LittleMy Posted July 9, 2007 Posted July 9, 2007 ojej, udalo sie !! ale super :multi::multi: Wacusiu, ale masz dobrze :) Quote
Witokret Posted July 9, 2007 Posted July 9, 2007 W takim razie wszystkiego dobrego dla Wacusia w jego własnym domku :lol::lol::lol: Quote
ata Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 ot i samo zycie:evil_lol: spodziewalam sie krwiozerczej besti co domek tymczasowy zjadla a tu taka mila niespodzianka:Rose: powodzenia!! Quote
Gosiapk Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 [quote name='ata']ot i samo zycie:evil_lol: spodziewalam sie krwiozerczej besti co domek tymczasowy zjadla a tu taka mila niespodzianka:Rose: powodzenia!![/quote] Krwiożercza bestia została poskromiona :) Quote
Moriaaa Posted September 12, 2007 Author Posted September 12, 2007 Nie wiem co mam myśleć. Sytuacja staje się po raz kolejny "dziwna" i bardzo proszę o pomoc w zrozmieniu, bo ja juz chyba nie jestem w stanie zrozumieć pewnych rzeczy..i ludzi. Może rozjaśnię troszkę. Wacek poszedł na tymczas do Pani Asi. Pani Asia, po przedłużającym się tymczasie kazała nam Wacka zabrać. Znaleźliśmy tymczas... Pani Asia w dniu wyjazdu stwerdziła, że jednak Wacka nie chce oddać i on zostaje u niej na stałe. I taka decyzja miała być ostateczna.... Ale... Ale p.Asia nagle jakby jej pamięć odjęło... Co przychodzi do pracy, wyrzuca Marcie-nezzie, że Wacka chce oddać, że to nie tak jak miało być, że ona wcale nic takiego nie mówiła.... Zadzowniłam do owej Asi...i Asia powiedziała, że wcale Wacka oddać nie chce, jakby nic sie nie stało... Z jednej strony jedzie po Marcie, że Wacka nie chce...z drugiej strony mi tych informacji nie przekazuje i mi mówi że Wacka nie chce oddać... Moim zdaniem trzeba Wacka zabrać...i szlag mnie trafia najjaśniejszy że DT przepadł.. Quote
Witokret Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Ooo a wydawało się, że psiunio ma juz swój domek :-o O co chodzi ??? Quote
quasimodo Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 [quote name='Witokret']Ooo a wydawało się, że psiunio ma juz swój domek :-o O co chodzi ???[/quote] No właśnie... Quote
Moriaaa Posted September 12, 2007 Author Posted September 12, 2007 Nie wiem o co chodzi.. Marcie-Nezzie, Aśka mówi , że jednak Wacek nie może u niej zostać (to tak delikatnie)..natomiast ze mną się nie skontaktowała, że po raz kolejny zmieniła decyzję. Zadzwoniłam dzisiaj dowiedzieć się o co chodzi, a ona że wszystko oki, że tylko musimy zabrać Wacka na okres 2 tygodni, jak pójdzie do szpitala i że właścicwie wszystko oki...natomiast ta Aśka pracuje właśnie z Nezzie..i jej mówi coś zupełnie innego..że nie chce Wacka, że go chce oddać...rozdwojenie jaźni???:shake::shake::shake: Przepraszam za chaos wypowiedzi ale mnie krew zalewa:angryy::angryy::angryy: Nie wiem co robić..mi mówi jedno..a Marcie drugie.. Quote
szajbus Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 W takiej sytuacji nie ma innego wyjścia jak zabrać Wacka. Pies nie może przebywać w domu, gdzie raz go chcą, raz nie chcą. To paranoja. Szkoda tylko, ze tak się stało, bo pies miał już tymczas i miał jechać w pewne miejsce. Być może do tego czasu znalazłby naprawdę dobry i kochający domek.A tak? Straciliśmy masę czasu, który działa na niekorzyść psa i znów jesteśmy w punkcie wyjścia. Quote
Moriaaa Posted September 12, 2007 Author Posted September 12, 2007 [quote name='szajbus']W takiej sytuacji nie ma innego wyjścia jak zabrać Wacka. Pies nie może przebywać w domu, gdzie raz go chcą, raz nie chcą. To paranoja. Szkoda tylko, ze tak się stało, bo pies miał już tymczas i miał jechać w pewne miejsce. Być może do tego czasu znalazłby naprawdę dobry i kochający domek.A tak? Straciliśmy masę czasu, który działa na niekorzyść psa i znów jesteśmy w punkcie wyjścia.[/quote] Dokładnie...tłumaczyłam babie jak krowie na granicy, a ona swoje, że go kocha, że on ich kocha i ona go nie odda nigdzie... Taka szansa...i taka fatalna pomyłka:( Quote
Szyszka Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Świetnie a miało być tak pięknie. Łzy wzruszenia, terefere.Myślę, że trzeba szukac nowego domku.Szkoda, że wtedy Pani Asia go nie oddała kiedy było wszystko nagrane. Ciekawe gdzie my teraz znajdziemy tymczas i kiedy?????Jasna cholera. Quote
Neris Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Może trzebaby w takim razie przeprowadzić rozmowę podczas której będą trzy ozoby - Moriaaa, Nezzie i ta pani? Wtedy musiałaby wprost i bez ogródek powiedzieć o co jej chodzi i ustosunkować się do swoich wcześniejszych wypowiedzi. No i nie mogłaby się wyprzeć tego, co wcześniej mówiła - prosto w oczy jest ciężej kłamać... Quote
auraa Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Neris ma rację. To trzeba ostatecznie wyjaśnić. :shake: Quote
szajbus Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Neris podsunęła dobry pomysł. Niech się obie panie wypowiedzą w obecności moriaaa. Quote
Szyszka Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Myśle, że to dobry pomysł. I koniecznie musimy wiedziec co się dzieje w tej chwili z Waculką. Najpierw Pani Asia psa nie chciała bo agresywny i kłapie na wszystkich, potem ciotki jada po psa, ale nie pies jednak zostaje,a teraz takie kwiatki.:angryy: ZWIERZE TO NIE ZABAWKA!!!!!!!!!!!!!!! Quote
deedee77 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Nie, no masakra!!!! Jak najbardziej Neris ma rację, a jeśli okaże się że nie chce Wacusia to bardzo proszę o dosadne uzmysłowienie jej jaką ogromną krzywdę wyrządziła psu Quote
jnk Posted September 23, 2007 Posted September 23, 2007 Halo, halo! Konfrontacja doszła do skutku? Quote
Moriaaa Posted September 23, 2007 Author Posted September 23, 2007 Konfrontacji nie było i nie będzie..pojechałam po Wacka...nie chce już się ropisywać co usłyszałam. Wacuś jest u niezawodnej cioteczki Emir. Jescze raz Ci Krysiu dziękuję...wiem..wiem...robisz to dla psa ;) Quote
szajbus Posted September 23, 2007 Posted September 23, 2007 Trudno sie mówi. Szkoda, że tak potoczyły sie losy psinki. Nie zasłużył sobie na to. Emir, dziękujemy. Quote
Szyszka Posted September 24, 2007 Posted September 24, 2007 Ludzie są niepoważni, nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności jaka na nich ciąży zabierając psa czy inne zwierzę pod swój dach. To nie zabawka. Jak dziecko histeryzuje to tez się dzowni, żeby ktoś je zabrał do jasnej ch.....y.:angryy: Co ta ma być, cyrk? Jestem całą sprawą oburzona. Wacuś dawno już byłby w domku, gdyby nie ówczesna oporność Pani Asi. Jeżeli nie mogła dogadać się z nim już wcześniej to mogła oddac go kiedy domek na niego czekał. Tak, wiem, pewnie zaraz dostanę od kogoś gromy. Trudno. Takie jest moje zdanie. I jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że Pani Asia jest osobą delikatną, która nie radzi sobie w takich sytuacjach, ale tego że jest nieodpowiedzialna już nie..... Quote
jnk Posted September 24, 2007 Posted September 24, 2007 Jakbym dostała od EMIR konto (najlepiej na priv), to bym coś przelała w ramach Wacusiowej wyprawki czy też posagu :) Tylko szybko, póki jestem przy forsie :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.