dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Czy sa juz jakies pomyslne wiesci?:lol: Poprosze o nr konta na pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Pomyślne i niepomyślne:-( Pomyślne, bo na razie jest bezpieczna, i wykryliśmy to na szczęście wcześniej, ale niepomyślne bo Maleńka ma nużycę:placz: Nie jest to choroba bardzo zaawansowana, wet powiedział, że do leczenia. Stwierdził, że skoro ona jest w schronie od paru miesięcy, i wygląda tylko tak jak wygląda, to znaczy, że organizm jest bardzo silny i daje sobie radę z chorobą. Widać tylko na uszach i trochę na biodrach. Wszystko szło dobrze, był załatwiony hotelik, ale pan z hotelu powiedział, że musi mieć zaświadczenie, że jest zdrowa, bo nie może ryzykować z powodu innych psów. Wymeldowałam ją ze schronu, pojechałam całkiem spokojna do weta, i tu bach! I konsternacja, no bo tak, ze schronu zabrana, do hoteliku iść nie może... Na szczęście to wet, który współpracuje ze schronem, więc jak nie znajdziemy innego wyjścia to może ją przyjmą do schronu spowrotem, ale boję się ją tam spowrotem dawać... Dostała dzisiaj zastrzyk i została na noc u weta. Jutro będzie lecznicza kąpiel i nie wiem, co dalej:shake: Ze schronem niby dogadane, jak tam wróci, to będą ją wozili co tydzień na zastrzyk i kąpiel, ale tak bardzo nie chciałabym, żeby tam wróciła. Jeśli pozwolicie to za te pieniądze, które prześlecie na hotelik będę opłacała leczenie. Dzisiaj zapłaciłam 20 złotych za zastrzyk i 20 złotych za jutrzejszą kąpiel. Dałam też 50 złotych w schronie za powtórne szczepienia (wet miał zaszczepić w ramach współpracy, bo nie mogli znaleźć zaświadczeń, jak pracownika nie ma to oj...) ale będzie do rozliczenia w leczeniu lub oddania, bo jej nie szczepili, na razie zaświadczenia nie są potrzebne. Ona na pewno ma szczepienia, tylko zaświadczenia wcięło. Dziewczyny co robić??? Myślmy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Chciałabym jeszcze napisać Wam parę słów o niej samej. To fantastyczny pies! Kiedyś musiała być psem domowym, bo jak tylko została przyprowadzona do biura, to od razu wdrapała się na tych swoich cieniutkich nóżkach na kanapę i przytuliła do kierowniczki. Przy okazji Magda dzięki za dane do umowy:lol: Do samochodu weszła dosyć opornie, właściwie to ją wniosłam. Ale później leżała przytulona do kolan i spoglądała tymi swoimi wielkimi brązowymi oczami to na mnie to na mojego TZ który prowadził. Jak tylko któreś z nas mówiło o niej zaraz spoglądała prosto w oczy. Tak spokojnie, ufnie. Do weterynarza weszła, ale przy zbyt długim zostawieniu na kozetce koniecznie chciała zeskakiwać. Na widok zastrzyku wtuliła się we mnie z całych sił, ale zniosła to dzielnie. Najgorsze było, jak musiałam ją zostawić:-( Tam jest taki kojec w drugim gabinecie: z 3 stron ściany w zimnych białych kafelkach a z przodu okratowane drzwi, i ona taka malutka została w środku:placz: sama... Zostawiłam jej kocyk i zabawkę, wet dał miskę z wodą. Do teraz mi serce pęka, jak sobie przypomnę jak zaglądała za nami zza tych krat, z takim smutnym zdziwieniem w oczach, ech:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasuwałki Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dea, a moze jakiś płatny tymczas? Strasznie mi żal Sarenki:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Marta tylko większość tych, którzy by się ulitowali mają psy, a kto zaryzykuje brać psinę z nużycą?:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JO Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Trzeba znalezc rodzinka tymczasowa, bez innego psa za oplata, ktora da dobra karme, bedzie regularnie kapala i chodzila do weta, zanim znajdziemy panciow dla malej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Holandia Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 ea, jestem tu nowa dostalam od Jo nr konta w Ustroniu i wyslalam przez inteligo juz pieniadze na poczatek pokrylam z nawiazka leczenie Twoje,czyli wydatki ,szkoda ze ma nuzyce i taka samutka tam bedzie...ludzie szukajcie jej domku ja tez dzialam, moze Magda jak w poniedzialek bedzie u mnie to wspolnie cos pomyslimy ale CZAS UCIEKA, moze Magda wezmie ja do Holandi, bo ja wracam do Holandi po wakacjach, a sama mam pinczerke mini Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Holandia Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dea wyslalam Ci na konto 150 zl na poczatek ratuj sarenke od Jo dostalam twoje konto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 [quote name='Holandia']Dea wyslalam Ci na konto 150 zl na poczatek ratuj sarenke od Jo dostalam twoje konto[/quote] Bardzo bardzo Wam dziękuję:loveu: będę na bieżąco rozliczała wydatki co do grosza! Tak jak pisałam, na razie wydane 40 złotych, a te 50 to ja dopilnuję, chyba, że będzie miała jechać gdzieś dalej, to zostanie na te szczepienia. Dzwonię gdzie mogę, ale wszyscy znani mi miłośnicy psów mają swoje pieski, i nikt nie zaryzykuje nużycy w domu:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dea, wiem ze trudna sprawa z Dt ale ona nie powinna wrocic do schronu. Kobitki myslcie intensywnie gdzie mozna ja dac na okres leczenia. Ja juz przeslalam tekst do gazety w NL i ukaze sie pewnie w ta niedziele lub za tydzien. Tyle ze jesli znajdzie sie ktos chetny na Sarenke, to przeciez nie mozemy oddac jej chorej. A czy wet nie potrzymalby jej u siebie a ty bys ja dokarmiala i wychodzila na spacerki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JO Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dusje to ty jestes Magda z Holandii , znajoma Ewy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Holandia:loveu: witamy na dogo i juz moje serdeczne podziekowania za zasilenie finansowe. Ja niestety nie moge zabrac malej do NL bo wiadomo ze jade z 3 psami i tez nie moga byc narazone, no a poza tym nie mamy dla niej poki co lokum Moze pajunia cos wymysli? Boze czemu takie chorobsko dopadlo malenka Sarenke:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 [quote name='JO']Dusje to ty jestes Magda z Holandii , znajoma Ewy?[/quote] Tak jest, melduje sie i do uslug:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Holandia Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Magda to ja Maja wreszcie sie zalogowalam tutaj, tak to dobry twoj pomysl, ale czy Dea by chciala i miala czas? czekamy na innych co mieszkaja w Cieszynie, zmilujcie sie nad nia!!!! a mnie sie jeszcze nie zameldowalas? a Asi/Jo tak/hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 [quote name='Holandia']Magda to ja Maja wreszcie sie zalogowalam tutaj, tak to dobry twoj pomysl, ale czy Dea by chciala i miala czas? czekamy na innych co mieszkaja w Cieszynie, zmilujcie sie nad nia!!!! a mnie sie jeszcze nie zameldowalas? a Asi/Jo tak/hehe[/quote] He he, przeciez wiem ze to ty ale nalezalo ci sie powitanie oficjalne:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Jutro spróbuję wynegocjować u weta jeszcze parę dni, ale problem w tym, że ona jest w Cieszynie, a ja mieszkam w Ustroniu, codziennie nie dam rady do niej jeździć:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dea, a moze zgodzi sie na jej przetrzymanie, bedziemy mu placic plus leczenie a ty dojedziesz raz na jakis czas. Duzo masz km do weta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Nie tak dużo, 15 km, ale nie zawsze wyrabiam przed 18-tą, a oni tam mają do 18-tej otwarte. Ja to postaram się wszystko poukładać, mam jeszcze koleżanki, które na pewno pomogą, byle z wetem załatwić...ewentualnie ten kojec, chociaż daleko na działce jest u niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Dea, wiadomo ze zrobisz wszystko co w twojej mocy, tylko niech sarenka nie wraca do schronu. Nikt jej tam nie wyleczy a przeciez pewnie codziennie trzeba ja smarowac, chyba raz w tygodniu kapiel w specjalnym szamponie i oczywiscie dobre jedzenie. Trzymam kciuki za sarenke i blagam wszystkich Kochani pytajcie gdzie sie da o chwilowy tymczas. Jeszcze myslalam czy nie pogadac z gosciem z hotelu zeby za jakas dodatkowa kasa zorganizowal osobne miejsce dla sarenki tak zeby nie miala stycznosci z innymi psami. Moze kasa go przekona bo pecunia non olet o czym mowa byla wczoraj:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Smarować jej nie trzeba, tak jak mówiłam, to nie jest zły stan - zastrzyk i kąpiel raz w tygodniu to całe leczenie, ale karmienie ważne jest!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 Czekamy wiec do jutra z nadzieja na bardzo dobre wiesci:lol: Spij Sarenko grzecznie i badz dzielna:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 [QUOTE]pecunia non olet [/QUOTE] Ale w innym kontekscie:evil_lol: Troche mnie ta nuzyca zalamala. Juz mylalam o moim ranchu, ale tyzyko zbyt duze. Mam 40 psow i zadnej mozliwosci jej odizolowania na dluzszy czas. Kwarantanna u mnie , to niestety , prowizorka i niezbyt fajna. Taka max na 14 dni. Jak myslicie, jak dlugo moze to potrwac z tym leczeniem.? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dea Posted May 16, 2007 Author Share Posted May 16, 2007 Jutro się dowiem ile to potrwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusje Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 pajuniu, a co byloby potrzebne zeby odizolowac ja na twoim ranchu? Moze zorganizujemy jakos, bo wiadomo ze u ciebie Sarenka mialaby doskonale warunki i opieke i pewnie szybko wrocilaby do zdrowia Kurcze w Nl za darmo oddaja przyczepy kempingowe ale jak to zabrac samochodem bez haka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajunia Posted May 16, 2007 Share Posted May 16, 2007 [QUOTE]Kurcze w Nl za darmo oddaja przyczepy kempingowe ale jak to zabrac samochodem bez haka? [/QUOTE] Niech to kaczka kopnie. Czy ta przyczepa jest zameldowana? Bym mogla przez maile przechodnie zapytac, czy ktos by nam pomogl ja przytargac . Tylko cholera jasna, ja w moim busie tez nie mam haka. Nawet jakby ja do Niemiec dowiezc, to nie mam idei, jak by ja na rancho dostarczyc. Musze pomyslec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.