Jump to content
Dogomania

Schronisko we Wloclawku. Pilna pomoc dla 200 psow i kotów.


Agata69

Recommended Posts

Między tymi fotkami jest tylko około miesiąca róznicy i aż lata świetlne ludzkiej empatii i szacunku dla zwierząt.
Niunia - Kora, zagłodzona sunia z łańcucha, stojaca we własnych odchodach od jakiegoś czasu jest już we własnym domu, ze swoimi LUDŹMI.
Brakuje słów, wystarczy popatrzeć..
Zadedykowałabym  te zdjęcia byłym "włascicielom", ale nawet na to nie zasługują.

 

11026007_437644093059771_174396727917439
10690018_437644129726434_669810154361569
10923451_437644153059765_647524186085164
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

No to teraz was załamie. Dopiero co pisałam o fantastycznym zakończeniu historii Niuni, zagłodzonej suni z łańcucha.
No to nie ma szczęśliwego zakończenia ...
Nowa włacicielka dziś napisała wiadomość cyt:
"Witam miałam nadzieję, że jakoś to wszystko poukłada się, a uczucie dla biednego stworzonka ukoronuje to nasze zycie. Niestety, nic sie nie poukładało. Postanowilismy sie rozejść z mężem. Muszę z ogromnym bólem i wstydem oddac Korunię, bo sama nie dam sobie rady, ona jest kochanym pieskiem; potrzebuje tylko czułości i miskę jedzenia (x 3 oczywiście) ładnie słucha, bardzo szybko się przyzwyczaja tylko ja będąc sama nie dam rady zajmować się psinką ze względu na stan zdrowia"

A miało być tak pięknie. Niunia/Kora traci Dom, swoje miejsce i człowieka !!! Juz zdążyła zaufać, pokochać. Nic nie zrobiła jak jej to wytłumaczyć? Kolejna tragedia w jej życiu brak nam słów :((
 

Ludzie, nie bawcie się w dobroczynność. Nie szafujcie uczuciami zwierząt, naszym czasem i emocjami, pieniędżmi ludzi dobrej woli. Adopcja to nie zabawa, nie plaster na rany ani nie proteza dla własnego poczucia wartości. Adopcja to decyzja na lata, czasami to praca i wyrzeczenia. A przede wszystkim to ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

 

1620908_439002009590646_1912536510067868
11080458_439002122923968_631199807683944
Link to comment
Share on other sites

Nie pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdzie pies ma stanowić sposób na posklejanie rozlatującego się związku. A potem jest sposobem na dodatkowe dokopanie partnerowi - a z psem też musisz się rozstać, bo przecież sama (sam) nie dasz sobie rady. I nawet nie trzeba tego mówić, bo żona (mąż) wiedzą, że sami z psem sobie nie poradzą.
Dlatego boję się adopcji. Boję się mówić, że domek jest cudowny, nawet jeżeli wydaje się być cudowny.
I co teraz z sunią???

Link to comment
Share on other sites

Nie pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdzie pies ma stanowić sposób na posklejanie rozlatującego się związku. A potem jest sposobem na dodatkowe dokopanie partnerowi - a psem też musisz się rozstać, bo przecież sama (sam) nie dasz sobie rady. I nawet nie trzeba tego mówić, bo żona (mąż) wiedzą, że sami z psem sobie nie poradzą.

Dlatego boję się adopcji. Boję się mówić, że domek jest cudowny, nawet jeżeli wydaje się być cudowny.

I co teraz z sunią???

 Jola, na szczęście takie sytuacje to 10-15 % adopcji, nie wiecej. Dom był sprawdzony, sunia dowieziona, relacje super. I co? Dupa. Trudno.

Sunia wraca do Torunia, tak ja dziewczyna bierze do siebie. Będziemy jej szukać.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie są tacy bezmyślni i samolubni. To przerażające.

Nie wiem, dlaczego Pani SAMA nie może zająć się psem????

Ja też jestem sama i mam 2 psy i jakoś daję radę.

Nie wiem. Zj..bałabym na funty chyba.

Co psina sobei pomyśli, że coś zrobiła. Ona myślała, że już ma dom, że będzie dobrze.

Okrucieństwo.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie są tacy bezmyślni i samolubni. To przerażające.

Nie wiem, dlaczego Pani SAMA nie może zająć się psem????

Ja też jestem sama i mam 2 psy i jakoś daję radę.

Nie wiem. Zj..bałabym na funty chyba.

Co psina sobei pomyśli, że coś zrobiła. Ona myślała, że już ma dom, że będzie dobrze.

Okrucieństwo.

 

Eh, szkoda słów.

Link to comment
Share on other sites

W tym wypadku jolantina miała racje. Pies , jak nowe dziecko, miał posklejac zwiazek :(

Wiele samotnych osob ma psy. Ja tez jestem sama, do tego stara i wiecznie zdołowana. Ale nie wyobrazam sobie co byłoby, gdybym nie miała psa.

 

Bela, zaraz tam stara. Dojrzała po prostu.

Link to comment
Share on other sites

W tym wypadku jolantina miała racje. Pies , jak nowe dziecko, miał posklejac zwiazek :(

Wiele samotnych osob ma psy. Ja tez jestem sama, do tego stara i wiecznie zdołowana. Ale nie wyobrazam sobie co byłoby, gdybym nie miała psa.

 

Etam, Bela. Co ty z tą starością i dołowaniem.

wyrzuć z siebie negatywne emocje :)  (tę mądrość wyczytałam ostatnio w chińskim ciasteczku) :)

Miałam ciotecznego dziadka ze strony babci, mieszkał niedaleko, i mój ojciec chodził codziennie do niego coś tam pomóc, bo dziadzio miał 94 lata,

no i lubił sobie wódeczki wypić troszeczkę. Kiedyś ojciec opowiadał jak zaszedł i dziadzio mówi: "Józiu, wyjmij no kieliszki z kredensu, to się napijemy" tata wstał i podszedł do kredensu, a dziadzio "Józiu wyjmij może szklaneczki, ch..j, do starości jeszcze daleko, co będziemy se żałować". Ojciec chichotał przez kilka dni z tej dalekiej starości ;)

 

To co my mamy narzekać? W naszym średnim wieku :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...