Agata69 Posted April 1, 2015 Author Share Posted April 1, 2015 Nette, ja wszystko robie na ostatnia chwilę. Jestem mistrzynią rzutu na taśme. Dla oglądających z zewnątrz jestem perfekcyjna. Męczy mnie to. Marzę żeby pokochać syf w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 No i wygrałyscie na tym myciu okien w maju. Bo ja głupia umyłam jakis tydzien temu i mam tak zasyfione od zewnatrz, jakby nigdy sciery nie widziały. Ale myc powtórnie nie zamierzam. Absolutnie. Mam zamiar oddac sie dzisiaj pracy nad pasztetem z pieczarek i jaj. Polecam nawet mięsożercom, bo jest nie do odróznienia od mięsnego :) ( ktorego smak jeszcze troche pamietam ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 2, 2015 Author Share Posted April 2, 2015 Dzisiaj zaczęłam dzień optymistycznie, było siku na zewnątrz. zaraz jade do weta skonsultować ten pyszczek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 Mądry piesek :) Bingo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 Często w ten sposób zachwouja się niepewne siebie psy w obcym miejscu - nie chcą znaczyć terenu i sikają tam, gdzie czują się bezpiecznie. Możliwe, że to minie z czasem. Na pewno minie. Tak było z moją Łezką po zabraniu ze schroniska. Po kilku miesiącach cierpliwych nauk i obdarzania suni bezwarunkową miłoscia, minęło sikanie w domu, na kanapie i łóżku nawet zaraz po powrocie z podwórka. Teraz to nagrzeczniejsza i najczystsza suczka w stadzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 Nie chcę nikomu wypominać, ale mam wrażenie, że na dogomanii nie jesteś jedyną chujową panią domu... Ja, na przykład, okna zamierzam umyć w maju, albo kiedyś tam...Ja też okna w maju, albo kiedyś tam.... :) Co u kudłacza łazienkowego??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 A to się z tymi oknami wygłupiłam. No dobra. Gupiam. Umyłam, a śnieg z deszczem wali i gooowno z mycia. Jak tam życie łazienkowe się toczy??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 2, 2015 Author Share Posted April 2, 2015 Mamy wielkie zmartwienie: Rudzia nie trzyma moczu. Nie znamy jeszcze powodu. Rudzie trzeba diagnozować. Mimo całej niepewności pani małgosia zgodziła się jednak przyjąć Rudą do siebie. To wielka rzecz dla tej suni. Tyle lat zmarnowanych w schronisku, az serce boli. Astor dzisiaj ani razu nie załatwił się w domu. Jutro jadą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 Astor dzielny i mądry. A Rudzia, aby to było zapalenie pęcherza, a nie "posterylkowe" nie trzymanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 3, 2015 Author Share Posted April 3, 2015 POJECHAŁY. Ech, nic nie napisze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 Trzymaj sie Agatko. Trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze. Wesołych Świąt, Kochani :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 POJECHAŁY. Ech, nic nie napisze... I co? Dojechały? Wróciły? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Dawno juz żadna akcja nie kosztowała mnie tyle stresu. Z powodu stanu psów, beznadzieji, zwrotów akcji, niepewności co dalej. I one w tym wszystkim, takie bezbronne, stare i chore. Zepsute, niepotrzebne zabawki. Astor przez te pare dni pięknie sie otworzył, zrelaksował, był u mnie szczęśliwy. Pokochałam tego cudaka. Dlatego od rana myslę jak mu tam. Czy ta dziewczyna zadba o niego jak trzeba? Da mu cierpliwość , zrozumienie delikatność i czułość? Dom był sprawdzony przez wolontariuszkę z Warszawy, dobrze zaopiniowany. Ale wiecie jak to jest: nikt nie zrobi tak dobrze jak ja. 3 stare psy maja dach nad głowa a mi smutno. Ruda pojechała do pięknego bogatego domu. Ludzie chcą jej pomóc i bardzo sie starają, ale nie wiem czy uniosą jej wycofanie i nie trzymanie moczu. Propalin na razie nie skutkuje. Mała popuszcza wszędzie, jak siedzi, leży czy stoi. Ma mokra dupcie przez to, śmierdzi. Jestem z nimi na telefonie. Próbują wszystkiego, pampersów, podkładów, leków. Jak się nie uda Ruda wróci do nas i wtedy poszukamy jej jakiegoś domowego przytuliska. Tofik w domu ok - dzwoniłam wczoraj - dziadek rządzi z dziewczynami az huczy. Mówią że starość jest smutna, starość zwierząt to dopiero dramat. Coraz mniej się nadaję, emocjonalnie juz tego nie unoszę. Wczoraj zmarl Dodge, owczarek, którego zabrałam w lato ze wsi. Był rasowy, ktoś pewnie wyrzucił go z powodu choroby. Odszedł w aucie w drodze do weta. 8 miesięcy miał dom i ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Życzę wam samych miłych chwil w te świeta, które jednak, mimo całej tej zadymy ze staruszkami, w moim domu się odbędą. Wczoraj rzutem na tasme zrobiłam sałatkę i bigos, powiesiłam wielkanocny wieniec i umyłam podłogę. Nie wiem czy juz wam pisałam, ale jestescie dla mnie duzym wsparciem i bardzo się ciesze , ze wam mam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 Agatko, ściskam. I kciuki trzymam. Wiem, trudno oddawać takie bezradne najbardziej. Ale ... nie można mieć ich wszystkich. No nie. Bo sama wiesz co. Światecznie, jajecznie i tortowo i sałatkowo ściskam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Ruda zaczyna reagować na leki. O kurde jak fajnie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 Cieszem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 6, 2015 Author Share Posted April 6, 2015 Nie ma jeszcze końca histiria mamuski z Aleksandrowa. Sunia wróciła do aleksandrowa do domu dziewczyny, która o nia walczyła, ale tam nie było dobrze. Jeden z członków rodziny nie apceptował suni, sunia mieszkała pod schodami, zaczęął uciekać. Zadecydowałyśmy, ze mała przyjedzie do Włocławka. Dostała nowe iię Kusa. Obecnie jest w dt. Tak pisze o niej jej tymczasowa opiekunka: "Kusa przybyła do mnie dwa dni temu. Pokraczne stworzenie - wygląd niby owczarka, ale nogi o połowę krótsze i przycięty ogon... Po dwóch dniach stwierdziłam, że to reszta owczarków ma za długie nogi i ogony. Są brzydkie i ich nieproporcjonalne szkity przeszkadzają w łóżku;) Kusa jest idealna! Piękna, cudowna, wspaniała! Mówię to ja - ta, co bardzo rzadko jakiegoś psa lubi. Biorę je na tymczas nie z jakiejś "miłości do zwierzątek, ojejej" tylko z potrzeby bycia sprawiedliwym w stosunku do cierpiących istot. Powtórzę - Kusa to skarb! Cudowny, przyjacielski charakter, otwarta, okazująca sympatię w przemiły sposób, delikatna ale żywiołowa. Zawsze przy człowieku. Pozwalam jej spać ze mną (wiem, jestem niepoprawna;)), przytula się, iska mi łeb zębami hehe, słodziak! Kusa w budzie? Marnowanie tak olbrzymiego potencjału psiej przyjaźni - bez sensu! Nie ma mowy! Kusa to pies dla kogoś, kto szuka towarzysza, przyjaciela i może ofiarować jej swój czas i odwzajemnić się sercem. Już zazdroszczę osobie, która ją przygarnie Ech Kusa, gdybym mogła dać ci tyle serca, na ile zasługujesz - zostałabyś ze mną pieszczocho!" Kontakt w sprawie adopcji: 509 727 921 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Czytam o Kusej i łza kreci sie w oku. Czy ktos ją tak pokocha jak jej obecne dt ? Wiem, ze nie mozna zatrzymac wszystkich psów, ktore przewijaja sie przez domy tymczasowe, bo to bez sensu, ale tu pęka mi serce ... Agata, nie znam wczesniejszej historii tej suni, nie moge nic znaleźć. Daj namiary, prosze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 6, 2015 Author Share Posted April 6, 2015 Bardzo chcę pomóc tej psiej mamie i jej dzieciom! Sunia mieszkała przy jednej firmie około 2 lata, teraz kiedy się oszczeniła nie znalazł się nikt , kto poczułby odpowiedzialność za tę psia rodzinę. Sunia została wyrzucona, zgłoszona do gminy i oddana z dziećmi do schroniska o złej sławie. Serce mnie boli jak na to patrzę. Chcę wyciągnąć sunie i maluchy, ale potrzeba nam domów tymczasowych. Ideałem byłby jeden dom dla całej rodziny, ale równie dobrze moze byc ich kilka. pomozemy rozdzielić rodzinę, byleby pieski i mama miały szanse na normalne życie. Ja moge wziąć do łazienki 2 psiątka. wiem, ze to samobójstwo. ale będę miała ferie, moze sobie poradzę. Potrzeba mi jeszcze pomocy - dt dla dwóch pozostałych i dla suczki. mamy tylko 6 dni na wyciągnięcie piesków ze schroniska! Poradźcie co robić? Dziewczyny z Włocławka, moze wy co pomożecie? Taki był wpis pierwszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 6, 2015 Author Share Posted April 6, 2015 Wspólnymi siłami wielu zaangażowanych osób udało się wydostać psia rodzinę ze schroniska, w którym mogłyby zostać bardzo długo. Szczeniaki i sunia pojechały do domu tymczasowego do sochaczewa. Niestety jest bardzo źle aby nie powiedzieć tragicznie. Jeden ze szczeniaków ma zapalenie gardła, krtani,oskrzeli i PŁUC. Dusi się....Dostał bardzo mocne leki ale nie wiadomo czy przezyje. Poza tym szczenięta sa mocno zarobaczone. Zaniedbania schroniska są ogromne. I podłość osoby prowadzacej, która wzięła psią rodzinę, grube pieniądze dziennie za ich pobyt i nie zaopiekowała sie ani mamą , ani maluchami. Na szczęscie sa juz bezpieczne, jeden z nich pojechał juz do ds. Drugi wpis. Wszystkie szczeniaki zostały wyadoptowane a sunia wróciła do adleksandrowa. tam niestety facet wywalił ja pod schody, groził rozwodem. następny kretyn w portkach. czasami mysle że posiadanie jąder wyklucza posiadanie odpowiednio zasobnego mózgu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Rzeczywiscie, nie skojarzylam, ze to ona. Mordeczka Onkowa :) I umaszczenie :) Sliczna ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Jak by co informuję, że zrobilam rzecz straszną, zmieniłam telefon, znaczy aparat, za nowy i zeżarło mi wszystkie numery :( bosz, ze 300. Nie odtworzę nigdy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted April 7, 2015 Author Share Posted April 7, 2015 Jak by co informuję, że zrobilam rzecz straszną, zmieniłam telefon, znaczy aparat, za nowy i zeżarło mi wszystkie numery :( bosz, ze 300. Nie odtworzę nigdy :( Jeden juz masz: 509 727 921. Ruda przestała sikać, propalin działa. ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji na adopcje. Ludzie sa dziwni. Albo chca mnie doprowadzić do zawału. Astor w dt zmienił sie o 180 stopni. cały czas szczeka, takze w nocy, bardzo duzo sika w domu, rzuca się na inne psy. Jest nie do zniesienia. To moze być kwestia podawania mu encortonu (sikanie na pewno). U mnie to był aniołek. Cos mu w tamtym domu sie nie podoba. Zawał, normalnie zawał... A ja muszę definitywnie odpocząć i zwolnic, najlepiej do zera. Ta sprawa ze staruszkami mnie mocno starmosiła. Jeszcze w świeta odczuwałam tego skutki. Muszę teraz zajać się wszystkim innym dookoła - domem, dzieckiem i relacjami. I swoim zdrowiem też, bo znów jestem chora, to pewnie skutek stresu. Oby sie w tych domach poukładało, obym nie musiała Astora gdzies przenosić. Reszta jakoś poukładana - Dina juz chyba zostanie u Mikołaja, u Misia w Toruniu ok, Elza stabilna, Kusa bezpieczna w dt , tylko ogłaszac i szukać domu. Do wakacji nie pakuje sie juz w żadną sprawę psią. Na wakacje wezmę tymczasa na letnisko. Wybaczycie mi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted April 7, 2015 Share Posted April 7, 2015 My Ci wybaczymy :) Ale pożywiom, uwidzim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.