Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Kurczę, szkoda, że nie umieścili tej suni ze szczeniakami w Pupilach. W ogóle tylko połowę... Ale dobre i to. Może w przyszłym tygodniu będą następne. Jaanna019, był jakiś odzew z Pejsi? Miałam do niej dziś jechać, ale lunął taki deszcz, że nie było możliwości. Innym razem.
Monia3a był Twój pupil w gazecie, Pan podobno miał coś o nim wysmarować?

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, jest duuuuży problem...:shake: Psiaków przybywa, a z domkami krucho. Ale mamy kilka dobrych dusz:loveu:

A'propos koleżanka szuka czasami na weekendy i część wakacji psiej niani, u której mogłaby zostawiać swoją malutką dorosłą sunię (bezproblemową) za bardzo symboliczną opłatą (studentka). Znacie może kogoś?:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dreag'] A'propos koleżanka szuka czasami na weekendy i część wakacji psiej niani, u której mogłaby zostawiać swoją malutką dorosłą sunię (bezproblemową) za bardzo symboliczną opłatą (studentka). Znacie może kogoś?:oops:[/quote]

:razz::razz::razz:

malutki powiadasz? kiedy dokładnie potrzebne to pilnowanie, wiesz coś więcej?

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

[quote name='plinka']Aleee śliczna! Zupełnie inny pies :)[/quote]

Ciut jak biały owczarek szwajcarski :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Fotogeniczna ta moja podopieczna Śnieżka :loveu:.

Jest bardzo grzeczną dziewczynką, nie załatwia się w domu, robi postępy w chodzeniu na smyczy, chociaż jeszcze się boi, gdy wychodzę na główną ulicę, gdzie jest dużo ludzi i samochodów.

Muszę ją tylko trochę utuczyć, bo chudzinka z niej straszna.

Link to comment
Share on other sites

Odzewu w sprawie Pejsi żadnego, ale jak wiatry dobrze powieją to za tydzień Kaja idzie do nowego domu:lol:.
W sprawie dt dla dwóch suczek. Jutro pojadę zobaczyć jak się ma sprawa. Sytuacja nie wygląda najlepiej. Pan miał 3 psy, ale jeden zdechł z głodu (ze słów osoby proszącej o pomoc dla tych psów), suczki są nie karmione i wyją, a pan za 5 dni idzie na wczasy za kraty i jak powiedział, najwyżej psom łby poukręca. Dziewczyny bardzo mi zależy żeby je uratować, proszę popytajcie o dt.

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

Miałam tego nie pisać ale napiszę bo nie wytrzymam :angryy:
Omijajcie z daleka pewną lecznicę wet w Choroszczy ( dane na PW )
Pan sterylizował małą suczkę, sunia pojechała do p.Ani, ten konował nie powyciągał z psa kleszczy ( było około 20 sztuk ) pomimo tego iż pies spędził u niego w lecznicy 4 dni, suce po sterylce podał: srodek odrobaczający, zastrzyk przeciw kleszczowy i w dodatku zaszczepił ją od wścieklizny. Sunia miała jechać spowrotem do Oliszek na podwórze, na piach. Pani Ania zgodziła się ją potrzymać więc pojechała do DT, Pan weterynarz powiedział aby dawać jej wodniste jedzenie bo oni jej nie karmili, przez 4 dni :mad: ale naszpikowali lekami :mad: nie dość tego ze szwu sączy się krew...
Sunia była już u weta w Białym, została umyta, dostała leki a teraz znów pojechała do lecznicy, ponieważ słania się na nogach, gorzej się czuje :placz: nie ręczę za siebie jak sunia odejdzie za TM :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Byłam rano w lesie ale niestety pieska nie było chodziła, szukałam, wołałam krzyczałam, gwizdałam i nic. Zostawiłam parówke. Potem pojechałam zawieżć Maję do nowego domku. Wracając znów zajechałam ale niestety ani śladu parówki ani pieska. Tylko ciekawe kto tą parówke zjadł? Aby sie upewnić czy aby napewno przychodzi piesek zrobiłam małą pułapke. Nasypałam piasku uklepałam teren i zostawiłam na nim jedzenie. Jutro pojade rano i znów będe go szukać a jak nie będzie to zobacze po śladach czyto on sie zjawił po jedzenie. Juz z siebie wychodze biedny piesio siedzi tam samiutki. Chodzbym jutro miała spędzić w lesie cała niedziele to musze go znależć i zabrać.:mad:
Potem pojechałam do Zary z nowa smyczką. Miewa sie juz lepiej, juz ogonka między nogami nie nosi, ale jest barzdo smutna chociaz na mój widok barzdo sie ucieszyła:)
Ale od wczoraj wieczora nie sikała??? Poszłam z nią na dłuższy spacer kupa była ale nic więcej. Mam juz sie martwić? Czy to normalne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monia3a']Miałam tego nie pisać ale napiszę bo nie wytrzymam :angryy:
Omijajcie z daleka pewną lecznicę wet w Choroszczy ( dane na PW )
[/quote]

Z jakiegoś powodu są tam baaaaardzo niiiskie ceny zabiegów weterynaryjnych.
A cena nie zawsze idzie z jakością.

Link to comment
Share on other sites

Byłam u piesków niestety nikogo nie zastałam, ale porozmawiałam z sąsiadką, która potwierdziła smutny los psiaków. Zostawiłam swoje namiary pani ma zadzwonić jak tylko pojawi się w domu właściciel psów. Jeżeli nie będzie wyjścia zabiorę suczki do siebie:shake: W czwartek muszę jechać do Warszawy, w domu zwierzyniec...

[COLOR=Red]Proszę chociaż o krótki tymczas dla dziewczynek: Ady i Zuzi!!![/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Red][FONT=Arial Black][B]ZŁAPAŁAM TRZECIEGO SZCZENIACZKA [/B][/FONT][/COLOR]:multi: o 12:30 miałam go już na rękach - wspaniały prezent na urodziny:loveu:
[IMG]http://img198.imageshack.us/img198/9540/zdjcie295.jpg[/IMG][IMG]http://img188.imageshack.us/img188/1005/zdjcie382.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No nareszcie chyba mogę trochę odetchnąć:roll:. Ale niedziela... :diabloti: Jakiś urok na psy. Po 8.00 ściągnęłam z Wasilkowskiej spod pędzących samochodów młodą żółtą pannę. Latała jak wariatka po ulicy i chodniku. Mam wrażenie, że widziałam ją w poniedziałek przy lesie... Czyżby sądzenie?:oops: Podobna chyba do Śnieżki...
Tylko co dalej?! Wiem, że domów brak. Jedna dziewczyna przyszła mi na myśl, przemilczę, bo okazała się trochę niepoważna. Zadzwoniłam, że może by wzięła, ona się zastanowiła i powiedziała, że tylko na tydzień, półtora. Bo do schroniska to nie, szkoda, tylko nie oddawaj, tam będzie jej tak źle itd... Nie za wiele czasu, ale w międzyczasie ubłagałam Anię z dt Pejsi i zgodziła się, jakby trzeba było przetrzymać dalej. No to zawiozłam najpierw tam, gdzie uzgodniłam, tylko musiałam najpierw wykąpać. Po 1,5 godziny telefon, że jednak sobie nie poradzi, psinka nie umie schodzić ze schodów z parteru, nie za bardzo radzi sobie na smyczy, a ona nie ma czasu jej uczyć. A nauka potrwa pewnie z tydzień, a za 4 dni egzaminy i musi teraz bardzo dużo się uczyć, nie załatwiła się na podwórku, więc może nasika w domu etc. Konkluzja - przepraszam za kłopot, ale zabieraj. Powiem szczerze, że się załamałam, nie mówiąc o wkurzeniu, bo tak się nie robi. Najpierw trzeba się zastanowić, a nie odwalać takie numery:shake:.
No to ładnie. Pojechałam więc po nią natychmiast, po uprzednim telefonie do Ani, która powiedziała - przywoź, poradzimy:lol:.
Zahaczyłam po drodze o lecznicę, bo taka trochę mała przymulona, poza tym po ponad 100 kleszczach (dalej nie liczyłam:cool1:). No i okazało się, że wyniki już nie bardzo. Dostała antybiotyk, jutro powtórka. Ma z 10 miesięcy. Siega do kolana, waży 16 kg. Jest bardzo sympatyczna, nie boi się ludzi, zrobiła dzisiaj duuuże postępy przez ten czas i z tą smyczą to już jej zaczyna ładnie wychodzić, pojętna. Wykąpana, uszka wyczyszczone, zapoznaje się z Pejsi. Najeździła się dzisiaj biedna, wrażeń moc i ona i ja.:p
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/131/5a623b89ff860f4dmed.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/135/60af75a3b1112255med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/135/ef5f418d41812b8cmed.jpg[/IMG][/URL]

[B]Monia3a[/B] próbowałam zrobić Pejsi jakieś zdjęcia, ale oczywiście kładła uszy i się:cool1:. Za groma nie chciała pozować, w ogóle to chyba się bała, że trzymam w ręce aparat. Będę próbować jutro, zresztą może Ania zrobi i jak będzie umiała, to mi prześle.
Pejsi bardzo dużo pije. Byłam po 14.00, to wypiła już 5 litrów wody. I dużo sika. Wspominałam weterynarz, mówiła, że trzeba jej będzie zrobić badania, jak się nie cofnie... Może to być po narkozie, ale takie ilości? Jutro powiem, że to tyle litrów.
Mam nadzieję, że wrócę zanim zamkną lecznicę, mam całodniowy wyjazd, ale może się uda...
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/131/fdc112563d17ccefmed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Dreag[/B] Zara pierwszego dnia też nie chodziła po schodach i ogóle na smyczy nie chciała iśc, ale już na drugi dzień zeszła normalnie z I piętra i poszła na spacer. Piękna ta sunia, w schronisku widziałam podobną
[B]Jaanna019[/B] Zara siku zrobiła uffffffffff a już się bałam, że pokleszczówka
[B]Monia3a[/B] Pejsi jest podobna do Miśka na moim osiedlu powiedziałabym identyczna:)

Dzwonił Pan w sprawie Liska [I]czytaj Bursztyn:) Ma dziś przyjechać jak sie pogoda poprawi albo jutro. Sprawia wrażenie bardzo sympatycznego miał pieska 16 lat a teraz smutno mu bez zwierzaka i Lisek mu sie spodobał:) Trzymać kciuki

A teraz relacja z łapanki
[/I]pojechałam z mama do lasu a tu jedzenia brak i śladów na piasku brak - cwaniak jeden wiedział co uknułam:)
Obszukałyśmy spory obszar lasu wrzeszcząc w niebogłosy i nic. Siedziałyśmy czekałyśmy na jakiś znak...moja mame tknęło żeby przejsć sie w stronę szosy ( one tam nie siedziały wczesniej) a tu nagle szczekanie rozłoszczonego szczeniaka:))))) myśklałam że oszaleje ze szcześcia. Ale niestety nie chciał podejśc juz na taka odległość jak wcześniej wręcz trzymał sie na znaczny dystans. bałam się że jak nawet podam mu żel w parówkce to nawet nie będe w stanie zobaczyć gdzie poszedł. Wpadłam na pomysł, że pojade po Zare. Mama została na czatch gadała cały czas do niego. Zara zaraz złapała trop i zaczeła szukać i dawac znaki gosowe i wyłonił sie psiunio - Fart :loveu:. Zara do niego pobiegła ja za nią, jak sie zbliżałam do niego to lekko sie zawachał jak wyciągała do niego ręce to zamnął oczy jakby nie chciał widzieć co będzie sie z nim działo .... no i z tego wszystkiego całą mnie obsikał:evil_lol:
Pojechała z nim od razu do weterynrza powyciągałyśmy wszystkie kleszcze ( a było co wyciągać) waży 7,5 kg dostał zastrzyk od pokleszczówki, kupiłam tabletki od robaków i cos od kleszczy. Nie miałyśmy z mama sumienia zawieżć go od razu do schroniska więc mama zabrała go do siebie chociaż do jutra żeby się spokojnie wyspał i odstresował. Ogłosiłam go na b-stok online może akurat stanie sie cud i uniknie schronu. A Zara - jakby jej ulżyło, jakby wiedziała, że już dzieci sa bezpieczne. Jest cudoiwn a jakie postępy robi:) daje łakę, no i co njażniejsze jak na razie trzyma czystość

Link to comment
Share on other sites

No to teraz ja:diabloti:
Byłam u pana kryminalisty, jak tylko weszłam to myślałam że odlecę, dom bez gazu i prądu - odcięte, w powietrzu silny zapach moczu i ludzkiego i psiego:shake: no i zabrałam te sieroty... Pan właściciel kiedy spytałam co ma zamiar zrobić z psami jak pójdzie za kraty wzruszył ramionami, a babcia stwierdziła że przecież mówił że im łby poukręca, na to pan że ona tak żartował po prostu by zamknął je w domu i by zdechły bo on zwierzęcia nie skrzywdzi....
Marek wściekły, mam nadzieję, że gdzieś je upchnę. Ada- ratlerek 3 lata i Zuzia mix pudla 6 lat. Obie mocno wystraszone, obie wykąpane, a Zuzia ostrzyżona praktycznie na zero, miała takie kłaki że inaczej się dało.
Teraz w domu mam 4 psy i kota:-(
[B][COLOR=Red]Komu ratlerka, komu pudelka[/COLOR][COLOR=Red] ???[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[B]Asika5[/B], Bursztynek przechrzczony na Liska przez Pupile, tam dałam jego prawdziwe imię, ale może to nowe przyniesie mu szczęście;). Kurcze, szkoda tego szczeniorka, oby szybko znalazał domek.
[B]Jaanna019,[/B] cały czas myślałam, jak to będzie z Wami u tego gościa. Dobroduszny z niego człek, zwierza by nie skrzywdził, niech się same wykończą...He, he, dobre:diabloti:. Dobrze, że chociaz oddał. No to faktycznie masz zwierzyniec. Całe szczęśćie wszystkie małe potworki.
Słuchajcie, tak myślała, może skrobnąć coś do Pupili, że toz szuka domków tymczasowych, może byłby jakiś odzew. Warto spróbować, [B]monia3a[/B], co Ty na to?

Po południu, jak byłam w gościach dostałam sms, że Zuza uciekła z nowego kojca, który mają zrobione psy Ani (ogrodzone miejsce do biegania:lol:). Mało nie dostałam palpitacji i oczyma wyobraźni widziałam poprzedni raz... Na szczęście po jakiś czasie okazało się, że to wielkie psisko wpadło przez okienko do piwnicy i siedziała jak mysz, gdy Ania wołała, a Adam jeździł po osiedlu w poszukiwaniach. Uff.

Link to comment
Share on other sites

Ada- lat 3, brak szczepień, sterylka potrzebna na wczoraj, sunia cicha i wystraszona, umie chodzić po schodach, chętnie siedzi na kolankach, na smyczy troszkę się opiera, ale powoli idzie.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/131/798b30c0ba20a719.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/135/3ace6726b0eef4fe.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Zuzia- lat 6, radosna i żywiołowa, kontaktowa, podaje łapkę, zaczepia, przytulak, sama przychodzi się wtulić, chudzinka, nie umie chodzić na smyczy, szarpie i próbuje wyjąć głowę z obroży, fajna:lol:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/135/ed89e1f8098e9c36.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/135/c7265cf77e4f134a.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/131/ddaf04228df9e19e.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Jaanna019[/B] gratuluje akcji dawaj zdjęcia piesków będziemy coś szukać. Ja wiem, że ty zaradna dziewucha ale 4 psy nawet jeżeli małe to dużo na dłuższa metę.
[B]Dreak[/B] a wiesz, że to może dobry pomysł ze zmiana imienia:eviltong:
Pan w sprawie Liska nie dzwonił więc pewnie wizytę przełożył na jutro.
[B]Jack[/B] - piesek który mieszka na ulicy ( patrz zdjęcie) nie wiem czy wspominałam, ale jakis czas temu mój tata znalazł mu dom i zawiózł go tam, ale on po dwóch dniach powrócił (uciekł przeskoczył ogrodzenie, bo biegał luzem na podwórku) Dziś miałam okazję widzieć jak skacze przez ogrodzenie u moich rodziców:-o szok jaki on skoczny , a płot wcale nie jest niski. Jutro go chyba znów tam zawioze do tych państwa i zaproponuje może żeby przynajmniej na poczatku trzymali go na łańcuchu zanim sie nie przyzwyczai.
[IMG]http://img34.imageshack.us/img34/2477/zdjcie439.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

[B]Jaanna019[/B] koniecznie fotki i będziemy ogłaszać, bardzo chciałam Ci pomóc ale okazało się, że DT o którym myślałam jest strasznie nieodpowiedzialny, zresztą pisała o tym Aga.

[B]dreag[/B] możemy napisać do Pupili prośbę o DT i można przy okazji prosić o niepotrzebne smycze, obróżki itp napiszesz coś takiego??

Sunia z Oliszek ma się już dużo lepiej, jest radosna i nawet macha ogonkiem na widok człowieka, będzie dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...