AgusiaP Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 Zobaczymy, jak coś powiem o tym kantarku, ale mam nadzieję, że Państwo sobie poradzą ;) Quote
Mysza2 Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 [quote name='AgusiaP']Zobaczymy, jak coś powiem o tym kantarku, ale mam nadzieję, że Państwo sobie poradzą ;)[/QUOTE] też mam taką nadzieję, Czakuś to nie wielkopies w końcu Quote
stepelkaa Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 Myślę, że dobry pomysł z tym kantarkiem, będzie dobrze ;) Quote
Panna Marple Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 [quote name='stepelkaa']Myślę, że dobry pomysł z tym kantarkiem, będzie dobrze ;)[/QUOTE] A jak Twoja sunia? Doszła już do siebie? Pamiętam, że źle znosiła obecność Czakusia Quote
stepelkaa Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 [quote name='Panna Marple']A jak Twoja sunia? Doszła już do siebie? Pamiętam, że źle znosiła obecność Czakusia[/QUOTE] Właśnie siedzi mi na kolanach. :) Tak, tzn na początku to ciągle chyba myślała, że każdy kto wraca do domu, że Czakiego będzie miał ze sobą. Przez pierwsze może ze 2 dni, było tak, że nadal się martwiłam. Teraz jest ok, nawet bardziej przylepa niż zanim był Czaki, chyba się nami "naciesza" Odżyła :) . Quote
Panna Marple Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 [quote name='stepelkaa']Właśnie siedzi mi na kolanach. :) Tak, tzn na początku to ciągle chyba myślała, że każdy kto wraca do domu, że Czakiego będzie miał ze sobą. Przez pierwsze może ze 2 dni, było tak, że nadal się martwiłam. Teraz jest ok, nawet bardziej przylepa niż zanim był Czaki, chyba się nami "naciesza" Odżyła :) .[/QUOTE] To dobrze:lol:. Ma teraz już Pańcię tylko dla siebie:lol: Quote
Mysza2 Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 To się cieszę Stepelko:):) Jutro dzwonimy do DT Quote
Gabi79 Posted April 4, 2013 Author Posted April 4, 2013 [quote name='Mysza2']To się cieszę Stepelko:):) Jutro dzwonimy do DT[/QUOTE] Zaciskam kciuki, oby u Czakusia było wszystko OK. Quote
stepelkaa Posted April 4, 2013 Posted April 4, 2013 Musi być ok. Nawet nie przyjmuję innej opcji ;) Quote
AgusiaP Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 Dziewczyny nie mam dobrych wieści.... Dzisiaj Elunia miała dzwonić do domku Czakusia... ale Pan Edward wcześniej zadzwonił do mnie... Niestety razem z żoną postanowili oddać Czakusia, ponieważ dalej szczeka i drapie w drzwi... Próbowałam przekonać Pana Edwarda, żeby dali mu szansę, że to dopiero tydzień jak jest u nich i to jego zachowanie może być spowodowane tym, że to kolejna zmiana w jego życiu, że to się może zmieni tak jak u Ani, ale musi minąć trochę czasu... I co ja mogę więcej napisać... Szczerze mówiąc bałam się tego po ostatniej rozmowie i to bardzo... Może dlatego, że Pan Edward mówił, że w sumie to nie ma problemu, że Czakuś to bardzo miły i mądry piesek, ale nie słyszałam zachwytu jego w głosie... Miałam nadzieję, że się mylę, ale niestety... I co teraz będzie... On ma zero deklaracji... Quote
Gabi79 Posted April 5, 2013 Author Posted April 5, 2013 [quote name='AgusiaP']Dziewczyny nie mam dobrych wieści.... Dzisiaj Elunia miała dzwonić do domku Czakusia... ale Pan Edward wcześniej zadzwonił do mnie... Niestety razem z żoną postanowili oddać Czakusia, ponieważ dalej szczeka i drapie w drzwi... Próbowałam przekonać Pana Edwarda, żeby dali mu szansę, że to dopiero tydzień jak jest u nich i to jego zachowanie może być spowodowane tym, że to kolejna zmiana w jego życiu, że to się może zmieni tak jak u Ani, ale musi minąć trochę czasu... I co ja mogę więcej napisać... Szczerze mówiąc bałam się tego po ostatniej rozmowie i to bardzo... Może dlatego, że Pan Edward mówił, że w sumie to nie ma problemu, że Czakuś to bardzo miły i mądry piesek, ale nie słyszałam zachwytu jego w głosie... Miałam nadzieję, że się mylę, ale niestety... I co teraz będzie... On ma zero deklaracji...[/QUOTE] Nie wiem co napisać, najpierw Stefa, potem Czaki. Czy to jakieś fatum..... Nie potrafię sobie wyobrazić, co Czaki poczuje, gdy znów zostanie zawieziony w inne miejsce??????? [B] I pytanie zasadnicze CO Z NIM ZROBIĆ, tzn. GDZIE GO UMIEŚCIĆ?????????[/B] Czy ludzie już są kompletnie bez serca??? Fajny kochany, ale zwracają go, jak przedmiot na gwarancji, bo szczeka na obcych. Quote
Raczyna Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 Telefon. Niepewny głos w słuchawce: - Wzięłaś już jakiegoś tymczasa? - Niee? Już miałam na końcu języka "a kogo i kiedy mi przywieziecie", ale dałam się Eli wygadać ;) Czaki przyjedzie do mnie, zobaczymy co się da z psem zrobić- w sensie popracować. Gdyby były jakieś mega horrendalne problemy z psem to mam obiecaną pomoc dwóch kapitalnych behawiorystek, ale myślę że damy radę. Czekam na czarnucha. Quote
Panna Marple Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 Stefa i Czaki...klątwa czy co?:-(:shake: Quote
mdk8 Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 [quote name='Panna Marple']Stefa i Czaki...klątwa czy co?:-(:shake:[/QUOTE] to nie klątwa tylko głupota, bezmyślność i brak serca u ludzi, którzy traktują zwierzęta jak rzeczy. Jestem oburzona takim zachowaniem i mam nadzieję, że kiedyś ktoś ich kopnie w tyłek i powie, że są już niepotrzebni..... Quote
Gabi79 Posted April 5, 2013 Author Posted April 5, 2013 [quote name='mdk8']to nie klątwa tylko głupota, bezmyślność i brak serca u ludzi, którzy traktują zwierzęta jak rzeczy. Jestem oburzona takim zachowaniem i mam nadzieję, że kiedyś ktoś ich kopnie w tyłek i powie, że są już niepotrzebni.....[/QUOTE] Jestem ciekawa, czy wszyscy oddający psa po kilku dniach od adopcji sami są idealni...... Jak można tak traktować niewinnego psa, który jedyne czego pragnie to być szczęśliwy u boku swojego pana/i Brak słów..................... Quote
paula_t Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 Nie mogłam uwierzyć w to, co przeczytałam:shake: Ci ludzie nie dali szansy ani Stefce ani Czakiemu.... :( Quote
AgusiaP Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 [quote name='Raczyna']Telefon. Niepewny głos w słuchawce: - Wzięłaś już jakiegoś tymczasa? - Niee? Już miałam na końcu języka "a kogo i kiedy mi przywieziecie", ale dałam się Eli wygadać ;) Czaki przyjedzie do mnie, zobaczymy co się da z psem zrobić- w sensie popracować. Gdyby były jakieś mega horrendalne problemy z psem to mam obiecaną pomoc dwóch kapitalnych behawiorystek, ale myślę że damy radę. Czekam na czarnucha.[/QUOTE] Madziu ślicznie Ci dziękuję, że weźmiesz Czakusia do siebie jesteś kochana Ania (stepelka) i jej rodzina nie wie jeszcze, że Czakuś wraca z adopcji nie zdążyłam do niej zadzwonić a potem było już późno... Po tym co Ania pisała o zachowaniu swojej suni w czasie obecności u nich Czakusia zdecydowałyśmy, że musimy poszukać innego tymczasu dla niego. Jeżeli Czakuś będzie u Madzi ( nie wiadomo jak długo będzie mógł zostać, bo Magda prawdopodobnie będzie musiała wyjechać) chcemy ogłaszać Czakusia na Śląsk. Jak znajdzie się domek zainteresowany adopcją Czakiego chciałabym, żeby ludzie mogli go wcześniej zobaczyć na żywo. Może się mylę, ale wydaje mi się, że Czakuś nie sprostał wielkością oczekiwaniom Państwa. Już przy pierwszej rozmowie Pan Edward mówił, że myślał, że Czaki będzie mniejszy, chociaż na wizycie dokładnie tłumaczyłyśmy jakiej jest wielkości. Strasznie mi go szkoda...:-(:-(:-( kolejna zmiana czeka Czakusia a on jeszcze o tym nie wie.... Quote
Gabi79 Posted April 5, 2013 Author Posted April 5, 2013 [quote name='AgusiaP']Madziu ślicznie Ci dziękuję, że weźmiesz Czakusia do siebie jesteś kochana Ania (stepelka) i jej rodzina nie wie jeszcze, że Czakuś wraca z adopcji nie zdążyłam do niej zadzwonić a potem było już późno... Po tym co Ania pisała o zachowaniu swojej suni w czasie obecności u nich Czakusia zdecydowałyśmy, że musimy poszukać innego tymczasu dla niego. Jeżeli Czakuś będzie u Madzi ( nie wiadomo jak długo będzie mógł zostać, bo Magda prawdopodobnie będzie musiała wyjechać) chcemy ogłaszać Czakusia na Śląsk. Jak znajdzie się domek zainteresowany adopcją Czakiego chciałabym, żeby ludzie mogli go wcześniej zobaczyć na żywo. Może się mylę, ale wydaje mi się, że Czakuś nie sprostał wielkością oczekiwaniom Państwa. Już przy pierwszej rozmowie Pan Edward mówił, że myślał, że Czaki będzie mniejszy, chociaż na wizycie dokładnie tłumaczyłyśmy jakiej jest wielkości. Strasznie mi go szkoda...:-(:-(:-( kolejna zmiana czeka Czakusia a on jeszcze o tym nie wie....[/QUOTE] Ja też bardzo dziękuję Raczyna, że przyjmiesz Czakusia, nie miałby się gdzie podziać. Tyle dobrze, ze pan zatelefonował do Agusi, a nie np. wywiózł gdzieś Czakiego. Ja już naprawdę nikomu nie ufam. Quote
Mysza2 Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 [quote name='Raczyna']Telefon. Niepewny głos w słuchawce: - Wzięłaś już jakiegoś tymczasa? - Niee? Już miałam na końcu języka "a kogo i kiedy mi przywieziecie", ale dałam się Eli wygadać ;) Czaki przyjedzie do mnie, zobaczymy co się da z psem zrobić- w sensie popracować. Gdyby były jakieś mega horrendalne problemy z psem to mam obiecaną pomoc dwóch kapitalnych behawiorystek, ale myślę że damy radę. Czekam na czarnucha.[/QUOTE] Magda, bardzo bardzo Ci dziękujemy:loveu::loveu: Rozmowa z Tobą i Twój post to jedyne miłe akcenty dzisiejszego dnia:-( Najbardziej mi szkoda tej psiny przerzucanej z miejsca na miejsce jak przedmiot. Miałam te obawy od rozmowy telefonicznej Agusi z panem po przyjeździe Czakiego. Już wtedy coś im nie pasowało, a to rozmiar, a to że na zdjęciach wygląda inaczej. Ręce opadają:( Quote
AgusiaP Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 [quote name='Gabi79']Ja też bardzo dziękuję Raczyna, że przyjmiesz Czakusia, nie miałby się gdzie podziać. Tyle dobrze, ze pan zatelefonował do Agusi, a nie np. wywiózł gdzieś Czakiego. Ja już naprawdę nikomu nie ufam.[/QUOTE] Gabrysiu Pan Edward coś mówił, że dzwonił do syna czy by nie wzięli Czakusia do siebie, ale syn ma już dwa psy na posesji... A mówiłyśmy na wizycie, że gdyby coś było nie tak, nie mogą psa oddać nikomu ...zresztą to pisze w umowie. Matko nie wiem czy chcieli oddać Czakusia synowi do budy...Już nawet nie pytałam... Ja już niedługo sfiksuję... Quote
Gabi79 Posted April 5, 2013 Author Posted April 5, 2013 Niektórzy są beznadziejni, mają uwagi typu: za mały, za duży, nie szczeka, za dużo szczeka, drapie, chrapie itd. itp. Szlag mnie normalnie trafia........ Quote
Raczyna Posted April 5, 2013 Posted April 5, 2013 równowaga w przyrodzie musi być ostatnio na dogo było kilka wręcz cudownych adopcji, więc teraz parę musi być do d..y mnie tylko najbardziej denerwuje że psiakowi trzeba dać kilka dni spokoju na adaptację bo bym z nim najchętniej od samego początku wywijała:painting::Cool!: ja już się go nie mogę doczekać:razz: jutro wyczytam cały wątek Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.