Jump to content
Dogomania

Terierka Mała już we własnym domu.


bakusiowa

Recommended Posts

Mała jest w trakcie leczenia uszu. Tydzień temu byłyśmy pierwszy raz ponieważ trzepała nimi. Dostała krople. Wczoraj byłyśmy na kontroli. Polepsza się bardzo ładnie. Krople wpuszczać trzeba 14 dni. W następny wtorek kontrola. W lecznicy mieszka koteczka. Mała dostawała świra na jej widok. Chciała wskoczyć na stół i prawie udało się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']No to ja już po cichutku zaciskam kciuki z całych sił !!!!!!!! oby to był ten ..jedyny i wymarzony dom :)[/QUOTE]

Domek musi być najlepszy na świecie, bo to jest kochana psinka. Nie oddam jej dla samego pozbycia się, pomimo że jest to dla mnie uciążliwa sytuacja.

Nie wiem czy słyszałyście aby któryś pies tak robił. Przy niej absolutnie nie można odkurzać, ponieważ od razu atakuje ssawkę .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='soboz4']prawie wszystkie jamniki szorstkowłose tak robią, odkurzacz to wróg, z którym trzeba walczyć! To charakterek typowy dla terierka, powinien trafić do domu, który będzie umiał z nią postępować[/QUOTE]

W niedzielę na czas odkurzania musiałam ja wypuścic na podwórko. Nie było innego wyjścia. Odkurzam tylko raz w tygodniu ponieważ nie mam czasu. Zajmuje mi to około 1,5 godziny. To wszystko przez tego białego co jest na zdjęciach. Linieje przez cały rok.

Dzisiaj rano zwiała od razu gdyż rozpięła sie obroża. Nie mogłam przekupić nawet parówką. Po dwóch godzinach dała się przyprowadzić przez moja koleżankę.

Link to comment
Share on other sites

Moja Tequila(miniaturka jamnika) też nie lubi odkurzacza. Nie rzuca się na niego bo uznała, że jest zbyt małych gabarytów aby sobie poradzić. Kiedy wyciągam odkurzacz to szybko leci do miski sprawdzić czy nie zostało w niej coś co odkurzacz mógłby jej "ukraść", a potem mimo że się boi chodzi za mną w czasie całego odkurzania. Trzyma się tak metr od sprzętu i pilnuje czy mi się krzywda nie dzieje :D

Link to comment
Share on other sites

Witam. Jestem zainteresowany adopcją. Mieliśmy foxteriera szorstkowłosego ale kilka tygodni temu zmarł nam na nosówkę. Walczyliśmy 3 tygodnie z weterynarzem ale nie dało rady.
Z uwagi na fakt iż znam rasę i charakter sunia znajdzie u nas dom na zawsze. Proszę o kontakt w sprawie adopcji tel.512-202-757.
Jestem z Tomaszowa Maz.
Aha. Mam pytanko.
czy zdjęcia wrzucone przez [B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/144897-Mariusz-1977?"]Mariusz 1977[/URL] [/B]przedstawiają terierkę?

Edited by jawatm
Link to comment
Share on other sites

[quote name='jawatm']Witam. Jestem zainteresowany adopcją. Mieliśmy foxteriera szorstkowłosego ale kilka tygodni temu zmarł nam na nosówkę. Walczyliśmy 3 tygodnie z weterynarzem ale nie dało rady.
Z uwagi na fakt iż znam rasę i charakter sunia znajdzie u nas dom na zawsze. Proszę o kontakt w sprawie adopcji tel.512-202-757.
Jestem z Tomaszowa Maz.[/QUOTE]

Zadzwonię wieczorem. Muszę też zadzwonić do domku od Joli-Pupilek.
Dzisiaj skubanica znów zwiała. Drzwi na klatkę nie były zamknięte dokładnie więc je otworzyła. Po około godzinie zwabiłam ją do domu otwierając drzwi od klatki i od mieszkania na oścież. Już w ten sposób nie przerobi mnie więcej. Mała jest niesamowitą cwaniarą.
Jest to jednak kochane stworzonko. Jak już pisałam nie przychodzi na głaskanie i mizianie lecz lubi położyć się i leżeć przytulona. Jest bardzo przyjacielska.

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak "ten typ tak ma" .:lol:
Piesek przestanie uciekać w momencie kiedy zaakceptuje nowy dom i domowników.
Mój Foxik był ze schroniska. Zadomowił się u nas po 2 miesiącach.
Wiadomo - pierwsze spacery (2-3 miesiące ) powinny odbywać się tylko na smyczy.
Później pieska można brać na taką dłuższą linkę treningową. Po pewnym czasie jednak na ogół przyzwyczajają się na tyle że można spuszczać ze smyczy a piesek przybiegnie na zawołanie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jawatm']Powiem tak "ten typ tak ma" .:lol:
Piesek przestanie uciekać w momencie kiedy zaakceptuje nowy dom i domowników.
Mój Foxik był ze schroniska. Zadomowił się u nas po 2 miesiącach.
Wiadomo - pierwsze spacery (2-3 miesiące ) powinny odbywać się tylko na smyczy.
Później pieska można brać na taką dłuższą linkę treningową. Po pewnym czasie jednak na ogół przyzwyczajają się na tyle że można spuszczać ze smyczy a piesek przybiegnie na zawołanie[/QUOTE]
Dokładnie...bardzo rozsądne podejscie do sprawy. Niektórzy nie zdają sobie sprawy i co drugi pies zaginiony,to pies wzięty do adopcji ze schronu,bo ludzie mysleli,że on po dniu,czy dwóch już się przyzwyczaił:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jawatm']Tak. Jest takie powiedzenie "okaż psu serce to on odda ci swoje".
jeżeli psu jest dobrze to szybciutko się przyzwyczaja[/QUOTE]
Myslę,że nie tak do końca,to zawsze jest kwestia chwili,coś,albo ktoś go zainteresuje,coś wygrzebie z pamieci i po prostu pobiegnie...

Link to comment
Share on other sites

to znaczy teriery z racji swojej rasy mają dość mocno wyczulony węch. Te pieski trzeba szczególnie pilnować podczas spacerów w lesie.
Gdy coś zwęszy ( w rozumieniu zwierzynę lub odchody) nie bardzo reagują na przywołania.
Teriera da się wytresować żeby wracał na zawołanie ale jest to ciężka i żmudna praca. Tak było z moim Foxikiem. Wracał na zawołanie dopiero po roku szkolenia ale i tak jak w sierpniu byliśmy w lesie na spacerze coś zwęszył i musieliśmy go ganiać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...