KrystynaS Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 b-b Pan Marian ma lodówkę :D odkąd ma prąd na doładowanie. Tobciu kiedyś pisała, że działa, mam nadzieję, że działa do dziś. Wiesz Alma2 mnie też się ciężko czyta, że ktoś musi przeżyć bez pieniędzy. Próbuję sobie wyobrazić jak to robi i nie wiem. Ja mam skromną pensję, ale mam, a tu nic, zero. Najgorsze w tym jest to, że to nie jakiś degenerat, który sam zniszczył sobie życie. Pracował ciężko jako marynarz, odławiał ryby. Firma nie istnieje co nie jest Jego winą. Nabawił się schorzeń z powodu zimna i wilgoci. I teraz co, nikogo to nie obchodzi jak żyje, czy żyje. ZUS nie widzi innej możliwości jak tylko przedłużony wiek emerytalny, a jak już Pan Marian doczeka tej emerytury to oczami wyobraźni widzę ile Mu tej emerytury 'nawalą' A w weekend gotował kompot z papierówek. Kto wie czy to nie jedyny Jego posiłek na dzień. Czy następnego dnia jest tak samo?? Taki to Pan Marian.. sam nie powie, bo wdzięczny że otrzyma cokolwiek. Nie narzeka, nie grymasi. Po prostu dziękuje z uśmiechem. Takie słowa czyta mi się bardzo trudno. Quote
ALMA2 Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 KrystynaS - tak wszystko co napisałaś , dobrze to wyraziłaś, nic dodać. Nie pamiętam czy czytałam, czy ten temat był poruszany, czy Pan Marian zna nazwę firmy dokładny adres , Regon, ma na jakimś dokumencie (książeczce zdrowa) pieczątkę tej firmy w której pracował i z której nie ma świadectwa pracy. Kiedyś znalazłam dokumenty pracownika w Stowarzyszenie Archwistów Polskich Archiwum Rotacyjne "Ład" ul. Lubińska 3C, 05-532 Łubna k. Konstancin Jeziorna te, 227275796 Ale nie wiem czy ta instytucja jeszcze istnieje. I Pytanko, czy jak Pan Marian jedzie do Urzędu Pracy podpisać listę, że jest dalej bezrobotny, to nie przysługuje my darmowy przejazd ? Quote
KrystynaS Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 Wiesz ALMA na Twoje pytanie może odpowiedzieć tobciu, bo Ona odwiedza Pana Mariana. Tosia&Lesio też. Ale chyba nic Mu nie zwracają za przyjazd do Urzędu. Fajnie, że wstawiłaś namiary na Stowarzyszenie Archiwistów. Tobciu - jak się zorientowałaś - stara się pomóc i wyjaśnić na tyle na ile może sprawę zatrudnienia czy może raczej sprawę przyszłej emerytury Pana Mariana. Może to okaże się pomocne, może tam będzie można znaleźć brakujące dokumenty. Tobciu jak zajrzy pewnie się odezwie na ten temat. Quote
b-b Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 KrystynaS - tak wszystko co napisałaś , dobrze to wyraziłaś, nic dodać. Nie pamiętam czy czytałam, czy ten temat był poruszany, czy Pan Marian zna nazwę firmy dokładny adres , Regon, ma na jakimś dokumencie (książeczce zdrowa) pieczątkę tej firmy w której pracował i z której nie ma świadectwa pracy. Kiedyś znalazłam dokumenty pracownika w Stowarzyszenie Archwistów Polskich Archiwum Rotacyjne "Ład" ul. Lubińska 3C, 05-532 Łubna k. Konstancin Jeziorna te, 227275796 Ale nie wiem czy ta instytucja jeszcze istnieje. I Pytanko, czy jak Pan Marian jedzie do Urzędu Pracy podpisać listę, że jest dalej bezrobotny, to nie przysługuje my darmowy przejazd ? Nie przysługuje. Nikt się nie martwi czy ma się za co dojechać czy nie. Quote
ALMA2 Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 Nie przysługuje. Nikt się nie martwi czy ma się za co dojechać czy nie. To przykre :( Gydby Pan Marian miał jakieś dane firmy, to mogłabym podzwonić i popytać, gdzie szukać dokumentów. Chyba, że to było 20 lat temu, to takie dane mogą już nie istnieć. Quote
jola&tina Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 Przeczytałam, pooglądałam - łza się w oku zakręciła. Dobrze, że Was ma blisko :) Kontakt z ludźmi, rozmowa, życzliwość - to na pewno to, czego p.Marianowi też brakuje. Quote
b-b Posted August 7, 2015 Posted August 7, 2015 Panu Marianowi posiłek w szkole "dała" gmina czyli MOPS czy to coś innego? Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Rex bardzo dobrze wygląda,absolutnie nie widać po nim wieku.Sierść się nawet błyszczy,także widać,że Pan Marian o niego dba.Miło patrzeć ,bo widać że nasza pomoc coś daje:) Tobciu przypomnij proszę jaką karmę jada Rex to zamówię w zooplusie z wysyłką do Tosia&Lesio i będzie na kolejny miesiąc:) A z zachowania to całkiem młody pies. A jakby go wykapać, to by się dopiero chłopak błyszczał. :) Lilka105 - na wrzesień zapas 15kg czeka u Tosia&Lesio. To z Twoją pomocą będzie październik też już zabezpieczony. :) Kupujemy Reksowi karmę Brit Premium Adult Large lub Brit Premium Adult Medium. Zamawiam w zooexpress http://www.zooexpress.pl/go/_category/index.php?idc=4_6_46 Ale zooplus również jakiś czas temu wprowadził ją do oferty. :) http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/brit Ceny mają te same, zatem wybierzesz gdzie Ci będzie wygodniej. :) Dziękujemy ślicznie ! :) Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Tobciu po każdej wizycie u Chłopaków piszesz nam relacje, ale ta dzisiejsza wydaje mi się taka bardziej osobista. Może to dlatego, że już - nazwijmy to - znamy się jakiś czas. Mnie też ... Na pewno łatwo Mu nie było. Dobrze by było gdybyście zrobili małe zakupy w połowie sierpnia i podrzucili do Pana Mariana. Niebawem zrobię przelew (po niedzieli), powinien dojść do połowy miesiąca. Wiem tobciu, łatwiej zrobić przelew niż zakupy i jechać z wizytą. Myślałam już o wysłaniu paczki, ale będzie szła kilka dni, jest ciepło i obawiam się że żywność popsuła by się (albo potłukły słoiki). Wiadomości z ZUSu mało optymistyczne KrystynaS.. może i bardziej osobista.. Przyznaję szczerze, że ja się bronię przed większą odpowiedzialnością. Nie chcę czuć się odpowiedzialną za kogoś. Ale tak jak piszesz... tyle czasu już pomagamy. Widać, że nie jest to pomoc zmarnowana. Widać jak ta pomoc pozwala odzyskać Panu godność i wiarę, że będzie lepiej. Widać, że czeka i cieszy się na odwiedziny czy nasze czy Tosia&Lesio, czy kogoś z sąsiadów jak Tosia&Lesio ich poprosi. I tak się człowiek broni przed odpowiedzialnością, ale jednakoż takie ciepło na serce spływa i żal jednocześnie widząc radość Pana z otrzymanej pomocy, z życzliwego słowa i po prostu zwyczajnej rozmowy. Te wizyty motywują do przemyśleń nad życiem.. Oj.. filozoficzna się zrobiłam.. Krysia, z zakupami to spokojnie. Jak wysyłacie paczki do Pana Mariana to jest super. Ale my nie mamy problemu ze zrobieniem zakupów. :) A zawsze to odpadnie koszt przesyłki, niebezpieczeństwo potluczenia. I łatwiej kupić coś świeżego. Jak teraz wiemy, że Pan Marian gotuje, to następnym razem Tosia&Lesio kupi Mu jakieś korpusy na zupę. A tego już się paczką nie prześle. :) Zus - :( a no.. P.S. ale gdyby któraś z Was jechała nad morze do Świnoujścia, tak że w okolicach Stepniy by była, to niech weźmie mały zapas czasowy. :) Pan Marian by się bardzo ucieszył. Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Przeczytałam, wczoraj relacje z wizyty, ale nie wiedziałam co napisać, bo takie człowiek ma mieszane uczucia, ż jednej strony fajnie, że P. Marian się ucieszył z wizyty , a z drugiej strony taka refleksja nad jego życiem i Boże ktoś jest głodny, bo nie ma co do garnka włożyć :(. Jednak władze są bezduszne. Urząd gminy powinien pomyśleć o tych mniej zamożnych rodzinach, nawet o tych dzieciach, że co w okresie letnim nie muszą jadać :(. Ach, Temat rzeka :( W dużym mieście jest łatwiej, sama się nie interesowałam, ale myślę, że takie stołówki w Warszawie gdzieś są. No i z innej beczki :), zastanawiam się nad mięskiem i wędlinką, może to przez skromność Pan Marian tak powiedział, naprawdę nie lubi kiełbaski np.. podwawelskiej :) :), tak na jesieni jak jest chłodno zjeść na ciepło :) Fakt ALMA2, pomyśleć, że ktoś nie ma co do garnka włożyć.. jest ciężkie.. Jak ktoś się cale życie ślizga i jest lekkoduchem i nagle przychodzi zderzenie z szarą rzeczywistością - to nie mam jakiegoś szczególnego współczucia. Ale w przypadku Pana Mariana to tak nie było. To była ciężka fizyczna praca.. Pracował.. Miał rodzinę. A teraz żyje w biedzie. A pomoc gminy - to jak piszesz, temat rzeka. Ja osobiście nie oceniam. Bo musiałabym być w środku danej instytucji, poznać kryteria, zasady. My znamy konkretnie Pana Mariana, wiemy, że Jego bieda nie jest wydumana. Że jego możliwości polepszenia swojego życia są wąskie. Ale często z pomocy gminy/mopsu koszystają ludzie, którzy jakby się ruszyli, albo zostali odpowiednio, życzliwie pokierowani w życiu, to by z tej pomocy nie musieli korzystać. To temat rzeka, szeroka i głęboka rzeka i każda sytuacja musi być rozpatrywana indywidualnie i dogłębnie. Cokolwiek stepnicki Mops pomaga - przez 10 miesięcy Pan Marian obiady ma. Jakieś małe wsparcie opałem też. Życzyłabym Panu by było tej pomocy więcej... ale jest jak jest. Dobrze, że choć tyle. A w dużym mieście oczywiście że jest łatwiej. Niedaleko mnie jest taki bar mleczny który karmi mopsowych podopiecznych. Swego czasu u mnie na osiedlu pomagałam (i nadal trochę pomagam) takiemu Panu z psem. Razem chodzili po śmietnikach. Pies staruszek odszedł w minione Boże Narodzenie. Pan teraz chodzi sam. On się właśnie stołuje w tym barze mlecznym. I jest to pomoc od Mopsu w formie abonamentu do wykorzystania w tym barze. W mieście jest łatwiej, bo jest więcej barów mlecznym, gdzie za 10 zl zje się dwudaniowy obiad. Jest skup puszek, złomu. Łatwiej o drobne prace. Niby w mniejszej miejscowości się ludzie znają. Ale chyba o przetrwanie łatwiej w mieście. A propo mięsa myślę, że to nie skromność. Pan Marian nie powiedział, że On nie lubi kiełbasy, czy śledzi. Jak ma możliwość, to je. Ale woli nabiał. To na finanse się nie przekłada tak. Bo ser żółty jest często droższy niż mięso. :) Ja w pełni upodobania Pana do nabiału rozumiem, bo TZ-ta mam takiego, nabiałowego. :) A Pan Marian już jakiś czas temu wspominał, że Jego babcia zawsze dawała im mleko do picia. Że kiedyś mleka to były mleka, dało się zrobić i masło i maślankę. Nadal będziemy Panu jakieś mięso kupować. Ale teraz wiedząc co lubi - maślanki i twaróg również. :) Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 A ma lodówkę? Bo przecież wędlina raz dwa w takich temperaturach i po niej. Lodówka jest. Dzięki temu, że prąd jest - działa. :) Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 b-b Pan Marian ma lodówkę :D odkąd ma prąd na doładowanie. Tobciu kiedyś pisała, że działa, mam nadzieję, że działa do dziś. Wiesz Alma2 mnie też się ciężko czyta, że ktoś musi przeżyć bez pieniędzy. Próbuję sobie wyobrazić jak to robi i nie wiem. Ja mam skromną pensję, ale mam, a tu nic, zero. Najgorsze w tym jest to, że to nie jakiś degenerat, który sam zniszczył sobie życie. Pracował ciężko jako marynarz, odławiał ryby. Firma nie istnieje co nie jest Jego winą. Nabawił się schorzeń z powodu zimna i wilgoci. I teraz co, nikogo to nie obchodzi jak żyje, czy żyje. ZUS nie widzi innej możliwości jak tylko przedłużony wiek emerytalny, a jak już Pan Marian doczeka tej emerytury to oczami wyobraźni widzę ile Mu tej emerytury 'nawalą' O, Krysia już napisała co chciałam napisać. Ja mam cichutką nadzieję, że jak ta emerytura za te parę lat będzie, to będzie jakąś.. akceptowalną ? Dlatego też, chciałabym by udało się ten kapitał początkowy ustalić, by Pan Marian wiedział na co czeka. By stanowiło to dla Niego motywator. Ale czy to motywujące będzie... ? Póki co, nie wiem. Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Cytuj A w weekend gotował kompot z papierówek. Kto wie czy to nie jedyny Jego posiłek na dzień. Czy następnego dnia jest tak samo?? tobciu: Bałam się zapytać.. Cytuj Taki to Pan Marian.. sam nie powie, bo wdzięczny że otrzyma cokolwiek. Nie narzeka, nie grymasi. Po prostu dziękuje z uśmiechem. Takie słowa czyta mi się bardzo trudno. tobciu: Dokładnie... Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 (..) Nie pamiętam czy czytałam, czy ten temat był poruszany, czy Pan Marian zna nazwę firmy dokładny adres , Regon, ma na jakimś dokumencie (książeczce zdrowa) pieczątkę tej firmy w której pracował i z której nie ma świadectwa pracy. Kiedyś znalazłam dokumenty pracownika w Stowarzyszenie Archwistów Polskich Archiwum Rotacyjne "Ład" ul. Lubińska 3C, 05-532 Łubna k. Konstancin Jeziorna te, 227275796 Ale nie wiem czy ta instytucja jeszcze istnieje. ALMA2, ślicznie dziękuję. popatrzę na to archiwum. Pan Marian zna pełną nazwę firmy (to była duża firma ze Szczecina). Firma nie istnieje, jak pisałam. Poszukam gdzie ma archiwa. Pan Marian wszystkie dokumenty jakie miał, przedstawił w Zusie (świadectwo pracy). Szkoda, że oryginały. I Pytanko, czy jak Pan Marian jedzie do Urzędu Pracy podpisać listę, że jest dalej bezrobotny, to nie przysługuje my darmowy przejazd ? Niestety nie. Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Wiesz ALMA na Twoje pytanie może odpowiedzieć tobciu, bo Ona odwiedza Pana Mariana. Tosia&Lesio też. Ale chyba nic Mu nie zwracają za przyjazd do Urzędu. Fajnie, że wstawiłaś namiary na Stowarzyszenie Archiwistów. Tobciu - jak się zorientowałaś - stara się pomóc i wyjaśnić na tyle na ile może sprawę zatrudnienia czy może raczej sprawę przyszłej emerytury Pana Mariana. Może to okaże się pomocne, może tam będzie można znaleźć brakujące dokumenty. Tobciu jak zajrzy pewnie się odezwie na ten temat. Dokładnie, popatrzę co to za archiwum. A przede wszystkim znając nazwę firmy w której Pan Marian pracował, poszukam czy i gdzie ma swoje archiwum. Póki co, to wygląda że niestety nic nie brakuje. Ale dla pewności i sprawdzenia zusu dobrze byłoby sprawdzić ich decyzję i wyliczenia z archiwum firmy. Dzięki dziewczyny. Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Przeczytałam, pooglądałam - łza się w oku zakręciła. Dobrze, że Was ma blisko :) Kontakt z ludźmi, rozmowa, życzliwość - to na pewno to, czego p.Marianowi też brakuje. Życzliwość przede wszystkim myślę. Ja się nauczyłam nikogo nie oceniać. Za każdym człowiekiem stoi historia, różna, różnista. Zawsze staram się wysłuchać opinie z różnych stron i ustalić sobie pogląd. I wiem z pewnością, że życzliwość to klucz do każdej ludzkiej istoty. :) Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Panu Marianowi posiłek w szkole "dała" gmina czyli MOPS czy to coś innego? Hm.. To takie małe miasteczko, że przyjęłam, iż Mops działa pod egidą urzędu gminy. Ale tak konkretnie - skąd jest pomoc w postaci obiadów i wsparcie opałem zimą - to nie wiem, czy od gminy czy od ośrodka pomocy społecznej. Dopytam. Quote
AlfaLS Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Tobciu kochana ale tak łatwo to nie sprawdzisz ZUS-u... Bo te ich przeliczniki są masakryczne. Jednak ustalenie kapitału początkoego jest bardzo, bardzo ważne. Młodsi nie pamiętają, a zresztą nie każdy starszy jest nawet zorientowany, ale do 1999r. zakłądy pracy odprowadzały składki na zadadzie mamy np. 50 pracowników i odprowadzamy od nich np. 3000 zł. składek. Bez wyliczeń ile za kogo... I ZUS w bardzo wielu przypadkach tych danych za skarby świata nie ma. Czasem ktoś coś z ZUS-u dostawał to jakieś szcżatkowe dane mają a tak to kiszka.... Ważne jest wszystko: angaże, legitymacja ubezpieczeniowa - niektóre zakłady dość solidnie wpisywały tam dane, druki RP-7. Najgorsze jest jednak to przesunięcie w czasie. Masakra... Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Wpłynęły pieniążki do ALMA2 i mdk8. Dziękujemy. :) Quote
tobciu Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 Tobciu kochana ale tak łatwo to nie sprawdzisz ZUS-u... Bo te ich przeliczniki są masakryczne. Jednak ustalenie kapitału początkoego jest bardzo, bardzo ważne. Młodsi nie pamiętają, a zresztą nie każdy starszy jest nawet zorientowany, ale do 1999r. zakłądy pracy odprowadzały składki na zadadzie mamy np. 50 pracowników i odprowadzamy od nich np. 3000 zł. składek. Bez wyliczeń ile za kogo... I ZUS w bardzo wielu przypadkach tych danych za skarby świata nie ma. Czasem ktoś coś z ZUS-u dostawał to jakieś szcżatkowe dane mają a tak to kiszka.... Ważne jest wszystko: angaże, legitymacja ubezpieczeniowa - niektóre zakłady dość solidnie wpisywały tam dane, druki RP-7. Najgorsze jest jednak to przesunięcie w czasie. Masakra... AlfaLS.. chciałam do Ciebie dzwonić o wsparcie. Wzięłam ten wniosek o ustalenie kapitału początkowego i załamałam ręce. Że Zus niewiele danych ma. A jak ma to też jakby nie miał - to wiem. I dlatego napisałam, że niestety, Pan Marian oddał im co miał, w oryginale. Quote
AlfaLS Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 No ale jeśli już coś mają to przecież nie zgubili. Pewnie jakoś udostępnią żeby te papiery wypełnić :) . Tylko tam się w tych drukach trzeba dość solidnie "wyspowiadać" z całego życia zawodowego, a i np. studiów też :) . Quote
ALMA2 Posted August 9, 2015 Posted August 9, 2015 AlfaLS.. chciałam do Ciebie dzwonić o wsparcie. Wzięłam ten wniosek o ustalenie kapitału początkowego i załamałam ręce. Że Zus niewiele danych ma. A jak ma to też jakby nie miał - to wiem. I dlatego napisałam, że niestety, Pan Marian oddał im co miał, w oryginale. Biedak , nawet pewnie nie wiedział , że można przydałoby sie ksero zostawić, nie pomyślał, a Panie z Zus nie podpowiedziały. Ja w Piątek dzwoniłam tak kontrolnie pod podany numer do Archiwum, ale tam nikt nie odbierał, nie wiem dlaczego, czy maiłam pecha że nie mogłam się dodzwonić, czy urlopy, czy się przenieśli. I jeszcze, za informacje w tym archiwum, płaciliśmy tzn. my zapłaciliśmy ok 30 -40 zł ale dane w przelewie podaliśmy tego pracownika jako osoby fizycznej zgłaszającej się z pytaniem, wysłaliśmy za niego pismo, ale tak jakby on się zwracał. Osobie obcej nie chcieli udzielić informacji, Ochrona danych osobowych. Więc tylko zapytaliśmy czy nasz pracownik ma szanse odnaleźć tam firmę. I oni chyba nie pamiętam wskazali z jakich regionów Polski mają archiwa firm. Quote
tobciu Posted August 12, 2015 Posted August 12, 2015 No ale jeśli już coś mają to przecież nie zgubili. Pewnie jakoś udostępnią żeby te papiery wypełnić :) . Tylko tam się w tych drukach trzeba dość solidnie "wyspowiadać" z całego życia zawodowego, a i np. studiów też :) . No.. to jest Zus, prawdopodobieństwo, że coś zgubili istnieje.. Quote
tobciu Posted August 12, 2015 Posted August 12, 2015 LILKA105 zakupiła Reksowi karmę suchą, puszki i ciacha. :) Dziękujemy ślicznie. Przesyłka czeka u Tosia&Lesio na zawiezienie do Pana Mariana. Wpłynęły pieniążki od asikowska i KrystynaS. Dziękujemy, dziękujemy. :) Na dniach Tosia&Lesio pojedzie do Pana Mariana z zakupami. Quote
asikowska Posted August 18, 2015 Posted August 18, 2015 zrobię paczkę dla Pana Mariana i wyślę kasę na gaz, czy Pan Marian potrzebuje jakieś leki? mogę wysłać też szampon dla Rexa ale czy będzie gdzie go wykąpać? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.