Macia Posted October 14, 2014 Author Posted October 14, 2014 Kociaki są bardzo biedne, ale z drugiej strony miały szczęście, że ktoś się zainteresował ich losem. Niestety koty mają o wiele gorzej niż psy, bo zdecydowanie mniej osób przejmuje się ich cierpieniem. Naprawdę jak jeszcze choć raz usłyszę, że z kotami nie ma problemów, bo przecież jest "dobór naturalny" to nie ręczę za siebie. Co jest takiego w ludziach, że przyzwalają na to by kociaki umierały (często naprawdę w ogromnym bólu) i jest to traktowane jako coś normalnego. Jaki dobór naturalny skoro te koty w złym stanie są oswojone i na pewno żyły z ludźmi. Jeszcze wiele lat musi minąć żeby to się zmieniło. Trochę się zirytowałam, bo ciężko słuchać takich głupot gdy właśnie trafiły do nas takie biedne maluchy. Ania właśnie pojechała z kociakiem do weterynarzy. O dziwo mimo wszystko co go spotkało maluch czuje się lepiej. Widać, że ciepłe miejsce i dostęp do jedzenia już mu sporo dał. Dowiemy się też jak będzie dokładnie wyglądać operacja Olafa. Już się zaczynam stresować. Quote
Macia Posted October 14, 2014 Author Posted October 14, 2014 Ania właśnie wyszła z gabinetu. Nie wiadomo co jest z łapami kociaka. On nie ma wygiętej jednej łapy tylko wszystkie. Wygląda to jakby były bardzo "luźne" w stawach przez co jak mały stoi to mu się rozjeżdżają. W tej chwili maluch jest za słaby nawet na RTG. Kociak ma ok. 2,5 miesiąca, a waży 500 g!! Trzeba go podtuczyć i podleczyć. Dostał leki i zobaczymy jak się sytuacja będzie rozwijać. Co do mojej powyższej wypowiedzi dodam jeszcze, że maluch na pewno nie urodził się dziko. Nawet badany cały czas się ocierał o rękę weterynarza i mruczał. Quote
b-b Posted October 14, 2014 Posted October 14, 2014 Możliwe, ze własnie przez te łapki wylądował na ulicy. Kochający ludzie...szkoda gadać :nonono2: Quote
Gusiaczek Posted October 15, 2014 Posted October 15, 2014 Tak, kociaki mają gorzej, niestety :( A "osiedlowe Kociary" jakże często są przeganiane, obrzucane inwektywami, nawet atakowane fizycznie :pissed: za pomoc tym bezbronnym, bezdomnym kochanym Istotkom .... na osiedlu, gdzie pracuję, jest Pani, która dokarmia koty, wieczorami robi rundę objuczona puszkami, workami z karmą, butelkami mleka, a za nią zawsze kroczy dorodne czarne kocisko (bodyguard? ;)) Pani uchodzi za osiedlową wariatkę .... Quote
b-b Posted October 15, 2014 Posted October 15, 2014 Tak, kociaki mają gorzej, niestety :( A "osiedlowe Kociary" jakże często są przeganiane, obrzucane inwektywami, nawet atakowane fizycznie :pissed: za pomoc tym bezbronnym, bezdomnym kochanym Istotkom .... na osiedlu, gdzie pracuję, jest Pani, która dokarmia koty, wieczorami robi rundę objuczona puszkami, workami z karmą, butelkami mleka, a za nią zawsze kroczy dorodne czarne kocisko (bodyguard? ;)) Pani uchodzi za osiedlową wariatkę .... Bo niestety tylko do krytykowania, wyśmiewania i obrzucania wyzwiskami jesteśmy zdolni :placz: Quote
Macia Posted October 15, 2014 Author Posted October 15, 2014 Nawet ciężko mi coś dzisiaj napisać. Za dużo tego wszystkiego. Po prostu brakuje nam już pomysłów na zdobywanie pieniędzy i znajdowanie domów. Mamy coraz więcej nieadopcyjnych psów i nic się nie zmienia. Wczoraj jeszcze wychodziłam z założenia, że bywało gorzej, ale dzisiaj dostałyśmy w kość. Olaf jest już po operacji. Ania mówiła, że na razie ciężko się na niego patrzy. Łatwo mi to sobie wyobrazić, bo nawet słuchanie o tym mnie boli. Operacja się udała, na razie oczywiście maluch będzie mieć ograniczony ruch. Szczegółów Ania dowie się jutro ponieważ dzisiaj nie było już chirurga. Poznamy też koszty zabiegu. Dodatkowo pies z naszym czipem trafił do schroniska. Zawiadomili nas lecz byłyśmy pewne, że suka po prostu uciekła. To młody husky i już kiedyś to się stało. Właściciel jednak napisał smsa, że psa nie odbierze. Nie wiemy jeszcze co było przyczyną takiej nagłej zmiany i to tak długo po adopcji. Byliśmy w kontakcie i w razie problemów mieli dawać znać. Suka zostanie więc odebrana przez nas i trafi do hotelu. Robi się "wesoło". Ania zaraz po pracy jechała do weterynarza po szczeniaka i teraz ogarnia zwierzaki w domu. Jutro rano jedzie do hotelu, potem weterynarz. Oczywiście do pracy razem z Olafem, bo trzeba go pilnować. Ja wracam w piątek i przejmuję szczeniaka. To się rozpisałam ;). Chyba mnie tak wzięło na koniec, bo się stresowałam jak Olaf zniesie operację. Jutro nowy dzień, trzeba porobić plany i trochę powalczyć. W końcu nikt za nas tego nie zrobi. Quote
Mattilu Posted October 15, 2014 Posted October 15, 2014 Nawet nie wiem, co napisac. Po prostu wszystko opada: pan powiedzial, ze psa nie odbierze... Quote
Nutusia Posted October 16, 2014 Posted October 16, 2014 Jakie powinno być prawo w takich przypadkach? Bo tak się zastanawiam, że gdyby musiał zapłacić karę, albo jednak miał obowiązek psa odebrać, to czy na pewno byłoby to dobre dla psa?... Nie ma złotego środka, niestety :( Quote
Macia Posted October 16, 2014 Author Posted October 16, 2014 Oficjalnie stwierdzam, że uwielbiam naszych weterynarzy. Zresztą to wiadomo od dawna ;). Ania właśnie mi przekazała, że koszt operacji Olafa to 250 zł. Biorąc pod uwagę co było robione to naprawdę bardzo mało. Trochę mi ulżyło. Olaf czuje się bardzo dobrze. Wcale się nie przejmuje drutami. Dzisiaj próbował się bawić i szaleć jak zawsze, ale jest ograniczany. Genialny pies. Nasz nowy stworek był dzisiaj u weterynarzy. Ma ok. 10 miesięcy. Waży 7 kg. Nie ma czipa (nic nowego). Został zaszczepiony. Teraz czeka go fryzjer. Jak widać po zdjęciach pies miał być zapewne yorkiem, ale komuś coś nie wyszło. Za to jest bardzo przyjazny. Bez problemów dogaduje się z innymi psami. Do ludzi też kochany. Teraz trzeba mu ogarnąć fryzurkę, cichniemy jajka i do domu. A oto i on: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb2a5a518a7e8729.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da2a42cd928434d5.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/705446156a485ea9.html][/URL] Quote
Macia Posted October 16, 2014 Author Posted October 16, 2014 Jakie powinno być prawo w takich przypadkach? Bo tak się zastanawiam, że gdyby musiał zapłacić karę, albo jednak miał obowiązek psa odebrać, to czy na pewno byłoby to dobre dla psa?... Nie ma złotego środka, niestety :( Możemy wysłać do niego straż miejską, ale dla nas najważniejszy jest pies. Mamy z nimi kontakt, tłumaczą się po prostu głupio. Dzisiaj jeden pies pojechał, mamy nadzieję, że będzie ok. Jutro odbieramy jej książeczkę i zgarniamy sukę ze schroniska. Quote
b-b Posted October 16, 2014 Posted October 16, 2014 Wspaniale, że koszta operacji nie są duże :) A nowy psiak cudny! Uwielbiam kudłacze :megagrin: Może by już go ogłaszać? Jest w typie to domek znajdzie raz dwa! Quote
Macia Posted October 16, 2014 Author Posted October 16, 2014 Wspaniale, że koszta operacji nie są duże :) A nowy psiak cudny! Uwielbiam kudłacze :megagrin: Może by już go ogłaszać? Jest w typie to domek znajdzie raz dwa! Straszny z niego cudak. Na razie dałam go na facebooka. Dopiero był szczepiony więc trzeba chwilę odczekać do kastracji, a bez zabiegu go nie wydamy. Na środę jest umówiony do fryzjera więc będzie wyglądać super. Potem hotel porobi nowe zdjęcia więc pod koniec przyszłego tygodnie wrzucimy ogłoszenia. Quote
Nutusia Posted October 17, 2014 Posted October 17, 2014 Nio... na domek to on długo czekać nie będzie ;) A yorki to mu mogą... łapki czyścić :) Quote
Gusiaczek Posted October 17, 2014 Posted October 17, 2014 Śliczny kudłacz :) czekam na nową odsłonę ;) Quote
Macia Posted October 21, 2014 Author Posted October 21, 2014 U nas jak zawsze dużo się dzieje i brakuje czasu. Na początek dobra wiadomość, mogę już chyba napisać oficjalnie, że nasz kochany Borys ma dom. Odebrałyśmy ze schroniska naszą sukę. Bardzo źle je znosiła mimo że robili wszystko żeby dobrze się czuła. Miała biegunkę, wymiotowała. W hotelu od razu zaczęła się bawić z innymi psami. To naprawdę świetny zwierzak. Oto i ona: [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Quote
b-b Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Wiadomo dlaczego właściciel już jej nie chce? Borysku szczęścia w nowym domku :) A co z Sonią? Quote
Macia Posted October 21, 2014 Author Posted October 21, 2014 Wiadomo dlaczego właściciel już jej nie chce? Borysku szczęścia w nowym domku :) A co z Sonią? Właściciele zmienili pracę i nie mają już tyle czasu dla psa. Twierdzą, że Saba zaczęła niszczyć (co jest możliwe przy znudzonym haszczaku). Chociaż jak dla mnie najlepszym wytłumaczeniem było to, że pies ucieka. Byłam pewna, że przez płot, ale okazało się że ona w czasie spaceru wychodzi z szelek?! Akurat to jest rzecz którą łatwo rozwiązać, ale widocznie zabrakło chęci. Saba była u nich ponad rok. Ania pisała, że wczoraj odezwał się właściciel ponieważ chciałby odzyskać Sabę. Ale jaka jest pewność, że za kilka miesięcy znowu nie znajdzie się w schronisku? Sonia ma dom. Chyba zapomniałam o tym napisać? Trafiła do nowej rodziny praktycznie zaraz po ściągnięciu szwów. Mam nowe zdjęcie naszej Rafy. Suka przebywa pod naszą opieką najdłużej. W tej chwili to już 14 miesięcy. Nie wiemy dlaczego. Może i nie jest najmłodsza (8 lat), ale też bez przesady. To słodka sunia i powinna mieć dom. Oczywiście w hotelu czuje się świetnie. To ona rządzi na tym wybiegu i stara się "ogarniać" towarzystwo. Rafa (i Rudy) na swoim ulubionym miejscu. Hotel im zrobił taką "platformę widokową" co bardzo się psom spodobało: [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] Plus filmiki z Rafą: https://www.youtube.com/watch?v=qzRS3OoKcUE https://www.youtube.com/watch?v=wti8PA7GIIE Quote
b-b Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Ania pisała, że wczoraj odezwał się właściciel ponieważ chciałby odzyskać Sabę. Ale jaka jest pewność, że za kilka miesięcy znowu nie znajdzie się w schronisku? Sonia ma dom. Chyba zapomniałam o tym napisać? Trafiła do nowej rodziny praktycznie zaraz po ściągnięciu szwów. Mam nowe zdjęcie naszej Rafy. Rafa (i Rudy) na swoim ulubionym miejscu. Hotel im zrobił taką "platformę widokową" co bardzo się psom spodobało: Może dać mi jeszcze jedną szansę ale "coś" dopisać do umowy? Może to ja pominęłam wpis, że Sonia już w swoim domku? Rafa ma aktualne ogłoszenia? A z psami zauważyłam ostatnio, że jak z kotami - im wyżej tym lepiej :D Nie ma jak dobry punkt obserwacyjny :siara: Quote
Macia Posted October 21, 2014 Author Posted October 21, 2014 Może dać mi jeszcze jedną szansę ale "coś" dopisać do umowy? Może to ja pominęłam wpis, że Sonia już w swoim domku? Rafa ma aktualne ogłoszenia? A z psami zauważyłam ostatnio, że jak z kotami - im wyżej tym lepiej :D Nie ma jak dobry punkt obserwacyjny :siara: Szansę, by dostali gdyby nie wyglądało to w ten sposób, że pies trafia do schroniska a właściciele nic z tym nie robią. Ania z nimi rozmawiała i tłumaczyła jak można popracować ze zwierzakiem i co robić. Tym bardziej, że my naprawdę jesteśmy zapchane po dach jeśli chodzi o duże psy i to dla nas ciężka sytuacja. Tak naprawdę dla Saby miejsce było jedynie dlatego, że się dogaduje z psami i hotel (jak zawsze niezastąpiony) ją przyjął. Właściciele mieli przemyśleć, a jednak się nie zdecydowali i oddali książeczkę. Teraz nagle im się odmieniło. To jest zbyt niepewna sytuacja dla zwierzęcia, który i tak już przeżył stres. Zresztą co da zapis w umowie? Zawsze tłumaczymy, że gdyby cokolwiek się działo to pies może wrócić. Wolimy zwrot z adopcji niż żeby pies gdzieś źle wylądował. Mimo to Saba trafiła do schroniska. Tak, Rafa miała ostatnio robione nowe ogłoszenia. Niestety nadal cisza. Jutro nasz york Jarek ma fryzjera więc dzisiaj ostatnie zdjęcia w wersji niechlujnej: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/782378dc6b0bb5fd.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2344061b4128401d.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8e9483f4b040ba32.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33c6cbbccf767dba.html][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5035cee6b52a8db6.html][/URL] Quote
b-b Posted October 21, 2014 Posted October 21, 2014 Maluchy z bodyguardem :D http://images67.fotosik.pl/296/2344061b4128401dmed.jpg Quote
Macia Posted October 21, 2014 Author Posted October 21, 2014 Maluchy z bodyguardem :D http://images67.fotosik.pl/296/2344061b4128401dmed.jpg Ja bym to raczej określiła jako polowanie :megagrin:. No ale tak serio to Olga jest kochana. I fajnie wygląda jak się bawi z maluchami ;). Trzymajcie kciuki. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to jutro york Jarek pojedzie zaraz po fryzjerze do DT. To rodzina, która wcześniej adoptowała od nas dwa koty. Jeśli Jarek dogada się z towarzystwem będzie mieć świetny tymczas, a może i coś więcej? :siara: W ciągu ostatnich dni do adopcji poszły cztery koty więc też nie możemy narzekać. Trzy kociaki i jeden dorosły (Persio). Quote
Ewa Marta Posted October 22, 2014 Posted October 22, 2014 Nie oddałabym tym ludziom z powrotem suni. Dom beż żadnje gwarancji bezpieczeństwa dla zwierzaka:-( Macia, czy Ty bywasz we Wrocławiu? Coś mi się po głowie kołacze, że tak:-) Pytam, bo w tej chwili jest u Poker kontenerek, w którym przyjechała do nas Oli:-) Były w sumie 2 kontenerki. Jeden Elunia odkupiła i mial zostać u nas, a drugi miałyście zabrać "przy okazji" i tej okazji jakoś nie było:-( Teraz jest dobra sposobność, żeby opdebrać go od Poker. Jest spory i fajny:-) Quote
Mattilu Posted October 22, 2014 Posted October 22, 2014 Dziewczyny macie taki przerób, że za Wami nie nadążam. od samego czytania dostaję zawrotu głowy... Quote
b-b Posted October 22, 2014 Posted October 22, 2014 Trzy kociaki i jeden dorosły (Persio). Persia ogłoszenie niedawno czytałam na elce :D Powodzenia futrzaku i maluszki też :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.