Jump to content
Dogomania

Schronisko we Wloclawku. Pilna pomoc dla 200 psow i kotów.


Agata69

Recommended Posts

No i wygrałyscie na tym myciu okien w maju. Bo ja  głupia umyłam jakis tydzien temu i mam tak zasyfione od zewnatrz, jakby nigdy sciery nie widziały.

Ale myc powtórnie nie zamierzam. Absolutnie.

Mam zamiar oddac sie dzisiaj pracy nad pasztetem z pieczarek i jaj. Polecam nawet mięsożercom, bo jest nie do odróznienia od mięsnego :)

( ktorego smak jeszcze troche pamietam ).

Link to comment
Share on other sites

  Często w ten sposób zachwouja się niepewne siebie psy w obcym miejscu - nie chcą znaczyć terenu i sikają tam, gdzie czują się bezpiecznie. Możliwe, że to minie z czasem.

Na pewno minie. Tak było z moją Łezką po zabraniu ze schroniska. Po kilku miesiącach cierpliwych nauk i obdarzania suni bezwarunkową miłoscia,   minęło sikanie w domu, na kanapie i łóżku nawet zaraz po powrocie z podwórka. Teraz to nagrzeczniejsza i najczystsza suczka w stadzie.

Link to comment
Share on other sites

Mamy wielkie zmartwienie: Rudzia nie trzyma moczu. Nie znamy jeszcze powodu. Rudzie trzeba diagnozować. Mimo całej niepewności pani małgosia zgodziła się jednak przyjąć Rudą do siebie. To wielka rzecz dla tej suni. Tyle lat zmarnowanych w schronisku, az serce boli.

Astor dzisiaj ani razu nie załatwił się  w domu.

Jutro jadą.

Link to comment
Share on other sites

Dawno juz żadna akcja nie kosztowała mnie tyle stresu. Z  powodu stanu psów, beznadzieji, zwrotów akcji, niepewności co dalej. I one w tym wszystkim, takie bezbronne, stare i chore. Zepsute, niepotrzebne zabawki. Astor przez te pare dni pięknie sie otworzył, zrelaksował, był u mnie szczęśliwy. Pokochałam tego cudaka. Dlatego od rana myslę jak mu tam. Czy ta dziewczyna zadba o niego jak trzeba? Da mu cierpliwość , zrozumienie delikatność i czułość? Dom był sprawdzony przez wolontariuszkę z Warszawy, dobrze zaopiniowany. Ale wiecie jak to jest: nikt nie zrobi tak dobrze jak ja.

3 stare psy maja dach nad głowa  a mi smutno.

Ruda pojechała do pięknego bogatego domu. Ludzie chcą jej pomóc i bardzo sie starają, ale nie wiem czy uniosą  jej wycofanie i nie trzymanie moczu. Propalin na razie nie skutkuje. Mała popuszcza wszędzie, jak siedzi, leży czy stoi. Ma mokra dupcie przez to, śmierdzi. Jestem z nimi na telefonie. Próbują wszystkiego, pampersów, podkładów, leków. Jak się nie uda Ruda wróci do nas i wtedy poszukamy jej jakiegoś domowego przytuliska. Tofik w domu ok - dzwoniłam wczoraj - dziadek rządzi z dziewczynami az huczy.

 

Mówią że starość jest smutna, starość zwierząt to dopiero dramat.

Coraz mniej się nadaję, emocjonalnie juz tego nie unoszę.

 

11100668_683493831777201_471548483763807
 

 

Wczoraj zmarl Dodge, owczarek, którego zabrałam w lato ze wsi. Był rasowy, ktoś pewnie wyrzucił go z powodu choroby. Odszedł w aucie w drodze do weta. 8 miesięcy miał dom i ludzi.

 

11133667_445952598895587_870311916628441

 

 

 

 
 
Link to comment
Share on other sites

Życzę wam samych miłych chwil w te świeta, które jednak, mimo całej tej zadymy ze staruszkami,  w moim domu się odbędą. Wczoraj rzutem na tasme zrobiłam sałatkę i bigos, powiesiłam wielkanocny wieniec i umyłam podłogę.

Nie wiem czy juz wam pisałam, ale jestescie dla mnie duzym wsparciem i bardzo się ciesze , ze wam mam.

Link to comment
Share on other sites

Nie ma jeszcze końca histiria mamuski z Aleksandrowa. Sunia wróciła do aleksandrowa do domu dziewczyny, która o nia walczyła, ale tam nie było dobrze. Jeden z członków rodziny nie apceptował suni, sunia mieszkała pod schodami, zaczęął uciekać. Zadecydowałyśmy, ze mała przyjedzie do Włocławka. Dostała nowe iię Kusa. Obecnie jest w dt.

Tak pisze o niej jej tymczasowa opiekunka:
"Kusa przybyła do mnie dwa dni temu. Pokraczne stworzenie - wygląd niby owczarka, ale nogi o połowę krótsze i przycięty ogon... Po dwóch dniach stwierdziłam, że to reszta owczarków ma za długie nogi i ogony. Są brzydkie i ich nieproporcjonalne szkity przeszkadzają w łóżku;) Kusa jest idealna! Piękna, cudowna, wspaniała! Mówię to ja - ta, co bardzo rzadko jakiegoś psa lubi. Biorę je na tymczas nie z jakiejś "miłości do zwierzątek, ojejej" tylko z potrzeby bycia sprawiedliwym w stosunku do cierpiących istot. Powtórzę - Kusa to skarb! Cudowny, przyjacielski charakter, otwarta, okazująca sympatię w przemiły sposób, delikatna ale żywiołowa. Zawsze przy człowieku. Pozwalam jej spać ze mną (wiem, jestem niepoprawna;)), przytula się, iska mi łeb zębami hehe, słodziak! Kusa w budzie? Marnowanie tak olbrzymiego potencjału psiej przyjaźni - bez sensu! Nie ma mowy! Kusa to pies dla kogoś, kto szuka towarzysza, przyjaciela i może ofiarować jej swój czas i odwzajemnić się sercem. Już zazdroszczę osobie, która ją przygarnie
Ech Kusa, gdybym mogła dać ci tyle serca, na ile zasługujesz - zostałabyś ze mną pieszczocho!"
Kontakt w sprawie adopcji: 509 727 921

11130113_446816475475866_305074884828927
Link to comment
Share on other sites

Czytam o Kusej i łza kreci sie w oku. Czy ktos ją tak pokocha jak jej obecne dt ?

Wiem, ze nie mozna zatrzymac wszystkich psów, ktore przewijaja sie przez domy tymczasowe, bo to bez sensu, ale tu pęka mi serce ...

Agata, nie znam wczesniejszej historii tej suni, nie moge nic znaleźć. Daj namiary, prosze.

Link to comment
Share on other sites

 

Bardzo chcę pomóc tej psiej mamie i jej dzieciom! Sunia mieszkała przy jednej firmie około 2 lata, teraz kiedy się oszczeniła nie znalazł się nikt , kto poczułby odpowiedzialność za tę psia rodzinę. Sunia została wyrzucona, zgłoszona do gminy i oddana z dziećmi do schroniska o złej sławie. 
Serce mnie boli jak na to patrzę.
Chcę wyciągnąć sunie i maluchy, ale potrzeba nam domów tymczasowych. Ideałem byłby jeden dom dla całej rodziny, ale równie dobrze moze byc ich kilka. pomozemy rozdzielić rodzinę, byleby pieski i mama miały szanse na normalne życie.  Ja moge wziąć do łazienki 2 psiątka. wiem, ze to samobójstwo. ale będę miała ferie, moze sobie poradzę. Potrzeba mi jeszcze pomocy - dt dla dwóch pozostałych i dla suczki. mamy tylko 6 dni na wyciągnięcie piesków ze schroniska! Poradźcie co robić?

Dziewczyny z Włocławka, moze wy co pomożecie?

10983406_424359174388263_847712937385178
10422179_424359194388261_121095906075977

 

 

Taki był wpis pierwszy.

Link to comment
Share on other sites

Wspólnymi siłami wielu zaangażowanych osób udało się wydostać psia rodzinę ze schroniska, w którym mogłyby zostać bardzo długo. Szczeniaki i sunia pojechały do domu tymczasowego do sochaczewa. Niestety jest bardzo źle aby nie powiedzieć tragicznie. Jeden ze szczeniaków ma zapalenie gardła, krtani,oskrzeli i PŁUC. Dusi się....Dostał bardzo mocne leki ale nie wiadomo czy przezyje. Poza tym szczenięta sa mocno zarobaczone. Zaniedbania schroniska są ogromne. I podłość osoby prowadzacej, która wzięła psią rodzinę, grube pieniądze dziennie za ich pobyt i nie zaopiekowała sie ani mamą , ani maluchami.
Na szczęscie sa juz bezpieczne, jeden z nich pojechał juz do ds.

 

14621_432678413556339_606372292967963905

 

10609556_432678503556330_585007833377057

 

11052547_432678540222993_113791002029776

 

Drugi wpis.

Wszystkie szczeniaki zostały wyadoptowane a sunia wróciła do adleksandrowa. tam niestety facet wywalił ja pod schody, groził rozwodem. następny kretyn w portkach. czasami mysle że posiadanie jąder wyklucza posiadanie odpowiednio zasobnego mózgu.

Link to comment
Share on other sites

Jak by co informuję, że zrobilam rzecz straszną, zmieniłam telefon, znaczy aparat, za nowy i zeżarło mi wszystkie numery :( bosz, ze 300. Nie odtworzę nigdy :(

 

Jeden juz masz: 509 727 921.

 

Ruda przestała sikać, propalin działa. ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji na adopcje. Ludzie sa dziwni. Albo chca mnie doprowadzić do zawału.

 

Astor w dt zmienił sie o 180 stopni. cały czas szczeka, takze w nocy, bardzo duzo sika w domu, rzuca się na inne psy. Jest nie do zniesienia. To moze być kwestia podawania mu encortonu (sikanie na pewno). U mnie to był aniołek. Cos mu w tamtym domu sie nie podoba. Zawał, normalnie zawał...

 

A ja muszę definitywnie odpocząć i zwolnic, najlepiej do zera. Ta sprawa ze staruszkami mnie mocno starmosiła. Jeszcze w świeta odczuwałam tego skutki. Muszę teraz zajać się wszystkim innym dookoła - domem, dzieckiem i relacjami. I swoim zdrowiem też, bo znów jestem chora, to pewnie skutek stresu. Oby sie  w tych domach poukładało, obym  nie musiała Astora gdzies przenosić. Reszta jakoś poukładana - Dina juz chyba zostanie u Mikołaja, u Misia w Toruniu ok, Elza stabilna, Kusa bezpieczna w dt , tylko ogłaszac i szukać domu.

Do wakacji nie pakuje sie juz w żadną sprawę psią. Na wakacje wezmę tymczasa na letnisko.

Wybaczycie mi?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...