Jump to content
Dogomania

PIES ZAATAKOWAŁ DZIECKO, właścicielowi pozwolili po prostu odejść.


Vailet

Recommended Posts

  • Replies 81
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LadyS']Ana, czyli co - każdy pies ma mieć kaganiec?[/QUOTE]
Nie. To jest kwestia tego na ile się swojego psa zna i mu ufa. Są psy, które nawet zaskoczone nie zareagują agresywnie, a są takie, które na podniesienie ręki używają zębów.

Dla przykładu, nie chce mi się wierzyć, że wyskok tego rottka był jednorazowy i właściciel sobie nie zdawał sprawy z tego jak agresywny jest jego pies. Takie rzeczy mieszkając z psem się po prostu wie. No chyba, że mieszka całe życie w kojcu, w ogródku i po raz pierwszy był na spacerze. Ale to tym bardziej powinien być w kagańcu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Ana, czyli co - każdy pies ma mieć kaganiec?[/QUOTE]

Nie, chodziło mi dokładnie o to samo co napisała Amber. np. Jeżeli ja bym miała psa który przejawia agresje do kogokolwiek, lub bym nie była pewna co do jego zachowania nie pozwoliła bym sobie na wyjście z psem bez zabezpieczenia jakim jest kaganiec. I z góry mówię, że nie chodzi mi też oto, żeby pies siedział w tym kagańcu 24h/dobe.

Link to comment
Share on other sites

Amber, pytałam Any, na podstawie tego, co ona napisała. I nie, nie wierzę w cudowną znajomość psa czy człowieka "na 100%" - zawsze pozostaje niepewność, gdy wydarzy się sytuacja kryzysowa.

Ana - no dobrze, to z innej strony. Piszesz, że nawet mały pies jest w stanie zrobić krzywdę. Co więc, gdyby mały pies ugryzł to dziecko? Byłoby o tym tak głośno? Od razu powiem - również uważam, ze pies powinien być należycie zabezpieczony. Po prostu w ten sposób dochodzimy do tego, że każdy pies powinien mieć kaganiec zawsze, bo może wydarzyć się sytuacja kryzysowa, kiedy dziecko podejdzie do psa i nie wiemy tak naprawdę, jak pies zareaguje - może zawsze dotąd reagować bez zębów, a teraz mu się wydarzy, bo coś tam. A z drugiej strony - jak zabezpieczone powinno być dziecko, aby człowiek z psem mogł iść ulicą bez trzepotania serca, że zostanie zaraz znienacka napadnięty?

Miałam kiedyś takie zdarzenie, stałam z dobermanką, super łagodną, normalnie ciapa totalna. Stałam ja, jej dwoje właścicieli - we troje staliśmy w kółeczku tak, że pies stał między nami a murkiem. Pies był akurat w kagańcu, bo centrum miasta. Dodam, ze pies wychowany z dziećmi, zupelnie statyczny. Nagle podbiegło dziecko, ok. 3-4 letnie, złapało psa po prostu za dupę i zaczęło krzyczeć z radości. Pies był zaszokowany - nowe otoczenie, centrum miasta, podbiegło dziecko. Teoretycznie w takich sytuacjach pies reagował łagodne, a nawet nie reagował, a teraz zaczął warczeć. Gdy wzięłam dziecko za fraki i przestawiłam na drugą stronę, kolo matki, to matka miała do mnie pretensje, że nie daję głaskać pieska. I co, gdyby mimo wszystko pies złapał dziecko - wystarczy, ze dziecko niefortunnie wsadzi małe maluszki przez kaganiec - to czyja to wina?

Edited by LadyS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Dla przykładu, nie chce mi się wierzyć, że wyskok tego rottka był jednorazowy i właściciel sobie nie zdawał sprawy z tego jak agresywny jest jego pies.[B] Takie rzeczy mieszkając z psem się po prostu wie. [/B]No chyba, że mieszka całe życie w kojcu, w ogródku i po raz pierwszy był na spacerze. Ale to tym bardziej powinien być w kagańcu.[/QUOTE]
Otóż to! To jest stała "śpiewka" właścicieli psów agresywnych zarówno wobec innych psów jak i ludzi - "nie wiem, co się stało; to pierwszy raz; on w życiu nigdy nikogo nie ugryzł". Akurat.
Normalny pies, zanim zacznie włóczyć dzieckiem po trotuarze, ma parę innych, trudnych do przeoczenia faz zachowań agresywnych.

Link to comment
Share on other sites

Filodendron - ja nie pisze, że dzieci to psychopaci... bynajmniej - uważam jednak, że skwitowanie takich sytuacji (nie widząc jak do niej doszło) jedynie tym, że winny jest [B]jedynie[/B] właściciel a psa trzeba uśpić i sprawa załatwiona jest BŁĘDEM, bo należy przeanalizować dlaczego do czegoś takiego doszło, jak zachowało się dziecko [SIZE=1](bo ja akurat bardzo często spotykam się z niepraidłowym zachowaniem zarówno dzieci jak i dorosłych - od podbiegania do psa i klepania czy głaskania go z nienacka, po wrzeszczenie i uciekanie na widok mojego psa, którego nota bene biorę na smycz jak widzę, że idzie dziecko, bo wiem, że są tacy co się psa boją i mogą nie mieć zaufania do tego, że mój pies nic im nie zrobi, bo jest grono kretynów puszczających luzem swoje psy, które są faktycznie niebezpieczne i to nawet nie, że od razu gryzą tylko np. mają po 40kg i skaczą na ludzi z radości)[SIZE=2]. I prowokacyjne/nieprawidłowe zachowanie (wynikające najczęściej z niewiedzy i bezmyślności a nie żadnej psychopatii)[/SIZE][/SIZE] powinno być także krytykowane, a jest całkowicie ignorowane, przez niektórych w ogóle uważane za nieistotne. DLA DOBRA SAMYCH DZIECI w przyszłości, ŻEBY SIĘ TO NIE POWTARZAŁO! Jak pokazuje się zdjęcie ugryzionej ręki dziecka i mówi się tylko, że straszny pies pogryzł dziecko abstrahując od okoliczności, to przekaz jest dla wszystkich jasny - psy są złe i najlepiej je zlikwidować. Jeśli się powie, że dziecko podbiegło do psa na spacerze i złapało go za ogon i w wyniku takiego postępowania on ugryzł to przekaz już wygląda inaczej - należy jasno stwierdzić, że tak się nie powinno zachowywać i ma to aspekt EDUKACYJNY i moim zdaniem prewencyjny.
Nie zamierzam bronić w żaden sposób agresywnych psów i nieodpowiedzialnych właścicieli bo sama niestety doświadczam nieprzyjemności z ich strony i muszę ze swoimi psami chować się po kątach jak idzie pani z agresywnym borderem, który biegając bez smyczy dopada tyłka mojej suki i łapie ją za pęciny czy też jak widzę Panią chodzącą (o zgrozo! po placu zabaw dla dzieci) bez smyczy i kagańca, ze swoją suką cane corso, którą już widziałam w paru akcjach, na razie wobec psów.
Całkowicie się zgadzam, z tym zdaniem:
[QUOTE][COLOR=#000000]dla mnie pies który na pacnięcie w głowę reaguje rzuceniem się na dziecko i przeciągnięciem go po chodniku, ba nawet nie reagowaniem na jakąkolwiek komendę w trakcie tego amoku powinien chodzić w kagańcu[/COLOR][/QUOTE]
jednak chodzi o to, że pies to tylko pies (zresztą zaskoczony człowiek też potrafi zachować się nieprzewidywalnie) i każdy, nawet najspokojniejszy może zostać sprowokowany nieodpowiednim zachowaniem i trzeba moim zdaniem robić wszystko by edukować ludzi, jak się zachowywać czy też raczej czego robić nie wolno, aby nie prowokować takich sytuacji! A tego się w ogóle nie robi tylko pisze - pies morderca - bo to się lepiej sprzeda i świetnie gra na emocjach.
A patrząc na ten konkretny przypadek i komentarze [B]nie [/B]chodziło mi przecież o to, że pies to baranek, właściciel na pewno nie zawinił, a dziecko to psychopata, który rzucił się na tego psa na pewno (jak można tak wypaczać sens wypowiedzi?) tylko o to [B]by nie wydawać zbyt łatwych, jednostronnych sądów bez poznania okoliczności[/B]! Może w tym przypadku wina leży tylko i wyłącznie po stronie właściciela i psa (tego przecież nigdzie nie wykluczyłam, ba wręcz uważam za bardzo prawdopodobne). Jednak okoliczności są moim zdaniem bardzo istotne i zanim kogoś tak łatwo powiesimy na podstawie bardzo poruszającego fragmentu filmu - poznajmy może całą sytuację? W końcu jak mamy do czynienia z mordercą to też od razu nikt mu nie daje dożywocia tylko w zależności od okoliczności za zabójstwo można dostać 8, 25 lat lub dożywocie... Chyba nikt nie ma wątpliwości że co innego to morderstwo z premedytacją a co innego w obronie własnej? Czemu w przypadku pogryzień przez psy nie mielibyśmy postępować tak samo i brać pod uwagę okoliczności, tylko bez względu na wszystko wnioskować o eutanazję i zrzucać całą odpowiedzialność za ugryzienie na właściciela w każdym przypadku?
Stawiam to pytanie jako retoryczne, bo jak widać z powyżej dyskusji, poziom emocji i wiara we własne racje (wszystko wiadomo przecież na podstawie tego co kto powiedział albo zobaczył na zdjęciu) są na dogo tak wielkie, że nie chodzi o to by ZAPOBIEGAĆ w przyszłości takim sytuacjom i poznać CAŁĄ prawdę, tylko o to by eliminować psy JAK JUŻ dojdzie do POGRYZIENIA.
Pozdrawiam i życzę wszystkim by nigdy nie spotkali się z takimi sytuacjami ani jako ofiara, ani jako właściciel psa!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']wiecie, śmiech na sali jak was czytam. Nie wiecie jak się to wszystko zaczęło - jeśli dziecko samo podbiegło do psa to gdzie wina właściciela? Jeśli sprowokowało psa? po za tym mówienie o stanie psychicznym właściciela? skąd wiemy jakie ma ego i że jest dresiarzem?! ja tam dresów nie widziałam.
Łatwo się mówi mając małego pimpka, siła atakującego psa jest na tyle duża, że czasem nie wiele można zrobić, czasem jest szok, że nasz pies zachował się tak a nie inaczej i paraliż. Nie każdy jest przygotowany na takie sytuacje i zareaguje poprawnie, ale to nie powód żeby wieszać na nim koty, nie znając CAŁEJ sprawy, bo ten fragment, króciutki filmik na yt to nie całość.
Pies był na smyczy, gość mógł go utrzymać, bo bez większego kłopotu odciągnął psa po wszystkim, nie był przez nikogo zatrzymany - mi nasuwa się jeden wniosek - zawiniło dziecko, podchodząc i prowokując psa - czy gdyby ludzie uważali że wina jest tylko po stronie faceta, puścili by go? nie sądzę.[/QUOTE]

Zgadzam sie w 100%.
Jak dla mnie skoro nikt nie zatrzymał wlasciciela odchodzącego z psem, to wniosek jest prosty: dzieciak musiał naprawdę nieźle zawinić. Takie sytuacje są zawsze rozdmuchiwane ile się da gdy nawet wina zaatakowanego człowieka jest, a tu zero - to dla mnie dużo mówi.

[quote name='bejasty']odbiegając trochę od filmiku mam do Was pytanie ile razy spotkaliście sie z sytuacją ,że dziecko lub rodzic pytają czy mozna pogłaskac pieska ? jak odbywa sie to głaskanie -zapewne w 99% rączka od razu ląduje na psim łebku /a nie jest podana do powąchania/ czy tak być powinno ? my posiadacze psow tez powinnyśmy edukowac -pokazywac prawidłowe zachowania.[/QUOTE]

Może jest 1% takich dzieci (i - o zgrozo! - opiekunów).
Ja reaguję na podchodzenie i pchanie łap do pyska bardzo ostro i nigdy na to nie pozwalam (oczywiscie - wyjasniam czemu, ale głaskania - nawet po późniejszym zapytaniu - nie ma).

[quote name='Sybel']Ten atak to nie było obronne kłapnięcie, tylko próba zagryzienia słabszego stworzenia. Popatrzcie, jak pod koniec się jeszcze rwał - tak zachowuje się pies, który nie ma dosyć. Normalny pies, jak ma dosyć, odsuwa się, kłapie szczęką, chapnie raz - ale nie rzuca się z zamiarem zagryzienia. A tu dokładnie taki zamiar był. Nie umiecie patrzeć, jak psy sie zachowują? Przecież jak na dłoni widać tu, że to była czysta agresja, tak samo wygląda pies, który upolował kota/mniejszego psa.[/QUOTE]

Oczywiście że masz rację - to była agresja. I dlatego ten pies powinien być w kagańcu.
Ale mam wrażenie (własnie po braku próby zatrzymania własciciela, braku krzyków i wyzywania w jego kierunku, braku policji itd itp), że tu jednak pies musiał być w jakiś sposób (i to naprawdę oczywisty i nie do przyjęcia) sprowokowany przez dziecko. Jasne- zareagować w tak ostry sposób nie powinien, ale zdaje mi się, ze trzeba na to popatrzeć w dwóch stron.

[quote name='Amber']Dzieci to dzieci, mogą psa drażnić, podbiec, nadepnąć na łapę itp. W miejscu gdzie są inni ludzie w sumie wszystko się może zdarzyć, dlatego psa trzeba odpowiednio zabezpieczyć.[/QUOTE]

Psy to psy, mogą na dziecko naszczekać, nawarczeć, podbiec itp. W miejscu gdzie są inni ludzie w sumie wszystko może się zdarzyc, dlatego trzeba dziecka odpowiednio pilnować.
Tak patrząc z drugiej strony ;-)

Tak samo jak nie pozwalam moim psom zachowywać się w sposób agresywny (zresztą, nie muszę nie pozwalac - one po prostu agresywne nie są), tak samo nie zgadzam się, by jakiekolwiek dziecko zachowywało się agresywnie w stosunku do mnie czy moich psów. Proste jak konstrukcja cepa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Normalny pies, zanim zacznie włóczyć dzieckiem po trotuarze, ma parę innych, trudnych do przeoczenia faz zachowań agresywnych.[/QUOTE]
Otóż normalny pies (w ogóle zwierzę, w tym człowiek) może zostać doprowadzony do takiej sytuacji, że ugryzie bez wystąpienia wcześniej epizodów agresji. Tylko jedne osobniki łatwo doprowadzić do takiej sytuacji, a inne trudniej, natomiast mówienie, że mój pies na 100% nigdy nie ugryzie to jedynie pobożne życzenie. I niestety zbyt wiele osób w to wierzy i stąd też wynika wiele wypadków.

Link to comment
Share on other sites

Equus, na temat filmu napisałam tylko tyle:
[QUOTE][COLOR=#000000]Z filmu wynika tylko tyle, że na ulicy znalazł się człowiek z niebezpiecznym psem, nad którym nie był w stanie zapanować w chwili zagrożenia.[/QUOTE].
Wydaje mi się, że to się zgadza z Twoim postulatem.
Reszta to ogólna refleksja na temat dogomanii, którą podtrzymuję - mieliśmy tu masę takich wątków. Dochodzi do pogryzienia, nic nie wiadomo, poza tym, że komuś stała się straszna krzywda, i dyskutanci dzielą się na dwa obozy - tych, którzy do końca będą szukać winy w dziecku i jego rodzicach, i tych, którzy zakładają, że odpowiedzialność właściciela psa zawsze jest większa i niepodlegająca dyskusji, gdy mówimy o sytuacji mającej miejsce w przestrzeni publicznej. Zaliczam się do tej drugiej grupy. Pies ma być pod kontrolą właściciela. Nie uwierzę, że na przystanku autobusowym (bo to chyba przystanek), w obecności wielu dorosłych osób, mogło dojść do sytuacji, w której dziecko pastwiło się nad psem przekraczając granice jego możliwości.
I nie rozumiem, że w kontekście tak drastycznego, przerażającego filmu, mogą pojawić się takie sugestie (wycinanie wzorków, wydłubywanie oczu?).

[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Oczywiście że masz rację - to była agresja. I dlatego ten pies powinien być w kagańcu.
Ale mam wrażenie (własnie po braku próby zatrzymania własciciela, braku krzyków i wyzywania w jego kierunku, braku policji itd itp), że tu jednak pies musiał być w jakiś sposób (i to naprawdę oczywisty i nie do przyjęcia) sprowokowany przez dziecko. Jasne- zareagować w tak ostry sposób nie powinien, ale zdaje mi się, ze trzeba na to popatrzeć w dwóch stron[/QUOTE]

Wystarczy być w szoku, bać się o życie dzieciaka, żeby nie wiedzieć, jak zareagować, nie wzywać policji itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']Otóż normalny pies (w ogóle zwierzę, w tym człowiek) może zostać doprowadzony do takiej sytuacji, że ugryzie bez wystąpienia wcześniej epizodów agresji. Tylko jedne osobniki łatwo doprowadzić do takiej sytuacji, a inne trudniej, natomiast mówienie, że mój pies na 100% nigdy nie ugryzie to jedynie pobożne życzenie. I niestety zbyt wiele osób w to wierzy i stąd też wynika wiele wypadków.[/QUOTE]
co innego jak pies ugryzie, capnie bo został sprowokowany i odpuści, a co innego gdy ugryzie tak, ze będzie trzymał zawzięcie i nie odpuści nie reagując na próby odciągnięcia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Wystarczy być w szoku, bać się o życie dzieciaka, żeby nie wiedzieć, jak zareagować, nie wzywać policji itd.[/QUOTE]

I co, rozumiem ze wszyscy w tłumie byli w szoku?
Nierealne. Widziałam wiele sytuacji tego typu (nie tylko pogryzienia - również inne, ale mogące wywoływać podobne emocje) i jakaś reakcja była zawsze. A w przypadku agresywnego psa to już reakcje są zawsze baaaaardzo mocne.

Link to comment
Share on other sites

Jak ostatnio suka rzuciła mi się na psa, zanim zaczęłam wyprowadzaczowi (NIE właścicielowi, bo go nie było) SM, facet zwiał, aż się za nim kurzyło. Tu zaś ktoś dopisał, że podobno pies został uśpiony, a więc ktoś zadzwonił prawdopodobnie, złożył doniesienie, miał stado świadków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Amber, pytałam Any, na podstawie tego, co ona napisała. I nie, nie wierzę w cudowną znajomość psa czy człowieka "na 100%" - zawsze pozostaje niepewność, gdy wydarzy się sytuacja kryzysowa.

Ana - no dobrze, to z innej strony. Piszesz, że nawet mały pies jest w stanie zrobić krzywdę. Co więc, gdyby mały pies ugryzł to dziecko? Byłoby o tym tak głośno? Od razu powiem - również uważam, ze pies powinien być należycie zabezpieczony. Po prostu w ten sposób dochodzimy do tego, że każdy pies powinien mieć kaganiec zawsze, bo może wydarzyć się sytuacja kryzysowa, kiedy dziecko podejdzie do psa i nie wiemy tak naprawdę, jak pies zareaguje - może zawsze dotąd reagować bez zębów, a teraz mu się wydarzy, bo coś tam. A z drugiej strony - jak zabezpieczone powinno być dziecko, aby człowiek z psem mogł iść ulicą bez trzepotania serca, że zostanie zaraz znienacka napadnięty?

Miałam kiedyś takie zdarzenie, stałam z dobermanką, super łagodną, normalnie ciapa totalna. Stałam ja, jej dwoje właścicieli - we troje staliśmy w kółeczku tak, że pies stał między nami a murkiem. Pies był akurat w kagańcu, bo centrum miasta. Dodam, ze pies wychowany z dziećmi, zupelnie statyczny. Nagle podbiegło dziecko, ok. 3-4 letnie, złapało psa po prostu za dupę i zaczęło krzyczeć z radości. Pies był zaszokowany - nowe otoczenie, centrum miasta, podbiegło dziecko. Teoretycznie w takich sytuacjach pies reagował łagodne, a nawet nie reagował, a teraz zaczął warczeć. Gdy wzięłam dziecko za fraki i przestawiłam na drugą stronę, kolo matki, to matka miała do mnie pretensje, że nie daję głaskać pieska. I co, gdyby mimo wszystko pies złapał dziecko - wystarczy, ze dziecko niefortunnie wsadzi małe maluszki przez kaganiec - to czyja to wina?[/QUOTE]

Na pewno nie było by wtedy o tym tak głośno. Też uważam, że nie da się znać psa w 100%. Jednak uważam, że w sytuacji kiedy idziemy z psem np. przez centrum zatłoczonego miasta gdzie pies może zareagować np. agresywnie powinien mieć kaganiec . Wiadomo to nie załatwi sprawy bo podstawą jest szkolenie psa. Pies nawet w kagańcu przecież może zaatakować. A co do dzieci, ja nie pozwalam podchodzić mojemu dziecku do żadnego psa nawet jeżeli właściciel zapewnia mnie, że " na pewno nie ugryzie"

A sytuacja która Ci się przydarzyła pokazuje jasno, że nie każdy rodzic zdaje sobie sprawę z tego, że dziecko może sprowokować nawet niechcący psa do ataku.

Według mnie trzeba pilnować zarówno i psa i dziecka.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]I nie, nie wierzę w cudowną znajomość psa czy człowieka "na 100%" - zawsze pozostaje niepewność, gdy wydarzy się sytuacja kryzysowa.[/QUOTE]
Na 100% to nigdy nic nie ma, ale dla przykładu wiem które z moich psów mogę prowadzić bez kagańca po ulicy, a które nie.
[QUOTE]
I co, gdyby mimo wszystko pies złapał dziecko - wystarczy, ze dziecko niefortunnie wsadzi małe maluszki przez kaganiec - to czyja to wina? [/QUOTE]
Oczywiście, że nie. Ale czym innym jest dziabnięcie w wsadzony paluszek przez kaganiec, a czym innym tarmoszenie dzieciaka za nogi po chodniku.

[QUOTE]Normalny pies, zanim zacznie włóczyć dzieckiem po trotuarze, ma parę innych, trudnych do przeoczenia faz zachowań agresywnych. [/QUOTE]
Dokładnie, ja pisze cały czas na przykładzie tego rottka. To nie było kłapnięcie zębami ze strachu - to była silna agresja, a coś takiego trudno przeoczyć mieszkając z psem pod jednym dachem i wychodząc regularnie na spacery.

[QUOTE]Jak dla mnie skoro nikt nie zatrzymał wlasciciela odchodzącego z psem, to wniosek jest prosty: dzieciak musiał naprawdę nieźle zawinić. Takie sytuacje są zawsze rozdmuchiwane ile się da gdy nawet wina zaatakowanego człowieka jest, a tu zero - to dla mnie dużo mówi.[/QUOTE]
Gdyby to był mój pies to dzieciak nawet mógłby mu na plecy wskoczyć z zamiarem odbycia przejażdżki - zapewne chciałby zrobić potem to samo co pies na filmie, ale jako, że ma zawsze kaganiec na spacerach to by mu się to nie udało... I cała rzecz na tym polega.

[QUOTE]
Psy to psy, mogą na dziecko naszczekać, nawarczeć, podbiec itp. W miejscu gdzie są inni ludzie w sumie wszystko może się zdarzyc, dlatego trzeba dziecka odpowiednio pilnować.[/QUOTE]
Nie. Bo pies nie ma takich praw jak człowiek. Dziecko zawsze jest na pierwszym miejscu i to ono powinno być szczególnie chronione. Na dogo może to ryzykowny pogląd, ale jestem przede wszystkim człowiekiem, a dopiero potem lubię psy. I powiedzmy sobie szczerze nie słyszałam jeszcze, żeby dziecko zagryzło psa na ulicy...

Chodzić po ulicach ma prawo każdy, ale pies jest najniżej w drabinie społecznej i dobrze by było żeby inni to respektowali. Gdy widzę zbliżające się dziecko (czy nawet dorosłego, wszystko jedno, każdy ma prawo się bać dużego psa) do nas na ulicy, ZAWSZE łapię psa do nogi i schodzę trochę na bok, zachowując bezpieczną odległość, bo taka jest kolej rzeczy i tak się cywilizowani ludzie powinni zachowywać.

Link to comment
Share on other sites

Nie. Bo pies nie ma takich praw jak człowiek. Dziecko zawsze jest na pierwszym miejscu i to ono powinno być szczególnie chronione. Na dogo może to ryzykowny pogląd, ale jestem przede wszystkim człowiekiem, a dopiero potem lubię psy. I powiedzmy sobie szczerze nie słyszałam jeszcze, żeby dziecko zagryzło psa na ulicy...

Chodzić po ulicach ma prawo każdy, ale pies jest najniżej w drabinie społecznej i dobrze by było żeby inni to respektowali. Gdy widzę zbliżające się dziecko (czy nawet dorosłego, wszystko jedno, każdy ma prawo się bać dużego psa) do nas na ulicy, ZAWSZE łapię psa do nogi i schodzę trochę na bok, zachowując bezpieczną odległość, bo taka jest kolej rzeczy i tak się cywilizowani ludzie powinni zachowywać.[/QUOTE]

zgadzam się z Tobą w 100%.

Link to comment
Share on other sites

Patrząc po tym psie - był tylko w obroży, potężnie nakręcony, a więc raz, że niestabilny psychicznie, to jeszcze niezabezpieczony.

W sumie nie lubię takiego gdybania, oceniania, że ot na pewno ofiara zawiniła. Mi się to kojarzy strasznie jednoznacznie z tekstami typu "no zgwałciłem, ale sama sobie winna, bo miała spódnicę", "zirytował mnie, to go dźgnęłam te 25 razy". Pies był większy, cięższy, silniejszy od dziecka.

Opis pod filmikiem [QUOTE]To stało się naprawde,sceny drastyczne. Wydarzenie dotyczy ścisłego centrum Göteborga. W każdym mieście może się to stać,jak tak agresywny pies [B]jest prowadzony bez smyczy[/B].[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Nie. Bo pies nie ma takich praw jak człowiek. Dziecko zawsze jest na pierwszym miejscu i to ono powinno być szczególnie chronione. Na dogo może to ryzykowny pogląd, ale jestem przede wszystkim człowiekiem, a dopiero potem lubię psy. I powiedzmy sobie szczerze nie słyszałam jeszcze, żeby dziecko zagryzło psa na ulicy...

Chodzić po ulicach ma prawo każdy, ale pies jest najniżej w drabinie społecznej i dobrze by było żeby inni to respektowali. Gdy widzę zbliżające się dziecko (czy nawet dorosłego, wszystko jedno, każdy ma prawo się bać dużego psa) do nas na ulicy, ZAWSZE łapię psa do nogi i schodzę trochę na bok, zachowując bezpieczną odległość, bo taka jest kolej rzeczy i tak się cywilizowani ludzie powinni zachowywać.[/QUOTE]

No a ja dzieci nie cierpię i mam prawo do tego - mam również prawo reagować ostro, gdy dziecko bez pytania leci z rękami do moich psów.
I ja mnóstwo razy słyszałam (a raz niestety widziałam) jak dziecko zamęczyło psa. W przypadku którym widzialam - ukamienowało :roll:

I ja też zawsze schodzę na bok - głównie dlatego, że większość mamusiek jest porąbanych i niestety na swoje dzieci wystarczającej uwagi nie zwraca, ponadto prezentuje pogląd, że dziecku wolno wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Znowu odbiegnę do filmiku ale pamiętacie sprawe pogryzienia przez "niebezpieczne psy" dzieci ,ktore skracały sobie drogę przechodząc prze ogrodzenie sąsiada ? Czy tu tez bedziecie winic psy -które mialy pilnowac terenu swojego właściciela ? czy i te psy powinny być w kagancach ?

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie przepadam za obcymi dziećmi, a w sumie to są mi obojętne, natomiast nie zionę ogniem i nie mam zamiaru twierdzić, że mają takie same prawa jak psy. Bo mają większe.

Masz prawo robić to wszystko, jak dzieciak leci do psa itp. ale masz również obowiązek zabezpieczyć psa na wypadek gdyby ten zachowałby się w tej sytuacji agresywnie.

Wiadomo, że ludzie (nie tylko dzieci) są okrutni wobec psów, ale nie piszemy teraz o tym, ale o sytuacji w której dziecko na ulicy, nagle, bez ostrzeżenia rzuca się na psa (w obecności opiekuna) i go zabija lub poważnie rani. No chyba nie. A psy tak robią. Dlatego trzeba nad tym panować.

[QUOTE]Znowu odbiegnę do filmiku ale pamiętacie sprawe pogryzienia przez "niebezpieczne psy" dzieci ,ktore skracały sobie drogę przechodząc prze ogrodzenie sąsiada ? Czy tu tez bedziecie winic psy -które mialy pilnowac terenu swojego właściciela ? czy i te psy powinny być w kagancach ? [/QUOTE]
Moim zdaniem niepotrzebnie odbiegasz od filmiku no bo jak porównac sytuację ataku na ulicy, do wtargnięcia na czyjąś prywatną posesję bez pozwolenia? To tak jakby porównywać kolizję z udziałem pijanego kierowcy, a wypadek, że komuś wysiadły hamulce. Co ma piernik do wiatraka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bejasty']Znowu odbiegnę do filmiku ale pamiętacie sprawe pogryzienia przez "niebezpieczne psy" dzieci ,ktore skracały sobie drogę przechodząc prze ogrodzenie sąsiada ? Czy tu tez bedziecie winic psy -które mialy pilnowac terenu swojego właściciela ? czy i te psy powinny być w kagancach ?[/QUOTE]
Tak. Też mam psa stróżującego i nigdy nie zdarzyło się aby kogoś ugryzł. Unieruchamia "ofiarę" stojąc przy niej i szczekając - nie atakuje. Odwołany wraca do nogi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bejasty']Znowu odbiegnę do filmiku ale pamiętacie sprawe pogryzienia przez "niebezpieczne psy" dzieci ,ktore skracały sobie drogę przechodząc prze ogrodzenie sąsiada ? Czy tu tez bedziecie winic psy -które mialy pilnowac terenu swojego właściciela ? czy i te psy powinny być w kagancach ?[/QUOTE]

Nikt w tym wątku nie wini psa. CO najwyżej właściciela. Zresztą właściciel posiadający na podwórku psa ma obowiązek tak zabezpieczyć posesję żeby nikt na nią nie mógł ot tak sobie wleźć czy przez nią sobie drogę skracać.


Poza tym nie będę powtarzać po Amber, bo zgadzam się z nią w 100 %.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...