Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Ja suczkę widziałam jeszcze w Grabówce, dlatego ten Supraśl.. Białystok też był poinformowany, potem Wasilków i jak zwykle skończyło się na niczym. Suczka jest wielkości Bajki, czyli do kolana, ale bardziej krępej budowy, myślę, że waży z 15 kg. jak nie więcej. Jest taka terrierowato-sznaucerowata, z bródką, ale nie całkiem szorstka, z tego co pamiętam to z przyciętym ogonem.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny mam ogromną prośbę. W Wasilkowie mamy w DT 4 szczenięta i pilnie potrzebujemy kogoś, kto mógłby podjechać tam i zrobić im zdjęcia. Pieski już dosyć długo czekają na nowe domy, a teraz pojawiło się kilka zainteresowanych osób, ale proszą o aktualne fotki. Ja nie mam aparatu. Czy ktoś mógłby tam podjechać i zrobić szczeniorkom zdjęcia? Bardzo proszę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Dziewczyny mam ogromną prośbę. W Wasilkowie mamy w DT 4 szczenięta i pilnie potrzebujemy kogoś, kto mógłby podjechać tam i zrobić im zdjęcia. Pieski już dosyć długo czekają na nowe domy, a teraz pojawiło się kilka zainteresowanych osób, ale proszą o aktualne fotki. Ja nie mam aparatu. Czy ktoś mógłby tam podjechać i zrobić szczeniorkom zdjęcia? Bardzo proszę...[/QUOTE]


Mogę pojechać w tygodniu i zrobić szczeniakom małą sesję. W razie czego proszę o kontakt na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Nie znalazłam tej dziewczyny ale napisałam na jamnikach. Może się odezwie.[/QUOTE] Oby.Zabrałam suczkę do siebie,żeby się ogrzała i najadła.W domu jest grzeczna,leży na kocyku.Mój mąż wywala ją za bramkę a ona czeka,aż ktoś ją wpuści.Odgania intruzów i obce psy,moją pitbullkę do białej gorączki doprowadza :shake:.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]joanna83[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/showthread.php?p=18084693#post18084693"][IMG]http://www.dogomania.pl/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL]
Dziewczyny mam ogromną prośbę. W Wasilkowie mamy w DT 4 szczenięta i pilnie potrzebujemy kogoś, kto mógłby podjechać tam i zrobić im zdjęcia. Pieski już dosyć długo czekają na nowe domy, a teraz pojawiło się kilka zainteresowanych osób, ale proszą o aktualne fotki. Ja nie mam aparatu. Czy ktoś mógłby tam podjechać i zrobić szczeniorkom zdjęcia? Bardzo proszę...[/QUOTE]

Czy nadal potrzebna jest pomoc w robieniu zdjęć?

Link to comment
Share on other sites

[B]Uwaga! Szukam osoby, która dysponuje samochodem i czasem w czwartek, 8 grudnia, około godziny 13:30. Potrzebny jest transport psa po narkozie z ulicy Zielonogórskiej na ul. Lawendową. Odległość jest nieduża, ale ja nie mam samochodu, a po pierwsze nie chcę po zabiegu szarpać psa, a po drugie: jednak swoje waży. Jeśli ktoś może pomóc, proszę o kontakt na PW. Z góry bardzo dziękuję. ;)[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bbgm']Oby.Zabrałam suczkę do siebie,żeby się ogrzała i najadła.W domu jest grzeczna,leży na kocyku.Mój mąż wywala ją za bramkę a ona czeka,aż ktoś ją wpuści.Odgania intruzów i obce psy,moją pitbullkę do białej gorączki doprowadza :shake:.[/QUOTE]
Nie ma odzewu. Kamila może do schroniska jak jest taki problem, bo ani tobie ani psu to nie służy.

Link to comment
Share on other sites

Pochwalę się "pinczerem" :diabloti: Jakby ktoś szukał małego, przyjacielskiego kanapowca to proszę polecać :lol: Biedak ewidentnie miał nieciekawych właścicieli przedtem... :-( Wygląda na to, że był bity, na każde podniesienie głosu reaguje kuleniem się i "przepraszaniem".. nie wiem tylko za co go bili, bo jest naprawdę dobrze wychowany, nie sprawia żadnych problemów

[B]plinka[/B] zdaje się miałaś ochotę coś poogłaszać? Nie krępuj się!

[IMG]http://img835.imageshack.us/img835/6841/1012328.jpg[/IMG]

[IMG]http://img545.imageshack.us/img545/7297/1012326.jpg[/IMG]

[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/3808/1012327.jpg[/IMG]

[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/2793/1012331.jpg[/IMG]

[IMG]http://img683.imageshack.us/img683/2713/1012321.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kto poznaje :razz:? Podpowiedzi-pracuje w stajni na stanowisku kierowniczym,nikomu nie odpuszcza-pracować mają wszyscy,czasem pogania się z koniem :lol:. [IMG]http://i39.tinypic.com/2vvqhxs.jpg[/IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/2z3wefc.jpg[/IMG] [IMG]http://i42.tinypic.com/2rek3l3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Miałam wczoraj coś tu popisać ale już nie miałam siły. Cały weekend zabiegany :shake: na nic nie mam czasu. W sobotę rano musiałam polecieć na policję zanieść ważne dokumenty a potem się zaczęło..

Mamy taką sprawę na wsi, samotna starsza kobieta, która nie radzi sobie ze swoimi psami. Byliśmy tam już trzy razy m.in. z karmą i środkami na pchły. obraz nędzy i rozpaczy. Pies w blaszanej beczce, pies pod taczką, pies pod eternitem opartym o ścianę domu, pies tylko przy ścianie.. koszmar. W sobotę udało się nam zawieźć tam kilka bud. Trzeba było jeździć na dwa kursy. Reakcja sąsiadów bezcenna:angryy: tyle jobów, przeklaństw i wyzwisk pod naszym adresem to ja jeszcze w życiu nie słyszałam:shake: Dlaczego ludzi tak boli jak ktoś pomaga i to nie za ich kasę. Szok:crazyeye:

Jak tylko wróciliśmy ze wsi dostałam telefon od pani, która tydzień temu przygarnęła na dt awaryjnie sukę+6 szczeniąt. Nie znalazła w lesie ani na drodze. Po prostu do jej sąsiadki przybłąkała się suka i się oszczeniła a pani 4rotygodniowe maluchy wyniosła za swoją posesję i umieściła w kartonie. Gdyby nie sąsiadka to maluchy by zamarzły. Cały tydzień walczyłam i z gminą i z policją i z ową panią co to wyniosła i nic beton. Nikogo te psy nie obchodzą, bo skoro pani wzięła, dala jeść to niech się teraz buja.:angryy:
Pani od suki i małych sama ma dwa psy, dodatkowo jest karmiącą matką noworodka. Mąż do pracy ona sama ze stadem w domu. Zadzwoniła, że najmniejszy maluch nie je, jak chodzi to się przewraca na boki, ewidentnie coś jest źle. Poprosiłam, żeby przywieźli małą do Białegostoku. Mała lała się przez ręce, temperatura była tak obniżona, że elektronicznym termometrem nie mogli zmierzyć :-( Zostałam z nią w lecznicy a państwo pojechali do domu, no bo jak ich trzymać z małym dzieciątkiem. Na drugi dzień i tak mieliśmy jechać do nich po drodze na interwencje więc jakby co szczeniutek miał przenocować u mnie. Z lecznicy wyszłam po 21szej. Mała czuła się nieco lepiej nawet zjadła w domu. Całą noc leżała przy grzejniku i dodatkowo pod lampką z 100W żarówką. Co chwila do niej latałam bo wychodziła z posłania na kupę i siku ale już nie miała siły wrócić. Rano już nie wstawała, załatwiła się pod siebie. Do lecznicy doniosłam już małego trupka:-(
Niedziela minęła na wsiowych objazdach i powiem, że się odechciewa. Dlaczego ludzie myślą, że my nie mamy nic innego do roboty tylko latać dziesiątki kilometrów bo ktoś nie lubi sąsiada to doniesie, że męczy zwierzęta. Nóż się otwiera. Byliśmy na 5 interwencjach z czego jednego miejsca w ogóle nie znaleźliśmy a zgłoszenie było bez kontaktu zwrotnego, nawet nie ma kogo dopytać o drogę i bądź tu mądry szukaj po lesie. Jedno skończyło się wskazaniami do poprawy ale też nie wyglądało tak jak w zgłoszeniu, miało być dużo psów wychudzonych bez dostępu do wody i bez bud na łańcuchach a był jeden w dobrej kondycji tylko buda do ocieplenia. Kolejna skończyła się na miłej pogadance ze starszą panią na temat jej domowego psa, który to miał przesiadywać całymi dniami uwiązany pod gołym niebem. Oczywiście byliśmy też u Soni i jej (już tylko 5 dzieci). Cała rodzina została odrobaczona i odpchlona i będziemy szukać domów dla następnych szczeniąt i ich mamy.
Najbardziej jednak ucieszył mnie fałszywy donos na właściciela koni. Strasznie baliśmy się tam jechać, bo jednak interwencje przy koniach są znacznie trudniejsze choćby z racji problemów z umieszczeniem gdziekolwiek zaniedbanych zwierząt. Okazało się, że to spór sąsiedzki a koniom nic nie dolega. Dzięki temu poznaliśmy fajnego człowieka i fajne miejsce na pikniki i wyjazdy. Mamy dzięki temu wyjazdowi stajnię, która w razie konieczności przyjmie od nas konia, krowę lub np. kozę:evil_lol:

A dziś kolejny dyżur i znów pewnie znajdzie się ktoś kto uzna, że nie wolno pozwolić nam się nudzić i pogoni nas w teren, bo w sumie dlaczego ja mam spędzać niedzielę w domu z rodziną? Nie wystarczy, że wrócę na noc?:shake:

Link to comment
Share on other sites

Czasem nawet te nie anonimowe są nie uzasadnione, no i co zrobisz? Naubliżasz, każesz zwracać koszty? Nie ma na to metody. Czasem te anonimowe są bardzo poważne np. nasze dogi Z Bielska Natasza i Borys. Trzeba reagować na wszystkie, bo jak się okaże, że anonimowo pies nie żyje?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...