Jump to content
Dogomania

Wacuś..okruszek..nie wiem co robić....nie jest różowo.chyba...


Moriaaa

Recommended Posts

  • Replies 704
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 months later...

Nie wiem co mam myśleć.
Sytuacja staje się po raz kolejny "dziwna" i bardzo proszę o pomoc w zrozmieniu, bo ja juz chyba nie jestem w stanie zrozumieć pewnych rzeczy..i ludzi.

Może rozjaśnię troszkę.
Wacek poszedł na tymczas do Pani Asi.
Pani Asia, po przedłużającym się tymczasie kazała nam Wacka zabrać.
Znaleźliśmy tymczas...
Pani Asia w dniu wyjazdu stwerdziła, że jednak Wacka nie chce oddać i on zostaje u niej na stałe.

I taka decyzja miała być ostateczna....

Ale...

Ale p.Asia nagle jakby jej pamięć odjęło...

Co przychodzi do pracy, wyrzuca Marcie-nezzie, że Wacka chce oddać, że to nie tak jak miało być, że ona wcale nic takiego nie mówiła....
Zadzowniłam do owej Asi...i Asia powiedziała, że wcale Wacka oddać nie chce, jakby nic sie nie stało...

Z jednej strony jedzie po Marcie, że Wacka nie chce...z drugiej strony mi tych informacji nie przekazuje i mi mówi że Wacka nie chce oddać...

Moim zdaniem trzeba Wacka zabrać...i szlag mnie trafia najjaśniejszy że DT przepadł..

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem o co chodzi..

Marcie-Nezzie, Aśka mówi , że jednak Wacek nie może u niej zostać (to tak delikatnie)..natomiast ze mną się nie skontaktowała, że po raz kolejny zmieniła decyzję. Zadzwoniłam dzisiaj dowiedzieć się o co chodzi, a ona że wszystko oki, że tylko musimy zabrać Wacka na okres 2 tygodni, jak pójdzie do szpitala i że właścicwie wszystko oki...natomiast ta Aśka pracuje właśnie z Nezzie..i jej mówi coś zupełnie innego..że nie chce Wacka, że go chce oddać...rozdwojenie jaźni???:shake::shake::shake:

Przepraszam za chaos wypowiedzi ale mnie krew zalewa:angryy::angryy::angryy:
Nie wiem co robić..mi mówi jedno..a Marcie drugie..

Link to comment
Share on other sites

W takiej sytuacji nie ma innego wyjścia jak zabrać Wacka. Pies nie może przebywać w domu, gdzie raz go chcą, raz nie chcą. To paranoja.
Szkoda tylko, ze tak się stało, bo pies miał już tymczas i miał jechać w pewne miejsce. Być może do tego czasu znalazłby naprawdę dobry i kochający domek.A tak? Straciliśmy masę czasu, który działa na niekorzyść psa i znów jesteśmy w punkcie wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szajbus']W takiej sytuacji nie ma innego wyjścia jak zabrać Wacka. Pies nie może przebywać w domu, gdzie raz go chcą, raz nie chcą. To paranoja.
Szkoda tylko, ze tak się stało, bo pies miał już tymczas i miał jechać w pewne miejsce. Być może do tego czasu znalazłby naprawdę dobry i kochający domek.A tak? Straciliśmy masę czasu, który działa na niekorzyść psa i znów jesteśmy w punkcie wyjścia.[/quote]

Dokładnie...tłumaczyłam babie jak krowie na granicy, a ona swoje, że go kocha, że on ich kocha i ona go nie odda nigdzie...
Taka szansa...i taka fatalna pomyłka:(

Link to comment
Share on other sites

Może trzebaby w takim razie przeprowadzić rozmowę podczas której będą trzy ozoby - Moriaaa, Nezzie i ta pani? Wtedy musiałaby wprost i bez ogródek powiedzieć o co jej chodzi i ustosunkować się do swoich wcześniejszych wypowiedzi. No i nie mogłaby się wyprzeć tego, co wcześniej mówiła - prosto w oczy jest ciężej kłamać...

Link to comment
Share on other sites

Myśle, że to dobry pomysł. I koniecznie musimy wiedziec co się dzieje w tej chwili z Waculką.
Najpierw Pani Asia psa nie chciała bo agresywny i kłapie na wszystkich, potem ciotki jada po psa, ale nie pies jednak zostaje,a teraz takie kwiatki.:angryy:
ZWIERZE TO NIE ZABAWKA!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ludzie są niepoważni, nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności jaka na nich ciąży zabierając psa czy inne zwierzę pod swój dach. To nie zabawka. Jak dziecko histeryzuje to tez się dzowni, żeby ktoś je zabrał do jasnej ch.....y.:angryy: Co ta ma być, cyrk?
Jestem całą sprawą oburzona. Wacuś dawno już byłby w domku, gdyby nie ówczesna oporność Pani Asi. Jeżeli nie mogła dogadać się z nim już wcześniej to mogła oddac go kiedy domek na niego czekał.
Tak, wiem, pewnie zaraz dostanę od kogoś gromy. Trudno.
Takie jest moje zdanie. I jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że Pani Asia jest osobą delikatną, która nie radzi sobie w takich sytuacjach, ale tego że jest nieodpowiedzialna już nie.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...