIZE=3][COLOR=#0000cd] Cytuję mestudio z kozienickiego watku: [SIZE=4][FONT=lucida grande][B]- zaadoptowane 209 psiaków -18 znalazło poprzednich właścicieli -11 pojechało do schroniska, 8 z nich wróciło, 1 zaginął w schronisku, 2 ciągle tam na nas czekają[/B][/FONT][/SIZE][/COLOR][/SIZE] [IMG]http://images51.fotosik.pl/199/763fb88851a71be3.jpg[/IMG] Edited January 10, 2014 by Mazowszanka2 Quote
Poker Posted January 9, 2014 Posted January 9, 2014 Piękne zestawienie.Gratulacje. Nasze niektóre tymczaski uwielbiały cukierki z kociego goo. Sprzątamy więc natychmiast jak tylko pojawiało się w kuwecie. A miski kocie stoją w jadalni na parapecie. Quote
malagos Posted January 10, 2014 Posted January 10, 2014 Małgoś, nie pamiętam czy Fionka lubiła te kocie "frykasy"... Wiekszość psów lubi, ostatnio przodowała w tym Kenia. Ale czy Fionka, to bij zabij nie pamiętam.... Quote
konfirm13 Posted January 10, 2014 Posted January 10, 2014 Wspaniałe efekty - tylkjo gratulować :Rose:. A Fionkę od razu zobaczyłam wśród tłumu :) Quote
Nutusia Posted January 10, 2014 Posted January 10, 2014 A ja się wgapiam i naszej Fraszki nie mogę odnaleźć ;) Moje psy wszystkie na wyścigi robią przegląd kociej kuwety, bleeeeeee...... Nie pomagają rumen tabs, żwacze i inne śmierdziele. Rozwiązaniem może być "zadaszona" kuweta. A miski kocie stoją już na piecu, bo na szafce było za nisko dla mistrzyń skoków wzwyż, czyli Kreski i Alutki ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.