Jump to content
Dogomania

Ogromny,GUZ już po operacji ! Zbieramy na karmę i sterylizację!


auraa

Recommended Posts

[quote name='Osiolek']Czyli alarm niepotrzebny na szczescie :-)
Jednej rzeczy nie rozumiem - jak mogl lekarz polozyc psa w tym stanie na stole bez zadnego znieczulenia. Tego nie pojmuje.

Mieszkam w Szwecji - tu na "dzien dobry", gdy maja robic cos z psem, daja psu przeciwbolowe a czasem i uspokjajace.
Rentgen mozna zrobic bez uspokajajacych wylacznie gdy opiekun jest z psem i pies jest SPOKOJNY.

Tego weta wzielabym na czarna liste :-([/QUOTE]

Decyzję , o uspakajaczu, kt. nie jest przecież obojętny dla zdrowia, zwłaszcza straszego psa zawsze podejmuje się w odniesieniu do konkretnej sytuacji.
Uspakajacz jest stosowany np. przy prześwietleniu stawów biodrowych w kierunku dysplazji, gdy trzeba psa ułożyć w pozycji żaby i przy układaniu w innych nienaturalnych, wymuszonych pozycjach.
Ale przy zwykłym ułożeniu na boku, sunia starsza, spokojna, zabezpieczony kagańcem - wydawało się pewnie, że uspakajacz niepotrzebny,po co obciążać organizm koniecznościa póxniejszego zmetabolizowania tego środka, zwłaszcza, że w perspektywie narkoza do operacji za kilka dni...
Nikt pewnie nie przewidział, że sunia się zręcznie odwinie i zdejmie kaganiec - inna sprawa, że gdyby był ciasno założony i miał dodatkowy pasek miedzy oczami, to by go nie zdjęła.

Teraz ważne, by przez 2 tyg. nic się z guzem nie pogorszyło - sunia się odżywi, uspokoi, przygotuje do operacji.
Dobrze, że zezwolono na podawanie choć antybiotyku.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 833
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='monika083']no niestety sunia jest w Pl ,nie w Szwecji,teraz tylko trzeba trzymac kciuki, zeby nic przez te dwa tyg.sie nie pogorszylo.
Fela ,czy dobrze zrozumialam..jesli ona ma wlascicieka, czy po operacji mialaby znow do nego wrocic?[/QUOTE]

Moniko, jestem przekonana ze dobre kliniki w Polsce oferuja te same uslugi ktore mamy tutaj.
To zalezy od lekarza a nie od kraju.
Tez nie rozumiem "kwarantanny" bez mozliwosci zrobienia operacji - podejrzewam ze weterynarz boi sie ze suka zejdzie i ze nie bedzie mozliwosci dokonac kwarantanny. W takim przypadku wysyla sie glowe psa do laboratorium, aby tam przeprowadzic badanie mozgu.
Na moje oko wet wybral "droge najbezpieczniejszego zapewnienia sobie dochodu".

Link to comment
Share on other sites

Nie można suki operować m.in.dlatego, że istnieje ryzyko (zawsze ono istnieje), że operacji nie przeżyje (narkoza etc.), a obserwacja musi być zakończona.
Niestety, tak zdecydował lekarz, który w klinice jest odpowiedzialny za choroby zakaźne. Czy musiał taką decyzję podejmować?... To dyskusyjne, ale skoro ją podjął już, nie da się odwołać :((( Nie pomogły prośby, błagania, przekonywania wszystkich innych wetów.
Jeśli chodzi o znieczulenie przed RTG - przede wszystkim suka nie jest bardzo obolała, ten guz po prostu straszliwie jej przeszkadza i boli jak się trze po ziemi. Jest też spokojna, w każdym razie była spokojna bardzo - ja sama ją pdnosiłam, taszczyłam na wózek poprzedniego dnia (w dniu przyjęcia), zaglądałam w paszczę, przytulałam. Mam wrażenie, że na tym stole coś jej się przywidziało bardziej niż zabolało.
Poza tym dodatkowa sedacja w tym wieku, jak jeszcze nie znane były wyniki badania krwi, też była dyskusyjna. A chirurdzy chcieli przede wszytskim sprawdzić, co jest w tym guzie i czy nie ma czegoś w płucach - od tego miało zależeć dalsze postępowanie.
Zaraz wrzucę więcej zdjęć suni z poniedziałku, chwilę po jej przyjęciu (to, które jest w 1. poście zrobiłam telefonem, żeby Aura zobaczyła, jak suka wygląda)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania II']
Ale przy zwykłym ułożeniu na boku, sunia starsza, spokojna, zabezpieczony kagańcem - wydawało się pewnie, że uspakajacz niepotrzebny,po co obciążać organizm koniecznościa póxniejszego zmetabolizowania tego środka, zwłaszcza, że w perspektywie narkoza do operacji za kilka dni...
[/QUOTE]

Aniu, kaganiec zabezpiecza osobe badajaca, ale nie zabiera psu BOLU. Dzis sa lekkie srodki uspokajajace i przeciwbolowe, bedace napewno mn iejszym ryzykiem dla starego psa niz stres wywolany nowa sytuacja i badaniem.
Gdyby opiekun psa mial pieniadze i za wszystko z gory placil - jestem przekonana ze sunia zostalaby potraktowana inaczej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fela']Nie można suki operować m.in.dlatego, że istnieje ryzyko (zawsze ono istnieje), że operacji nie przeżyje (narkoza etc.), a obserwacja musi być zakończona.
[/QUOTE]
Wszyscy wiemy, ze martwego psa tez mozna zbadac,pod kątem zakazenia wscieklizna.
Nie zrozumiem dlaczego zapadła własnie taka decyzja. Chyba z oszczednosci. Bedzie taniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Osiolek']

Tego weta wzielabym na czarna liste :-([/QUOTE]

Z tą czarną listą zgadzam się, zwłaszcza wpisałabym zakaźnika z kliniki, kt. zarządził bezwzgledną obserwację stacjonarną.
Jak zrozumiałam to klinika przy uczelni weterynaryjnej - jaki przykład daje on przyszłym weterynarzom ?

Link to comment
Share on other sites

Bez względu na dalszy rozwój wypadków. Potrzebne są pieniądze, które pozwola na utrzymanie suczki w lecznicy i wykonanie zabiegu. Nie róbmy dalszego zamieszania. W tym momencie możemy zachować tylko spokój i gromadzic fundusze na przyszłość.
Pomoc bardzo, bardzo potrzebna!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='auraa']Bez względu na dalszy rozwój wypadków. Potrzebne są pieniądze, które pozwola na utrzymanie suczki w lecznicy i wykonanie zabiegu. Nie róbmy dalszego zamieszania. W tym momencie możemy zachować tylko spokój i gromadzic fundusze na przyszłość.
Pomoc bardzo, bardzo potrzebna!!!![/QUOTE]

Czy jest robiona lista osób deklarujacych.?

Link to comment
Share on other sites

Jak zwykle za głupotę ludzką płaci zwierzak. W takiej sytuacji klinika powinna pokryć część kosztów. A co dale będzie z sunią? Jeżeli by miała wrócić do swojego opiekuna / nie cierpię słowa właściciel / to trzeba by pomyśleć o pomocy już w domu.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][B]Lista osób deklarujących pomoc finansową. Czy podtrzymujecie swoją deklarację pomocy?
[/B]agusiazet
ewu
yolanovi
fromwonderland
mdk8
asiek.[SIZE=3]l[/SIZE]-g
Funky[/SIZE]
[B]Kto jeszcze wspomoże pobyt suczki w klinice i leczenie? [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']Jak zwykle za głupotę ludzką płaci zwierzak.[B] W takiej sytuacji klinika powinna pokryć część kosztów.[/B] A co dale będzie z sunią? Jeżeli by miała wrócić do swojego opiekuna / nie cierpię słowa właściciel / to trzeba by pomyśleć o pomocy już w domu.[/QUOTE]
a to za to, że suczkę wysłali na obserwację to też darczyńcy płacą???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='auraa'][SIZE=3][B]Lista osób deklarujących pomoc finansową. Czy podtrzymujecie swoją deklarację pomocy?
[/B]agusiazet
ewu
yolanovi
fromwonderland
mdk8
asiek.[SIZE=3]l[/SIZE]-g
Funky[/SIZE]
[B]Kto jeszcze wspomoże pobyt suczki w klinice i leczenie? [/B][/QUOTE]




Potwierdzam. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, zobaczymy. Lekarze z tej lecznicy pomogli już wielu psom.Robią to z wielkim poswięceniem i są naprawdę oddani bezdomnym zwierzakom. Stało się tak jak się stało, trudno. Nie wszczynajmy wojny bo to tylko może zaszkodzić dalszej współpracy a należą się im podziękowania. Miałam już niejednego uratowanego przez nich psa. Suka ściągnęła kaganiec, czego nikt się nie spodziewał. To są naprawdę trudne dni dla wszystkich.
Prosiłam Felę o pomoc a ona ma teraz tylko kłopoty. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, ja też mało ze wściekłości wczoraj nie padłam na zawał jak mi Fela o tym napisała.
Dzisiaj po przeanalizowaniu myślę sobie, że:
A) sunia i tak ma w tej lecznicy lepiej niż miała wcześniej (ciepło, pełna micha)
B) to kwestia jednego jedynego lekarza. I jego widzimisie.
Reszta personelu jest w 100% "za nami". Co się może po okresie kwarantanny przełożyć na lepszą diagnozę, większe zainteresowanie jej zdrowiem etc
C) oficjalnie (podkreślam: oficjalnie) nie mogą robić nic przy suni...
D) nie mamy wyjścia z sytuacji, chyba, że założymy bojówkę i wpadniemy w kominarkach wykradać psa, takie jest prawo i już (inna sparwa, że to kwestia człowieka jak podchodzi do egzekwowania takiego prawa)
E) jest cała masa psów w 100x gorszej sytuacji
F) się mi zdaje, że za pobyt na kwarantannie powinien zapłacić powiatowy

Tyle. Nie emocjonujmy się, pls.
Uspokójcie, jak kto może, te nerwuski na FB ;)
Bo my w tamtej lecznicy mamy naprawdę fajne relacje (z pozostałymi wetami, technikami etc) i nie chcemy zaogniać żeby później jakiejś lipy nie było...

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=4]Proszę ,dołączajcie w swoich podpisach banerek.To od niezawodnej Fochu[/SIZE][/B].:Rose:

[INDENT] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240180-Ogromny-KRWAWIĄCY-CIĄGNIĘTY-PO-ZIEMI-GUZ-!-NIE-MOŻE-CHODZIĆ-SIEDZIEĆ-RATUNKU"][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/1058/poegnanie.jpg[/IMG][/URL] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KingaW']Słuchajcie, ja też mało ze wściekłości wczoraj nie padłam na zawał jak mi Fela o tym napisała.
Dzisiaj po przeanalizowaniu myślę sobie, że:
A) sunia i tak ma w tej lecznicy lepiej niż miała wcześniej (ciepło, pełna micha)
B) to kwestia jednego jedynego lekarza. I jego widzimisie.
Reszta personelu jest w 100% "za nami". Co się może po okresie kwarantanny przełożyć na lepszą diagnozę, większe zainteresowanie jej zdrowiem etc
C) oficjalnie (podkreślam: oficjalnie) nie mogą robić nic przy suni...
D) nie mamy wyjścia z sytuacji, chyba, że założymy bojówkę i wpadniemy w kominarkach wykradać psa, takie jest prawo i już (inna sparwa, że to kwestia człowieka jak podchodzi do egzekwowania takiego prawa)
E) jest cała masa psów w 100x gorszej sytuacji
F) się mi zdaje, że za pobyt na kwarantannie powinien zapłacić powiatowy

Tyle. Nie emocjonujmy się, pls.
Uspokójcie, jak kto może, te nerwuski na FB ;)
Bo my w tamtej lecznicy mamy naprawdę fajne relacje (z pozostałymi wetami, technikami etc) i nie chcemy zaogniać żeby później jakiejś lipy nie było...[/QUOTE]

Moze fragment postu Feli nr 93 umiescić na fb. Jesli było pogryzienie nie ma szans na ominiecie kwarantanny.....myślę ze wiele osób to zrozumie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...