Jump to content
Dogomania

jak to wszystko pogodzić?


Hikaru

Recommended Posts

Hikaru ja Twój pierwszy post odebrałam jak rozpacz... w sumie on tak brzmi ;) także nie dziwie się , że ludzie piszą tak a nie inaczej... osobiście wiem że przy małym dziecku nie wzięłabym sobie dwóch młodych zwierząt do wychowania, dla mnie byłoby to za wiele ;) dziecka nie mam, mam już odchowanego psa i taki scenariusz mniej mnie przeraża... wzięłaś sobie za dużo na głowę jednocześnie... ale wiem też że jeśli ktoś naprawdę chce to da sobie radę;) Mój facet też ma często zmiany 8-19 i w takie dni nie mam co liczyć, aby wyszedł z psem ;) i szczerze go rozumie. W inne dni on odciąża mnie..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 143
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kurde, aż człowiekowi lżej na duszy,jak widzi takie posty :)

Zrobimy tak, ze narzeczony jednak wstanie wczesniej i pojdzie z psem (ja dzieki temu nie bede musiala sie rano ubierac ), potem pare razy z dzieckiem rundki i wieczorem jak narzeczony wróci to on przejmie piecze nad dzieckiem a ja pojde na dłuzszy spacer i wszyscy powinni być zadowoleni. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

Firanki super, chrzestna synka ma takie i wygladaja swietnie, może kiedyś jak kotek wyrosnie z tych zabaw (czytałam ze przewaznie wyrastają) to znowu wrócimy do standardowych dla odmiany.

Co do tych podkładów, chętnie bym się na nie zdecydowała,ale do wypłaty liczymy każdy grosz więc pare dni przemęcze się jeszcze z gazetami, ale faktycznei jakby robił TYLKO na podkłady byłoby genialnie, bo po kazdych siuskach dosłownie trzeba myc podłoge, bo przemywanie szmatką nawet pare razy nie daje super efektów i jak sie boso chodzi to czuc, ze jest nie tak jak powinno. Pracowałam kiedys w kakadu i tam ceny tych podkładów były kosmiczne i do tego taka ramka na te podkłady. Kupie na allegro podobno sa jakies o zapachu trawy ze pies oprzec sie nie moze?

Abstrahując od tematu, czy jak wasze psy miały robaki, o ile w ogóle, robiliscie dzieku jakies dodatkowe badania? Czytałam ze jezeli sie regularnie sprzata odchody to nie ma mozliwosci zarazenia dziecka,ale weterynarz wspominała by zrobic dziecku jakiś przegląd czy nie ma robaków..

I tak,dobrze wiem, że za dużo sobie wzielismy na głowe,już siedzieliśmy i nad tym debatowaliśmy, nie pomyślałam po prostu.
Wiedziałam jak wygląda wychowanie małego dziecka, wiedziałam jak wyglada wychowanie psa,jednak nigdy nie pomyślałam jak to pogodzic i czy jedno nie stoi na przeszkodzie drugiemu.
I faktycznei byłam zrozpaczona, nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Zawsze byłam niezdecydowana,jednak tego, ze chce psa/kota czy jakiekolwiek zwierzę zawsze byłam pewna, nigdy nie żałowałam tej decyzji, a jak nagle zrobiło się bardzo ciężko i pojawiły się myśli o oddaniu,spanikowałam.

Byłam na forum szwajcary.com czytałam o karmieniu o metodzie BARF na którą jednak mnei nie stać i stwierdziłam, ze dwa razy dziennie bede podawać tego Brita ( o ile dobrze sie przyjmie) i dwa razy dziennie gotowaną karmę, bądź surową. Jednak własnie gdzies wyczytałam, ze nie powinno sie tgo samego dnia łączyc suchej karmy oraz gotowanej? Dobrze mówie?

Link to comment
Share on other sites

[B]Hikaru[/B], z robakami Ci "niestety" ;-) nie pomogę. Nie wiem i nie znam się. Moją suczkę profilaktycznie, regularnie odrobaczam. Jako szczenię robaków nie miała. Była zadbanym, pachnącym kluskiem. :-) Teraz robali też nie ma. A dzieci ....... no cóż. Prędzej zarażą się od siebie nawzajem np. w przedszkolu niż od psa. W stosunku do psa, to wystarczy o niego zadbać. Odpchlić, odrobaczyć. Potem zwyczajnie dbać o higienę. I będzie dobrze. :-)
Za to co do BARFa polecam temat tu, na dogomanii. Wiele dziewczyn tak żywi swoje psy i to wcale nie wychodzi mega-drogo. Obrzydliwie tak, :lol: ale drogo nie. Odchowują tak psiaczki od małego. I psy rosną zdrowe, duże i silne. Tu masz link do tematu. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/6908-Barf/page428"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/6908-Barf/page428

[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Pisałaś że na tych firankach coś wisi? może to pozdejmuj i kotu się odmieni ;) , kota miałam raz w życiu, przybłędę dorosłego i w sumie przychodził tylko spać do domu, wiec był tak zmęczony życiem ze w domu chciał się tylko wyspać ;) no i na kotach się nie znam ;)
Nie kupuj tej plastikowej podkładki, po co? to drogie jest, a i tak szybko się tego pozbędziesz... fakt.. moja suka na początku zamiast sikać na podkłady to je rozrywała ;]
aa.. i co do sklepów typu kakadu.. to drogie sieci ;) czasem lepiej iść do podrzędnego sklepu zoo i zapytać czy mogą zamówić i jaki koszt.. albo zamówić z netu ..

aa.. co do robaków to ja moją musiałam odrobaczać kilkakrotnie bo robali było sporo :( zresztą to je widać w odchodach...

Link to comment
Share on other sites

428 stron... Wow ! poczytam losowe strony :P

co do firanek to te kwiatki sa przyszyte na stałe... i tworza cały urok firanki, niestety nie mam lepszego zdjecia,ale to te czerwone kropki na firance :P Jak tylko kupie nowe sznurkowe, to je zmienie.

Co do choinki czytałam o tym przymocowaniu do sciany, jednak musieli bysmy specjalnie wbijac w sciane gwozdzie czy wkręty... chociaz jezeli choinka ma leżeć na ziemi i gubic na potęge igły,to chyba jednak ja przywiaze,tym bardziej ze mam dwie ramki do powieszenia, wiec moze to bedzie rozwiazanie. Najpierw jak stanie samo drzewko zobacze reakcje i bede obserwowac.


I niestety moj szczeniak byl dosc mocno zarobaczony, potrzebne byly 3 tabletki, a takie robaki widziałam pierwszy raz w zyciu :x

Wiem, ze Kakadu jest drogie, obkupilam sie tam po pas poki mieli znizki pracownicze i kupowalo sie niewiele drozej od ceny hurtowej. Teraz jestem fanką allegro i sklepów typu telekarma czy zooplus, ale prawie wszystko i do domu i dla zwierząt kupuje na allegro, nawet z kosztami przesyłki wychodzi o niebo taniej.
[IMG]http://img407.imageshack.us/img407/7489/20121030105422.jpg[/IMG]

Edited by Hikaru
Link to comment
Share on other sites

Ja nie robiłam synkowi żadnych badań na robaki, a jak przygarnęłam Otta to był strasznie zarobaczony aż brzuszek miał wzdęty. Wiem jedno, że jak się ma małe dziecko to trzeba psa po prostu odrobaczać trochę częściej niż wtedy gdy nie ma dziecka. NIe jest to raczej uciążliwe ani bardzo kosztowne, a przynajmniej masz pewność, że dziecko nie złapie nic :)
Ja w tamtym roku choinkę miałam przywiązaną do takiego małego gwoździa przy ścianie :P bo mój kot pasjonował się wbieganiem na sam szczyt choinki, strącał wszystkie bombki praktycznie ale choinka stała w miejscu :) w tym roku zastanawiam się jak Otto zareaguje na takie piękne drzewko w domu :) załóż galerię swojemu psiakowi chętnie popatrzę jak dorasta i będę śledziła wasze zmagania :)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o firanki, to u nas najpierw w jednych dziurę wydrapał nasz dalmatyńczyk na wysokości parapetów, potem kundelek mojej siostry je nieco przeżuł, a ostatnio moje szczury na spacerniaku zrobiły w nich bramki. Także w nowym mieszkaniu planujemy roleto-firanki, żeby były na samej szybie...

Co do robaków - zdaje się, że człowiek nie jest ich elementem cyklu życiowego i nie mogą żyć w jego organizmie (tak gdzieś coś kiedyś czytałam, trzeba sprawdzić),

Link to comment
Share on other sites

No prawdę mówiąc, my mieszkamy na 10 pietrze i naprzeciwko tez nie ma bloku, jest juz ulica i sporo dalej osiedla 4piętrowców,jednak lubie miec firanki, jest bardziej przytulnie ;-)

Postanowione jest, że choinkę również przywiążemy.
I założe galerie na pewno,sama jestem ciekawa co z tego psiaka wyrosnie :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Hikaru [/B]BARF nie jest drogą dietą w porównaniudo dobrej jakości karmy gotowej. Wymaga tylko poświęcenia więcej czasu na znalezienie produktów. Pamiętaj, że psiak jest teraz mały, ale wyrośnie najprawdopodobniej na sporego i karmy będzie szło duuuużo więcej niż teraz. A tak na marginesie to jest prześliczny :) Kotek też. O synku nie wspominając, aniołeczek :)

Link to comment
Share on other sites

Jak mój pies był szczeniorem to niestety zrezygnowałam z dużej choinki na rzecz małego cyprysika postawionego na stoliku :)
To było najbezpieczniejsze rozwiązanie,teraz gdy jest starszy choinka nie jest dla niego aż tak interesująca...ale wówczas polował.

Wiem,że to nie to samo co choinka ale obawiam się,że przy kocie i psie niewiele Ci i tak zostanie z ozdób i drzewka :)To nie to co wielkie drzewo z prezentami i całą aurą wokół,ale może warto pomyśleć o względach bezpieczeństwa?
[img]http://www.wymarzonyogrod.pl/zdjecia/2008-cdb_500.jpg[/img]

Jeśli chodzi o zwierzyniec-powodzenia.Sama po pewnych życiowych wydarzeniach kiedy zmieniła mi się drastycznie sytuacja domowa zastanawiałam sie czy sobie poradzę.Trochę poświęceń,zaangażowania i zacięcia..i jakoś się udaje :)

Link to comment
Share on other sites

My również zrezygnowaliśmy z dużej choinki po tym jak mój pies zmiażdżył w pysku bombkę ;) Od tego czasu mamy małą choinkę na półce, do której zwierzaki nie mają dostępu.

Jeśli chodzi o podkłady to zmienianie 10 razy dziennie to przesada ;) Ja używałam tych 90x60 przy dość dużym szczeniaku (seter) i taki podkład zmieniałam jakoś 1-2 dziennie przy kwarantannie ;) Chyba, że pojawiła się na nim jakaś wstrętna luźna kupa to oczywiście na bieżąco. Nic nie przemakało, nic się nie wylewało i wszystko wyglądało ładnie. A gdy psiak zaczął siusiać na dworze to taki podkład leżał spokojnie 2 dni.

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie na czas kwarantanny i uczenia psa zalatwiania sie na dworze moglabys zmienic jego diete. W suchej karmie jest sporo wypelniaczy, wiec pies generalnie wiecej "sra". Dodatkowo z powodu suchego pokarmu musi uzupelniac wode, wiec pewnie tez sporo pije. Probowaliscie gotowac mu lekkostrawne potrawy z duza iloscia wody? Zupki (np. typu krupnik z duza iloscia kaszy, warzyw, mieskiem) lub jakis kleik (kasza, miesko, itd.?). Bedzie nadal zalatwial sie w domu, ale mniej, bo jego organizm wiecej przyswoi niz wydali ;)
Moj szczeniaczek mial te szczescie, ze jego mama to wiejski piesek, wiec od samego poczatku dorastal na dworze. Kiedy probowal zalatwiac sie obok miski/budy, to mama na niego szczekala i wyganiala w trawe :) Skutek? 3 miesieczny szczeniaczek kiedy wprowadzil sie do mnie od samego poczatku zalatwial sie na dworze oraz, kiedy mial potrzebe, dawal znak piszczeniem, ze musi sie zalatwic :) Oczywiscie, ze wzgledu ze pracuje, zdarzalo i zdarza mu sie zalatwiac w domu, ale to bardzo sporadycznie.

Link to comment
Share on other sites

zen1atta, tyle, że w zupce to jest jeszcze więcej wody, niż pies wypije tak sobie. Też bez przesady, wiele psów je suche, pije, ale wytrzymuje np 9 h nieobecności ludzi w domu, bo ludzie pracują. Wszystkiego można psa nauczyć, a jak jest małe dziecko w domu, to gotować osobno dla psa, osobno dla dziecka, osobno dla dorosłych to już lekka przesada. Sucha karma (DOBRA sucha karma) zapewnia wszystko, co psu potrzebne, a domowe jedzonko, jeśli człowiek gotuje tak sobie bez pilnowania, co wrzuca, moze psu zaszkodzić - bo tu czegoś za mało, czegoś za dużo, a tam się dosypie przypadkiem przypraw itd. Suche jest wygodne - przychodzisz, pies głodny, odważasz i wsypujesz. Jedziecie na wakacje - zabierasz paczkę i spokój. Itd.

Link to comment
Share on other sites

Po takim rozwodnionym żarciu typu ryż z mięsem z dużą ilością wody ala zupa ,nawet moja 9letnia suka po kilku godzinach się zeszcza w domu.Więc szczeniak tym bardziej nie wytrzyma i zrobi siku po chwili.A gdy jest na suchym i pije ile chce wytrzymuje spokojnie po kilkanaście godzin i nie pali jej się na dwór.Taka sugestia mała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']Po takim rozwodnionym żarciu typu ryż z mięsem z dużą ilością wody ala zupa ,nawet moja 9letnia suka po kilku godzinach się zeszcza w domu.Więc szczeniak tym bardziej nie wytrzyma i zrobi siku po chwili.A gdy jest na suchym i pije ile chce wytrzymuje spokojnie po kilkanaście godzin i nie pali jej się na dwór.Taka sugestia mała.[/QUOTE]
Racja...qpy też zdecydowanie większe po domowym żarciu... :) ale szczeniak to szczeniak i tak będzie sikał w domu... :) jak tylko będzie mógł wychodzić na dwór to zaczniecie naukę czystości ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]zen1atta, tyle, że w zupce to jest jeszcze więcej wody, niż pies wypije tak sobie. (...) Wszystkiego można psa nauczyć, a jak jest małe dziecko w domu, to gotować osobno dla psa, osobno dla dziecka, osobno dla dorosłych to już lekka przesada.[/QUOTE]
To nie musi byc zupka w sensie jaka Ty zjadasz na obiad. Moze zle dobralam slowo.
Gotowanie psu to nie jest jakis pozeracz czasu. Tym bardziej, ze nie trzeba jedzenia gotowac codziennie. Mozna zrobic porcje (w zaleznosci od skladnikow) na 2-3 dni. Ryz/kasza z miesem sama sie praktycznie gotuje (okolo 30minut), moze co 10 minut trzeba pomieszac, zeby nie przywarlo do spodu. Pomijajac ile produktow spozywczych mozna robic zarowno calej rodzinie jak i psiakowi w tym samym momencie (szczegolnie na sniadanie) - jajka (moze byc nawet surowe), troche bialego sera albo nawet kasza manna. Pies przyzwyczajony do "domowego jedzenia" moze jesc nawet surowa marchewke i bedzie mu smakowala. Natomiast czerstwe pieczywo moze sluzyc za gryzak oczyszczajacy zabki, ale warto z nim sadzac psa na balkonie, bo troche kruszy. Wiele czasu to nie kosztuje, ale faktycznie potrzebuje to odrobine wiecej wyobrazni od wsypania psu suchej karmy do miski.


[quote name='zaba14']Racja...qpy też zdecydowanie większe po domowym żarciu... (...)[/QUOTE]
To jest akurat nieprawda lub jak kto woli - polprawda. Jesli pies je np. duzo mieska, to kupa jest zdecydowanie mniejsza. Oczwywiscie nie mowie o schabowym - czyli domowym zarciu dla domownikow, a o domowym zarciu w sensie gotowanym dla psa. Wszystko zalezy od zbalansowania skladnikow a kupa psa... no coz... prawde Ci powie ;)




Absrahujac, Hikaru napisala, ze spedza (pewnie w przenosni) 1/4 dnia na sprzataniu po piesku, wiec jesli piesek zbyt czesto sie zalatwia, to warto pomyslec czy aby nie za czesto, a jesli tak to z jakiej przyczyny. Stad moja propozycja rozwazenia, czy sucha karma mu sluzy.

Link to comment
Share on other sites

Nie polecam domowego jedzenia dla rosnącego szczeniaka. Chyba, że mamy odpowiednią wiedzę na temat żywienia psów i potrafimy samodzielnie doskonale zbilansować składniki pokarmowe. Każdy niedobór lub nadmiar może mieć przykre konsekwencje w przyszłości psiaka. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby psiaka karmionego suchym częstować surowymi warzywami, czy białym serkiem w ramach przysmaku, czy dodatku.

Link to comment
Share on other sites

Karmiłam psy domowym i z dziką radością przeszłam na suche. Łatwo popełnić bład podając np. zbyt często wątróbki, codziennie nabiał. Ludzie tak robią niestety. A potem zdziwienie, ze uczulenie, że problemy z rozwolnieniem itd. Ja nie lubię domowego i szczenięcia bym na tym nie hodowała, a jeśli już, to i tak z dobrymi suplementami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...