Jump to content
Dogomania

jnk

Members
  • Posts

    1468
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    wawa

jnk's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam,

    Przepraszam, za śmiałość, ale piszę w imieniu pięknego psa, który ma problemy behawioralne, w związku z tym, obecnie nie nadaje się do adopcji. Aramis przebywa w punkcie przetrzymań w Pszczynie, niestety, to nie jest Jego miejsce docelowe, jeśli punkt się przepełni trafi do schroniska o bardzo złej renomie tj. do Mysłowic, a tam z powodu etykiety „agresywny” trafi pod igłę.

    Bardzo chcemy pomóc Aramisowi, jeśli możesz zaglądnij na Jego wątek, przyda nam się i Twoja wizyta, i porady, zaangażowanie, oraz najmniejsza deklaracja, ponieważ marzymy o tym, aby Aramis mógł popracować z behawiorystą;

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...2agamy-o-pomoc

    jeśli nie życzysz sobie zaproszenia, to jeszcze raz przepraszam;

    z poważaniem Natalka

  2. jnk masz pełną skrzynkę numer konta do wpłaty za ogłoszenia wysłałam na maila

  3. Haniah napisała: "stary temat, ale go odswieżam, bo właśnie oglądnęłam ten reportaż na telewizji Planet, super! kochana ta pani.. polecam!" Ta "kochana pani" od dwóch lat, czyli od chwili powstania reportażu "Dzikie szczęście" nie przeprowadziła niedźwiedzi na wybudowany duży wybieg, co zapowiadała w reportażu. Załatwiliśmy pomoc z warszawskiego ZOO w przeprowadzeniu niedźwiedzi. Miała jedynie zadzwonić do dyrekcji ZOO i ustalić termin. Nie zadzwoniła. Niedźwiedzie tkwią w swoich małych boksach. Psy zagryzają się. Suki nie są oddzielane od psów, więc w schronisku wciąż rodzą się nowe mioty, które są usypiane albo zagryzane przez dorosłe psy z boksu. Psy nie są sterylizowane, bo to zdaniem "kochanej pani" okaleczanie zwierząt. Od jesieni do wiosny w boksach stoi woda, w tej wodzie pływają odchody, a w tym wszystkim stoją budy i psy. Psy nie są leczone - ostatni pies, który został zabrany od "kochanej pani" wydrapał sobie całe (całe znaczy całe) ucho. Miał w nim ropień, w końcu ropa, która nie miała jak się wydostać wydrążyła kanał i przebiła się przez skórę na szyi. Od czerwca 2010 roku kiedy brakowało mu już czubka ucha do stycznia 2011 roku, kiedy zamiast ucha w jego głowie ziała krwawa dziura nikt w schronisku - włącznie z "kochaną panią" - nie zainteresował się stanem psa. Wolontariusze byli zbywani informacjami, że pies podstawia głowę pod siatkę i jest gryziony w ucho przez inne psy, że dla odmiany jest gryziony przez psy w swoim boksie, że widział go weterynarz, że dostaje antybiotyk, że właśnie został popryskany lekarstwem. Po zabraniu ze schroniska do lecznicy, oczyszczeniu rany, podaniu antybiotyku i kropli do dziury po uchu w ciągu 4 dni pies przestał drapać ucho, a rana wreszcie się goi. To tylko historia ostatniego z psów wydobytych od "kochanej pani". Poprzednie - wychudzone, z zakażeniem prącia, przewlekłym zapaleniem trzeciej powieki etc. są już wyleczone, odżywione i mieszkają w nowych domach. To nie "kochana pani" znalazła im te domy i leczyła je za własne pieniądze, lecz wolontariusze. Chętni do adopcji (wirtualnej czy realnej) powinni zdawać sobie sprawę z tego, że na stronie schroniska są ogłaszane psy z 2008 roku, a nie te, które obecnie wegetują w schronisku. Większości tych wiszących wciąż na stronie w schronisku dawno już nie ma. Zanim ktoś się zachwyci "kochaną panią" i jej "dzikim szczęściem" powinien wybrać się do Korabiewic i albo w sobotę - jedyny dzień, kiedy schronisko jest otwarte - stać godzinę pod bramą, której nikt nie raczy mu otworzyć albo przejść się po tym koszmarnym miejscu, zobaczyć psy brodzące w wodzie i odchodach, walczące o jedzenie, zdziczałe, chore, z otwartymi ranami, z zaawansowanymi guzami nowotworowymi, a potem... potem niech spróbuje nadal rozczulać się nad dobrym sercem "kochanej pani".
  4. Tych psiaków coraz mniej i żaden z tych, które odeszły nie trafił do nowego domu... Przygnębiające to strasznie :(
  5. [quote name='enia'][URL]http://fundacja-emir.org/index1.htm[/URL] prosze bardzo.[/quote] Dziękuję. Już załatwione :)
  6. Jakbym dostała od EMIR konto (najlepiej na priv), to bym coś przelała w ramach Wacusiowej wyprawki czy też posagu :) Tylko szybko, póki jestem przy forsie :evil_lol:
  7. Pani z Łodzi się odezwała? Pewnie nie :(
×
×
  • Create New...