Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bazarek dla Dropsia :)

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/249193-Nowe-kosmetyki-i-pr%C3%B3bki-perfumy-kremy-toniki-i-wiele-innych-ZAPRASZAM!-Do-10-12?p=21616049#post21616049"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249193-Nowe-kosmetyki-i-pr%C3%B3bki-perfumy-kremy-toniki-i-wiele-innych-ZAPRASZAM!-Do-10-12?p=21616049#post21616049[/URL]

Posted

[quote name='natie']wyślijcie mi jeszcze raz nr konta dla Dropsa, wyślę jakiś grosik na święta[/QUOTE]

Numer konta się zmienił, bo teraz ja przejmuję finanse Dropsa, więc już ślę wszystko co trzeba. Dziękujemy!!! :loveu:

Posted

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']Numer konta się zmienił, bo teraz ja przejmuję finanse Dropsa, więc już ślę wszystko co trzeba. Dziękujemy!!! :loveu:[/QUOTE]
No to ja właśnie przed chwilą przelałam na to stare konto deklarację za grudzień.. tzn. na konto, które było też dla Fado...

Posted

Musieliśmy trzy dni temu przenieść Dropsika to "starego" boksu, bo nowa koleżanka stwierdziła, że się jej Dropsio nie podoba (ona musi być w środku, bo nie ma podszerstka). Wrócił więc Dropsik to swojej suni, staraliśmy się pousuwać wszystkie możliwe wiązania siatki, o które się wcześniej Dropsik kaleczył. Na razie sobie nic nowego nie wykombinował, a strupki po starych rankach mu już odpadają.

Wydaje mi się, że odkryłam powód schudnięcia Dropsika. Zastawiało mnie to, że od jakiegoś czasu Dropsik po wypuszczeniu z boksu dość szybko do niego wracał i wsuwał jedzenie. Myślałam, że jego przyjaciółka sunia go może odgania kiedy są razem w boksie, ale nie zauważyłam, żeby takie coś się działo. Dopiero wczoraj przy karmieniu zwróciłam uwagę, że po nasypaniu karmy do misek (rozstawionych po dwóch stronach budy), sunia podchodzi i je, a Dropsio wbija się w siatkę i odwraca wzrok. Podsunęłam mu miskę, przykucnęłam by zasłonić sunię i Dropsio wcinał aż mu się uszy trzęsły. Musiała go sunia prześwięcić, może np. warknąć parę razy jak się kręcił przy jedzeniu i teraz się boi przy niej jeść... Nawet do miski nie śmie podejść. Najgorsze jest to, że ten strach jest większy od głodu :(
Póki co pilnuję, aby Dropsio się najadał, ale wygląda na to, że trzeba będzie towarzystwo rozdzielić :( Widać to taka toksyczna miłość... szkoda, bo cieplej im na pewno razem w budce.

Rozliczenie:

[B]Stan konta na 31 październik wynosił -507 zł
Wpłaty:[/B]
+507 zł Fundacja "Zmieńmy Los"
[B]Razem: 0 zł[/B]

[B]Koszty w listopadzie:[/B]
-450 zł hotelowanie
-15 zł odrobaczenie (przy okazji akcji odrobaczania wszystkich piesów)
[B]Razem: -465 zł[/B]

[COLOR=#ff0000][B]Stan konta na 30 listopad wynosi -465 zł.[/B][/COLOR]

Posted

[quote name='madziakato']Wczoraj zrobiłam przelew z grudniową deklaracją dla Dropsia, powinno już być na koncie;)[/QUOTE]
Ja nieststy przelałam jeszcze na stare konto, za późno zobaczyłam WP:oops: Poprawię się;)

Posted

Nie ma problemu, Lili przelała mi już Twoją wpłatę :)

Ależ ten Dropsik nieśmiały... pantoflarz! Żeby nie jeść... jak kobiety patrzy!
Kochany nasz... nie wstydź się, Tobie też się należy!

Jutro leci przelew dla Dropsia :) Otrzymaliśmy 768zł uzbieranych na koncie Fundacji Zmieńmy Los dla Dropsia - dzięki temu do końca roku chłopak będzie ustawiony hotelowo - dziękujemy! :)

Posted

Tak, tak, grzeczny[B] BYŁ[/B] ;) Do czasu. Właśnie dzisiaj Wam chciałam pokazać, że mu już strupy odpadły i się goi, a on wieczorkiem znów sobie podziałał i wszystko od nowa... ręce mi już opadają. Nie ma rady, trzeba go zabrać z tego boksu. Jutro przenoszę go do mniejszego boksu wewnętrznego, tylko muszę zabezpieczyć szczelinę między kratami a sufitem (znając Dropsika to się chętnie tamtędy przeciśnie...), zna to miejsce, bo już tam był chwilowo w czasie wymiany krat w boksach zewn. Będzie sam, więc zniknie problem z niedojadaniem (choć dzisiaj dostały trochę bardziej energetyczniejszą karmę i wsuwał jednocześnie z sunią, a ja byłam poza boksem więc już dokładnie nie wiem jak to jest...). Trochę będę mieć z tym kombinacji, bo ten boks wewn. nie jest pusty (muszę przenieść psiaka), ale nie ma innej rady.

Myślę, że te próby wyjścia z boksu są jednak związane z lękiem, z jakimiś dźwiękami. Raczej nie chodzi o strzały, bo dzisiaj w południe jakaś gruba petarda albo coś innego gruchnęło parę domów dalej (już się zaczyna...) i Dropsik nic sobie z tego nie zrobił. Chyba za drugim razem jak się poranił to pamiętam, że był straszny wiatr i dzisiaj też wieje, że jejku.

Dropsik był już prawie wygojony:
[IMG]http://images61.fotosik.pl/450/351bdf526171c1d3.jpg[/IMG]

[IMG]http://images63.fotosik.pl/450/37c7dab615589724.jpg[/IMG]

Posted

Dropelku kochany, jak Ty wyglądasz :shake: Jak po jakimś armagedonie!
Jak ja bym chciała zerknąć do jego głowy, zeby zobaczyć, a co tak naprawdę chodzi... Dlaczego on tak bardzo chce uciec... Czy faktycznie przez strach, czy po prostu nie chce być ograniczony czterema ścianami boksu? :-(
Pamiętam jak się dziwiliśmy, ze on na początku taki aniołek był - to teraz pokazuje różki...

Daj koniecznie Murko znać, jak w nowym boksie. Jak widać - póki nie znajdzie jakiejś najmniejszej dziurki umożliwiającej ucieczkę to wszystko jest ok...

Posted

A ja Wam powiem, że Dropsio dobrze kombinuje ;) W końcu na świecie jest teraz tak podle, że zdecydowanie lepiej jest siedzieć w boksie wewnętrznym :) Też bym była gotowa się okaleczyć, byleby mi tylko nie kazali patrzeć na to, co się dzieje za oknem :(

Posted

Drops z Tobą to tragedia... :-(

A jakby go nigdzie nie zamykać tzn. byłby ciągle na wolnej przestrzeni?
Wiem że to dość ryzykowne ale jak on dalej się bedzie tak kaleczył :-(

Posted

Póki co jest ok. Dropsik nie jest jakoś specjalnie zachwycony nowym miejscem, jak jest wypuszczony to sterczy i popiskuje pod starym boksem... Może tam wróci, ale musimy usunąć siatkę zabezpieczającą górę (Dropsik kaleczy się prawdopodobnie o wiązania lub/i zdrapuje strupy kiedy wsadza mordkę w duże oczka) i zamienić na przyspawany panel (taka była pierwotna wersja, ale nie podejrzewaliśmy, że znajdzie się taki jeden uparciuch), ale to może na wiosnę dopiero. Póki co pychol się goi, jedzenie z miska znika, więc idzie ku dobremu :)

Posted

Pinczerko, jak już od dawna wiszę Dropsiowi przelew... :oops:
Byłam pewna w którymś momencie, że przelałam, ale to było co innego.
Przepraszam, ale pogubiłam się w rozliczeniach w ostatnich tygodniach... :(

Poproszę o aktualny numer konta, a ja podeślę link do bazarku do potwierdzenia, jak wpłynie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...