Jump to content
Dogomania

anna0211

Members
  • Posts

    217
  • Joined

  • Last visited

About anna0211

  • Birthday 02/11/1969

Contact Methods

  • AIM
    6437283
  • Skype
    anna110269

Converted

  • Location
    Białystok

anna0211's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Sunieczka z Ełku - Sonia jest już bezpieczna w swoim własnym domku, do którego wróciła po wczorajszym programie w TVN-ie. Rozpoznała ją jej właścicielka i od razu pojechała do schroniska. Tam był jeden, kompletnie pijany pracownik. Ledwie stał na nogach. Interweniowała policja. Normalnie szok i brak słów.
  2. Dokładnie tak jak napisała [B]monia3a [/B]pani zmieniła pracę, a pan pracuje w delegacjach i Kama byłaby sama około 10 godzin. Szkoda mi Kamci, wczoraj strasznie rozpaczała, bo tam była sama, a u mnie walczy z Zarcią o dominację.
  3. Niestety, Kamcia wróciła do mnie :shake:. Nie ma szczęścia dziewczynka do domku.
  4. Mam wieści z domku Kamy. Otóż Kamcia Była grzeczniutka przez dwa dni, ale już się zadomowiła i zaczęła rozrabiać :diabloti:. Cała Kama, mała rozrabiara, ale jak na razie Pańcia nie chce jej oddać z powrotem.
  5. Kamcia pojechała do swego domku :multi::multi:. Była to miłość od pierwszego wejrzenia :loveu:. Kama przywitała Panią jak starą znajomą, a Pani też bardzo się Kama spodobała i bez problemu zgodziła się na sterylkę.
  6. Do mnie tez nikt w sprawie Kamy nie dzwonił, niestety :shake:.
  7. Aniu, jak to nie ma chętnych :eviltong:? Przecież ja się zgłaszałam, tylko nie wiem dlaczego Monia mnie nie wzięła pod uwagę :mad:? Chyba mnie nie lubi :cool1:??
  8. [B]Moniu [/B]jeśli chodzi o wyprowadzanie chudzielców to na weekendy też się piszę. Natomiast co do wystawy to ja mogę być od 13 z tą koleżanką, u której była Kama.
  9. Widzę, że jest sobota wolna na spacerek, więc ja się piszę. Chętnie też dołożę się do żarełka. Monia weź mnie pod uwagę.
  10. Z pewnych względów od dzisiaj mam Kamę, która bardzo tęskni za moją koleżanką i jak na razie nie najlepiej się dogaduje z Zarą i Sabinką :placz:. Co do dzieci Zarci to schronisko się popisało. Brak słów.
  11. Zarcia ogólnie ma się dobrze. Czuje się u mnie jak pani na włościach i jest bardzo niegościnna. Wczoraj była u mnie koleżanka z Kamą to Zara warczała na nią, gdy Zarkę zbeształam za to, to rozłożyła się w fotelu i chociaż pokazywała kły już nie warcząc. Tak w ogóle to kochana z niej psinka, tak bardzo się cieszy gdy wracam do domu, nawet jeżeli jest to tylko wyjście do pobliskiego sklepu. Straszna też z niej pieszczocha, na dobranoc musi mieć wydrapany brzuszek, chociaż w te upały to moje dziewczyny spać przenoszą się na kołderkę, którą rozłożyłam obok łóżka. Jest tylko problem zdrowotny :placz:. Zarunia ma robaki, które żyją w błonie śluzowej żołądka (zapomniałam jak się nazywają ). Jutro Iwonka przywiezie tableteczki i zaczniemy kurację coby dziewczynka była zdrowa. Pozdrowienia od Zaruni dla wszystkich cioteczek :loveu:.
  12. Co do Kamci to mieszka w Kleosinie na Kraszewskiego na przeciwko Biedronki. Kama jest wprost zakochana z wzajemnością w swojej opiekunce. Chodzi za nią krok w krok. Ma się dobrze, wykąpana i zabezpieczona od kleszczorów. Chodzi na długie spacerki, które uwielbia. Szaleje też w przybalkonowym ogródku. Aha, i Kama ma coś z alkoholiczki, bo zlizywała rozlane piwko z podłogi i prosiła o jeszcze :crazyeye:. Wydaje mi się, że przydałaby się jej sterylka, bo atakuje nogę ze zboczonymi odruchami, zresztą nie wiem, nie znam się aż tak.
  13. To u mnie zamieszkała Zarunia :lol:. Jest cudowną, kochaniutką sunieczką. Tak jak lubię, typowy kanapowiec i pościelowiec :eviltong:. Śpi oczywiście ze mną i moją Sabinką, z którą świetnie się świetnie dogaduje. W tej chwili sobie się bawią, uprawiając psie zapasy :diabloti:. Co prawda był jeden problem, gdyż Zarcia dopiero godzinę temu się załatwiła. Mimo, że normalnie jadła i piła, nie było siku ani koopy. Wychodziłam z nią na smyczy mimo, że mnieszkam w domku z ogródkiem. Dopiero ok 20 postanowiłam puścić ją luzem i się udało :multi::multi:. Jak zaczęła siusiać to końca nie było, chyba z 5 minut sikała. Dziwię się, jak jej pęcherza nie rozerwało. Po sikaniu była ogromna koopa. Normalnie kamień z serca, bo myślałam, że już się nie załatwi, a ona po prostu potrzebowała wolności sama znaleźć sobie miejsce na załatwienie się. Jestem zakochana w Zarci i jest to miłość od pierwszego wejrzenia :loveu:. Mam nadzieję, że to miłość odwzajemniona. Martwi mnie też, że Zarunia ma momentami takie smutaśne spojrzenie, że aż serducho się kraje. Mam nadzieję, że z czasem uwierzy jednak w człowieka. Pozdrowienia dla wszystkich od Zary :loveu::loveu::loveu:.
  14. Jupi!!! Śnieżka się znalazła :multi::multi::multi:. Nie uciekła daleko. Siedziała biedna, przestraszona, skulona w krzakach na osiedlu. Znalazła ją sąsiadka tych państwa, która wyszła na spacer ze swoim pieskiem i on właśnie pociągnął ją w krzaki. Taka jestem szczęśliwa, że się Śnieżusia znalazła :loveu:. Udzieliłam państwu kilku rad odnośnie spacerków z sunią.
  15. Uwaga!!!! Stała się tragedia :placz:. Śnieżka zwiała z nowego domku o 2 w nocy, zerwała się ze smyczy podczas wyjścia na załatwienie się. Mieszkała na osiedlu na Barszczańskiej. Pani jest zrozpaczona. Płakała, kiedy o tym opowiadała. Najgorsze, że pani zdjęła jej ochronny kubraczek, bo z nim byłaby cecha charakterystyczna. Też jestem załamana. Błagam pomóżcie szukać Śnieżki.
×
×
  • Create New...